Arabka pisze o głupocie odmowy normalizacji stosunków z Żydami


Nervana Mahmoud 2020-12-03

Mohamed Ramadan(w środku, Omar Adam po lewej, a po prawej dziennikarz ZEA, Hamad Al Mazrouel) Twitter.
Mohamed Ramadan(w środku, Omar Adam po lewej, a po prawej dziennikarz ZEA, Hamad Al Mazrouel) Twitter.

Podobnie jak większość Egipcjan, nigdy nie spotkałam Żyda zanim nie przeniosłam się do Wielkiej Brytanii.

 

Po raz pierwszy stało się to, kiedy byłam na stażu lekarskim w dzielnicy z dużym odsetkiem żydowskiej populacji i oczywiście nie trwało długo zanim zgłosiła się do mnie pierwsza żydowska pacjentka z religijnej, ortodoksyjnej społeczności.

 

Zamarłam, kiedy ją zobaczyłam i przypomniały mi się wszystkie egipskie seriale telewizyjne o Żydach, poczynając od “Łzy w bezwstydnych oczach” do "Raafat Al-Hagan". Przez moment bałam się, że stoję przed izraelskim Mosadem, który śledzi mnie jako Egipcjankę.


Szybko jednak wyrwał mnie z tego urojenia głos pacjentki, która miała silne bóle, i jej męża, który próbował ją uspokoić.

 

W jego oczach odczytałam lęk przede mną, może zgadywał, że jestem Arabką, ale słuchał mnie uważnie i zgodził się, choć z lękiem, na mój plan leczenia.

 

Następnego dnia zobaczyłam go, jak biegł w moim kierunku, kiedy szłam schodami szpitala. Po raz drugi przeszły mi przez głowę wszystkie negatywne obsesje i wyobrażałam sobie, że ten Żyd z jego długą brodą i wielką energią, będzie próbował mnie zaatakować, ale zaskoczył mnie jego uśmiech i uprzejme podziękowania za leczenie jego żony i złagodzenie jej bólu.

 

Minęły lata, awansowałam w pracy i byłam wyznaczana do komisji kwalifikujących lekarzy na staż. W jednej z takich komisji moim kolegą był ortodoksyjny Żyd, który pracował w tej samej dzielnicy co ja, ale w innym szpitalu.  

 

Jak zwykle zaczęłam myśleć jak każdy Egipcjanin i nie spodziewałam się, że odda sprawiedliwość jakiemukolwiek muzułmańskiemu lekarzowi czy lekarce. Umyślnie nie ujawniłam mojego egipskiego pochodzenia, żeby zobaczyć, jak będzie postępował z kandydatami, szczególnie tymi, którzy mieli muzułmańskie nazwiska.

 

Istotnie, weszła muzułmańska lekarka indyjskiego pochodzenia i byłam zaskoczona, że mój żydowski kolega dał jej wyższą ocenę niż ja jej dałam.

 

Zapytałam go potem, dlaczego był tak szczodry w ocenie, mimo że dziewczyna niezbyt dobrze odpowiedziała na kilka zadanych jej pytań. Uśmiechnął się i powiedział, że zawsze chce pomagać młodym lekarzom, bo mają przed sobą długą i trudną drogę.

 

Stopniowo nauczyłam się nie sądzić nikogo w oparciu o religię lub rasę. 

 

A więc Żydzi, czy są izraelskimi obywatelami, czy nie, są jak inni ludzie, włącznie z dobrymi i złymi, uprzejmymi i nieuprzejmymi, kochającymi pokój i takimi, którzy go odrzucają. Osobiste cechy każdego Żyda nie są związane z jego narodowością ani obywatelstwem izraelskim lub innym.

 

Są Żydzi, którzy bronią Izraela, nawet jeśli tam nie mieszkają, i są także Żydzi, którzy krytykują Izrael codziennie, mimo że są jego mieszkańcami.  

 

Kultura odrzucenia normalizacji stosunków i demonizacji Żydów kwitła w Egipcie za czasów byłego prezydenta, Mubaraka, mimo zdecydowania reżimu Mubaraka na zachowanie porozumienia pokojowego między Egiptem i Izraelem za zwrot całego Synaju przez Izrael.  

 

Odrzucenie normalizacji stosunków stało się nie tylko polityczną kwestią poparcia dla narodu palestyńskiego, ale środkiem do przelicytowania każdego przeciwnika oraz śmiertelną bronią moralnej egzekucji i niszczenia reputacji. 

 

Ci w Egipcie, którzy odrzucają normalizację stosunków, twierdzą, że istnieje różnica między porozumieniem pokojowym podpisanym przez rząd, a normalizacją stosunków między narodami. Aparat państwowy ma prawo do kontaktów z Izraelem na podstawie porozumienia podpisanego między dwoma państwami, ale żaden Egipcjanin nie ma prawa naśladować polityki państwa wobec Izraela i Izraelczyków.

 

Sprawa egipskiego aktora, Mohameda Ramadana, który został ostatnio zawieszony w pracy przez jego agencję z powodu oskarżenia o normalizację, jest najlepszym przykładem tej anomalii.

 

Media społecznościowe pełne są zdjęć Mohameda Ramadana, jak obejmuje znanego izraelskiego piosenkarza, Omara Adama, w Dubaju.

 

Egipcjanie wylewali swój gniew na egipskiego aktora pod pretekstem, że zdjęcie z Izraelczykiem i występowanie na koncercie, na którym byli Izraelczycy, jest straszliwą zdradą sprawy palestyńskiej. Reprezentująca aktorów agencja pospiesznie zawiesiła go w pracy, jak gdyby niedopuszczenie go do występowania miało wyzwolić Jerozolimę i założyć palestyńskie państwo.

 

Zabawne jest to, że większość Egipcjan, którzy są wściekli na Muhammada Ramadana, okazuje wyrozumiałość dla Sadata i chwalą jego  przemyślność, a także popierają decyzję państwa o zamknięciu przejścia granicznego Rafah i zniszczeniu tuneli między Egiptem a Gazą, argumentując, że pokój jest strategicznym wyborem, a narodowe bezpieczeństwo jest priorytetem dla wszystkich Egipcjan.

 

Egipski naród wybiera realizm wobec rzeczywistości bezpieczeństwa i polityki, ale wybiera demagogiczny populizm wobec osobistych i społecznych sytuacji – a to jest po prostu absurdalne. 

 

Najbardziej niebezpieczną rzeczą jest to, że ten absurd nie dotyczy tylko kontaktów z Izraele, ale także z krajami Zatoki, z braćmi, takimi jak Zjednoczone Emiraty Arabskie i Królestwo Bahrajnu, które stały u boku Egiptu w trudnych czasach.  

 

Jest wiele pytań, na które nie odpowiadają ci, którzy są rozgniewani z powodu normalizacji stosunków:

 

Jak będą zachowywać się Egipcjanie żyjący w ZEA i Bahrajnie wobec odwiedzających lub pracujących tam obywateli izraelskich po podpisaniu Porozumień Abrahamowych?  

 

Czy naród egipski będzie podnosił raban za każdym razem, gdy zdjęcie egipskiego obywatela z Izraelczykiem ukaże się w Dubaju lub Manamie? Czy też miecz zawieszenia w pracy i kary jest tylko dla dobrze znanych ludzi, których trzeba moralnie wykończyć? 

 

Czy odrzucenie normalizacji stosunków rzeczywiście ma na celu poparcie sprawy palestyńskiej, czy też jest to absurdalna broń dla zaspokojenia egipskiej dumy i ukrycia naszych wad?

 

Niestety, żyjemy jak jaskiniowcy, więźniowie starych przekonań i pojęć, które są sprzeczne z rzeczywistością, w jakiej żyjemy. 

 

Rzeczywistość mówi nam, że Żydzi są ludźmi, czy mają izraelskie obywatelstwo, czy nie, takimi samymi jak inni ludzie, włącznie z dobrymi i złymi, uprzejmymi i nieuprzejmymi, tymi, którzy kochają pokój, i tymi, którzy go odrzucają. I że osobiste cechy każdego Żyda nie mają związku z jego narodowością i tym, czy jest Izraelczykiem, czy nie.

 

Egipskie urojenie, z drugiej strony, nalega na demonizowanie Żydów i przesadzanie znaczenia i wpływu egipskiego odrzucenia normalizacji stosunków, chociaż to jest najmniejszą troską Izraelczyków, szczególnie po przełomie w stosunkach z wieloma państwami Zatoki.

 

Mam nadzieję, że Egipcjanie zobaczą, jak ludzie w Emiratach działają z dojrzałością i rozsądkiem w sprawie pokoju z Izraelem i jak ich mądre kierownictwo pozostawiło poszczególnym ludziom wolność kontaktów z Izraelczykami, lub unikania ich, jeśli tego chcą.

 

Naród egipski nie jest stadem owiec, które idą za swoim przewodnikiem.

 

Naród egipski składa się z jednostek, z których każda ma prawo zgodzić się lub nie, według własnych przekonań, jak długo nie szkodzi to interesom narodu.

 

Artykuł z “Al-Hurra”:

 

An Arab writes about the stupidity of not normalizing with Jews

Elder of Ziyon, 25 listopada 2020

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska




Nervana Mahmoud

 

Egipska lekarka, komentatorka i publicystka. Na swoim blogu prezentuje cotygodniowe informacje z Egiptu, pisze artykuły o liberalnym islamie, o prawach kobiet, o muzułmańskim radykalizmie i ogólnie, o sytuacji na Bliskim Wschodzie. Jej artykuły publikowane są w prasie arabskiej, ale również w prasie brytyjskiej.