Dla postmodernizmu tożsamość jest ważniejsza od rozumu


Vic Rosenthal 2020-09-25

Kadr z filmu Alien.
Kadr z filmu Alien.

Wiele lat temu , jeszcze w epoce modernizmu (w odróżnieniu od epoki “postmodernizmu”, w jakiej żyjemy obecnie) miałem pracę, która obejmowała nauczanie podstaw logiki. Prawdopodobnie najważniejszym elementem były nieformalne błędy logiczne, te złośliwie przekonujące sztuczki argumentacji, które noszą barwne nazwy, takie jak “żaden prawdziwy Szkot”, “Motte i Bailey” oraz “red herring [fałszywy trop]”. Jednym z moich ulubionych jest rodzaj Begging the Question (zakładanie tego, co twierdzisz, że dowodzisz). Nazywam to błędem logicznym Niedającego się Obalić Twierdzenia.

Czym jest Niedające się Obalić Twierdzenie? Przykładem może być twierdzenie wyznawców autorki Alisy Rosenbaum (powszechnie znanej jako Ayn Rand), że jedynym racjonalnym motywem ludzkiego działania jest interes własny. Kiedy reagujesz podając przykłady najwyraźniej racjonalnego altruizmu – miliardera, który rozdał swój majątek, Matki Teresy i innych – odpowiedzią jest, że psychiczna wartość ich działań była dla tych osób większa niż wartość pieniędzy lub wygoda, jaką poświęcili. Dobre samopoczucie jest w ich interesie własnym, a poświęcenie spowodowało, że czuli się dobrze.

 

Niezależnie od tego, jaki przykład podasz, twój rozmówca subtelnie przedefiniuje pojęcie interesu własnego tak, by definicja to obejmowała. Sposobem zdemaskowania tego błędu logicznego jest pytanie: “co liczyłoby się jako skuteczne zaprzeczenie tego twierdzenia?” Wobec każdego twierdzenia, które zawiera empiryczną treść, to jest, wyraża coś nowego o świecie, musi istnieć możliwość obalenia go przez jakieś wyobrażalne fakty. Jeśli nie ma żadnego dającego się wyobrazić faktu, który mógłby pokazać, że twierdzenie jest fałszywe, wskazuje to, że nie jest to twierdzenie o świecie, że chodzi tu raczej o znaczenie słów.   


Jeśli więc twój rozmówca nie potrafi przedstawić niczego, co mogłoby zaprzeczyć jego tezie, jeśli nie ma żadnego wyobrażalnego faktu, który mógłby to sfalsyfikować, to wiesz, że twój rozmówca definiuje “interes własny” w taki sposób, by obejmował wszystkie racjonalne motywacje. Innymi słowy, zakłada to, co twierdzi, że dowodzi.

 

Innym przykładem jest nieszczęsne, tak popularne dziś pojęcie “białej wrażliwości” - “white fragility” -  czyli koncepcja, że nie można obalić twierdzenia, iż wszyscy biali są rasistami, ponieważ robienie tego jest uznane za prima facie dowód rasizmu. Liczne prywatne i publiczne przedsiębiorstwa, które płacą grube pieniadze autorce książki na ten temat, mogłyby zaangażować mnie za znacznie mniejszą sumę, żebym wyjaśnił, dlaczego nieobalalność twierdzenia na ogół wskazuje, że jest ono częścią kolistego argumentu.

 

Istnieje inny rodzaj Niedającego się Obalić Twierdzenia, a jest nim odwołanie się do Prywatnych Faktów. Prywatny fakt to taki fakt, który jest dostępny tylko mówcy i dlatego nie można go obalić. Na przykład, jeśli mówię, że teraz myślę o pięknych kwiatach, nikt nie może dostarczyć przekonującego dowodu (przynajmniej przy obecnych możliwościach skanowania mózgu), że moje twierdzenie jest fałszywe. Jestem jedynym człowiekiem, któremu dostępne są moje myśli.


Twierdzenie o Prywatnym Fakcie nie jest samo w sobie błędne. Istotnie mogę myśleć o pięknych kwiatach. Kiedy jednak Prywatny Fakt jest prezentowany jako twierdzenie o świecie, które może mieć jakieś dalsze konsekwencje, a równocześnie jako twierdzenie niedające się obalić, podnosi się flaga alarmowa. Krótko mówiąc: albo jest to twierdzenie tylko o tobie, w którym to wypadku nie można go kwestionować, albo jest o świecie i mogą istnieć dowody, ukazujące nieprawdziwość tego twierdzenia.  


Przykładem byłoby, gdybym ja, dziadek dziewięciorga wnucząt, powiedział, że w rzeczywistości jestem kobietą. Mogę poprzeć moje twierdzenie odwołując się do mojego prywatnego postrzegania mojego gender, czegoś, co różni się od mojej biologicznej płci i od roli społecznej jaką pełniłem przez ostatnie 77 lat. Ponieważ ten gender nie jest dostrzegalny dla nikogo innego, nikt nie może obalić mojego twierdzenia. Jestem jedynym człowiekiem, który wie czy jest to prawda, czy fałsz.

 

Ktoś mógłby argumentować, że definicja “gender”, jakiej używam, wydaje się różnić o powszechnego znaczenia przypisywanego temu słowu. Jak długo jednak jestem konsekwentny, nie popełniam błędu logicznego. Logiczny problem powstaje, kiedy upieram się, że moja rola społeczna musi zmienić się pod każdym względem, zaczynając od zaimków, poprzez przywilej korzystania z wszystkich toalet, społecznie odpowiedniej odzieży i każdego innego zależnego od roli gender względu. W takim wypadku utrzymuję, że mój Prywatny Fakt w sprawie gender jest w rzeczywistości empirycznym faktem według modelu biologicznej płci. To nie jest tylko o mnie, ale musi mieć konsekwencje w rzeczywistym świecie. A to jest błędne.

 

Przytaczam to tylko jako przykład (mój artykuł o transgenderyzmie jest tutaj). Proszę zauważyć, że odpowiedzią na zastrzeżenia nie będzie próba uzasadnienia użytej logiki. Będzie nią raczej powiedzenie, że każdy, kto nie akceptuje, by żądania, że proklamacje o gender były akceptowane jako prawda, jest cisgenderowym, transfobicznym ciemiężcą i że będą dla niego poważne kary w rzeczywistym świecie.

 

Tym, co dzieje się tutaj, to fakt, iż wiele rzeczy, które “nieprzebudzonym” wydają się absurdami, w rzeczywistości wypływają z jednego ideologicznego korzenia: postmodernizmu Lyotarda, Foucaulta, Derridy i innych. To jest źródło ekscesów politycznej poprawności, mikroagresji, intersekcjonalności, transgenderyzmu, postkolonializmu, wydziałów badań rasy i gender, “teorii queer”, moralnego, kulturowego i epistemologicznego relatywizmu; zastąpienia historii przez „narrację”, nieufności do nauki, ataków na wolność słowa, połączenia mowy z przemocą – mógłbym długo kontynuować. Bardzo warto przeczytać naświetlenie wszystkich tych powiązań z liberalnego punktu widzenia w niedawnym artykule  Helen Pluckrose, zatytułowanym How French ‘Intellectuals’ Ruined the West: Postmodernism and Its Impact, Explained.

 

Nieco nadmiernie upraszczając: postmoderniści wierzą, że nie ma obiektywnej prawdy; to, co jest przedstawiane jako obiektywna prawda, jest częścią społecznie skonstruowanej narracji, której celem jest trzymanie grup mających władzę (“ciemiężców”) na szczycie, a innych – szczególnie „ludzi kolorowych”, ale także kobiet, mniejszości seksualnych i genderowych, niepełnosprawnych i innych – w ujarzmieniu. Z powodu wszechobecności narracji, ciemiężcy nie są w stanie zrozumieć punktu widzenia ciemiężonych, niezależnie od tego, jakie mogą mieć dobre intencje. To rozumowanie zostało konkretnie zastosowane do wyjaśnienia sytuacji  (nieżydowskich) narodów na Bliskim Wschodzie przez Edwarda Saida w jego książce Orientalizm, prawdopodobnie najbardziej popularnej pracy na wydziałach studiów bliskowschodnich.


Tożsamość ma najwyższą wagę w postmodernistycznej teorii. To, kim jesteś, determinuje to, gdzie pasujesz, według jakiej narracji żyjesz i, oczywiście, czy jesteś ciemiężcą, czy ciemiężonym. Być może wyjaśnia to furię skierowaną na Jessicę Krug i Rachel Dolezal, które “przywłaszczyły sobie” rasową tożsamość, która do nich nie należała (chociaż nie wydaje się, by był jakiś problem z przywłaszczaniem sobie gender).  


Postmoderniści odrzucają koncepcję Oświecenia o nadrzędności rozumu, obiektywnej prawdy, tolerancji wobec innego zdania, praw człowieka, które są milcząco akceptowane przez tych z nas, którzy nazywają siebie liberałami lub konserwatystami. Widzą to wszystko jako artefakty ciemiężącego system społecznego. Logika jest narzędziem ucisku.

 

Nawet matematyka została oskarżona o rasizm!

 

Dlatego postmoderniści nie traktują poważnie argumentów przeciwko transgenderyzmowi lub białej wrażliwości (i tak dalej). Widzą je po prostu jako wyrazy ciemiężącej narracji, która je zrodziła, i postępową odpowiedzią jest odebranie platform lub “anulowanie” mówcy lub (być może w nieodległej przyszłości) wysłanie go do gułagu.


Postmodernizm i jego dzieci: postkolonializm, krytyczna teoria rasy, intersekcjonalność, transgenderyzm i cała reszta od dziesięcioleci dojrzewała na uniwersytetach; ale jak stworzenie z Alien właśnie wdarli się do zewnętrznego świata. Ta ideologia, nękana wewnętrznymi niespójnościami, widzi żądanie spójności jako jeszcze jedno narzędzie ucisku. Tożsamość jest ważniejsza od rozumu.   

 

Można argumentować, że połączenie politycznej niestabilności w rozwiniętym świecie i naturalnych zjawisk, takich jak pandemia koronawirusa, mogą doprowadzić ludzkość do kolejnych “mroków średniowiecza”. Jeśli to się zdarzy, żadna filozofia nie pasowałaby lepiej niż postmodernizm.

 

For Postmodernism, Identity Overrides Reason

20 września 2020

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Vic Rosenthal

Urodzony w Stanach Zjednoczonych, studiował informatykę i filozofię na  University of Pittsburgh. Zajmował się rozwijaniem programów komputerowych. Mieszka obecnie w Izraelu. Publikuje w izraelskiej prasie. Jego artykuły często zamieszcza Elder of Ziyon.