Piękny skoczek, który upodabnia się do mrówki


Jerry A. Coyne 2020-08-03

F. indicus</a><span>. “Samiec wspinający się na patyk”</span>
Wikipedii o F. indicus. “Samiec wspinający się na patyk”

Skoczki (piewiki) należą do rzędu Hemiptera (pluskwiaki) razem z cykadami i mszycami i są w podrzędzie AuchenorrhynchaPisałem już o nich wcześniej: przybierają najdziwaczniejsze kształty, które czasami nie dają się wyjaśnić (np., te). W 2012 roku pisałem o dziwnym skoczku (Formiscurra indicus), który upodabnia się do mrówki, ale zdumiewające było to, że ta mimikra ograniczała się do jednej płci: samców. Samice wyglądały jak “normalny” gatunek skoczka.  


Mimikra ograniczona do jednej płci jest znana u kilku gatunków, takich jak motyle i omawiałem to w poście z 2012 roku. Na przykład, niektóre motyle mają mimikrę ograniczoną do samic, z samicami tego samego gatunku, które mają różny wygląd na zamieszkiwanych przez gatunek terenach, by upodabniać się do miejscowych, niesmacznych gatunków (“mimikra batesowska“), ale samce wszędzie wyglądają tak samo. Zazwyczaj wyjaśnia się to doborem płciowym: samice mają wdrukowany obraz samców swojego gatunku i choć samice mogą zmieniać wygląd w oparciu o lokalne naciski selekcyjne, by przypominać niesmaczny gatunek “modelowy”, samce nie mogą tego robić, ponieważ straciłyby więcej  atrakcyjności dla płci przeciwnej niż zyskałyby ochrony przed drapieżnikami.


Artykuł z 2012 roku ukazał się w “Guardianie”, ale nie było żadnej pracy naukowej, która to   opisuje. Teraz, po siedmiu latach, wreszcie się pojawiła w czeskim piśmie Acta Entomologica Musei Nationalis Pragae. (Kliknij na link pod zrzutem z ekranu poniżej.)  



https://content.sciendo.com/view/journals/aemnp/59/1/article-p17.xml


W artykule wspomniane są dwa gatunki: Formiscurra atlas, znajdowany w Etiopii, który był błędnie nazwany w „Guardianie” jako Formiscurra indicus. (Ten drugi gatunek z Indii już został nazwany w 2011 roku). W obecnym artykule, opublikowanym w styczniu tego roku, autor (który był współautorem artykułu z 2011 roku) formalnie opisuje i nazywa Formiscurra atlas, i przedstawia szczegółowo jego niezwykłą morfologię. Wspomina też, choć nie szczegółowo, fakt, że w tym gatunku tylko samce ulegają mimikrze – upodobniają się do mrówek.  


Możemy zignorować morfologiczne szczegóły poza tym, że w tym gatunku tylko jedna płeć jest mimikiem. Tutaj są zdjęcia samca i samicy. Ilustracje 1 i 2 pokazują samca z boku i od góry, zaś 3 i 4 pokazują samicę. Samiec ma na głowie okrągłą wypukłość (zobacz oczy za nią), która bardziej upodabnia go do mrówki. Autorzy piszą, co mnie dziwi, że ta wypukłość na głowie wyewoluowała, by przypominać odwłok mrówki, podczas gdy dla mnie wygląda to na głowę mrówki, zaś odwłok skoczka wyewoluował, by przypominać odwłok mrówki. Nie jestem pewien, czy nie jest to pomyłka, ale przynajmniej jest jasne, że tylko jedna płeć wyewoluowała podobieństwo do mrówki.  


Na ilustracjach 3 i 4 widać samicę, dość normalną jak na skoczka. Ma niewielką okrągłą wypukłość na głowie, która może być szczątkową pozostałością większej wypukłości u samców.


Autorzy nie mówią jednak, skąd wiedzą, że są to dwie płci tego samego gatunku. DNA by to pokazało, ale brak opisu analizy molekularnej.



Autorzy dostarczają także zdjęcie żywego okazu ich krewnego, F. indicus, który jest niezwykle mrówkopodobny, chociaż nadal twierdzę, że na zdjęciu poniżej (z artykułu), wypukłość na głowie bardziej przypomina głowę mrówki niż jej odwłok:  



Otwarte pozostaje pytanie: dlaczego tylko samce upodabniają się do mrówek? Znamy korzyści z mimikry, co opisałem we wcześniejszym poście:

Po co upodabniać się do mrówek? Upodabnianie się do mrówekjest częste w bardzo rozmaitych grupach;w Wikipedii jest artykuł na ten temat. Może być kilka wyjaśnień, dlaczego skoczki są takimi mimikami. Mimikra może być aposematyczna, to jest, mrówki są trujące i niesmaczne, więc drapieżniki nauczyły się je omijać. Dzięki wzięciu skoczka za mrówkę, skoczek unika zjedzenia, co jest oczywistą korzyścią selekcyjną. Albo też skoczek może żyć w mrowisku w ten sposób zyskując korzyści, włącznie z ochroną z przebywania w grupie lub dostępu do pokarmu mrówek. Uważam to za mniej prawdopodobne, bo mrówki są sprawne w wywąchiwaniu intruzów. I niewątpliwie istnieją inne możliwe powody mimikry.  

Nadal uważam, że korzyści z mimikry w tym wypadku są “batesowskie”, tj., wiele mrówek jest niesmacznych dla drapieżników takich jak ptaki i jaszczurki, bowiem mrówki pełne są trucizn i innych niesmacznych lub toksycznych związków. Bardzo niewiele gatunków traktuje je jako stały pokarm. Jeśli drapieżniki nauczyły się unikać mrówek, to korzyść reprodukcyjna przypada każdemu skoczkowi (skoczki są smaczne, bo odżywiają się sokami roślinnymi i roślinnością), który bardziej przypomina unikany gatunek mrówek. I nie ma dowodów, że te skoczki są związane z mrowiskami.   


Wróćmy jednak do palącej kwestii: dlaczego mimikra jest ograniczona do jednej płci? Gdyby mimikami były samice, a nie samce, moglibyśmy wyjaśnić to tak, jak to robimy z motylami: samce są ograniczone, by nie ewoluować, ponieważ samice zachowują preferencje przodków do tego jak samiec „powinien” wyglądać. W tym wypadku jednak mimikami są samce a nie samice. Nie chcę tutaj spekulować (ani nie robi tego autor,  Gniezdiłow), poza tym, że chciałbym zobaczyć lepsze dowody na to, że istotnie są to dwie płci tego samego gatunku. Możliwe, że przeoczyłem wcześniejsze dane.

_____________________

Gnezdilov, V. M. 2019. A new species of the myrmecomorphic planthopper genus Formiscurra (Fulgoroidea: Caliscelidae) from EthiopiaActa Entomologica Museu Nationalis Pragae. 59(1): DOI: https://doi.org/10.2478/aemnp-2019-0002  Published online:  24 Jan 2020


A beautiful planthopper that mimics an ant (with-a-twist)

Why Evolution Is True, 17 lipca 2020

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Jerry A. Coyne

Emerytowany profesor na wydziale ekologii i ewolucji University of Chicago, jego książka "Why Evolution is True" (Polskie wydanie: "Ewolucja jest faktem", Prószyński i Ska, 2009r.) została przełożona na kilkanaście języków, a przez Richarda Dawkinsa jest oceniana jako najlepsza książka o ewolucji.  Jerry Coyne jest jednym z najlepszych na świecie specjalistów od specjacji, rozdzielania się gatunków. Jest również jednym ze znanych "nowych ateistów" i autorem książki "Faith vs Fakt". Jest wielkim miłośnikiem kotów i osobistym przyjacielem redaktor naczelnej.