Chińskie urojenie Nasrallaha i innych


Alberto M. Fernandez 2020-07-04


Siedemnastego czerwca członek libańskiej grupy terrorystycznej Hezbollah, która narzuca na Liban irańską satrapię, udzielił długiego wywiadu telewizji LBC w Bejrucie[1]. Pozornie Naim Kassem i jego szef, Hassan Nasrallah, są tylko przywódcami politycznej partii i organizacji “oporu”, ale kontrola Hezbollahu nad Libanem oznacza, że wszyscy dopatrują się kontekstu i znaczenia w  pojawiających się dyskursach i wywiadach. Wrogowie szukają aluzji, a słudzy Iranu w Libanie szukają wskazówek.

Między innymi Kassem powtórzył coś, co mówiono wcześniej, że Liban powinien spoglądać na wschód po wsparcie ekonomiczne w sytuacji walki o przetrwanie finansowego kryzysu, który nieuniknienie przekształcił się w bezprecedensową ekonomiczną i społeczną katastrofę. Liban rozpoczął negocjacje z Światowym Funduszem Monetarnym (IMF) w sprawie pilnej pomocy, ale według rozmaitych doniesień, te negocjacje nie idą dobrze.  Przejrzystość, reformy i cięcia, wymagane zazwyczaj przez IMF, są trudne do przyjęcia przez elitę kraju (która jest z kolei podporządkowana Hezbollahowi). Jako wschód Kassem wymienił "Iran, Chiny, Syrię, Rosję" uważając je za możliwe alternatywne źródła ekonomicznego wsparcia. Kassem powtarzał myśli z wcześniejszego wywiadu udzielonego przez Nasrallaha telewizji Hezbollahu, Al-Manar, wychwalając chińską opcję[2]. Mówił, że chińskie inwestycje w port w Trypolisie, w kolej i elektrownię przyniosą Libańczykom pieniądze i miejsca pracy.  


Nie dziwi, że uwagi tych dwóch przywódców Hezbollahu w ciągu kilku godzin powtórzyli inni funkcjonariusze libańscy, włącznie z premierem Hassanem Diabem i byłym ministrem spraw zagranicznych, Gebranem Bassilem. Inne media Hezbollahu opublikowały “dokument” stwierdzający, że Chiny są gotowe zainwestować 50 miliardów dolarów w libańskie projekty[3].


Oczywiście nie ulega wątpliwości, że Chiny mają autentyczne możliwości gospodarczego wpływu w dzisiejszym świecie i że agresywnie starają się pokazywać na całym świecie wszelkiego rodzaju siłę – miękką i twardą. Ale ten boom Chin wśród libańskich terrorystów i ich kolaborantów wydaje się niesamowicie znajomy.  


Po raz pierwszy spotkałem to niemal erotyczne marzenie o Chinach wśród autorytarnych władców w rządzonej przez Sandinistów Nikaragui. Patrząc na opłakany stan gospodarki w Związku Radzieckim i na Kubie, kilku dziennikarzy nikaraguańskiego reżimu wskazywało na Chiny jako przykład “socjalistycznego kraju, który rzeczywiście działa”. Nie był to ostatni raz, kiedy to słyszałem.


Wiele lat później, około roku 1994, kiedy byłem dyplomatą w Syrii Assada, słyszałem jeszcze bardziej wylewne twierdzenia o Chinach. Kiedy odwiedziłem think-tank związany z rządzącą partią Baas na przedmieściu Al-Tal w Damaszku. Powiedziano mi, że Chiny są znacznie atrakcyjniejszym modelem niż Zachód. Tam jest prawdziwy rozwój, ale także “socjalizm” i „porządek”. Wyższy poziom życia i monopolistyczne rządy partii – czego tu nie lubić?


Dziesięć lat później islamistyczni ideolodzy rządzącej wówczas w Sudanie Partii Kongresu Narodowego (NCP) wielokrotnie wychwalali Chiny. Tutaj to twierdzenie miało zahaczenie w rzeczywistości, ponieważ chińskie firmy naftowe zastąpiły amerykańskie w wydobywaniu nowoodkrytego bogactwa naftowego Sudanu. Amerykańskie firmy takie jak Chevron, odkryły ropę naftową, ale musiały wycofać się z Sudanu z powodu skarg na olbrzymie łamanie praw człowieka w tym kraju. Podczas gdy oficjele NCP zawsze rozgrywali “chińską kartę” z pogardliwą arogancją wobec USA, miejscowi Sudańczycy, którzy żyli w okręgu, gdzie była nafta, powiedzieli mi, że firmy amerykańskie były dużo przyjaźniejsze i bardziej opiekuńcze niż skąpi Chińczycy.   


Co ciekawe, jedynym krajem, gdzie słyszałem bardziej cyniczne oceny Chińczyków od ludzi na wysokich stanowiskach, była Gwinea Równikowa, bogate w ropę państwo nad Zatoką Gwinejską, w której była znaczna obecność chińska (poza sektorem naftowym, który był przeważająco amerykański). Prezydent Obiang, obecnie najdłużej rządząca w Afryce głowa państwa, powiedział mi kiedyś: “używamy Chińczyków, bo musimy, ale dostajesz to, za co płacisz”.


Sprawnego autokratę Obianga szczególnie irytowała marna jakość chińskich konstrukcji – niektóre projekty trzeba było przerabiać po raz drugi lub trzeci – i skłonność Chińczyków do przywożenia chińskich robotników do najprostszych nawet prac, które mogli wykonać miejscowi ludzie. „Kiedy jedziesz do Chin i odwiedzasz Szanghaj, i widzisz te dobre firmy, to nie one są wysyłane do Afryki. Nie wysyłają najlepszych” – powiedział.  


Ale marzenie autokratów o Chinach nie przemija. Jeszcze przed niedawnymi wypowiedziami przywódców Hezbollahu terrorystyczne grupy w Iraku promowały Chiny i w mniejszym  stopniu Rosję jako zastępców USA w gospodarce i sprawach bezpieczeństwa[4]. Zarówno przywódcy irackich milicji, jak szefowie islamistycznych partii byli zakochani w chińskiej opcji, ponieważ widzieli, że mniej lub bardziej działa w sąsiadującym Iranie. Chiny nie mogły rozwiązać wszystkich problemów Iranu, ale okazały się być głównym kołem ratunkowym. Chiny są największym partnerem handlowym Iranu od ponad dziesięciu lat i nawet podczas amerykańskiej kampanii „największego nacisku” handel między tymi dwoma krajami był wart ponad 20 miliardów dolarów[5].


W Iranie Chiny okazały się ważne. Uratowały życie reżimu wbrew amerykańskim naciskom. Problem polega na tym, że motywacją Chin nie może być tylko udaremnienie planów USA. Są tam zyski i władza do zdobycia. Liban nie może oferować Chinom zasobów energetycznych ani dużego rynku, jakiego potrzebuje i jaki istnieje w Iranie, a także w Wenezueli. A każda chińska inwestycja w Libanie może być zniszczona przez izraelskie lotnictwo w następnej, wywołanej przez Hezbollah, wojnie. Chiny nie mogą rozwiązać problemów Libanu w ten sam sposób, w jaki nie mogą rozwiązać ich w Syrii i Sudanie, gdzie mówiono, że Chiny są modelem do naśladowania. Sudański reżim upadł, a syryjski ledwo przeżył na ruinach. Chiny nie odbudują Assadstanu za darmo.  


Dla skorumpowanej klasy rządzącej w Libanie atrakcyjność Chin jest oczywista. Da to wrażenie ruchu do przodu i postępu, podczas gdy ludność Libanu pogrąży się jeszcze bardziej w niewolniczej nędzy. Może to kupi władzy trochę czasu, jak to zrobiło w Iranie – czasu na kontynuowanie robienia tego, co libańska klasa rządząca i Hezbollah robią od lat bez zmiany lub reform. Yin Chin wobec Yang  IMF; zamiast kontrolowanego przez Amerykę IMF z jego uciążliwymi warunkami, malujemy kuszący obraz chińskiej szczodrości bez żadnych warunków. Jest to, oczywiście, obraz, który może nie mieć żadnych podstaw w rzeczywistości, ani ze strony chińskiej, ani libańskiej.


*Alberto M. Fernandez jest wiceprezesem MEMRI.

 


[1] Lbcgroup.tv/news/d/lebanon/528148 /%D9%86 %D8% B9% D9%8A% D9%8 5-%D9 %82% D 8%A7%D 8%B3% D9%8 5-% D9%8
A%D8 %AA%D8%AD%D8%AF %D8%AB -%D9%84 %D9% 84%D 9%8 0lbci-%D 8% B9%D 9%86-% D8%A2 %D 8% AE%D8 %B1-%
D 8%A7%D9 %84 % D8%A  A %D8%B7%D 9%88% D8%B 1%D8%A 7%D8%A A- % D9%88-% D8% A3%D8% A8 %D8%B 1%D 8%B2
-%D8%A7% D9% 84 %D9% 85/ar, June 17, 2020.

[2] Asiatimes.com/2020/06/hezbollah-head-prefers-china-to-imf-for-lebanon-bailout/?fbclid=IwAR0  1I7cSyzE_lCHvH  qhr92v0A
c36YK CWq  fr5 lXZdp5l wuJq PRU0S_8rsGKM, June 17, 2020.

[3] Alahednews.com.lb/article.php?id=20561&cid=125, June 18, 2020.

[4] English.alarabiya.net/en/News/middle-east/2020/01/06/Iraqi-militia-leader-says-Russia-China-can-replace-US-support-in-Iraq,
January 6, 2020.

[5] https://www.atlanticcouncil.org/blogs/iransource/how-the-coronavirus-is-cementing-irans-tilt-towards-china/, May 7, 2020.


MEMRI Daily Brief
 No. 218. 22 czerwca 2020

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska