Cenny dar Abbasa dla Iranu: Hamas


Khaled Abu Toameh 2020-05-24

Gdyby palestyński przywódca powstrzymał porozumienie w sprawach bezpieczeństwa z Izraelem, jak wielokrotnie groził, podpisałby własny wyrok śmierci. Zdjęcie przywódcy Autonomii Palestyńskiej, Mahmouda Abbasa.
Gdyby palestyński przywódca powstrzymał porozumienie w sprawach bezpieczeństwa z Izraelem, jak wielokrotnie groził, podpisałby własny wyrok śmierci. Zdjęcie przywódcy Autonomii Palestyńskiej, Mahmouda Abbasa.

Wspierany przez Iran ruch Hamasu z zadowoleniem powitał najnowszą groźbę prezydenta Autonomii Palestyńskiej, Mahmouda Abbasa, zerwania wszystkich umów i porozumień z Izraelem i z USA, włącznie z kooperacją w sprawach bezpieczeństwa.


"Mamy nadzieję, że tym razem decyzja Abu Mazena (Abbasa) jest poważna” - powiedział Saleh Arouri, wiceprzewodniczący „biura politycznego”  Hamasu. Arouri dodał, że powrót „zbrojnego oporu” na Zachodnim Brzegu jest teraz możliwy, „a nawet bliższy niż niektórzy sądzą”.


Funkcjonariusz  Hamasu powtórzył oficjalnie odrzucenie przez jego ruch jakiegokolwiek porozumienia pokojowego z Izraelem, włącznie z Porozumieniami z Oslo, podpisanymi między OWP a Izraelem w 1993 roku. „Od pierwszego dnia odrzucaliśmy Porozumienia z Oslo - wyjaśnił Arouri . – Sprzeciwialiśmy się także ostro wszelkiej kooperacji w sprawach bezpieczeństwa z okupantem i dlatego z zadowoleniem witamy decyzję Abu Mazena zatrzymania kooperacji w sprawach bezpieczeństwa [z Izraelem]”. 


Inna marionetka Iranu, Palestyński Islamski Dżihad (PIJ), także wydaje się być zadowolony z powtarzających się gróźb Abbasa odrzucenia wszystkich porozumień z Izraelem, włącznie z kooperacją w sprawach bezpieczeństwa.


"Poważnie traktujemy oznajmienie Abu Mazena i czekamy na jego realizację - powiedział sekretarz generalny PIJ, generał Zijad al-Nachalah. – Ze strony Autonomii Palestyńskiej potrzebny jest duży krok ku jedności”.


Dlaczego Hamas i PIJ są tacy zadowolenie z palestyńskiego przywódcy?


Groźba
Abbasa, która przyszła w odpowiedzi na izraelski plan rozciągnięcia prawa izraelskiego na część Zachodniego Brzegu, jest niewątpliwie cennym darem nie tylko dla jego palestyńskich rywali politycznych w Hamasie, ale także dla Iranu, którego przywódcy nadal mówią o potrzebie „wyeliminowania syjonistycznego reżimu”.  


Tego samego dnia, w którym Abbas ogłosił swoją decyzję, najwyższy przywódca Iranu, Ali Chamenei, napisał na Twitterze: "Eliminacja syjonistycznego reżimu nie znaczy eliminacji Żydów. Nie jesteśmy przeciwko Żydom. Znaczy położenie kresu narzuconemu reżimowi, a muzułmańscy, chrześcijańscy i żydowscy Palestyńczycy wybiorą własny rząd i wydalą zbirów takich jak [izraelski premier, Benjamin] Netanjahu. To jest ’eliminacja Izraela’ i to się zdarzy”.   


W innym wpisie na Twitterze z 19 maja Chamenei powiedział, że Zachodni Brzeg, gdzie jest Abbas i Autonomia Palestyńska, „musi być uzbrojony tak samo jak Gaza”.


Irański przywódca mówi w rzeczywistości, że jego kraj dąży do zamiany Zachodniego Brzegu w bazę do terrorystycznych ataków, by osiągnąć cel zlikwidowania Izraela. Co dziwaczne, obiecuje zniszczenie Izraela bez zabijania Żydów.


Chamenei wyraźnie widzi decyzję Abbasa zakończenia wszystkich umów i porozumień z Izraelem jako pozytywny rozwój sytuacji, który ułatwi wspólną misję Iranu i Hamasu wyeksportowania antyizraelskiego terroryzmu na Zachodni Brzeg. Irański przywódca chce, by Zachodni Brzeg stał się taki jak Strefa Gazy, skąd Hamas i jego sojusznicy od wielu lat ostrzeliwują rakietami Izrael.   


Jeśli Abbas spełni swoją groźbę zatrzymania współpracy z Izraelem w sprawach bezpieczeństwa, będzie to oznaczało koniec jego starań, by nie dopuścić palestyńskich marionetek Iranu, Hamasu i Palestyńskiego Islamskiego Dżihadu, do kontynuowania ich ambicji rozciągnięcia swojego panowania na Zachodni Brzeg. Przez zatrzymanie rozpraw swoich sił bezpieczeństwa z Hamasem, Abbas utoruje drogę terrorystom do zabijania ludzi Fatahu na Zachodnim Brzegu, jak już zaczęli robić w 2007 roku w Strefie Gazy, a możliwe, że również podczas zamachu stanu w 2014 roku.


W ostatnich latach siły bezpieczeństwa Abbasa aresztowały setki członków Hamasu i Palestyńskiego Islamskiego Dżihadu na Zachodnim Brzegu jako część starań o niedopuszczenie, by te grupy podważyły jego rządy. Izrael, ze swej strony, pomagał Abbasowi przez rutynowe aresztowania członków i funkcjonariuszy Hamasu, którzy stanowili groźbę dla jego rządu.  


Rzadko się zdarza, by przywódca Hamasu chwalił Abbasa. Hamas i Abbas są zaangażowani w walkę o władzę od 2007 roku, kiedy islamistyczny ruch, Hamas, zorganizował krwawy zamach stanu w Strefie Gazy, zrzucał setki członków Autonomii Palestyńskiej z wysokich budynków i obalił reżim Autonomii Palestyńskiej razem z Abbasem, który od tego czasu nie może wrócić do swojego domu w Strefie Gazy. Podobnie jak ich mistrzowie w Teheranie, tym razem jednak przywódcy Hamasu widocznie wierzą, że Abbas mógł wreszcie zdecydować o dołączeniu do kierowanej przez Iran „osi oporu” przez przecięcie palestyńskich więzi z Izraelem i USA.  


Dlatego przywódcy Hamasu zasypują teraz Abbasa pochwałami i namawiają go, by „przełożył słowa na czyny”. Przesłaniem, jakie Hamas wysyła Abbasowi, jest: „Dziękujemy za to, że wreszcie zrozumiałeś, że zbrojny opór jest jedynym sposobem zniszczenia Izraela. Połączmy siły w Dżihadzie, by zlikwidować Izrael”.  


Hamas nie uznaje prawa Izrael do istnienia; jego Karta mówi, że „ziemia Palestyny była islamskim Wakf przez pokolenia i będzie do Dnia Zmartwychwstania, nikt nie może zrzec się jej lub jej części, ani porzucić ją lub jej część. Żaden kraj arabski i żaden król lub prezydent arabski nie mają takiego prawa”.  


Karta
 mówi także wyraźnie, że [pokojowe] "inicjatywy, tak zwane pokojowe rozwiązania i międzynarodowe konferencje dla rozwiązania problemu palestyńskiego są wszystkie sprzeczne z wiarą Islamskiego Ruchu Oporu [Hamasu]. Bowiem zrzeczenie się jakiejkolwiek części Palestyny znaczy wyrzeczenie się części religii; ruch kształci swoich członków, by trzymali się zasad i podnosili sztandar Allaha nad ojczyzną, kiedy walczą w Dżihadzie. Nie ma rozwiązania palestyńskiego problemu, jak tylko przez Dżihad”.


Od kilku już lat Hamas ostro potępiał Abbasa z powodu jego domniemanego poparcia dla rozwiązania w postaci dwóch państw i za kontakty z Izraelem, włącznie z kooperacją w sprawach bezpieczeństwa między siłami bezpieczeństwa Autonomii Palestyńskiej a IDF na Zachodnim Brzegu. Kiedy Abbas podobno powiedział, że nie sprzeciwia się utworzeniu zdemilitaryzowanego państwa palestyńskiego, rzecznik Hamasu, Sami Abu Zuhri odpowiedział oznajmieniem, że wypowiedź palestyńskiego przywódcy nie reprezentuje palestyńskiego ludu.  


W 2014 roku Hamas poszedł jeszcze dalej przez wezwanie do usunięcia Abbasa od władzy i postawienia go przed sądem za „zdradę stanu”. Jahja Abadseh, wysoki rangą funkcjonariusz Hamasu w Strefie Gazy, powiedział, że Abbas powinien zostać obalony i postawiony przed sądem za „zdradę ludu palestyńskiego i zagrożenie jego interesom przez narzucenie sankcji na Strefę Gazy i kolaborację z obcymi stronami”.


Trzy lata później inny wysoki rangą funkcjonariusz Hamasu, Marwan Abu Ras, wezwał do "zastosowania [islamskiego] prawa szariatu wobec Abbasa i powieszenie go na oczach jego ludzi”. Abu Ras także oskarżył Abbasa o ”zdradę” i „kolaborację” z Izraelem.


Ponadto, złożenie wyrazów szacunku po czyjejś śmierci stanowi zdradę stanu w oczach Hamasu. Rok temu ta organizacja terrorystyczna oskarżyła Abbasa o zdradę Palestyńczyków, kiedy oferował kondolencje izraelskiemu prezydentowi, Reuvenowi Rivlinowi, z powodu śmierci jego żony w czerwcu 2019 roku. Rzecznik Hamasu, Abdel Latif Kanou, powiedział: "Kondolencje Abbasa dla prezydenta syjonistycznego tworu z powodu śmierci jego żony są zdradą naszego palestyńskiego ludu i nożem [wbitym w plecy] rodzinom [palestyńskich] męczenników oraz lekceważeniem ich szlachetnych uczuć”.


Jeśli Abbas istotnie zawiesi kooperację w sprawach bezpieczeństwa z Izraelem, wyśle komunikat do Iranu i jego palestyńskich marionetek, że nadszedł czas na zamianę Zachodniego Brzegu w centrum dżihadu przeciwko Izraelowi i „niewiernym”.


Równocześnie Abbas podpisze własny wyrok śmierci: Hamas najwyraźniej nie zrezygnował z pragnienia „powieszenia Abbasa na oczach jego ludzi”. Wydaje się, że nadszedł decydujący moment: czy Abbas sprzymierzy się z tymi, którzy go chronią, czy z tymi, którzy dokonają na nim egzekucji jako na zdrajcy?


Abbas’s Precious Gift to Iran: Hamas

Gatestone Institute, 23 maja 2020

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Khaled Abu Toameh - urodzony w 1963 r. w Tulkarem na Zachodnim Brzegu, palestyński dziennikarz, któremu wielokrotnie grożono śmiercią. Publikował między innymi w "The Jerusalem Post", "Wall Street Journal", "Sunday Times", "U.S. News", "World Report", "World Tribune", "Daily Express" i palestyńskim dzienniku "Al-Fajr". Od 1989 roku jest współpracownikiem i konsultantem NBC News.