Dlaczego Międzynarodowy Czerwony Krzyż gloryfikuje matkę rodu terrorystycznej rodziny?


Elder of Ziyon 2020-05-13

Wczoraj Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża tweetował:

ICRC in Israel & OT

✔@ICRC_ilot

The need for social distancing is making this Ramadan tough for many
families in the West Bank. 

It will be especially so for those with relatives in detention in Israel,
who are currently unable to visit their loved ones due to the
#covid19 pandemic.



4:33 PM - Apr 28, 2020

Twitter Ads info and privacy

[Potrzeba społecznego dystansowania się czyni ramadan trudnym
czasem dla wielu rodzin na Zachodnim Brzegu.

Będzie to szczególnie trudne dla tych z krewnymi w więzieniu w Izraelu,
którzy nie będą mogli odwiedzić swoich bliskich z powodu pandemii
#covid-19]


Biedna, stara kobieta, tęskni by móc odwiedzić syna, ale zatrzymuje się ją. Jakie to smutne.

Tyle tylko, że nie ma żadnej różnicy między nią, a właściwie żadnym innym człowiekiem na planecie, który nie może odwiedzić swoich krewnych. Co powoduje, że jej sytuacja jest inna? Więźniowie w Izraelu mogą telefonować i robią to, w taki sam sposób jak my wszyscy musimy ograniczyć się do rozmów telefonicznych. Restrykcje związane z COVID-19 mają na celu ochranianie ludzi takich, jak ta stara kobieta.

Na pierwszy rzut oka ten tweet wydaje się groteskową próbą wpychania sprawy palestyńskich więźniów w światło reflektorów, kiedy świat ma inne sprawy, z którymi musi się uporać.  

Na drugi rzut oka jest to znacznie gorsze.

Ta kobieta figurowała już w materiałach MKCK w zeszłym roku, gdzie podano tylko jej imię, Majzouna. Pokazali fotoreportaż z jej odwiedzin u syna. Powiedziała, że cztery lata wcześniej straciła wzrok po udarze, ale nie powiedziała o tym synowi, kiedy go odwiedza.

Niemniej zdjęcia pokazują ją, patrzącą na swoje ubranie, wyglądającą przez okno, chodzącą samodzielnie.

Po bliższym sprawdzeniu okazuje się, że jest to Majzouna Ben Scour, a synem, którego odwiedza, jest Nasser Abu Scour, który razem ze swoim bratem, Mahmoudem i innym krewnym zamordował agenta Szin Bet, który kontaktował się z jeszcze innym ich krewnym. W 2016 roku, kiedy 19-letni Abad al-Hamid Abu Scour jako zamachowiec-samobójca odpalił bombę w izraelskim autobusie, Times of Israel opublikował historię tej rodziny:

Abad al-Hamid Abu Scour nie jest po prostu jeszcze jednym terrorystą „samotnym wilkiem”. Był znany palestyńskim siłom bezpieczeństwa, a prawdopodobnie także izraelskim; jeden z członków jego rodziny zginął niedawno podczas starć z izraelskimi silami bezpieczeństwa niedaleko od jego domu pod Betlejem.

Jego nazwisko jest dobrze znane wśród agentów siły bezpieczeństwa Szin Bet: w styczniu 1993 roku Maher Abu Scour, palestyński informator, który należy do tego samego klanu, wraz z dwoma członkami swojej rodziny, Nasserem i Mahmoudem Abu Scour, zabił swojego koordynatora z Szin Bet, Chaima Nachmaniego.

Maher umówił się z Nachmanim w bezpiecznym domu w jerozolimskiej dzielnicy Rehavia. Kiedy Nachmani tam przyszedł, Abu Scour rzucił się na niego z nożem, a pozostali dwaj członkowie rodziny dołączyli do niego, by dokonać morderstwa. W tydzień później Nasser i Mahmoud zostali aresztowani, ale Maher raz za razem unikał aresztu przez izraelskie siły bezpieczeństwa, w końcu został zabity podczas próby dokonania innego ataku w pięć miesięcy później w jerozolimskiej dzielnicy French Hill.

Był również artykuł o tej rodzinie w ”Washington Post”, w którym czytamy m. in:

Ale jego krewni powiedzieli, że Abu Scour był bardziej palestyńskim lalusiem, potomkiem zamożnego i znanego klanu ośmiu dobrze prosperujących braci, którzy są właścicielami i zarządcami szeregu sklepów z meblami i są wystarczająco bogaci, by zabierać swoich synów na wakacje w Jordanii i sadowić ich we własnych sklepach sprzedających odzież.

“Finansowo powodzi nam się dobrze, można powiedzieć, bardzo dobrze” – powiedział jego wuj, Mahmoud Abu Scour, który był na dziedzińcu razem ze zgromadzonymi krewnymi,w rodzinnym domu w Betlejem, oczekując powrotu zwłok bratanka, by mogli go pochować.

Nastoletni kuzyni Abu Scoura słuchali słów swojego wuja w milczeniu. Nosili drogie zegarki, markowe dżinsy i sneakersy.



Majzouna jest częścią rodziny, która nie jest uboga ani zrozpaczona, ale całkiem zamożna.


Mimo to niektórzy z nich wybrali życie w „obozie uchodźców” Aida, gdzie UNRWA dostarcza darmowych mieszkań.

Na tym opowieść się nie kończy. Majzouna jest celebrytką, osobą, do której wędrują dziesiątki zachodnich dziennikarzy po wywiady z matką-symbolem palestyńskiego cierpienia.

Mówiła dla Russia Today o byciu świadkiem "Nakby". Powiedziała Mondoweiss, że pieniądze OWP opłaciły dyplomy licencjacki i magisterski Nassera z Uniwersytetu Hebrajskiego, podczas kiedy był w więzieniu. Mówiła o tym, że rodziny nie stać byłoby nawet na kupienie mu oliwy z kantyny więziennej, gdyby nie program znany obecnie w świecie jako „płaca za mordowanie” ["pay for slay] W zeszłym miesiącu opisywała, jak radzi sobie z zamknięciem podczas pandemii i powiedziała arabskim mediom, że nikt nie powinien narzekać na kwarantannę, bo jej syn jest w więzieniu od 27 lat.

W 2018 roku, podobno pojechała do Irlandii, by mówić tam o ciężkiej doli Palestyńczyków. OWP wysłała wysokich rangą funkcjonariuszy, by oddali jej honory za wychowanie terrorysty.

Oto kogo Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża wybiera, by naświetlić przykład okrucieństwa Izraelczyków w czasach pandemii.

(h/t iTi)

 

Why is the @ICRC glorifying the matriarch of a terrorist family?

Elder of Ziyon, 29 kwietnia 2020

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska