Antysemicka propaganda Hamasu nauczana w naszych szkołach


David Collier 2020-03-26


W maju 2018 roku ”Times” opublikował artykuł o małym chłopcu z Gazy, zapalonym futboliście, który został postrzelony, kiedy grał w futbol z przyjaciółmi. Kilka miesięcy później Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) opublikowała na swojej witrynie internetowej podkolorowaną wersję – o izraelskim żołnierzu, który umyślnie strzelił do tego dziecka z bliskiej odległości. Szkoły dostarczyły wersją WHO jako ważne studium przypadku do nauki uczniom. Jedyny problem – większość opowieści wokół tej tragedii stworzyła machina propagandowa Hamasu. Tutaj pokazuję ze szczegółami, jak propaganda radykalnej islamskiej organizacji terrorystycznej kończy w podręcznikach do nauki brytyjskich uczniów w szkołach.

Chłopiec, który grał w piłkę


Educational Institute of Scotland (EIS), największa organizacja edukacyjna w Szkocji, dostarcza materiału o izraelsko-arabskim konflikcie zarówno nauczycielom, jak uczniom. Jak można oczekiwać, jest w tych tekstach wiele dezinformacji i wypaczeń. Przeglądałem ten materiał, by podkreślić błędy, kiedy natknąłem się na szokujące studium przypadku (aktywność 5) dotyczące postrzelenia małego chłopca z Gazy.  

 

Studium przypadku jest opowieścią o horrorze. Traktuje o jedenastoletnim chłopcu, który kocha grać w piłkę. Zbyt boi się grać tam, gdzie mieszka z powodu protestów „Marszu powrotu”. W końcu koledzy przekonali go, że jego plac zabaw jest wystarczająco daleko od płotu granicznego. Wtedy stało się nieszczęście:

Jeden z chłopców kopnął piłkę zbyt daleko i Abdul zaczął biec, by ją wziąć. Nie był świadomy tego, że piłka upadła blisko płotu, aż znalazł się twarzą w twarz z izraelskim żołnierzem. Abdul-Rahman nie miał czasu, by uciec, zanim żołnierz wycelował broń w nogę Ahmeda i wystrzelił. Ponieważ kula została wystrzelona z bliska, noga Abdul-Rahmana została roztrzaskana i trzeba było amputować ją poniżej kolana. Jest teraz najmłodszą osobą z nogą amputowaną z powodu masowych demonstracji.



Problemy propagandy


Niemal każdy, kto wie jak wyglądają protesty w Gazie, może natychmiast zobaczyć, że coś się w tej opowieści nie zgadza. Twierdzi się w niej, że Abdul znalazł się „twarzą w twarz” z żołnierzem, który umyślnie strzelił do niego z bliska. Izraelscy żołnierze nie stoją przy płocie granicznym. Abdul nigdy nie mógł znaleźć się twarzą w twarz z żadnym żołnierzem.


To studium przypadku opisuje brutalny, bezlitosny i umyślny strzał. Brzmi to jak starannie napisana propaganda. Żaden uczeń, który to czyta, nie może pozostać nieporuszony przez tę opowieść. Jest tam także ilustracja z chłopcem kopiącym piłkę – zaprojektowana, by uczeń identyfikował się z ofiarą. Horror tej opowieści sprawił, że postanowiłem bliżej jej się przyjrzeć.   


Światowa Organizacja Zdrowia szerzy propagandę

 

Szybko odkryłem, że ta szkocka opowieść edukacyjna jest bezpośrednim cytatem z witryny internetowej Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). WHO opisała ją 9 sierpnia – cztery miesiące po samym incydencie.  

 

Kilka faktów nie podlega dyskusji. 17 kwietnia 2018 roku podczas protestów „Marszu powrotu”, mały chłopiec został postrzelony w nogę przez izraelskiego żołnierza. W ciągu tygodnia tę nogę amputowano.  Jest to jedno z tych wydarzeń, po którym wszyscy są zrozpaczeni. Chłopiec został postrzelony i nikt nie próbuje powiedzieć, że to nie była tragedia. Te dzieci mają od urodzenia prane mózgi. Hamas i Islamski Dżihad używają ich jako tarczy. Rodzice pozwalają im na branie udziału w pełnych przemocy protestach przeciwko uzbrojonym żołnierzom. Tutaj pokazuje, jak powstawał propagandowy mit – z pełną gotowości pomocą "Times" i WHO – i jak kłamstwa i demonizacja państwa żydowskiego przez radykalnych islamistów są podawane uczniom w naszych szkołach.


Tło


Zdarzenie miało miejsce koło płotu granicznego tuż na wschód od obozu uchodźców Al-Burejdż. Było to jedno z pięciu kluczowych miejsc wyznaczonych na demonstrację. Nie ma tam placów zabaw, chociaż rodziny istotnie zbierają się na terenach nieco oddalonych od miejsc protestu. Łatwo zobaczyć ludzi, patrząc w kierunku płotu granicznego. Z przodu są płonące opony, rzucający kamieniami i terroryści, którzy próbują przedrzeć się przez granicę lub wysłać zapalające latawce. Każde dziecko kopiące piłkę byłoby za nimi, nie zaś przed nimi. 


<span>Na wschód od obozu uchodźców Al-Burejdż w środkowej Strefie Gazy. Zdjęcie: Chaled al-‘Azajzeh, 13 kwietnia 2018 (4 dni przed incydentem)</span>
Na wschód od obozu uchodźców Al-Burejdż w środkowej Strefie Gazy. Zdjęcie: Chaled al-‘Azajzeh, 13 kwietnia 2018 (4 dni przed incydentem)

Prawdziwe wydarzenie


Po ustalenie, że są poważne problemy z propagandową opowieścią o tym zdarzeniu, powstaje pytanie: co zdarzyło się naprawdę?  France 24 opublikowała artykuł 23 kwietnia – kiedy Abdul nadal był w szpitalu – ale tu historia wygląda ZUPEŁNIE inaczej.


[„Moi przyjaciele poszli rzucać kamienie koło obozu Al-Burejdż. Poszedłem z nimi i zacząłem rzucać kamienie – powiedział AFP. – Wkrótce potem poczułem ranę”.Powiedział, że marzył o zostaniu lekarzem i nadal chciałby zrealizować to marzenie.]

[„Moi przyjaciele poszli rzucać kamienie koło obozu Al-Burejdż. Poszedłem z nimi i zacząłem rzucać kamienie – powiedział AFP. – Wkrótce potem poczułem ranę”.

Powiedział, że marzył o zostaniu lekarzem i nadal chciałby zrealizować to marzenie.]



Ten wczesny artykuł przytacza słowa Abdula – poszedł, żeby dołączyć do protestu i rzucać kamieniami w żołnierzy. Zrobił to i w tłumie został postrzelony. Nie ma tu futbolu, przypadkowego podejścia do płotu granicznego i konfrontacji z żołnierzem, który strzelił do niego, zanim mógł odbiec. Proszę również zauważyć, że „marzył” o zostaniu lekarzem. W artykule jest stwierdzenie, że nadal tego chce, Wczesny artykuł po arabsku wspomina jego „uczestnictwo” w protestach. Al Quds, największa gazeta palestyńska, także opublikowała cytat Abdula, że poszedł z przyjaciółmi, by rzucać kamienie.

 

W relacji WHO – cała historia zostaje zmieniona. Nagle marzy o tym, by zostać piłkarzem – i, co ważne, chce zostać dziennikarzem, żeby „opowiedzieć światu”.


[Abdul-Rahman nie umie sobie wyobrazić życia bez futbolu. Chciał dorosnąć i być zawodowym futbolistą. Czuje niepokój i frustrację, kiedy widzi przyjaciół grających podczas przerwy obiadowej, bo nie może już do nich dołączyć.Abdul-Rahman marzy teraz o zostaniu dziennikarzem, żeby móc opowiedzieć światu, co dzieje się w Gazie.]<br /> 

[Abdul-Rahman nie umie sobie wyobrazić życia bez futbolu. Chciał dorosnąć i być zawodowym futbolistą. Czuje niepokój i frustrację, kiedy widzi przyjaciół grających podczas przerwy obiadowej, bo nie może już do nich dołączyć.

Abdul-Rahman marzy teraz o zostaniu dziennikarzem, żeby móc opowiedzieć światu, co dzieje się w Gazie.]


 



Źródło propagandowego mitu


Wydaje się, że źródłem futbolowego mitu jest artykuł w „Times”. „Times” opublikował swoją opowieść 21 maja. Był to artykuł Bel Trew - korespondentki „Independenta”, antyizraelskiej dziennikarki – cztery tygodnie po artykule France 24. Artykuł w ”Times” wprowadza ”aspirującego napastnika” i mecz futbolowy. I jest nowy cytat Abdula:

Nie miałem kamieni, noża, niczego, tylko piłkę. Ciągle pytam, dlaczego do mnie strzelili?” ,

Pierwszy wywiad (kamienie) miał miejsce w szpitalu na Zachodnim Brzegu po amputacji. Drugi (piłka) miał miejsce po tym, jak Abdul wrócił do Gazy i zespół Hamasu przejął kontrolę nad jego relacją. Ale ewolucja tej historii jeszcze się nie skończyła. Konfrontacja „twarzą w twarz” i świadoma akcja izraelskiego żołnierza nie były częścią relacji, kiedy publikował ją „Times”.  


Lokalny plac zabaw Abdula


Problemy z tą opowieścią są tak oczywiste, że rzuca to ostre światło na niechlujną pracę zachodnich dziennikarzy. Relacja „Times” / WHO sugeruje, że Abdul Rahman tylko chciał jakiegoś miejsca, by pograć w piłkę.



Z tego doniesienia można wnioskować, że mieszka blisko miejsca protestu – i bał się grać w piłkę, bo rozpoczęła się demonstracja. Mowa także o „placu zabaw”. Ale Abdul-Rahman mieszka w obozie Al Nuseirat. Jeśli chciał grać w piłkę z kolegami, są tam place zabaw, gdzie może to bezpiecznie robić.



W jakiś sposób jednak znalazł się kilka kilometrów dalej – na wschód od obozu Burejdż, gdzie odbywał się pełen przemocy protest. Teren protestu aż do płotu granicznego był praktycznie polem bitwy. Historia, jaką Abdul opowiedział na początku – że poszedł na protest, by rzucać kamienie – ma absolutnie sens. Późniejsza opowieść, że chodziło o znalezienie bezpiecznego miejsca na grę w piłkę – jest absolutną bzdurą.


Między majem a sierpniem


Gdzieś między 21 maja a 7 sierpnia opowieść propagandowa znowu wyewoluowała. Jak gra w „głuchy telefon”. Ktoś wziął relację „Timesa” i zamienił ją w świadomą, sadystyczną złośliwość. Nie opowiada już dłużej o chłopcu, który stoi wśród agresywnego tłumu, rzucając kamieniami w żołnierzy – nie traktuje już nawet o aspirującym piłkarzu, który biegnie za kopniętą piłką. Teraz mamy dodany element świadomej, sadystycznej nikczemności. Żołnierz spojrzał na chłopca, wiedział, że gra on w piłkę – i strzelił do niego z bliska. Dopiero po dodaniu tych elementów, historia dostała się na witrynę internetową Światowej Organizacji Zdrowia. A stamtąd do klas szkolnych, gdzie uczniowie dowiadują się z niej, jak nikczemni mogą być izraelscy żołnierze.


Antysemityzm wszędzie


Ta historia nie opowiada o Izraelu ani o polityce Izraela. Ani nie jest o tragicznym postrzeleniu dziecka. Mamy tu wyraźny dowód na bardzo umiejętną machinę propagandową radykalnej organizacji islamskiej, która z łatwością nabiera niekończący się sznur łatwowiernych i leniwych dziennikarzy. Ktoś wziął tragiczną historię i zamienił ją w antysemickie oszczerstwo. Opowieść o sadystycznym Żydzie świadomie patrzącym w oczy dziecka – a potem strzelającym w nogę małemu, grającemu w piłkę chłopcu.


Skąd pochodzi historia podana przez WHO? Dlaczego „Times” nie dokonał podstawowego sprawdzenia faktów wokół tego wydarzenia? Dlaczego ten mit jest nauczany w szkołach! Jeśli uczniowie uczą się kłamstw o sadystycznych żydowskich żołnierzach umyślnie strzelających do dzieciaków, które grają w piłkę – czy można dziwić się, że antysemityzm wzrasta?  


Przez ile rąk przeszedł ten mit propagandowy i dlaczego zawsze potrzebny jest niezależny żydowski badacz, by zdemaskować kłamstwa?  


Hamas antisemitic propaganda story taught in our schools

15 marca 2020

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

 

David Collier

 

Brytyjski badacz i bloger, śledzący antysemityzm w brytyjskich mediach i w brytyjskiej polityce.