Turcja: Alarmująca rozprawa z dziennikarzami, rozpaczliwy apel do ONZ
Międzynarodowe organizacje praw człowieka i wolności prasy zwróciły się ostatnio do ONZ z apelem o podjęcie działania przeciwko trwającemu od dłuższego czasu prześladowaniu dziennikarzy przez rząd tureckiego prezydenta, Recepa Tayyipa Erdoğana.
W liście do Rady Praw Człowieka ONZ (UNHRC) z 3 września 2019 osiemnaście organizacji – na czele z grupą ARTICLE 19, która promuje wolność słowa – wezwały „wszystkie państwa członkowskie i obserwatorów oddanych sprawie wolności mediów, demokracji i rządów prawa”, by podczas 42. sesji UNHRC „wystąpiły i zajęły się kampanią represji rządu tureckiego przeciwko wolności słowa" na forum Grupy Roboczej ds. Arbitralnych Zatrzymań.
Oto fragment tego listu:
"Prawo posiadania i wyrażania odmiennych opinii oraz dostęp do informacji są systematycznie podważane przez turecki rząd przez brutalną rozprawę z dziennikarzami i z niezależnymi mediami, światem akademickim, społeczeństwem obywatelskim, głosami opozycji i sądownictwem. Od 2016 roku sytuacja praw człowieka ostro pogorszyła się, co umożliwiło nadużywanie szerokich uprawnień władzy stanu wyjątkowego i koncentracja władzy wykonawczej. W chwili obecnej, co najmniej 138 dziennikarzy i pracowników mediów jest w więzieniu, a przeciwko setkom innych toczą się procesy i czekają ich długie wyroki na podstawie wyraźnie nieuzasadnionych zarzutów o terroryzm… Dostęp do tysięcy stron i platform internetowych jest zablokowany po uchwaleniu dekretu rządowego, który autoryzuje usuwanie i blokowanie stron internetowych bez nadzoru sądowego”.
Prezentując "tło", autorzy piszą dalej w liście:
"W lipcu 2016 roku w Turcji ogłoszono stan wyjątkowy po nieudanym zamachu stanu, po którym nastąpiły masowe aresztowania i masowe zwolnienia z pracy sędziów, prokuratorów i urzędników państwowych, uznanych za opozycyjnych wobec rządu. Wielu spośród aresztowanych było torturowanych i doświadczyli złego traktowania w areszcie, a proces sądowy, przed jakim stanęli, był grubo poniżej standardów sprawiedliwego procesu. Od tego czasu rząd prezydenta Erdoğana dążył do zaciśnięcia pętli, zamykając media i aresztując dziennikarzy na alarmującą skalę…
Tylko w 2018 roku skazano 59 dziennikarzy na w sumie 419 lat i osiem miesięcy więzienia za 'członkostwo w organizacji terrorystycznej’, 'kierowanie organizacją terrorystyczną’ lub ‘pomoc organizacji terrorystycznej’. Sfingowane oskarżenia o terroryzm są rutynowo używane przeciwko dziennikarzom wyrażającym krytyczne lub odmienne opinie i rezultatem są długie wyroki więzienia...
Niezależne media zostały niemal całkowicie zlikwidowane. Zgodnie z Dekretem o Stanie Wyjątkowym zamknięto co najmniej 170 mediów, w tym domy wydawnicze, gazety i magazyny, agencje informacyjne, stacje telewizyjne i radiowe. Tylko 21 z nich udało się ponownie otworzyć, niektóre tylko dzięki temu, że zgodziły się na duże zmiany w zarządach. Wiele niezależnych mediów uciszono na dobre poprzez likwidację i wywłaszczenie ze wszystkich zasobów…
Te areszty i procesy mają miejsce w kontekście całkowitego upadku rządów prawa w kraju, gdzie nie ma nadziei na sprawiedliwy proces dla oskarżonych”.
Niedawne przykłady taki represji obejmują:
- 12 września Barış İnce, dziennikarz gazety „Birgun”, został skazany na 11 miesięcy i 20 dni więzienia za „obrażenie prezydenta Erdoğana".
- 11 września Max Zirngast, austriacki student i dziennikarz magazynu „Jacobin” został uniewinniony przez turecki sąd z zarzutu, że „był członkiem zbrojnej organizacji terrorystycznej”. Zirngasta aresztowano w zeszłym roku i spędził trzy miesiące w więzieniu. Po uwolnieniu miał zakaz podróży w oczekiwaniu na proces.
- Także 11 września odbyła się pierwsza rozprawa, która trwała tylko pięć minut, dziennikarzy Ayşegül Doğan, koordynatorki programu w IMC TV (ta stacja telewizyjna została zamknięta), i Yusufa Karataşa, publicysty gazety „Evrensel”. Są oskarżeni o ”założenie i kierowanie zbrojną organizacją terrorystyczną" jako część ich działalności dziennikarskiej i grozi im do 22 lat więzienia. Następną rozprawę wyznaczono na 25 grudnia.
- Również 11 września publicystka Özlem Albayrak złożyła rezygnację z pracy w prorządowej gazecie, „Yeni Şafak”, po odmowie opublikowania w tej gazecie jej artykułu, w którym krytykowała niemal 10-letni wyrok więzienia dla Canana Kaftancıoğlu, stambulskiego szefa głównej partii opozycyjnej, Republikańskiej Partii Ludowej (CHP), za jej posty w mediach. Po złożeniu rezygnacji, Albayrak powiedziała: "Wydaje się, że nie pozostała żadna tolerancja nawet dla konstruktywnej i autentycznej krytyki, która nie jest wroga. I to jest niepokojące. Byłoby jednak ułudą myślenie, że jest to ograniczone tylko do ‘Yeni Şafak’. W ostatnich latach oczekuje się od nas, że będziemy zajmować się chuligaństwem, nie zaś dziennikarstwem”.
- 29 sierpnia Ümit Uzun z agencji informacyjnej Demirören został aresztowany przez policję Stambułu podczas relacjonowania wiadomości. Skuto go kajdankami, kiedy prowadził wywiad z właścicielem sklepu, w który wjechał samochód, i oskarżono o „zakłócanie sceny wypadku”. Zwolniono go po przesłuchaniu.
- 28 sierpnia dziennikarz Levent Uysal, właściciel gazety „Yenigün”, został zaatakowany przez zbrojnych napastników, którzy postrzelili go w nogi, co doprowadziło do jego hospitalizacji. Stowarzyszenie dziennikarzy Balikesir nazwało ten napad "planowanym", "zorganizowanym" i "poważnym zagrożeniem dla prawa ludzi do zdobywania informacji”.
- 22 sierpnia Taylan Özgür Öztaş, reporterka Özgür Gelecek, została aresztowana w Stambule po relacjonowaniu z protestów przeciwko niedawnemu zwolnieniu ze stanowiska burmistrzów z Mardin, Diyarbakir i Van. Tunahan Turhan, reporter agencji informacyjnej Etkin, został aresztowany podczas tej samej demonstracji. Oboje postawiono następnie przed sądem i zwolniono pod prawnym nadzorem.
- 20 sierpnia reporterzy „Mezopotamya”, Ahmet Kanbal i Mehmet Şah Oruç, reporterka JinNews, Rojda Aydın i dziennikarki Nurcan Yalçın i Halime Parlak, zostali aresztowani w Mardin podczas relacjonowania z tych samych demonstracji przeciwko usunięciu przez rząd burmistrzów. Dziennikarzy uwolniono 26 sierpnia, po złożeniu zeznań miejscowemu oddziałowi policji.
Grupa Robocza ds. Arbitralnych Zatrzymań spotkała się 13 września. Niestety, nikt podczas tego spotkania nie zajął się prześladowaniem dziennikarzy w Turcji -- ani José Guevara Bermúdez, główny sprawozdawca Grupy Roboczej, ani Béla Szombati, który reprezentował Unię Europejską, ani żaden inny uczestnik.
42. sesja Rady Praw Człowieka ONZ, do której apelował ARTICLE 19, ma trwać do 27 września, a następna sesja Grupy Roboczej planowana jest na listopad.
Amnesty International nazwała niedawno Turcję "największym na świecie więzieniem dla dziennikarzy". Jeśli UNHRC chce zmienić swój wizerunek z obecnego obiektu pośmiewiska, powinna wpisać na czoło swojego porządku dnia przywołanie Ankary do porządku. Tymczasem jednak gwałcenie przez Erdoğana wolności słowa musi być ujawniane codziennie i głośno potępiane – nie tylko przez członków ONZ i media, ale przez wszystkich sojuszników Turcji – i zwolenników wolności słowa – na Zachodzie.
Turkey: Alarming Crackdown on Journalists, Desperate Appeal to UN
Gatestone Institute, 17 września 2019
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska
Turecka publicystka, mieszkająca obecnie w Stanach Zjednoczonych.