Zaprzeczanie żydowskiej historii Jerozolimy mimo archeologicznych dowodów


Lawrence A. Franklin 2019-10-02

(Zdjęcie: Eliyahu Yanai/City of David Foundation)
(Zdjęcie: Eliyahu Yanai/City of David Foundation)

Fundacja Miasto Dawida zadała niedawno duży cios arabskim staraniom o wymazanie trzech tysięcy lat związku judaizmu z Jerozolimą. 9 września czołowy archeolog fundacji, Eli Shukron, ogłosił odkrycie liczącej 2600 lat królewskiej pieczęci, znalezionej w pobliżu Ściany Zachodniej na Starym Mieście Jerozolimy, która nosi imię (po hebrajsku) Adenjahu, syna Króla Dawida, wspomnianego w biblijnych Księgach Królewskich.

Podobnie jednak, jak było to z poprzednimi odkryciami archeologicznymi, to odkrycie nie naruszy wieloletniej międzynarodowej kampanii delegitymizowania żydowskiego państwa przez pisanie na nowo i wypaczanie jego historii, włącznie ze zmianą nazw żydowskich miejsc, takich jak Grób Racheli w pobliżu Betlejem na "meczet Bilal ibn Rabah" (to nigdy nie był meczet) i Grobu Patriarchów w Hebronie na meczet Ibrahimi.


Ponadto, ta międzynarodowa kampania delegitymizacji daleko wyprzedza powstanie nowoczesnego państwa żydowskiego.


Starożytni Rzymianie próbowali odebrać temu terytorium jego żydowską tożsamość, by uczynić je bardziej rzymskie, przez zamianę nazwy Judea na „Syria Palaestina".


Później, Abd al-Malik ibn Marwan, piąty kalif z dynastii Umajjadów w Syrii – który rządził pod koniec VII wieku – przyjął taktykę delegitymizowania zarówno judaizmu, jak chrześcijaństwa przez zbudowanie Kopuły na Skale na Wzgórzu Świątynnym w Jerozolimie, nad wspomnianym w Biblii miejscem, gdzie Abraham był gotowy poświęcić swojego syna, Izaaka – a także miejscu dwukrotnie zburzonych żydowskich Świątyń. Słynna Ściana Zachodnia, podtrzymująca struktura Wzgórza Świątynnego, jest wszystkim, co po nich pozostało.


We współczesnych czasach wersję tej taktyki rewizjonistycznej historii próbował stosować nieżyjący już przewodniczący OWP, Jaser Arafat, który – podczas rozmów pokojowych w Camp David w 2000 roku, prowadzonych pod auspicjami USA – próbował zapewniać, że ani pierwsza, ani druga Świątynia nie były wzniesione w Jerozolimie, ale wiele kilometrów dalej, w Nablus.


Było to w trzy lata po ukazaniu się osłupiającego raportu palestyńskiego Ministerstwa Informacji, według którego żadne wykopaliska archeologiczne w Jerozolimie rzekomo nigdy nie odkryły żydowskich artefaktów.


Jednak według szeroko zakrojonych badań Palestinian Media Watch:

Pisanie na nowo historii Ziemi Izraela w celu zaprzeczenia prawa Izraela do istnienia jest centralne dla polityki Autonomii Palestyńskiej (AP). Na długo zanim AP rozpoczęła kampanię terroru („Intifadę” 2000-2005), AP walczyła w wojnie o historię – wymazując żydowską historię i zastępując ją sfabrykowaną palestyńską historią. To przepisywanie historii miało dwa główne cele:


1- Wymazanie liczącej 3000 lat historii narodu żydowskiego w Ziemi Izraela;
2- Wymyślenie starożytnej palestyńskiej, muzułmańskiej i arabskiej historii w tej ziemi.


Cel tego historycznego rewizjonizmu jako strategii politycznej został po raz pierwszy wyrażony publicznie na konferencji palestyńskich historyków w 1998 roku, kiedy pisanie na nowo historii połączono z politycznym celem odmówienia Izraelowi prawa do istnienia:


"Dr Jussuf Alzamili [dziekan wydziału historii uczelni Chan Junis] wezwał wszystkie uniwersytety i uczelnie, by pisały historię Palestyny i strzegły się, by nie ułatwić [obcym] implantom i wrogom na wypaczenie jej lub legitymizowanie istnienia Żydów na tej ziemi… [Wykładowca historii, Abu Amar] wyjaśnił, że nie ma żadnego związku między starożytnymi pokoleniami Żydów, a nowym pokoleniem”. [Al-Ayyam, 4 grudnia 1998]


Po wymazaniu żydowskiej historii z Ziemi Izraela następuje wynalezienie przez AP starożytnej i nowożytnej historii, która popiera polityczną ideologię AP i jej roszczenia do ziemi Izraela. AP przemiennie zaprzecza, minimalizuje lub wypacza Holocaust i inne aspekty żydowskiej historii. Innym wypaczeniem jest ukrywanie, że Jezus był Żydem, który żył w Ziemi Judea/Izrael. Przywódcy AP raz za razem nazywają Jezusa Palestyńczykiem, który nauczał islamu, zaprzeczając tym samym nie tylko żydowskiej historii, ale także historii chrześcijaństwa.

Łączny skutek tego wspólnego trudu jest zarówno sprzeczny z faktami, jak godny pożałowania. Już w 2006 roku, Komitet Światowego Dziedzictwa Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Oświaty, Nauki i Kultury (UNESCO) uchwalił rezolucję, w które nazywa Wzgórze Świątynne – najświętsze miejsce judaizmu – wyłącznie jego arabską, islamską nazwą, al-Haram al-Szarif.


A przecież, rozległa dokumentacja z czasów starożytnych i niezliczone znaleziska archeologiczne potwierdzają zarówno związki judaizmu z Jerozolimą, jak liczącą tysiąclecia obecność narodu żydowskiego w Ziemi Izraela.  


Główne wśród starożytnych tekstów o Żydach i Jerozolimie – poza Biblią, które znaczne części są wspaniale potwierdzone przez nowe wykopaliska w Mieście Dawida – są spisane historie Józefa Flawiusza (37-100 p.n.e.), Wojna Peloponeska Tukidydesa i słynne Zwoje znad Morza Martwego. Są także nadzwyczajne wykopaliska izraelskiej archeolożki, dr Eilat Mazor, która w 2012 roku odkopała ścianę z epoki Salomona i inne związane z tym miejsca. Zarówno potem, jak przedtem było wiele innych odkryć, takich jak szeroka ulica wypełniona resztkami sklepów i tunele, opisane w Nowym Testamencie, która biegnie w pobliżu Ściany Zachodniej.


Dla palestyńskiej propagandy jednak nic z tego nie wydaje się mieć znaczenia. W tym samym tygodniu na początku września, kiedy Fundacja Miasta Dawida pokazała starożytną hebrajską pieczęć  znalezioną w pobliżu Ściany Zachodniej, dr Ghassan Weszah, dziekan wydziału historii i archeologii Islamskiego Uniwersytetu w Gazie, powiedział agencji informacyjnej w Gazie, Felesteen:

"Jednym z największych kłamstw syjonistów w sprawie meczetu Al-Aksa jest to, że został zbudowany na ruinach Świątyni, która została zniszczona w 21 sierpnia 586 p.n.e. To jest fałszywe twierdzenie. Nie ma żadnych innych budynków pod meczetem Al-Aksa”.

Gdyby wypowiedzi takie, jak ta wypowiedź Weszaha nie były przyjmowane poważnie przez międzynarodową społeczność, można by zbyć je jako tanią propagandę, istnieją bowiem całe góry niezbitych dowodów naukowych, które mówią coś przeciwnego. W obecnej sytuacji jednak jest ważne by wszyscy uczciwi ludzie świata akademickiego zachowali czujność i prostowali kłamstwa.

 

Denying Jerusalem’s Jewish History Despite Archaeplogical Evidence

Gatestone Institute, 26 września 2019

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Lawrence A. Franklin


Amerykański analityk, emerytowany pułkownik lotnictwa, były pracownik ministerstwa obrony w administracji prezydenta Busha. W styczniu 2006 roku został skazany na 13 lat więzienia za ujawnienie Izraelowi tajnych informacji o amerykańskiej polityce w Iranie. Franklin przyznał się do winy. W drugiej instancji wyrok został zmieniony na 10 miesięcy aresztu domowego. (Jak komentował jeden z amerykańskich publicystów „skazany za ujawnienie sojusznikowi informacji o naszych konszachtach z wrogiem”.)