Zaślepienie w sprawie muzułmańskiego antysemityzmu


Lyn Julius 2019-08-15


Brytyjska Labour Party zrozumiała, że ma problem z antysemityzmem. Niedawno opublikowała ulotkę zatytułowaną “Nie ma miejsca dla antysemityzmu w dodatku do mikrostrony, żeby powiedzieć swoim członkom jak rozpoznać i radzić sobie z antysemityzmem. Jednak, jak Andrew Apostolou wskazał w zjadliwym artykule w „Times of Israel”, kampania Labour jest skazana na porażkę, ponieważ jej założenia opierają się na fałszywej historii.

 

Labour pod przewodnictwem Jeremy’ego Corbyna zakłada, że antysemityzm i syjonizm są efektem „europejskiego poczucia winy”.


Apostolou słusznie wskazuje, że antysemityzm nie jest tylko europejskim problemem, przytaczając przykłady pogromów w Imperium Osmańskim, na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej. Holocaust, pisze Apostolou, nie uderzał tylko w europejskich Żydów: był wymierzony w Żydów na całym świecie.


Pociągnijmy to dalej i przypomnijmy, że naziści mieli swoich arabskich kolaborantów. Palestyński mufti z czasów wojny był wspólnikiem w proponowanym ostatecznym rozwiązaniu problemu żydowskiego. „Zabijajcie Żydów, gdziekolwiek ich znajdziecie” – wzywał arabską publiczność w swoich programach radiowych nadawanych z Berlina, gdzie spędził cztery lata jako gość Hitlera wraz ze świtą 60 innych Arabów.


Antysemickie dziedzictwo muftiego i Bractwa Muzułmańskiego nadal jest z nami.


Niezdolność zauważenia arabskiego i muzułmańskiego antysemityzmu jest osobliwą lewicową ślepotą. Dwudziestowieczny arabski i muzułmański antysemityzm spowodował czystkę etniczną niemal miliona Żydów w ciągu jednego pokolenia, ale jego korzenie tkwią w prastarym systemie wykorzystywania bogactwa i talentów Żydów i chrześcijan, znanego jako dhimmitude, w którym mniejszości religijne miały status obywateli drugiej klasy. Ten system, przerywany przez pogromy lub przymusowe nawracanie, scementował koncepcję muzułmańskiej supremacji nad ludami niemuzułmańskimi i jest jedną z form kolonializmu.  

 

U podstaw kampanii Labour przeciwko antysemityzmowi leży założenie, że Izrael jest winny zrujnowania uprzednio istniejącego stanu harmonii i pokojowej koegzystencji Arabów i Żydów. To, oczywiście, jest mitem. Żydzi w świecie muzułmańskim zawsze byli uważani za gorszych i mieli niewiele praw, a ich los zależał całkowicie od łaski aktualnego władcy, któremu musieli przekazać swoje prawo do samoobrony.


Ta prawda jest potwierdzeniem słuszności syjonizmu. Nawet jeśli Żydzi ze Wschodu nie zajmowali czołowej roli w nowoczesnym ruchu syjonistycznym, pozostają na wieki wdzięczni, że Izrael – gdzie stanowią połowę populacji – zakończył ich historycznie słaby, podległy status bezbronnej mniejszości. Izrael jest przedmiotem zazdrości innych rdzennych, nie-arabskich i niemuzułmańskich grup, takich jak Kurdowie lub Asyryjczycy, którzy bardzo pragnęliby zrzucić jarzmo arabskiej supremacji i osiągnąć samostanowienie we własnym, suwerennym państwie.


To jest sprzeczność u sedna ideologii Labour Corbyna. Labour widzi siebie jako partię uciskanych i poniewieranych, a w rzeczywistości opowiada się za uciskającymi i poniewierającymi.


Zaprzecza temu, że nie-Arabowie i niemuzułmanie na Bliskim Wschodzie byli kiedykolwiek ofiarami ucisku. Ma (w najlepszym wypadku) ambiwalentny stosunek do syjonizmu, a w najgorszym jest wroga wobec Izraela i praktycznie rzecz biorąc, popiera ponowne narzucenie arabskiej i muzułmańskiej dominacji na lud dhimmi.


No place for blind spots on Muslim anti-Semitism

JNS. org, 31 lipca 2019

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Lyn Julius  

 

Dziennikarka, współzałożycielka brytyjskiego stowarzyszenia HARIF, Żydów pochodzących z Północnej Afryki i krajów Bliskiego Wschodu; stowarzyszenia informującego o liczącej trzy tysiące lat historii Żydów na Bliskim Wschodzie i o losie tej mniejszości wyznaniowej i religijnej w XX wieku. Rodzina Lyn Julius pochodzi z Iraku.