Demon ISIS jest w nas wszystkich


Z materiałów MEMRI 2019-08-09

Ceremonia atwa na dziedzińcu kościoła we wsi Dżifna (Źródło: Facebook.com/Jifna-Council-310665966037710, 29 kwietnia 2019)
Ceremonia atwa na dziedzińcu kościoła we wsi Dżifna (Źródło: Facebook.com/Jifna-Council-310665966037710, 29 kwietnia 2019)

Dwudziestegoszóstego 26 kwietnia 2019 r. w mediach społecznościowych AP zaczął krążyć apel chrześcijańskich mieszkańców wsi Dżifna w okręgu Ramallah i Al-Bireh. Zaadresowany do premiera i ministra spraw wewnętrznych Autonomii Palestyńskiej (AP), Muhammada Sztajjeha. Apel jest następstwem pełnego przemocy wydarzenia, jakie miało miejsce w tej wsi poprzedniej nocy. Mieszkańcy wsi napisali, że uzbrojony „motłoch” pod przywództwem „wpływowego człowieka z okręgu Ramallah” wtargnął do wsi i zaczął strzelać, rzucać kamieniami i bombami zapalającymi w ich domy, wykrzykując podobne do ISIS, „rasistowskie i sekciarskie” hasła, włącznie z żądaniem, by płacili dżizję – pogłówne narzucane na chrześcijan i Żydów, którzy żyli pod rządami muzułmanów jako podporządkowana klasa. Mieszkańcy wezwali Sztajjeha, by postawił sprawców przed sądem, aby odstraszyć innych od podobnych działań. Podkreślili również, że są obywatelami AP z tymi samymi prawami i obowiązkami, jak inni obywatele, i protestowali przeciwko używaniu przez napastników określenia ich jako „społeczność imigrantów”[1].

Rząd AP i inni wysocy rangą funkcjonariusze AP zaczęli uspokajać atmosferę, podkreślając chrześcijańsko-muzułmańskie braterstwo w AP i obiecując, że sprawcy zostaną ukarani. Premier Sztajjeh potępił określenie „społeczność imigrantów”  i powiedział: „Chrześcijanie są dużym odłamem narodu palestyńskiego i nie pozwolimy na używanie takich wyrażeń"[2]. Laila Ghanam, gubernatorka okręgu Ramallah i Al-Bireh, odwiedziła Dżifnę, potępiła wydarzenie i podkreśliła, że dokonała tego garstka osób. Powiedziała: „Porządek publiczny jest niezbędny i rządy prawa stosują się do nas wszystkich…  Muzułmanie i chrześcijanie w Palestynie są jednością, partnerami w walce na narodowej drodze…” Ona także obiecała, że ze sprawcami rozprawi się prawo[3]. Podobnie wypowiedział się członek Komitetu Wykonawczego OWP, Ahmad Madżdalani, który powiedział: „Chrześcijańscy członkowie naszego narodu są jednym z naszych większych i autentycznych elementów” i on także obiecał, że sprawcy odpowiedzą przed prawem[4].

 

Jednak, mimo twierdzeń funkcjonariuszy AP i ich zapewnień, że winni zostaną pociągnięci do odpowiedzialności, palestyńskie aparaty bezpieczeństwa przystąpiły po cichu do pojednania i powstrzymały się od ukarania sprawców. Ewidentna jest także próba przekonywania, że wydarzenie nie było w rzeczywistości sekciarskie, co widać nawet w wypowiedziach funkcjonariuszy z wsi Dżifna. Przewodniczący rady wiejskiej, Amdżad 'Awad, nazwał incydent „burdą” i twierdził, że podczas niego nie było żądania płacenia dżizji, ale że „ktoś nie reprezentujący żadnej ze stron” mógł coś takiego wspomnieć. 'Awad potępił to, co nazwał plotkami o wydarzeniu, które krążą w mediach społecznościowych, jak również „próbę zamiany [osobistych porachunków] na sprawę ‘sekciarską’”[5].

 

Ponadto w serii postów na stronie Facebooka rady wiejskiej 'Awad wezwał mieszkańców wsi do wycofania apelu do premiera Sztajjeha, mówiąc, że incydent nie miał nic wspólnego z sekciarstwem i dodał, że kiedy włączyła się policja AP i personel służb bezpieczeństwa, postanowiono zorganizować atwa, tradycyjną ceremonię pojednania na dziedzińcu kościoła wsi Dżifna[6]. Ceremonia odbyła się 29 kwietnia 2019 r. z udziałem chrześcijańskich i muzułmańskich przywódców religijnych, dygnitarzy, przedstawicieli rozmaitych politycznych organów społeczeństwa palestyńskiego oraz przedstawicieli rządu AP[7].


To wydarzenie rozpaliło na nowo wcześniejszą krytykę traktowania chrześcijańskiej mniejszości w społeczeństwie palestyńskim[8] i łagodność AP w traktowaniu antychrześcijańskiej działalności, jak również tego konkretnego wydarzenia[9]. Szczególnie godny uwagi był artykuł palestyńskiego dziennikarza, 'Abd Al-Ghani Salameha, publicysty palestyńskiej gazety „Al-Ayyam”, który zamieścił tylko na swojej stronie Facebooka, ponieważ, jak powiedział, gazeta odmówiła jego publikacji.  W artykule krytykował zachowanie AP w reakcji na tę sprawę i wezwał do surowego ukarania sprawców, żeby wykorzenić nietolerancję z palestyńskiego społeczeństwa.

 

Poniżej podajemy fragmenty jego artykułu [10] 

 

W kategoriach bezpieczeństwa ten pełen przemocy incydent był pierwszym testem rządu premiera Sztajjeha, mającym dowieść jak jest poważny i zdolny do przeciwstawienia się takiej haniebnej agresji przeciwko cywilom i zakłóceniom spokoju. Niestety, rząd nie powiedział jednak wyraźnie, jakie rzeczywiste kroki podjął, poza tymi, zmierzającymi do uspokojenia opinii publicznej… 

 

Ten przestępczy atak nie był właściwie niespodziany i nie jest to nic niezwykłego w naszym społeczeństwie, jak raz za razem zapewniają [palestyńskie] media. Poprzedziło go wiele ataków sekciarskiej natury i gdyby nie ogólna narodowa świadomość i odpowiedzialna postawa wśród większości, cykl sekciarskiej przemocy rozszerzyłby się. Co najważniejsze jednak, to że reakcje chrześcijan, którzy zostali zaatakowani, wykazywały odpowiedzialność, człowieczeństwo i ostrożność. Ta [społeczność] nie [dała się] wciągnąć w przemoc ani we odwzajemnianie podżegania [wobec innych]; jej członkowie zadowolili się szlachetnym zagryzieniem warg i milczeniem, żeby nie rozszerzać cyklów przemocy i żeby nie było domowej, sekciarskiej wojny, przynoszącej na kraj zniszczenie.

 

Każdy, kto myśli, że nasz kraj jest odporny na sekciarstwo, myli się. Nie jesteśmy mądrzejsi od Syryjczyków, Libańczyków lub Irakijczyków, którzy zniszczyli swoje kraje własnymi rękami na rzecz głupich, sekciarskich sloganów. Mówiąc prosto, te kraje miały etniczną i wyznaniową różnorodność, a współpraca ich sekciarskich przywódców z wrogimi, zagranicznymi spiskami zapaliła lont wojny domowej, aż te kraje zostały całkowicie zniszczone… Tutaj w Palestynie jestem absolutnie przekonany – i mam nadzieję, że się mylę – że w każdym z nas jest sekciarski demon, mieszkający i chowający się głęboko w środku. Są tacy, którym udało się zabić tego demona, są tacy, którzy potrafią go pohamować, a są tacy, którzy ukrywają go przez chwilę i wypuszczają we właściwym momencie…

 

Egipskie media przechwalają się dzień i noc [egipską] jednością narodową i [egipską] koegzystencją między muzułmanami a chrześcijanami. Za każdym jednak razem, kiedy agresywne masy wpadają do chrześcijańskich wsi i dzielnic, atakują je, wybijają okna i palą domy, rząd stoi bezczynnie i zadowala się wprowadzeniem kilku żałosnych środków bezpieczeństwa. W Mosulu [w Iraku], chrześcijanie i muzułmanie byli sąsiadami, przyjaciółmi i kolegami, żyli razem w pokoju i bezpieczeństwie. Kiedy jednak przyszło ISIS, hańbiąc i wyganiając chrześcijan, wywłaszczając ich domy, zabierając ich pieniądze i porzucając ich w pustkowiu – jak to zrobili z Jazydami – muzułmanie stali bezczynnie, ani nie podnieśli palca, ani nie bronili swoich sąsiadów; niektórzy z nich nawet dołączyli do ataków, jak gdyby ich wspólna historia koegzystencji i tolerancji nie była niczym więcej jak kłamstwem i mydlaną bańką.

 

Jeśli [to zjawisko, pokazane w ataku na Dżifna] nie zostanie wykorzenione na krajowym poziomie i jeśli przestępcy nie otrzymają maksymalnej kary, ten zbrodniczy atak będzie kolejnym ogniwem w łańcuchu wojny domowej, utraty bezpieczeństwa i upadku społecznego, tak jak to zdarzyło się w sąsiednich krajach. To nie jest tylko wydarzenie [z zakresu] bezpieczeństwa. To jest wydarzenie, które jest wskaźnikiem istnienia ekstremistycznej idei ISIS i ekstremizmu kryjącego się w naszych sercach - wykluczającego myślenia, które neguje innego i widzi członków innych społeczności religijnych jako mieszkańców piekła, niewiernych i błądzących, których wyrokiem jest śmierć lub wygnanie, albo życie w upokorzeniu, pod fałszywym mottem tolerancji religijnej...

 

Ministerstwo dziedzictwa religijnego musi zakazać piątkowym kaznodziejom wypowiadania sekciarskich przekleństw i pełnych nienawiści wezwań i wypowiedzi, i musi ścigać ich za robienie tego. [Sprawa] Dżifna jest haniebna, a milczenie o tym jest zbrodnicze.

 


[1] Facebook.com/Jifna.village, April 26, 2019.

[2] Al-Hayat Al-Jadida (Palestinian Authority), April 28, 2019.

[3] Facebook.com/Dr.laila.ghanam, April 26, 2019.

[4] Pnn.ps, April 27, 2019.

[5] Raya.ps, April 27, 2019.

[6] Facebook.com/Jifna-Council-310665966037710, April 26, 27, 2019. In Bedouin law, an atwa is an agreed-upon truce in a blood feud until a reconciliation agreement can be reached. Facebook.com/Jifna-Council-310665966037710, April 26-27, 2019.

[7] Raya.ps, April 29, 2019.

[8] See also MEMRI Special Dispatch No. 6938, Palestinian Writer Warns: There Is An ISIS-Like Culture Among Us That Excludes Christians And Is Intolerant Towards Them, May 22, 2017.

[9] The critics included Israeli Christian Arabs, some of whom posted on Facebook about the closing of the case with an atwa ceremony instead of punishment for the criminals, which they said legitimized bullying and violence. Facebook.com/tamim.abukhait, Facebook.com/sariy.khourie, April 30, 2019.

[10] Facebook.com/abdel.salameh, May 1, 2019.

 

Odwiedź stronę MEMRI po polsku: http://www2.memri.org/polish/

Specjalny komunikat nr 8104, 31 lipca 2019