Polowania na czarownice wymagają międzynarodowego działania


Leo Igwe 2019-08-13

Rzekome czarownice i czarownicy muszą przeżyć w obozach mając tylko absolutne minimum.
Rzekome czarownice i czarownicy muszą przeżyć w obozach mając tylko absolutne minimum.

Trwają bezkarne tortury i mordy rzekomych czarownic i czarowników. Ponieważ rządy nie zadają sobie trudu chronienia swoich obywateli, musi tu wkroczyć Organizacja Narodów Zjednoczonych.


Ochrona obywateli jest jednym z podstawowych obowiązków państwa. Nowoczesne państwo musi wykonywać ten obowiązek lub być zmuszone do jego wykonania. Zgodnie z międzynarodowym ładem państw narodowych, państwo jest głównym organem zapewniającym społeczny i polityczny porządek, posiada również mechanizmy wymuszania poszanowania prawa. Państwo ma zapewniać bezpieczeństwo życia i ochronę własności.     . Dyskusje o bezpieczeństwie życia i ochronie własności koncentrują się głównie wokół  czterech spraw: zapobiegania ludobójstwom, zbrodniom wojennym, czystkom etnicznym i zbrodniom przeciw ludzkości. W 2005 roku ONZ przyjęła na siebie odpowiedzialność i wolę działania w sytuacjach, w których państwo nie wypełnia swojego obowiązku ochrony swoich obywateli. ONZ zobowiązała się do podejmowania działań i kroków prewencyjnych w tych dziedzinach. Jednakże jest również inny problem wymagający międzynarodowej uwagi i działania – polowania na czarownice.


Niestety nie wspomina się o zbrodniach i okropnościach przeciw ludziom posądzonym o czary. Nie zauważa się braku politycznej woli ochrony rzekomych czarownic i czarowników i odmowy zapobiegania przemocy motywowanej wiarą w czary. Innymi słowy, kraje członkowskie ONZ nie uważają za warte zachodu podjęcie na najwyższym szczeblu sprawy zbrodni popełnianych w wielu miejscach świecie przeciwko ludziom oskarżanym o czary. Jest to globalne moralne zaniedbanie, które należy niezwłocznie naprawić.         


Są niezaprzeczalne dowody na niezdolność rządów do udzielenia ochrony ludziom oskarżanym o czary. Organizacja Narodów Zjednoczonych musi wkroczyć, by wymusić odpowiednie działania ze strony państw członkowskich. Podobnie jak w przypadku zbrodni wojennych i czystek etnicznych, polowania na czarownice burzą porządek i bezpieczeństwo w wielu krajach. Są to przerażające zbrodnie i bezkarne gwałcenie praw człowieka. Oskarżający o czary atakują w środku nocy, biją i mordują z zimną krwią. Ci egzorcyści rzekomych czarowników zakładają pęta, głodzą i biją podejrzanych o czary. Ofiarami są mężczyźni i kobiety, dzieci, starcy i kalecy. Polujący na czarownice demolują domy, niszczą rzeczy oskarżonych o czary. Ich „sprawdzanie winy” obejmuje zmuszanie do picia mikstur często powodujących śmierć lub poważne problemy zdrowotne.  


W chwili kiedy piszę ten tekst, życie siedemdziesięcioletniej Nigeryjki jest zagrożone. „Ciocia B” ze stanu Edo w Południowej Nigerii jest wdową ze wsi Irrua. Oskarżono ją o spowodowanie śmierci dziecka. Według lokalnych źródeł dwukrotnie zaszkodziła dzieciom okultystycznym działaniem. W pierwszym przypadku podobno przed śmiercią dziecka podała mu coś do jedzenia. Ludzie podejrzewają, że była to jakaś magiczna substancja, która spowodowała śmierć dziecka. Zameldowano sprawę do starszych wsi, ale rada oddaliła sprawę, ponieważ została zgłoszona już po zgonie dziecka.  Wkrótce zmarło inne dziecko i znów oskarżono tę kobietę, że podała dziecku coś do jedzenia. Tym razem rada starszych postanowiła, że w celu sprawdzenia, czy kobieta jest winna będzie musiała wypić specjalną miksturę. Jak informują, te mikstury zawierają trujące substancje. Podające je  zażądali od oskarżycieli wpłacenia 50 tysięcy naira (ok. 150 dolarów), oskarżycieli nie było na to stać, więc „Ciocia B” jest chwilowo poza niebezpieczeństwem.             


„Ciocia B” nadal żyje w strachu, ponieważ w każdej chwili może zostać zaatakowana i zabita przez swoich prześladowców. Zabijanie rzekomych czarownic jest traktowane jak usługa dla społeczeństwa, jako zemsta i neutralizacja źródła zagrożenia dla społeczności. Wieś Irrua, w której mieszka „ciocia B” znajduje się nieopodal wsi Ozalla, gdzie w 2004 roku co najmniej 20 osób zmarło po zmuszeniu ich do wypicia specjalnej mikstury w podobnych okolicznościach. Sprawcy tej zbrodni nigdy nie zostali postawieni przed sądem, ponieważ za oskarżeniami rzekomych czarownic stali znaczący ludzie, w tym były oficer armii.   


W Ghanie i Burkina Faso są obozy z prymitywnymi szopami.Setki osób oskarżonych o czary, głównie kobiet, które uciekły ze swoich domów i wsi po oskarżeniach o spowodowanie szkód okultystycznymi praktykami, mieszkają w tych obozach. W Ghanie te miejsca powszechnie nazywane „obozami czarownic” istniały jeszcze w czasach przed  kolonializmem. W ostatnich latach rząd Ghany, zamiast rozprawić się z tymi oskarżeniami o czary, zagroził likwidacją tych sanktuariów. Uważa się, że podejrzani o czary nie zasługują na ochronę ze strony państwa w Zambii, Zimbabwe, Malawi, RPA, Kenii, Ugandzie i Tanzanii.      



Nie tylko w Afryce rządy odmawiają wykonywanie swoich obowiązków ochrony obywateli oskarżanych o czary. Na subkontynencie indyjskim i w krajach Oceanii podejrzanych o czary spotyka ten sam los co w Afryce. Rzekomi czarownicy i czarownice atakowani są przez motłoch i zabijani bez sądu.   


W doniesieniu z Indii czytamy o zamordowaniu czterech osób oskarżonych o praktykowanie czarów i czarnej magii w wiosce Jharkhand w prowincji Gumla. Ich mordercy wpadli do ich domów przed świtem, wyciągnęli oskarżonych na wioskowy rynek, gdzie ich zabili. Podejrzani o czary traktowani są podobnie w Nepalu i w Papui Nowej Gwinei.


Niejednokrotnie te przerażające zbrodnie mają miejsce w pobliżu policyjnych komisariatów lub siedzib władz lokalnych. W rzeczywistości oskarżenia o czary niejednokrotnie wysuwane są przez przedstawicieli policji lub państwowych sił bezpieczeństwa. Zazwyczaj nie aresztuje się podżegaczy, a w sytuacjach, kiedy są aresztowani, rzadko dochodzi do formalnego oskarżenia. Świadkowie obawiają się zeznawać przeciwko mordercom oskarżonych o czary. Jest powszechny lęk przed polującymi na czarownice. Ci ludzie mają często silną społeczną i polityczną pozycję, co oznacza, że mogą szykanować ludzi, którzy zeznają przeciwko nim. W wielu krajach oskarżenia o czary niwelują państwowy obowiązek ochrony swoich obywateli.      


Bez skutecznych mechanizmów walki z polowaniem na czarownice i zbrodniami motywowanymi wiarą w czary, ponadnarodowa epidemia prześladowań i mordów będzie trwała bez końca. ONZ musi działać natychmiast, aby zacząć chronić oskarżanych o czary przed prześladowaniami, torturami i mordami. Taki mechanizm pozwoliłby na potępienie państw członkowskich, które odmawiają penalizacji tych praktyk i karania tych, którzy podżegają do przemocy przeciw rzekomym czarownicom, w tym przeciw wszelkiego rodzaju uzdrawiaczom, pastorom, mułłom i innym tak zwanym religijnym ekspertom. ONZ musi nagłośnić te praktyki powiązane z wiarą w czary, tak aby można było skutecznie podjąć walkę z absurdalnymi oskarżeniami dzieci, kobiet, starych ludzi i kalek.              


Polowania na czarownice mogły zostać zakończone w Europie stulecia temu, ale koszmarne zbrodnie powiązane z wiarą w czary trwają nadal w wielu miejscach na świecie. Te oskarżenia o czary mają ogromny zasięg. Są groźnym problemem dla systemów opieki zdrowotnej, środowiska, praw człowieka, rozwoju społeczeństwa. ONZ musi podjąć wysiłki by w tym XXI wieku zakończyć polowania na czarownice i zapewnić, by rządy wszędzie na świecie wywiązywały się ze swojego obowiązku ochrony ludzi oskarżanych o czary.   


Witch Hunting Reqiers An International Response

Uncommon Ground, 26 lipca 2019

Tłumaczenie: Andrzej Koraszewski



Leo Igwe

Sekretarz Nigeryjskiego Ruchu Humanistycznego, działacz Center for Inquiry w Nigerii, członek IHEU i Atheist Alliance International. Jest redaktorem "Humanist Inquirer" i autorem wielu artykułów wolnomyślicielskich. Większość swojego czasu poświęca ratowaniu dzieci oskarżanych o czary.