Nie potrzebujemy żadnej edukacji


Liat Collins 2019-07-02

Roger Waters z palestyńską kefiją na szyi. (zdjęcie: REUTERS)
Roger Waters z palestyńską kefiją na szyi. (zdjęcie: REUTERS)

Postępowy brytyjski muzyk rockowy, Roger Waters, który od lat funkcjonuje jako wizerunkowa postać dla BDS, w roku 2018 znalazł się na liście Simon Wiesenthal Center czołowych antysemitów. 

Waters, który przedstawia siebie jako aktywistę praw człowieka, ma obsesję na punkcie Izraela i ignoruje bardzo realne łamanie praw człowieka wszędzie indziej na świecie.

 W ostatnich latach Waters agresywnie próbował zmusić naciskami artystów, by nie występowali w Izraelu, chociaż artyści, sponsorzy i organizatorzy imprez prosili go, by przestał mieszać muzykę z polityką. Madonna, kiedy pojawiła się na gościnnym występie na Eurowizji w Tel Awiwie, przedstawiła to w piosence: ”Music makes the people come together”.


Sądzę, że nienawiść do Izraela dosłownie doprowadziła Rogera Watersa do obłędu – a nie jest to miły widok. 9 maja, w Dzień Niepodległości, siedziałam sobie spokojnie oglądając izraelskie komedie w telewizji i odpoczywając po gradzie blisko 700 rakiet, którymi Gaza zarzuciła południowy Izrael na początku tygodnia, ale popełniłam błąd, chcąc sprawdzić Facebook, żeby zobaczyć, co ludzie robią. Wśród fotografii przyjaciół przy grillu, na plaży i spacerujących po cudownych rezerwatach przyrody, znalazłam post brytyjskiej grupy, Sussex Friends of Israel, pokazującej wideo Watersa. Zgorzkniałego Watersa.   

Dziwacznie ubrany w szlafrok kąpielowy, rozczochrany i z zaczerwienionymi oczyma, Waters zaczął  bluzgać dobrze już teraz znanym kredo BDF, wyrażając poparcie dla szwajcarskiej petycji o wycofanie się ze zbliżającej się wówczas Eurowizji w Tel Awiwie.

Nikt nie powinien zamieszczać wideo w mediach społecznościowych zanim się w pełni obudzi i ubierze. Także byłe gwiazdy, takie jak piosenkarz z Pink Floyd. A z pewnością nie powinni tego robić, jeśli zamierzają porównywać Izraelczyków do obcych – pozaziemskich kosmitów, wykraczając poza tradycyjną mantrę „Żydów jako obcych kolonialistów”.

Waters zaczął od powiedzenia, że słyszał o szwajcarskiej petycji od swojego dobrego przyjaciela, Omara Barghoutiego. Barghouti jest przywódcą ruchu Bojkotu, Dywestycji i Sankcji przeciwko Izraelowi. Co ciekawe, jego zapał do bojkotowania tego kraju nie jest wystarczająco silny, by powstrzymać go przed studiowaniem w Tel Awiwie, a nawet złożeniem podania o robienie tam studiów doktoranckich. Barghouti musi się jeszcze dużo nauczyć.

Przypomina mi to przywódców Autonomii Palestyńskiej i Hamasu, którzy sprzeciwiają się normalizacji stosunków, ale chętnie korzystają z izraelskich najlepszych szpitali. Na przykład, Dżibril Radżoub z AP (były?) terrorysta i przewodniczący Palestyńskiego Związku Piłki Nożnej oraz Palestyńskiego Komitetu Olimpijskiego i piastujący inne stanowiska, który w zeszłym roku został zawieszony przez międzynarodowy związek piłki nożnej FIFA po tym, jak wzywał do spalenia koszulki Lionela Messiego, by protestować przeciwko towarzyskiemu meczowi (następnie odwołanemu)  między Argentyną a Izraelem. Obecnie przebywa na leczeniu w Centrum Medycznym  Sourasky w Tel Awiwie. Powtarzam moje wezwanie do zakończenia tej medycznej turystyki dla terrorystów. To nie jest gest człowieczeństwa, ale szaleństwa. Co doprowadza mnie z ponownie do Watersa i jego wideo.   

Drapiąc się w twarz i gapiąc w kamerę, Waters oświadczył, że email Barghoutiego przypomniał mu o ”trzech wyborach F”, z czego pierwszy jest ”Film”. „Jest taki film i tym filmem jest Inwazja Łowców Ciał, i Eurowizja przypomina mi Inwazję Łowców Ciał, bo wydaje się jakby została przejęta przez… sądzę, że to byli kosmici. Wiem, że to daje kosmitom złą reputację, ale pod koniec filmu Donald Sutherland wskazuje na kogoś jak to” – tutaj Waters pokazuje na kamerę i wykrzywia twarz w niemym krzyku – „Łowcy ciał robią to teraz, ale normalnie tym, co robią jest ‘antysemita!’”, wrzeszczy Waters.

„Drugim F” Watersa jest “Fable” [bajka] i przechodzi do parodii Nowych Szat Cesarza.  “Mamusiu, mamusiu, dlaczego cesarz Izraela obnosi wokół swoje etno-supremacyjne bzdury, nago? Starczy tego Netanjahu-hu-hu”.


Nadmuchana świnia z wymalowaną Gwiazdą Dawida na pokazie Rogera Watersa, The Wall, w Belgii w 2013 r. (Credit: Courtesy)
Nadmuchana świnia z wymalowaną Gwiazdą Dawida na pokazie Rogera Watersa, The Wall, w Belgii w 2013 r. (Credit: Courtesy)

„Trzecim i ostatnim F” jest “Faith” [wiara]. Bijąc się w nagie piersi Waters oznajmia, że słowa Barghoutiego przywracają “wiarę w ludzi, wiarę w ich zdolność do miłości i empatii”, ponieważ „136 tysięcy naszych szwajcarskich braci i sióstr podpisało i dostarczyło petycję, żądającą, by Eurowizja wycofała się z finału w Tel Awiwie”. 

Jak mówi mój brat, wygląda na to, że Waters przeszedł na Dark Side of the Moon. Aby użyć słów z jednej z jego piosenek, Waters myśli, że „can tell heaven from hell, blue skies from pain” [potrafi odróżnić niebo od piekła, niebieskie niebo od bólu]. Ale nie potrafi. Nie ma najmniejszego pojęcia.


W zeszłym roku, popierając zwolenników teorii spiskowej, którzy twierdzili, że doniesienia o ataku Baszara Assada bronią chemiczną na Douma w Syrii były sfabrykowane, Waters nazwał Białe Hełmy – syryjską grupę wolontariuszy nominowaną do Pokojowej Nagrody Nobla za odszukiwanie i ratowanie ofiar – ”fałszywą organizacją”, produkującą propagandę dla ”dżihadystów i terrorystów”.

Wzywanie do bojkotu Eurowizji nie miało na celu promowania światowego pokoju, czy choćby regionalnego pokoju. Wręcz przeciwnie. Nie potrzebujemy żadnego Rogera Watersa. Izrael jest wolnym krajem i kopniaki w kierunku premiera i rządu – jeszcze zanim próbowano utworzyć nową koalicję – są czymś w rodzaju narodowego sportu. Szczególnie po olbrzymim bombardowaniu rakietami i wzmożonym zagrożeniu terroryzmem.  

PINK FLOYD wydał pamiętny album The Wall w 1979 roku. Co ważniejsze historycznie, był to rok, kiedy ajatollah Chomeini obalił szacha Iranu. Osobiste znaczenie dla mnie miało to, że przeniosłam się do Izraela, śpiewając piosenkę, która wygrała Eurowizję:  Gali Atari i Milk & Honey “Hallelujah.”

Kilka lat temu, kiedy Waters wydał podobne wezwanie do bojkotu Izraela przez świat kultury, izraelska supermodelka, Bar Refaeli, pokazując, że nie jest tylko ładną buzią, zażądała, by Waters usunął jej fotografię z wideo wyświetlanego podczas jego występów. „Jeśli masz bojkotować – to do końca” – tweetowała wówczas.

Z poetycką sprawiedliwością, podczas kiedy Waters ciskał gromy o bojkotach, Refaeli była jedną z czworga prezenterów na Eurowizji w Expo Tel Awiw. Waters walił głową w mur. W tegorocznej Eurowizji uczestniczyło ponad 40 krajów, przybyły tysiące turystów, około 1500 dziennikarzy tłoczyło się tam, by relacjonować występy i około 200 milionów widzów na całym świecie oglądało to wydarzenie.

Kampania BDS wybiera wyłącznie Izrael do delegitymizacji. Gdyby Eurowizję wygrała Hiszpania, Francja, Cypr lub jakiekolwiek inne państwo europejskie z istniejącym terytorialnym sporem,  nie byłoby zorganizowanej globalnej kampanii, by nie dopuścić do tego, by to państwo gościło Eurowizję następnego roku. Przez działania na rzecz bojkotu wyłącznie Izraela, Waters wzmacnia terroryzm i wspiera tych, którzy chcą zniknięcia państwa żydowskiego. Ci, którzy naprawdę cenią współistnienie, demokrację i wolność, przyjeżdżają, grają i mówią o pokoju. 

To prawda, pokój z Palestyńczykami wydaje się bardzo, bardzo odległy, ale demonizowanie jednej strony konfliktu, podczas gdy drugiej każde morderstwo uchodzi na sucho, w żaden sposób go nie przybliża. Dodał mi otuchy koszerny posiłek Iftar, spożyty razem przez Żydów i Palestyńczyków w Hebronie, jak informował Tovah Lazaroff z „Jerusalem Post”. Zostało to zorganizowane i sponsorowane przez Izbę Handlu i Przemysłu Judei i Samarii, wspólną, izraelsko-palestyńską grupę, której celem jest wzmocnienie ekonomicznych więzów między Palestyńczykami i Żydami, z korzyścią dla wszystkich.

Oglądając wideo Watersa pomyślałam o kolejnym słowie na „F”: „Fałsz”. Ruch Bojkot, Dywestycje i Sankcje przedstawia się jako propalestyński ruch na rzecz pokoju i zaprzecza, że jest antyizraelski. Propaguje także fałszywą analogię z południowoafrykańskim apartheidem. To obraża pamięć cierpień czarnych Południowoafrykańczyków; szkaluje Izrael, gdzie arabscy obywatele nie tylko mają prawo głosu, ale są wybierani do parlamentu i są sędziami; i podsyca kłamstwo, że naród żydowski nie ma żadnego religijnego ani historycznego związku z Ziemią Izraela.  

Cegiełka za cegiełką, kłamstwo za kłamstwem, Waters próbuje zbudować niewidzialny ale niebezpieczny mur miedzy Izraelczykami a Palestyńczykami. Nie taki, który nie dopuszcza terrorystów; mur zbudowany po to, by zablokować normalne, pokojowe stosunki.


We Don’t Need No Education

Jerusalem Post, 20 czerwca 2019

Małgorzata Koraszewska



Liat Collins

Urodzona w Wielkiej Brytanii, osiadła w Izraelu w 1979 roku i hebrajskiego uczyła się już w mundurze IDF, studiowała sinologię i stosunki międzynarodowe. Pracuje w redakcji “Jerusalem Post” od 1988 roku. Obecnie kieruje The International Jerusalem Post.