Ludziom rosną rogi? – Złe informowanie o nauce
Jednym, bardzo częstym rodzajem złego informowania o nauce jest podawanie własnych spekulacji jak gdyby były wnioskami z badania. Na przykład, tytuł w „Washington Post” brzmiał: Na czaszkach młodych ludzi rosną rogi. Winne są telefony. Może was zdziwić fakt, że badanie nie miało nic wspólnego z telefonami, a „rogi” to także przesada.
Kiedy widzę takie tytuły, moim pierwszym pytaniem jest zawsze – co badanie rzeczywiście pokazało? Na jakich danych? W tym wypadku badacze patrzyli na zdjęcia rentgenowskie czaszki, a szczególnie na guzki potyliczne. Jest to para wypukłości z tyłu głowy, gdzie przyczepione są tylne mięśnie szyi. Odkryli, że ryzyko kościstej ostrogi czyli zwapnienia wiązadeł przy czaszce (nie rogów) wzrasta u mężczyzn, którzy przechylają głowę do przodu i u młodszych badanych. Takie są dane. Wszystko inne jest spekulacjami autorów o tym, co te rezultaty mogą znaczyć.
Piszą, że kościste ostrogi są częściowo wynikiem mechanicznego obciążenia tyłu czaszki, głównie z powodu przechylania głowy do przodu. Jest to rozsądne i poparte przez pewne wcześniejsze badania. To badanie jednak nie mierzyło intensywności używania telefonów. To jest czysta spekulacja. Nie należy w ogóle do tego badania. Ponadto, niedawny, systematyczny przegląd nie znalazł żadnych wyraźnych dowodów na wzrost objawów szyjnych z powodu używania telefonów mobilnych. Może tu działać wiele czynników. Mówienie, że mężczyźni mają nieco większe ryzyko niż kobiety, ponieważ mężczyźni więcej używają telefonów niż kobiety, jest doprawdy słabym argumentem. Jest wiele różnic, które mogą wyjaśnić tę rozbieżność.
Nie jest nawet jasne, czy telefony mobilne istotnie zmieniły to, jak często pochylamy głowy do przodu. Czytanie i praca także wymagają pochylenia głowy.
Należy także wspomnieć, że kwestionowano jakość samego badania. Jak donosi „Guardian”:
W badaniu są także pewne niepokojące problemy. Jak wskazało wielu ludzi na Twitterze, dane w badaniu bezpośrednio zaprzeczają mu, pokazując na wykresie, że mężczyźni mają mniej powiększonych EOP niż kobiety, ale mówiąc w tekście, że mają więcej. Było tam także kilka pomniejszych błędów – w jednym miejscu grupa młodych ludzi była określona jako 19-29 lat, a w innym 18-30 lat – oraz nieco problematyczna metoda doboru próby. W rzeczywistości, pierwszy komentarz pod artykułem on line był pytaniem, jak przeszedł on przez recenzje specjalistów, sugerując że w ogóle nie powinno się było go publikować. Choć wszystkie te błędy mogą nie być winą autorów – może winni są redaktorzy pisma – bardzo utrudnia to ufanie rezultatom.
Te błędy mogą wynikać z niedbałości, ale zgadzam się, że powodują, iż warto co najmniej przyjrzeć się bliżej metodzie i sposobowi przeprowadzenia tego badania. Jak jednak powiedziałem – nawet jeśli dane są zasadniczo poprawne, nie mówią nam niczego o używaniu telefonów. Oczywiście jednak zachęcający do klikania tytuł wywołuje reakcję – „Ta dzisiejsza młodzież z jej telefonami”. Strach przed tym jak nowoczesna technologia zmienia nas lub powoduje problemy, będzie skłaniał do wielu takich tytułów.
Przynajmniej ta wiadomość spotkała się z odzewem. Odpór wobec wabika do klikania, jak ten w „Guardianie” lub ten z Gizmodo, pojawiły się dość szybko. Miejmy nadzieję, że wywoła to uzasadniony sceptycyzm.
People Growing Horns? – More Bad Science Reporting
21 czerwca 2019
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska
Neurolog, wykładowca na Yale University School of Medicine. Przewodniczący i współzałożyciel New England Skeptical Society. Twórca popularnych (cotygodniowych) podkastów o nauce The Skeptics’ Guide to the Universe. Jest również dyrektorem Science-Based Medicine będącej częścią James Randi Educational Foundation (JREF), członek Committee for Skeptical Inquiry (CSI) oraz członek założyciel Institute for Science in Medicine. Prowadzi blog Neurologica.