Naród Islamu i ”społeczna sprawiedliwość” kobiet


Denis MacEoin 2019-04-22

Louis Farrakhan, przywódca Narodu Islamu, reprezentuje niemal wszystko, co jest sprzeczne z ideą Marszu Kobiet. Jakim zatem sposobem trzy z czterech członkiń zarządu Marszu Kobiet akceptują i wychwalają Farrakhana? (Zdjęcie: Scott Olson/Getty Images)
Louis Farrakhan, przywódca Narodu Islamu, reprezentuje niemal wszystko, co jest sprzeczne z ideą Marszu Kobiet. Jakim zatem sposobem trzy z czterech członkiń zarządu Marszu Kobiet akceptują i wychwalają Farrakhana? (Zdjęcie: Scott Olson/Getty Images)

Niektórzy dobrze znają, a inni całkowicie ignorują długą i smutną historię antysemityzmu w islamie; historię która rozpoczęła się w VII wieku (a więc na samym początku istnienia islamu) i stała się bardziej nienawistna i brutalna w XXI wieku. Antysemityzm jest dziś połączony z niemal uniwersalnym antysyjonizmem, który wzmocniony przez wielu ludzi na politycznej „lewicy”, jest obecnie najbardziej powszechną i najbardziej zabójczą formą nienawiści do Żydów. Przyjmuje postać nie tylko obelgbojkotów i wojny prawnej, ale także wojenataków terrorystycznych i wezwań do zniszczenia państwa żydowskiego i do ludobójstwa Żydów.

Jest wiele rodzajów islamu, choć jego dwiema wielkimi gałęziami jest sunnizm i szyizm, z licznymi odłamami mistycznego sufizmu, który jest głównie sunnicki. Nowocześni ekstremiści muzułmańscy i grupy terrorystyczne trzymają się ściśle szariatu, Koranu i hadisów oraz innych form islamskiej wiary i praktyki. Bractwo Muzułmańskie, Taliban, Al-Kaida, Al-Szabaab, Hamas i niezliczone inne grupy uważają siebie za ortodoksyjnych muzułmanów, choć są między nimi spore różnice[1].


Istnieje jednak jeden dziwaczny przypadek ruchu, który przysięga lojalność wobec islamu, przestrzega pięciu filarów tej religii – wiara, modlitwa, post, dobroczynność i pielgrzymka do Mekki – wyznając równocześnie pewne nieislamskie przekonania. Tak się również składa, że jeśli to możliwe, jest z nich wszystkich najbardziej antysemicki.


Według
 Southern Poverty Law Center:

Od założenia w 1930 r. Nation of Islam (NOI) urósł w jedną z najbogatszych i najlepiej znanych organizacji w czarnej Ameryce, oferując liczne programy i imprezy zaprojektowane do polepszenia sytuacji Afrykanów-Amerykanów. Niemniej, jego dziwaczna teologia wrodzonej wyższości czarnych nad białymi i system wiary są zaciekle i konsekwentnie odrzucane przez muzułmanów głównego nurtu. Głęboko rasistowska, antysemicka i anty-LGBT retoryka jego przywódców, włącznie z najwyższym, Louisem Farrakhanem, zdobyła NOI czołową pozycję w szeregach organizacji nienawiści.

Gdyby było tu miejsce, byłoby fascynujące napisanie długiego artykułu o Narodzie Islamu: jego dziwnej historii, nagłym pojawieniu się w Detroit jego założyciela, Waritha D. Fard Muhammada (człowieka o niepewnej tożsamości) w 1930 roku, jego równie nagłym i nigdy niewyjaśnionym zniknięciu w 1934 roku; opanowaniu ruchu przez Elijaha Muhammada (zm. 1975); przejęciu przez Louis Farrakhan w 1977 roku, który jest nadal przywódcą; o kultopodobnych przekonaniach tego ruchu, które w kategoriach islamskich są czystą herezją; jego obecnym powiązaniu z kościołem scjentologii poprzez studia nad dianetyką; o rozwoju idei czarnej supremacji; i o wielu innych rzeczach.


Mimo twierdzenia, że jest islamską sektą, wiara, że czarni ludzie są wybraną rasą Boga, stoi w całkowitej sprzeczności z autentycznymi zasadami islamskimi, a mianowicie, że dla Boga liczy się wiara, a nie pochodzenie rasowe, wiara, która łączy wszystkich muzułmanów: białych, czarnych, brązowych i żółtych w jedną światową społeczność - umma.


Tutaj jednak zajmujemy się osłupiającym antysemityzmem NOI i jego atrakcyjnością dla niektórych, choć w żadnym razie nie dla wszystkich, na politycznej lewicy. A obok tego jest zaciekła nienawiść do ludzi LGBTQ, całkowicie sprzeczna z lewicowymi i liberalnymi wartościami.  


Według
 Anti-Defamation League:

Nation of Islam (NOI), najstarsza organizacja czarnych nacjonalistów w USA, zachowuje konsekwentnie tradycję antysemityzmu i rasizmu od założenia w latach 1930.


Za rządów Farrakhana, który głosi antysemityzm i promuje antysemityzm oraz rasizm przez całe 30 lat przewodzenia NOI, organizacja używała swoich programów, instytucji i mediów do szerzenia nienawiści.


Podczas gdy Farrakhan często mówi o poważnych problemach społeczności Afrykańsko-Amerykańskiej, włącznie z rasizmem, brutalnością policji i różnicami ekonomicznymi, często wini Żydów za te społeczne problemy.

O Louisie Farrakhanie Anti-Defamation League pisze:

Bardziej niż którykolwiek inny przywódca NOI Louis Farrakhan zbudował dziedzictwo dzielenia [społeczeństwa] jako czołowy antysemita w Ameryce....


W ostatnich latach Farrakhan prowadzi szeroko zakrojoną antyżydowską kampanię, podczas której wygłosił najbardziej nienawistne przemówienia w całej swojej karierze. Wielokrotnie utrzymywał, że Żydzi byli odpowiedzialni za handel niewolnikami, jak również za zamachy 9/11, oraz że nieustannie spiskują, by kontrolować rząd, media, Hollywood i rozmaitych ludzi z czarnej społeczności oraz organizacje.


Farrakhan często także zaprzecza, jakoby Żydzi mieli uprawnione roszczenia do swojej religii i do ziemi Izraela, twierdząc, że judaizm jest tylko „oszukańczym kłamstwem” i „teologicznym błędem” propagowanym przez Żydów, by wzmocnić kontrolę nad gospodarką Ameryki i jej polityką zagraniczną i krajową.

Niezrównany Middle East Media Research Institute (MEMRI) ma rekordową liczbę wideo z nagraniami antysemickich wystąpień Farrakhana i innych aktywistów NOI. Przemawiając do tłumu na corocznym Saviors' Day Convention w Chicago 17 lutego 2019 roku, „uczony asystent” Farrakhana, Wesley Muhammad, także wysunął dziwaczne twierdzenia. MEMRI streścił je następująco:

Powiedział, że żydowski duch jest odpowiedzialny za „naukową produkcję homoseksualizmu i transgenderyzmu wśród czarnych ludzi” oraz za uczynienie „broni” z marihuany, by „sfeminizować” czarnych amerykańskich mężczyzn. Muhammad powiedział, że Louis Farrakhan i Naród Islamu nie dopuszczają do całkowitej "demaskulinizacji” czarnych mężczyzn w Stanach Zjednoczonych. Dodał, że „prawdziwymi semitami” są „czarni semici” i że pewna część spośród Żydów jest prawdziwymi antysemitami.

Ta kombinacja niepowiązanych ze sobą uprzedzeń, wypaczeń (amerykańscy czarni niewiele mają wspólnego z semitami) i nieuzasadnionej złośliwości wobec Żydów dochodzi do niezwykle wręcz amoralnej mowy nienawiści. Ale w Narodzie Islamu nie było trudno pójść jeszcze dalej.


Tego samego dnia, na tym samym zgromadzeniu, przywódca NOI, Farrakhan, powiedział więcej niż jego asystent. Raz jeszcze MEMRI dostarczył pełnego tekstu oraz streszczenia jego czterogodzinnego przemówienia:

Farrakhan powiedział, że pewni ludzi, którzy nazywają siebie Żydami, żeby ukryć swoją prawdziwą tożsamość, są „synagogą Szatana”. Twierdził, że Żydzi nie pozwalają czarnym na używanie słowa „holocaust” do opisania handlu niewolnikami i krytykował Żydów za wiarę, że „cierpienia sześciu milionów Żydów jest warte 7 miliardów istnień ludzkich". Wyjaśnił, że Mojżesz nauczył Żydów „podstępologii”, że żydowscy uczeni stworzyli Talmud i że „talmudyczni Żydzi” są  winowajcami, którzy uważają się za bogów. Twierdził, że połownictwo i niewolnictwo czarnych jest usprawiedliwiane w Talmudzie i że Żydzi eksploatowali Amerykanów przez drapieżne pożyczki, ponieważ Talmud pozwala Żydom na oszukiwanie nie-Żydów. Ponadto Farrakhan powiedział, że Federal Reserve jest ”rodziną bogatych Żydów” i że rzeczy takie jak pedofilia, perwersja seksualna, prostytucja, kultura gwałtu, małżeństwa gejów, aborcja, seks analny i pewne praktyki seksualne, które, jak powiedział, są powszechne w Hollywood, można wszystkie prześledzić do szatańskich wpływów talmudycznych Żydów. Dodał: „Talmud [i jego] wpływ na Sąd Najwyższy i na prawa tego kraju musi zostać zakwestionowany”.  

Jest ironiczne, że wiążąc Żydów z transatlantyckim handlem niewolnikami (w rzeczywistości, żydowskie uczestnictwo w nim było "bez znaczenia") ignoruje się fakt, że arabsko-muzułmański handel niewolnikami z Afryki przez pustynię Sahary był dużo większy i trwał dłużej niż handel europejski. I to biali Europejczycy znieśli cały handel niewolnikami.


Bezsensowna próba Farrakhana obwinienia Żydów o wszystkie rzeczy, których nie znosi, włącznie z wielkimi zbrodniami, jest echem nieustannych oskarżeń ze strony politycznej lewicy i Organizacji Narodów Zjednoczonych, że Izrael jest najgorszym krajem na świecie – jedynym krajem, który wybierają do powtarzanego potępienia bez dowodów, mimo istnienia wielu innych krajów, które skandalicznie łamią prawa człowieka i dopuszczają się zbrodni militarnych (na przykład tutajtutaj i tutaj).


Ta wynikająca z uprzedzeń nienawiść do Izraela być może wyjaśnia dziwaczny sojusz między niektórymi liberałami i Narodem Islamu. Marsze Kobiet z 21 stycznia 2017 roku były mocno lewicowe, z głównym celem, jak się wydawało, zaprotestowania przeciwko nowej administracji USA prezydenta Donalda J. Trumpa. Marsz przyjął jednak również wiele z tego, co jak najbardziej jest częścią amerykańskich wartości, sprawy, co do których już istnieją prawa zaakceptowane w na ogół przez większość obywateli USA. Na przykład, założycielki sformułowały następujące Zasady jedności ruchu:

Musimy stworzyć społeczeństwo, w którym kobiety – włącznie z czarnymi kobietami, rdzennymi kobietami, biednymi kobietami, imigrantkami, niepełnosprawnymi kobietami, żydowskimi kobietami, muzułmańskimi kobietami, lesbijkami, biseksualnymi i transkobietami – są wolne i mogą opiekować się i pielęgnować swoje rodziny, jakkolwiek są one zbudowane, w bezpiecznym i zdrowym środowisku, wolnym od przeszkód strukturalnych.  

Stany Zjednoczone zawsze były na czele ruchów społecznych, szczególnie reform na rzecz praw kobiet. Inne elementy zasad Marszu obejmują inne amerykańskie wartości: położenie kresu przemocy wobec kobiet, prawa reprodukcyjne, prawa obywatelskie, prawa dla niepełnosprawnych, prawa imigrantów (w tym, co zawsze było narodem imigrantów), LGBT i podobne prawa (jak ustaliło orzeczenie Sądu Najwyższego z 2015 roku, dopuszczając małżeństwa między osobami tej samej płci).


W sytuacji, w której większość liberałów i konserwatystów zgadza się w sprawie większości tych wartości, można zapytać, jak to się stało, że trzy z czterech członkiń zarządu Marszu Kobiet akceptują i chwalą przywódcę Narodu Islamu Louisa Farrakhana, a nawet brały udział w jego wiecu w Saviors' Day w 2018 roku. Tymi trzema są Linda Sarsour, Tamika Mallory i Carmen Perez. Czwarta członkini zarządu i współprzewodnicząca, Bob Bland, zajęła zupełnie inne stanowisko i ostro potepiła Farrakhana.


Mallory, która jest czarna, próbowała usprawiedliwić swoje stosunki z Farrakhanem, mówiąc:

"Jako przywódczyni, jako czarna przywódczyni w kraju, który nadal ma bardzo poważne, nierozwiązane kwestie dotyczące doświadczeń czarnych w tym kraju, chodzę do wielu trudnych miejsc – powiedziała Mallory w wywiadzie dla "The View." – Gdziekolwiek są moi ludzie, ja także muszę być”.

Mallory nie szczędziła pochwał Farrakhanowi. Zamieściła na Instagram swoje zdjęcie z nim razem po wiecu, nazywając go "GOAT" -- the "greatest of all time" [największy we wszystkich czasach].


Ostro krytykowano ją za ten związek. Adam Serwer w artykule z 2018 roku dla „Atlantic”, pisał, że "Dla ludzi spoza czarnej społeczności trwająca atrakcyjność Narodu Islamu, mimo jego bigoterii, może wydawać się niepojęta”.


Teresa Shook, założycielka Marszu Kobiet, zażądała ustąpienia wszystkich czterech członkiń zarządu „za pozwolenie na to, by ‘antysemityzm, uczucia anty-LBGTQIA i nienawistna, rasistowska retoryka’ stały się częścią platformy".


Podobnie komentowała na Twitterze Bland:

"Przez lata Louis Farrakhan wygłaszał opinie, które są antysemickie, mizoginistyczne, homofobiczne i transfobiczne, których nie popieram ani nie akceptuję”.

Bland mogła potępić Farrakhana, ale sama re-tweetowała antyizraelskie wypowiedzi.


W rzeczywistości Farrakhan reprezentuje niemal wszystko, co – zgodnie ze swoimi Zasadami - Marsz Kobiet potępia. Jest mizoginem, który chce utrzymać kobiety w ich tradycyjnych rolach, nienawidzi wszystkich ludzi LGBT w wyjątkowo zjadliwy sposób, jest czarnym separatystą, w odróżnieniu od maszerujących, którzy wzywają do jedności między rasami, i okazywał gorące poparcie wielu dyktatorom, szczególnie nieżyjącemu już prezydentowi Libii Mu'ammarowi Kaddafiemu, Robertowi Mugabe z Zimbabwe  i Fidelowi Castro z Kuby (patrz tutaj) – podczas gdy postępowy Marsz Kobiet dąży do reform demokratycznymi środkami, osiągniętych przez współpracę wolnych ludzi.  


ważnym artykule opublikowanym 19 marca 2019 r. w piśmie ”Tablet” James Kirchick z Brookings Institution bada dziwaczny związek między Narodem Islamu a Marszem Kobiet i pisze o tym, jak antysemityzm na lewicy zapuścił głębokie korzenie. Z wszystkich żenujących kompromisów dokonanych przez przywódczynie Marszu, antysemityzm wydaje się najgorszy.


Kirchick pisze:

Chociaż oddziały Marszu Kobiet w całym kraju odrzuciły to, co widziały jako jawny antysemityzm przywódczyń ruchu - odwołując marszepotępiając związki tej grupy z Farrakhanem, oraz w inny sposób odcinając się od krajowej organizacji – zwrot „biali Żydzi” szybko wszedł do powszechnego użytku wśród tych, którzy chcieli uniewinnić Mallory, Perez i Sarsour.

Następnie omawia to, w jaki sposób żydowska „białość” podważa prawomocne twierdzenia, że Żydzi są uciskaną mniejszością:

Powtarzając twierdzenie Mallory, że Żydzi jako grupa są zamieszani w uciskanie nie-białych, uczestnicy niedawnego sympozjum on line utrzymywali, że „biali Żydzi czerpią korzyści z białej supremacji i biorą w niej udział” i że antysemityzm nie jest „wyjątkową formą ucisku, ale częścią szerszych ram, które używają rozmaitych rodzajów ucisku, by wzmacniać się wzajemnie”. Zastępczyni szefowej Marszu Kobiet d/s komunikacji, Sophie Ellman-Golan, twierdziła, że "biali Żydzi, tak jak wszyscy biali ludzie, utrzymują w mocy białą supremację”. Autor o nazwisku Malcolm Harris żądał od krytyków tej koncepcji, by „pokazali mi statystyki, w których sytuację białych Żydów można sensownie odróżnić od sytuacji innych białych Amerykanów”.

Wyjaśniając znaczenie tego, Kirchick kontynuuje:

W zeszłym roku w Nowym Jorku było czterokrotnie więcej przestępstw przeciwko Żydom niż przeciwko czarnym – chociaż dwukrotnie więcej czarnych niż Żydów mieszka w tym mieście – i 20 razy więcej przestępstw przeciwko Żydom niż ludziom transgender. Głównym obiektem tych przestępstw nie byli Żydzi o ciemnej skórze, ale Żydzi, których łatwo było rozpoznać jako Żydów.

Kilka akapitów dalej wzmacnia ten argument:

Po rozruchach w 2017 roku w Charlottesville, gdzie grupa zwolenników białej supremacji i nazistów skandowała: „Żydzi nas nie zastąpią” i terroryzowała wielorasową grupę ludzi, którzy stanowili kontrmanifestację, izraelsko-amerykański pisarz Gershom Gorenberg napisał: "Ponieważ rasa jest dominującym powodem, dla którego niektórzy Amerykanie wierzą, że mogą dyskryminować i pogardzać innymi, instynktowną reakcją na nienawiść do Żydów jest próba dopasowania tego do kategorii rasowych”. Jest to jednak historycznie niepoprawny impuls. Jak to ujmuje Gorenberg w innym miejscu: "Kiedy dobrze jest być białym, my nie jesteśmy biali. Kiedy źle jest być białym, jesteśmy biali. Kiedy dobrze jest być Europejczykiem, jesteśmy z Lewantu. Kiedy Europejczycy są kolonialistami, my jesteśmy kolonialistami. Kiedy nienawidzą imigrantów, my sprowadziliśmy imigrantów. Kiedy nienawidzą kapitalistów, my jesteśmy kapitalistami”.

Polecam cały artykuł Kirchicka; zakończę jeszcze jednym, krótkim cytatem z tego artykułu:

"Odrażający, plugawy, jawny, rynsztokowy antysemityzm jest najwyraźniej przyjemnością, od której postępowa lewica nie chce lub nie potrafi się powstrzymać. Dlaczego?"


The Nation of Islam and Women’s „Social Justice”

Gatestone Institute, 10 kwietnia 2019

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Denis MacEoin

Mieszkający obecnie w USA pisarz irlandzki, autor 26 powieści, znawca literatury perskiej i arabskiej, były wykładowca na studiach islamistycznych, od dwóch lat związany z Gatestone Institute.