“Wszyscy wiedzą” … ale wszyscy się mylą


Vic Rosenthal 2019-04-21

<span><span>Pałac prezydenta Autonomii Palestyńskiej, M. Abbasa, który po burzy palestyńskich protestów przeznaczył jednak na biblioteką narodową.    </span></span><span> </span>

Pałac prezydenta Autonomii Palestyńskiej, M. Abbasa, który po burzy palestyńskich protestów przeznaczył jednak na biblioteką narodową.    

 



Nie wiem ile razy widziałem określenie Judei i Samarii jako „okupowanych terytoriów palestyńskich”, a żydowskich osiedli na tych terenach jako „nielegalnymch według prawa międzynarodowego”. Ale terytoria nie są „palestyńskie” i nie są „okupowane”. Mieszkające tam żydowskie społeczności nie są nielegalne i Izrael nie uciska milionów żyjących tam Palestyńczyków.

Obietnica premiera Netanjahu rozciągnięcia izraelskiej suwerenności na osiedla (nawiasem mówiąc, nie mówił o ”anektowaniu Zachodniego Brzegu”, jak głosi wiele nagłówków gazet) ponownie rozpaliła debatę o tych sprawach. Nic się jednak nie zmieniło. Oto kilka popularnych, ale fałszywych twierdzeń o Judei/Samarii i o żydowskich osiedlach tam zbudowanych:

  1. “Zachodni Brzeg” jest “palestyńską ziemią”, którą okupuje Izrael

Judea i Samaria, podobnie jak reszta Izraela i jak Jordania, były częścią Imperium Osmańskiego od XVI wieku do końca I Wojny Światowej. Po wojnie Liga Narodów uzgodniła przeznaczenie tej części byłego terytorium osmańskiego na powierzony Wielkiej Brytanii przyszły narodowy dom narodu żydowskiego. Wielka Brytania dała wschodnią część  tego terytorium Abdullahowi bin Husseinowi jako zapłatę za jego pomoc podczas wojny udzieloną przez niego i jego ojca, Szarifa Husseina z Hidżazu; z czasem ta część stała się Jordanią. Ziemia między rzeką Jordan a Morzem Śródziemnym, włącznie z tym, co później stało się państwem Izrael oraz Judeą/Samarią i Gazą, było Mandatem Palestyńskim.   

 

Arabowie żyjący na terenie Mandatu sprzeciwiali się żydowskiej suwerenności, a Brytyjczycy z powodu kombinacji pragnienia ugłaskania Arabów, by zmniejszyć ich przemoc (stosowaną wobec zarówno Żydów, jak brytyjskich władców), pragnienia zatrzymania „Palestyny” pod własnym panowaniem z przyczyn strategicznych oraz z powodu zwykłego antysemityzmu, porzucili swoją odpowiedzialność wobec narodu żydowskiego i próbowali zdławić żydowską imigrację, pozwalając równocześnie na imigrację Arabów z otaczających terenów.

W listopadzie 1947 roku ONZ – która przejęła zobowiązania Ligi Narodów – uchwaliła rezolucję (UNGA 181) z rekomendacją podziału Mandatu na państwo żydowskie i państwo arabskie. Palestyńscy Żydzi byli gotowi zaakceptować okrojone państwo (byłoby to drugie okrojenie ziemi pierwotnie przeznaczonej dla Żydów), ale palestyńscy Arabowi i kraje arabskie chcieli, żeby całe terytorium było pod arabską suwerennością i odrzucili tę rezolucję.


Ważne jest zanotowanie dwóch rzeczy: pierwsza, rezolucja, ponieważ uchwaliło ją Zgromadzenie Ogólne, nie zaś Rada Bezpieczeństwa zgodnie z Rozdziałem VII Karty ONZ, była doradcza, nie zaś wiążąca. I druga, ponieważ te rekomendacje nigdy nie zostały wprowadzone w życie, stały się bezprzedmiotowe. 

 

Brytyjczycy, wyczerpani po II Wojnie Światowej i zmęczeni atakami przeciwko ich armii okupacyjnej przez zarówno Żydów, jak Arabów, zakończyli Mandat w maju 1948 roku i poszli do domu. Żydzi, którzy wykorzystali okres Mandatu do zbudowania wszystkich instytucji wymaganych dla państwa: armii, systemu edukacyjnego, związków zawodowych, rozmaitych przedsiębiorstw państwowych i dużo więcej, ogłosili państwo Izrael na terenach przyznanych im przez rezolucję o podziale. Arabowie, którzy mogli zrobić to samo, nie zrobili tego. Podwoili ataki na Żydów. Równocześnie armie pięciu krajów arabskich najechały na Izrael z zamiarem zniszczenia państwa żydowskiego i zabrania ziemi dla siebie (nie po to, by założyć państwo dla palestyńskich Arabów!)

 

Ta woja zakończyła się zawieszeniem broni w 1949 roku. Kraje arabskie nie zgodziły się na trwały pokój ani na uznanie państwa żydowskiego, ale podpisały porozumienia o zawieszeniu broni, które oznaczały pozycje ich armii. Te porozumienia wyraźnie zastrzegały, że linie zawieszenia broni nie są granicami państwowymi. Obszar Judei i Samarii oraz Gazy były okupowane odpowiednio przez Jordanię i Egipt, a w 1950 roku Jordania formalnie anektowała terytorium, które okupowała i nazwała je „Zachodnim Brzegiem”. Wtedy to po raz pierwszy użyto tej nazwy na to, co poprzednio nazywało się “Judeą i Samarią”.

 

Arabska inwazja wyraźnie łamała Kartę ONZ, będąc “ użyciem siły przeciwko integralności terytorialnej lub niezawisłości politycznej” państwa Izrael, a więc aneksja Judei i Samarii była także nielegalna. Tylko Wielka Brytania (i może Pakistan) uznały ją. Podczas wojny i później Jordania regularnie popełniała zbrodnie, łamiąc Konwencje Genewskie przez czystkę etniczną żydowskiej populacji z terytoriów, które okupowała, przez niszczenie żydowskich synagog i cmentarzy, i przez niedopuszczanie Żydów i chrześcijan do ich miejsc świętych przez całe 19 lat swojej okupacji.  

 

W 1967 roku Arabowie znowu planowali zniszczenie Izraela, a niektórzy przywódcy arabscy wygłaszali także ludobójcze wypowiedzi. Choć jest prawdą, że Izrael wystrzelił pierwszy, istnieje ogólna akceptacja tego, że był to przypadek prawomocnej militarnej prewencji bliskiego ataku i że działania Izraela były uzasadnioną samoobroną. Wojna zakończyła się z Judeą i Samarią oraz Gazą w posiadaniu Izraela.

 

Przedstawiany jest argument, że Karta ONZ zabrania nabywania terytorium siłą. To nie jest poprawne. Karta mówi, że

 

  1. 1.      Wszyscy członkowie powstrzymają się w swych stosunkach międzynarodowych od groźby użycia siły lub użycia jej przeciwko integralności terytorialnej lub niezawisłości politycznej któregokolwiek państwa bądź w jakikolwiek inny sposób niezgodny z celami Organizacji Narodów Zjednoczonych.(Art. 2, Sek. 4)

 

Mówi jednak również, że

Żadne postanowienie niniejszej Karty nie narusza naturalnego prawa każdego członka Organizacji Narodów Zjednoczonych, przeciwko któremu dokonano zbrojnej napaści, do indywidualnej lub zbiorowej samoobrony, zanim Rada Bezpieczeństwa zastosuje środki, konieczne dla utrzymania międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa.  … (Art. 51)

Jeśli działania Izraela w 1967 roku były legalne, to jaki jest status Judei i Samarii? Wielu ludzi mówi, że jest to “okupacja wojenna”. Jeśli tak, to nadal byłoby to całkowicie legalne, tak samo, jak legalna była okupacja Niemiec przez aliantów po II Wojnie Światowej. Ale jeśli to jest okupacja, czyje terytorium jest okupowane? Nie Jordanii, której posiadanie tego terytorium było od początku nielegalne!

 

Ostatnim krajem, który legalnie zarządzał Judeą/Samarią była Wielka Brytania, której powierzono Mandat Brytyjski, który już nie istnieje. Ale jedynym narodowym bytem, który rozsądnie można uważać za dziedzica granic Mandatu, jest państwo Izrael. W sytuacji, w której Mandat miał na celu ustanowienie narodowego domu dla narodu żydowskiego i biorąc pod uwagę dobrze udokumentowane twierdzenie, że naród żydowski stanowi rdzennych mieszkańców tej ziemi, jest rozsądne widzenie wydarzeń z 1967 roku jako wyzwolenia terytorium nielegalnie okupowanego i jego powrót do prawomocnego właściciela, Izraela.

 

W 1988 roku król Hussein z Jordanii zrzekł się roszczeń do Judei i Samarii na rzecz OWP (Organizacji Wyzwolenia Palestyny). Ponieważ jednak Jordania nie miała żadnych legalnych praw do tego terytorium, ten gest był bez znaczenia.


Jest prawdą, że palestyńscy Arabowie chcą posiadać Judeę i Samarię (żeby nie wspomnieć, że chcą również posiadać Hajfę i Tel Awiw) i są liczni członkowie ONZ, którzy zgadzają się z nimi z przyczyn religijnych, kulturowych, ekonomicznych i, tak – antysemickich. Ale chęć nie uczyni granic z linii zawieszenia broni z 1949 roku i chęć nie uczyni palestyńskich Arabów prawomocnymi dziedzicami Brytyjskiego Mandatu, ani – mimo kreatywnego podejścia do historii – nie są oni rdzennymi mieszkańcami Ziemi Izraela.

  1. Osiedla są nielegalne według prawa międzynarodowego

 

To jest ulubione twierdzenie wielu mediów i europejskich rządów, które czują przymus dodawania słów ”które są nielegalne według prawa międzynarodowego” po każdej wzmiance o izraelskich osiedlach. Nawet jednak jeśli akceptujesz (czego ja nie robię), że posiadanie przez Izrael Judei i Samarii stanowi okupację wojenną, wysuwany argument, że osiedla stanowią naruszenie postanowień IV Konwencji Genewskiej przeciwko transferowi populacji, jest bardzo słaby. Ten protokół ustalono po II Wojnie Światowej z zamiarem uznania za niezgodne z prawem takich działań, jak deportacja przez Niemcy żydowskich mieszkańców do okupowanej Polski, nie zaś z zamiarem zakazu dobrowolnego osiedlania się na publicznej ziemi (pełniejsze omówienie tego tematu jest tutaj). Należy wspomnieć, że do Konwencji Genewskiej poczyniono dodatki (np. “Dodatkowy Protokół I” z 1977 roku) umyślnie skierowany na politykę Izraela, ale Izrael i inne kraje, włącznie z USA, nie ratyfikowały ich.

 

  1. Izrael uciska miliony Palestyńczyków w Judei i Samarii

 

Kiedy Izrael i OWP podpisali Porozumienia z Oslo w latach 1993-5, zgodzili się podzielić Judeę i Samarię na obszary A, B i C. Obszar A jest pod palestyńską kontrolą bezpieczeństwa i administracji cywilnej, Obszar B (dużo mniejszy) jest pod palestyńską administracją cywilną i izraelską kontrolą bezpieczeństwa i Obszar C pod pełną kontrolą izraelską. Wszystkie osiedla izraelskie są na Obszarze C. Ponad 95% populacji palestyńskiej żyje na obszarach A i B, gdzie rządzi nimi Autonomia Palestyńska (AP). Podczas gdy jest prawdą, że siły bezpieczeństwa Izraela zarezerwowały sobie prawo wchodzenia na obszar A, żeby aresztować poszukiwanych terrorystów, Palestyńczycy mają pełne prawa cywilne i polityczne przyznane im przez Autonomię Palestyńską do głosowania i zajmowania politycznych stanowisk. Istnieją palestyńskie sądy i palestyńska policja, palestyńskie ministerstwo zdrowia, finansów, pracy itd. Doprawdy nie jest słuszne ani sprawiedliwe obwinianie Izraela za to, że Autonomia Palestyńska jest skorumpowaną dyktaturą i że od lat nie zorganizowała wyborów.   


Wniosek

 

Decyzja premiera Netanjahu o rozciągnięciu prawa izraelskiego na osiedla na Obszarze C nie będzie miała żadnego wpływu na Palestyńczyków żyjących pod panowaniem Autonomii Palestyńskiej i nie zmienia statusu terytoriów, na których się mieszczą. Izrael nigdy nie opuści całkowicie Judei i Samarii, chociaż jest możliwe, że pewne części staną się autonomiczną jednostką palestyńską. Ale – ze względu na bezpieczeństwo, jeśli już z żadnego innego powodu – Izrael nigdy nie może zgodzić się na suwerenne państwo arabskie na zachód od rzeki Jordan, ani nie może zgodzić się na olbrzymie wycofanie się i rozmontowanie osiedli, jakie wyobrażano sobie za czasów Obamy. Twierdzenie więc, że „Netanjahu zabił rozwiązanie w postaci dwóch państw”, jest głupie. Rozwiązanie w postaci dwóch państw nigdy nie było żywe z powodu prostych, geostrategicznych faktów.


Czyż nie jest miłe, że prawo międzynarodowe zgadza się z tym?


”Everyone knows”... but everyone’s wrong

12 kwietnia 2019

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Vic Rosenthal

Urodzony w Stanach Zjednoczonych, studiował informatykę i filozofię na  University of Pittsburgh. Zajmował się rozwijaniem programów komputerowych. Mieszka obecnie w Izraelu. Publikuje w izraelskiej prasie. Jego artykuły często zamieszcza Elder of Ziyon