Milan Kundera ostrzegał nas przed historyczną amnezją. Teraz widzimy ją znowu.


Ewan Morrison 2019-04-11


Walka człowieka z władzą jest walką pamięci z zapomnieniem.
—Milan Kundera

 

Pierwszego  kwietnia 2019 roku Milan Kundera ukończył 90 lat i jego centralny temat – moc zapominania, lub historyczna amnezja – nie mógłby być bardziej aktualny. Wielki temat Kundery wyłonił się z jego doświadczeń zniewolenia jego byłej ojczyzny, Czechosłowacji, przez Związek Radziecki w 1948 roku i procesu świadomego wymazywania historii narzuconego przez komunistyczny reżim na Czechów i Słowaków.


Jak powiedział Kundera:

Pierwszym krokiem do likwidacji narodu jest wymazanie jego pamięci. Zniszczenie jego książek, jego kultury, jego historii. Potem znalezienie kogoś, kto napisze nowe książki, wyprodukuje nową kulturę, wynajdzie nową historię. Nie potrwa długo, a naród zacznie zapominać czym jest i czym był. Świat wokół zapomni jeszcze szybciej.

Po raz pierwszy przeczytałem Księgę śmiechu i zapomnienia (1979) Kundery w 1987 roku, kiedy byłem członkiem brytyjskiej partii komunistycznej. Ta książka wstrząsnęła moimi przekonaniami i książki Kundery stały się częścią prawdy, która wstrząsnęła do gruntu ZSRR.

 

W latach 1990. wierzyliśmy, że żyjemy w erze “post-mortem”, w której ujawnione będą wszystkie ukryte groby XX wieku, wszystkie potworności zostaną zanalizowane, wszystkie lekcje przerobione. Żebyśmy nie zapomnieli. Myśleliśmy także, że wkroczyliśmy w czasy, w których marzenie Doliny Krzemowej o cyfryzacji całej wiedzy z całej historii drukowanego i mówionego słowa doprowadzi nas do niekończącej się, wolnej biblioteki, szklanego domu prawdy i globalnej wioski wolnego przepływu informacji. Przyszłość będzie czasem nieskończonego pamiętania i wielkiego uczenia się.

 

Jak bardzo myliliśmy się. Metafora szklanego domu zamieniła się w lustrzaną kostkę. Globalna wioska rozpadła się na plemienne info-wojny, a niekończąca się biblioteka jest obecnie strefą wojenną zwalczających się teorii spiskowych. Internet stał się narzędziem zapominania, nie zaś pamiętania, a największym obszarem amnezji jest temat, którego zachowaniu Milan Kundera poświęcił całe życie, a mianowicie horrorów komunizmu.   

 

Ten temat pojawia się na pierwszej stronie Księgi śmiechu i zapomnienia, gdzie Kundera opisuje moment w Pradze w 1948 roku podczas ciężkiej śnieżycy, kiedy przywódca komunistyczny Klement Gottwald z gołą głową wygłasza przemówienie na placu Wacława, a jego towarzysz, Vladimir Clementis, daje mu swoją czapkę:

Cztery lata później Clementis został oskarżony o zdradę i powieszony. Dział propagandy natychmiast wymazał go z historii i oczywiście, również ze zdjęcia. Od tego czasu Gottwald stał na balkonie sam. Tam, gdzie kiedyś stał Clementis, jest tylko pusta ściana. Wszystko, co pozostało z Clementisa, to czapka na głowie Gottwalda.



Po upadku ZSRR popłynął potok prawdy o obalonych reżimach komunistycznych w Rosji, Czechosłowacji, Niemczech Wschodnich, Bułgarii, na Węgrzech, w Albanii, Rumunii i w Polsce. Państwowe długi i korupcja, łamanie praw człowieka w więzieniach politycznych i w sierocińcach, ukryte masowe groby, nielegalne eksperymenty na ludziach, systemy tajnej inwigilacji, zabójstwa, masowe klęski głodowe i przytłaczające dowody porażki „planowej ekonomii” w każdym z tych krajów. A także: struktury rządowej dezinformacji, zlikwidowanie wolności słowa i pisanie na nowo historii – wymazywanie przeciwników przez mordowanie ich, a następnie usuwanie wszystkich śladów ich istnienia z książek historycznych. W latach 1990. ujawniono tajne dane o głodzie-ludobójstwie dokonanym przez Stalina na Ukrainie (1923–33). Później skala ludobójstwa Przewodniczącego Mao wprawiła świat w osłupienie. Ujawniono także metody produkowania historycznej amnezji przez reżimy komunistyczne.  

 

Przez krótki okres panował konsensus, że komunistyczny eksperyment zawiódł. Nigdy więcej, powiedzieli postmoderniści i historycy. Nigdy więcej, powiedzieli ekonomiści i partie polityczne. Nigdy więcej, powiedziały narody byłych krajów komunistycznych. Nigdy więcej.

 

Szybko minęło 20 lat i nigdy więcej popadło w zapomnienie. W 2016 roku ”Wall Street Journal” zapytał: Is Communism Cool? Ask a Millennial. W zeszłym roku MIT Press opublikowała Communism for Kids, a „Teen Vogue” wydrukowała entuzjastyczną pochwałę komunizmu. „Tablet” z niejakim niepokojem ogłosił Cool Kid Communist Comeback. Na Twitterze jest nowy trend nicków z komunistycznym tematem: “Gothicommunist,” “Trans-Communist,” “Commie-Bitch,” “Eco-Communist”. Flagi z sierpem i młotem ponownie pojawiły się na kampusach podczas protestów i w mediach społecznościowych.

 

Jak mogliśmy zapomnieć?

 

Sondaż w Wielkiej Brytanii z 2015 roku wykonany przez The New Culture Forum pokazał, że 70 procent Brytyjczyków w wieku poniżej 24 lat nigdy nie słyszało o komunistycznym przywódcy chińskim Mao Zedongu, a z 30 procent, które o nim słyszało, 10 procent nie kojarzyło go ze zbrodniami przeciwko ludzkości. Komunistyczny reżim Przewodniczącego Mao był odpowiedzialny za śmierć między 30 a 70 milionów Chińczyków, czyniąc z niego największego ludobójcę XX wieku, większego od Stalina i Hitlera.  

 

Jedną z przyczyn, dla których ludobójstwa Mao nie są szeroko znane, jest to, że są złożone i działy się w dwóch okresach trwających w sumie siedem lat. Informacja w Internecie jest na ogół zredukowana do dających się szybko przeczytać, uproszczonych narracji. Jeśli jakieś fakty stanowią przedmiot sporu, mamy tendencję do wzruszenia ramionami i zignorowania całej sprawy. Tak więc, właśnie niejasność, czy komunistyczna partia Mao była odpowiedzialna za śmierć 30, 50, czy 70 milionów, powoduje, że wielu użytkowników Internetu rezygnuje z czytania o tej sprawie.  

 

Racjonalnym sposobem podejścia do sprzecznych oszacowań byłoby spojrzenie na obie skrajności. Powiedzenie, że zgodnie z minimalnymi oszacowaniami, także ze źródeł prokomunistycznych, Mao był odpowiedzialny za śmierć 30 milionów ludzi, a na drugim biegunie najbardziej antykomunistyczne źródła szacują tę liczbę na 70 milionów. Byłoby więc rozsądne założyć, że prawda leży gdzieś pomiędzy i nawet gdybyśmy przyjęli najniższą liczbę, jest ona nadal większa niż śmierci spowodowane przez Stalina i Hitlera.

 

Takiego procesu rozumowania jednak nie ma. Nasza reakcja, kiedy natykamy się na sporne dane, jest podobna do reakcji, kiedy na stronie Wikipedii czytamy ostrzeżenie: „Neutralność tego artykułu jest kwestionowana”. Włącza się wtedy zmęczenie i nieufność. A więc apologeci Mao nie muszą przedstawiać żadnych argumentów, liczba zabitych nie wynosi zero, ale ma zerowe znaczenie.

 

Wywołaną konfliktem apatią można manipulować dla politycznych celów. Widzimy to po sposobie, w jaki neokomuniści ustawiają swoje stragany. Nie kwestionują danych o liczbie zabitych w XX wieku, z którymi związana jest ich ideologia. Zamiast tego twierdzą, że dane są sprzeczne i że każdy przedstawiający jakiś konkretny zestaw danych ma w tym własny interes – ergo, dane nie są wiarygodne. I w ten sposób udaje im się wymazać 30-70 milionów śmierci z kart historii.

 

Częścią tego, co tak utrudnia przedstawienie danych o komunistycznych ludobójstwach jest to, że reżimy komunistyczne często usuwały państwowe dane. Weźmy największe ludobójstwo w historii ludzkości – wielką klęskę głodową w Chinach (1958–62). Do dnia dzisiejszego komunistyczny rząd chiński nie uznał oficjalnie tego ludobójstwa. Przez 40 lat ten historyczny epizod był ukrywany i zaprzeczano mu. Jest 100 pomników irlandzkiego głodu, ale do dnia dzisiejszego jedyny pomnik wielkiego głodu chińskiego jest zrobiony z cegieł i płytek ceramicznych i mieści się pośrodku prywatnego pola chińskiego farmera.



Jedyny pomnik wielkiego głodu chińskiego jest ręcznie zrobiony z cegieł i płytek ceramicznych i mieści się pośrodku prywatnego pola chińskiego farmera.

 

Jak długo dane o śmierci w komunistycznych Chinach nie zostaną definitywnie uzgodnione, jak długo nie wejdą do książek historycznych, tak długo sprzeczne dane będą używane do ukrycia ogromu zbrodni Mao. Widzimy także, jak to samo dzieje się w sprawie ukraińskiego ludobójstwa znanego jako Hołodomor (1932–33). Różne grupy sprzeczają się, czy zginęły trzy miliony, czy 10 milionów, co daje przestrzeń innym grupom on line, które chcą zaprzeczyć, że to się w ogóle zdarzyło.

 

Jeśli w dzisiejszych czasach chcesz, by dane zniknęły, nie próbuj ich ukrywać, po prostu przedstaw cztery inne liczby, które bardzo się różnią i rozpocznij walkę na liczby. To jest historyczna amnezja przez nadmiar informacji.

 

Kiedy w szumie sprzecznych twierdzeń tracimy nie tylko dane, ale także zapis tego, kto co zrobił i powiedział, mamy problem. Widzimy to również w oskarżeniach wysuwanych wobec Milana Kundery w ostatnich 10 latach – że był komunistycznym donosicielem, że był podwójnym agentem, że cała jego twórczość literacka była wynikiem wyrzutów sumienia z powodu zdradzenia władzom komunistycznym innego Czecha.

 

Zamęt i obfitość narracji wokół Kundery prowadzi nas po prostu do całkowitego porzucenia tego autora z powodu wywołanej konfliktem apatii. Już podważono jego reputację. Nigdy nie dowiemy się, czy to, co powiedział w swojej obronie, jest prawdą – brzmi „argument z apatii” – nie powinniśmy więc ufać niczemu, co kiedykolwiek powiedział lub napisał, także jego oskarżeniom komunizmu, także jego teoriom o historycznej amnezji jako narzędziu propagandowym komunizmu. Wszystko to można równie dobrze zapomnieć.

 

Obecnie, aby pozbyć się wroga, nie musisz niczego przeciwko niemu dowodzić. Zamiast tego używasz Internetu do stworzenia sprzecznych oskarżeń i danych. Używasz zamętu, by wzmocnić nienawiść i strach, aż wróg albo zostaje wyrzucony z sieci, a jego historia napisana na nowo, albo wymazany z pamięci milionów poprzez wywołaną konfliktem apatię.

 

Jeśli walka człowieka jest walką pamięci z zapominaniem, jak napisał Kundera, to w kakofonii Internetu mamy olbrzymią maszynę zapominania. Maszynę, która buduje nowe społeczeństwo na ruchomych piaskach Historycznej Amnezji.

 

Milan Kundera Warned Us About Historical Amnesia. Now It’s Happenig Again

Quillette, 31 marca 2019

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Ewan Morrison

Szkocki pisarz i filmowiec, autor sześciu powieści (najnowsza wydana w kwietniu 2019 „Nina X”.)