Inne porozumienie w sprawie pokoju


Khaled Abu Toameh 2019-04-02

Hamas i Fatah, dwie palestyńskie partie rządzące, jedna Gazą, a druga Zachodnim Brzegiem, są od 12 lat w stanie wojny ze sobą. Jeśli jednak idzie o represje i pogwałcenia praw człowieka we własnym społeczeństwie, Hamas i Fatah są towarzyszami broni. Na zdjęciu prezydent Autonomii Palestyńskiej i przewodniczący Fatahu Mahmoud Abbas (po prawej) podczas spotkania z przywódcą Hamasu Ismailem Haniją 30 maja 2007 w Gazie. (Zdjęcie Abu Askar/PPO via Getty Images)

Hamas i Fatah, dwie palestyńskie partie rządzące, jedna Gazą, a druga Zachodnim Brzegiem, są od 12 lat w stanie wojny ze sobą. Jeśli jednak idzie o represje i pogwałcenia praw człowieka we własnym społeczeństwie, Hamas i Fatah są towarzyszami broni. Na zdjęciu prezydent Autonomii Palestyńskiej i przewodniczący Fatahu Mahmoud Abbas (po prawej) podczas spotkania z przywódcą Hamasu Ismailem Haniją 30 maja 2007 w Gazie. (Zdjęcie Abu Askar/PPO via Getty Images)



Hamas i Fatah, dwie palestyńskie partie rządzące, jedna Gazą a druga Zachodnim Brzegiem, są od 12 lat w stanie wojny ze sobą. Jeśli jednak idzie o represje i pogwałcenia praw człowieka we własnym społeczeństwie, Hamas i Fatah są towarzyszami broni.


W ubiegłym tygodniu Fatah miał serię jadowitych ataków na Hamas w związku z tłumieniem brutalną siłą palestyńskich protestów przeciw warunkom życia w Gazie. Fatah twierdził, że setki Palestyńczyków, w tym aktywiści polityczni i dziennikarze, zostały aresztowane, a wielu ludzi było dotkliwie pobitych przez siły bedzpieczeństwa Hamasu.  


Te oskarżenia Hamasu nie są pozbawione podstaw. Zdjęcia rannych Palestyńczyków pojawiły się w mediach społecznościowych. Podbite oczy, siniaki na całym ciele, ręce i nogi połamane przez bezpieczniaków z Hamasu.   


Jedną z ostatnich ofiar brutalnego tłumienia protestów, które zaczęły się pod hasłem „Chcemy żyć”, jest wysoki dygnitarz Fatahu Atef Abu Seif. Abu Seif, który jest również znanym pisarzem, został podobno 18 marca porwany ze swojego domu i ciężko pobity przez milicję Hamasu. Według niektórych działaczy Fatachu napastnicy połamali mu ręce i nogi. Abu Seif jest podobno w szpitalu w stanie ciężkim.


Fatah opublikował również zdjęcia dziesiątków Palestyńczyków, mężczyzn, kobiet i dzieci, którzy opowiadali, że służby bezpieczeństwa Hamasu pobiły ich podczas ulicznych protestów zorganizowanych przez ruch młodzieżowy domagający się rozwiązania problemu wysokich kosztów żywności, bezrobocia, protestujący przeciw nowym podatkom nałożonym przez władców z Hamasu na dwumilionową populację Gazy.     


Wielu palestyńskich dziennikarzy i obrońców praw człowieka z Gazy również padło ofiarą brutalnych działań milicji Hamasu, które miały na celu stłumienie protestów i odstraszenie  Palestyńczyków od prób krytyki kontrolującego Gazę Hamasu.   


Jednym z działaczy organizacji broniącej praw człowieka, który został poturbowany przez siły bezpieczeństwa, jest Jamil Sarhan, dyrektor Palestyńskiej Niezależnej Komisji Obrony Praw Człowieka. Jak powiedzieli przedstawiciele tej grupy, hamasowcy zabrali Sarhaniemu jego telefon i aresztowali również innego członka tej Komisji, prawnika, Bakera Turkemana.


Zdominowany przez Fatah Związek Dziennikarzy Palestyńskich informował, że co najmniej 17 dziennikarzy w Gazie było celem ataków milicji Hamasu. Siedmiu dzienikarzy zostało aresztowanych za udział w proteście i przekazywanie o nim doniesień: Osama Kahlout, Ehab Fasfous, Ahmed Sahmoud, Majed Kdeih, Juma'a Daloul, Mustafa al-Dahdouh oraz Ahmed al-Shinbari.


Przedstawiciele związku palestyńskich dziennikarzy twierdzą, że wielu dziennikarzy zostało pobitych, ich telefony komurkowe skonfiskowane, a siły bezpieczeństwa Hamasu próbowały uniemożliwić im przekazywanie doniesień o protestach. Czwórka innych dziennikarzy została skazana na areszt domowy – dodał przedstawiciel związku.  


Brutalne represje Hamasu przeciwko Palestyńczykom protestującym przeciw biedzie i bezrobociu nie są czymś, co powinno kogokolwiek dziwić, w szczególności, jeśli ma się jakąś wiedzę o autorytarnej dyktaturze Hamasu, który jest częścią Bractwa Muzułmańskiego. Prawdziwym szokiem byłoby, gdyby Hamas pozwolił Palestyńczykom wyjść na ulice i otwarcie żądać poprawy warunków życiowych.   


Od czasu krwawego przejęcia władzy w Gazie w 2007 roku, ta część Autonomii Palestyńskiej rządzona jest żelazną ręką przez Hamas, który brutalnie rozprawia się ze swoimi politycznymi oponentami i z każdym, kto ośmiela się krytykować jego władzę.


Równocześnie na Zachodnim Brzegu Autonomia Palestyńska rządzona przez Fatah, który tak zdecydowanie krytykuje Hamas za przemoc wobec protestujących, podejmuje działania, które trudno odróżnić od tego co robią ich rywale w Gazie.     


Podobnie jak Hamas, siły bezpieczeństwa na Zachodnim Brzegu systematycznie nękają palestyńskich dziennikarzy i przeciwników politycznych. Najnowszymi ofiarami prześladowania dziennikarzy przez władze Autonomii byli  Hazem Nasser oraz Amer Abu Arafeh. Według Palestyńskiego Komitetu Poparcia Dziennikarzy, od początku tego roku siły bezpieczeństwa Autonomii Palestyńskiej aresztowały co najmniej dziewięciu dziennikarzy  na Zachodnim Brzegu.


Podobnie jak Hamas, również władze Autonomii Palestyńskiej używają brutalnej siły do tłumienia protestów. W 2018 roku siły bezpieczeństwa na Zachodnim Brzegu brutalnie rozproszyły tysiące Palestyńczyków protestujących przeciwko sankcjom Abbasa nałożonym na Gazę. Te sankcje obejmowały między innymi obcięcie płac i zasiłków socjalnych dla tysięcy pracowników w Gazie i dla ich rodzin.         


Sceny bicia przez palestyńską policję mężczyzn, kobiet i dzieci nie są niczym nadzwyczajnym. Podobnie jak w Gazie, Palestyńczycy na Zachodnim Brzegu oskarżają siły bezpieczeństwa AP o używanie pałek i gazu łzawiącego przeciwko protestującym. Zdjęcia i filmy dokumentujące działania Hamasu przeciwko demonstrantom w Gazie są bardzo podobne do tych z Zachodniego Brzegu, kiedy siły bezpieczeństwa Autonomii atakują demonstrantów. 


Podobnie jak Hamas, władze Autonomii Palestyńskiej dla zdławienia politycznej opozycji i dysydentów odwołują się do tortur. Grupy broniące praw człowieka udokumentowały w ostatnich latach dziesiątki przypadków tortur i dręczenia w palestyńskich więzieniach. Według raportu opublikowanego niedawno przez Human Rights Watch:

"Na Zachodnim Brzegu doniesienia o najbardziej okrutnym traktowaniu więźniów są z więzienia Komitetu Bezpieczeństwa w Jerycho, gdzie strażnicy systematycznie poddają więźniów shabeh [więzień w postawie klęczącej ma przywiązane ręce do kostek u nóg] jak również stosują praktykę długotrwałego przetrzymywaniu w izolatkach, bez kontaktu z innymi ludźmi."

Raport w końcowej partii stwierdza, że jeśli idzie o tortury i pogwałcenia praw człowieka nie ma różnicy między Autonomią Palestyńską i Hamasem:

"Zarówno na zdominowanym przez Fatach Zachodnim Brzegu, jak i w rządzonej przez Hamas Gazie dokonano w ostatnich latach bardzo wielu arbitralnych aresztowań za pokojową krytykę władz, szczególnie na forach mediów społecznościowych, wśród niezależnych dziennikarzy, na uniwersyteckich kampusach i podczas demonstracji."

Najnowsze protesty przeciw warunkom życia w Gazie ponownie zwiększyły napięcia pomiędzy Fatahem i Hamasem, co pokazuje jak absurdalne jest gadanie na temat możliwości pogodzenia między tymi rywalizującymi partiami. Hamas broni swojego prawa do bicia kobiet  i dzieci oraz łamania kości swoim politycznym przeciwnikom, podczas gdy Autonomia Palestyńska i Fatah stosują identyczną taktykę wobec Palestyńczyków na Zachodnim Brzegu.  


Obecnie Hamas oskarża Autonomię i Fatah o wykorzystywanie kryzysu ekonomicznego w Gazie do wzywania Palestyńczyków do obalenia  władzy Hamasu. Dla odmiany Fatah  oskarża „mroczne siły” Hamasu o działanie na rozkaz trzecich mocarstw i budowanie osobnego palestyńskiego państwa na terenie Gazy.   


Administracja amerykańska zapowiada, że zaraz po wyborach w Izraelu, które odbędą się 9 kwietnia, opublikuje od dawna oczekiwany plan pokojowy dla Bliskiego Wschodu, znany jako „Umowa Stulecia”. Może było by dobrze gdyby amerykańska administracja miała jakiś plan doprowadzenia do pokoju między Palestyńczykami i Palestyńczykami, zanim podejmą próbę doprowadzenia do pokoju między Palestyńczykami a Izraelem. To co jest oczywiste obecnie, to że przywódcy Fatahu i Hamasu są bardziej zainteresowani wzajemnym zwalczaniem się niż poprawą warunków życia swoich obywateli. Obydwie grupy już zgodnie odrzuciły „Umowę Stulecia” i to jest jedyne porozumienie, jakie jak dotąd byli gotowi zawrzeć.        


Palestinians: The Other Peace Deal

Gatestone Institute, 21 marca 2019

Tłumaczenie: Andrzej Koraszewski



Khaled Abu Toameh - urodzony w 1963 r. w Tulkarem na Zachodnim Brzegu, palestyński dziennikarz, któremu wielokrotnie grożono śmiercią. Publikował między innymi w "The Jerusalem Post", "Wall Street Journal", "Sunday Times", "U.S. News", "World Report", "World Tribune", "Daily Express" i palestyńskim dzienniku "Al-Fajr". Od 1989 roku jest współpracownikiem i konsultantem NBC News.

Od redakcji „Listów z naszego sadu”

Poniżej depesza MEMRI z wywiadem ze znanym palestyńskim dziennikarzem z 16 marca 2019r.

Palestyński dziennikarz Nasser Al-Laham atakuje rządy Hamasu i Fatahu, „Jesteśmy gorsi niż okupacja”.  

  

Dr Nasser Al-Laham, redaktor naczelny agencji informacyjnej Autonomii Palestyńskiej Maan, krytykował zarówno Hamas, jak Fatah w reakcji na rozprawę Hamasu z protestującymi w Gazie, mówiąc, że „rządy oszalały”. Al-Laham pytał: „Co przyjęliśmy z krajów arabskich? Cele więzienne? Tortury? Ślady przypaleń?” i powiedział: “W niektórych sprawach jesteśmy gorsi niż okupacja”. W wywiadzie telewizyjnym zamieszczonym na kanale YouTube Maan News w dniu 16 marca zapytał: “Czy to jest rodzaj ojczyzny, jakiej chcemy? i wezwał Palestyńczyków do “wyjścia na ulice i skandowania: Nie dla ojczyzny!”

Aby zobaczyć klip z dr Nasserem Al-Lahamem w MEMRI TV, kliknij tutaj.

„Cele więzienne? Tortury? Ślady przypaleń? Co przyjęliśmy od krajów arabskich poza ich brudami?”  

Nasser Al-Laham: Ataki na cywilów, łamanie im rąk i bicie ich, stanowią poniżenie, hańbę i niesprawiedliwość.

To jest hańba dla rządów [Fatahu i Hamasu]. Rządy oszalały. Frakcje oszalały.

[…]

Jak bardzo chorzy umysłowo staliśmy się? Czy to jest Palestyna? Czy to jest ta sama Palestyna, za którą dziesiątki tysięcy z wszystkich frakcji zostało męczennikami? Czy to jest ta sama Palestyna, za którą zginęli młodzi ludzie, w wieku 14, 15 i 16 lat? Przyszli z Libanu, Jordanii, Egiptu i Synaju, żeby wyzwolić Palestynę. Czy wyzwalamy Palestynę tylko po to, by stworzyć nowe pokolenie panów i niewolników? Do diabła z nami! Do diabła z naszymi hasłami!

[…]

Co przyjęliśmy z krajów arabskich? Cele więzienne? Tortury? Ślady przypaleń? Co przyjęliśmy od krajów arabskich poza ich brudami?”  

[…]

„W niektórych sprawach jesteśmy gorsi od okupacji… Każdy rząd, jaki tworzymy, depcze nas – to my powinniśmy deptać te rządy”

Czy taki rodzaj ojczyzny chcemy – ojczyzny, w której nie mogę ufać mojemu sąsiadowi? Ojczyzny, w której mój współobywatel wchodzi i na oczach mojej żony ciągnie mnie za nogi lub włosy i depcze po mnie? I to wszystko w imię ojczyzny? Ojczyzna jest moja, nie twoja. Mówię oficjelom wszystkich rang: Do diabła z wami. Robicie to pod pretekstem walki z Izraelem? Kłamiecie! Wszyscy Palestyńczycy walczyli z Izraelem.

[…]

Wszystkie palestyńskie gazety, komunikaty, wszystkie partie polityczne mówią o okupacji… Okupacja? Czy zostawiliście jakieś zło dla okupacji? W pewnych sprawach jesteśmy gorsi niż okupacja. Okupacja, kiedy [Palestyńczyk] jest ranny… Niech arabska publiczność to usłyszy. Nawet jeśli oni robią to, żeby wszyscy widzieli, ze wstydu lub hipokryzji, okupanci leczą tę ranną osobę. Czy zostawiliśmy jakiekolwiek zło dla okupacji? Każdy rząd, jaki tworzymy, depcze nas. To my powinniśmy deptać te rządy. Powiem coś panu, zaczęliśmy życie w więzieniu – spędźmy je w więzieniu. Starczy. Odejdźmy.

Nie chcemy takiej ojczyzny. Jeśli twierdzą, że bardziej dbają o tę ojczyznę niż my… Jeśli za każdym razem, kiedy mianujemy ministra spraw wewnętrznych, chce on nas poniżać na oczach naszych dzieci, nie chcemy tej ojczyzny. Niech ludzie wyjdą [na ulice] i skandują: Nie dla ojczyzny!