Zastraszony "New York Times" opublikował kłamstwa o ”większość Arabów usuniętych siłą z ich domów w Jaffie”


Elder of Ziyon 2019-03-26

Jaffa dziś.
Jaffa dziś.

Kilka dni temu ”New York Times” opublikował artykuł zatytułowany Jaffa Is Tel Aviv’s Unexpected Luxury Hotspot.

Palestyńczycy oburzyli się, ponieważ artykuł o Jaffie w 2019 roku nie zawierał ich kłamstw o Jaffie z 1948 roku.

Napisali do „New York Times” i gazeta dodała zdumiewającą poprawkę – zakładając, że ich kłamstwa o wygnaniu Arabów z Jaffy w 1948 roku są prawdą.

Od Redakcji: 14 marca 2019

Oryginalna wersja tego artykułu, skupiając się wyłącznie na najlepszych hotelach i innych zbudowanych tam budynkach, nie poruszyła ważnych aspektów [etnicznego] składu Jaffy i historii miasta – szczególnie historii i trwającej obecności populacji arabskiej oraz wygnania wielu mieszkańców w 1948 roku. Z powodu tego zaniechania artykuł nie przyznał też trwania kontrowersji w sprawie rozbudowy i jej wpływu na Jaffę. Po tym, jak czytelnicy wskazali na ten problem, redaktorzy dodali do tej wersji informację o tle.

Do artkułu dodano następujący akapit:

Gentryfikacja nie przypadła wszystkim do smaku. Przez stulecia Jaffa była bastionem życia arabskiego i muzułmańskiego. W 1948 roku, kiedy założono państwo Izrael, większość arabskich mieszkańców Jaffy została siłą usunięta ze swoich domów. Dzisiaj jest to jeden z niewielu obszarów w kraju z mieszaną populacją Żydów i Arabów, a w miarę rozbudowy luksusowych projektów narastają oskarżenia o wymazywanie muzułmańskiej historii miasta.

Większość Arabów nie została wygnana z Jaffy w 1948 roku. „New York Times” dał się zastraszyć przez Arabów i opublikował rewizjonistyczną historię.

Wielokrotnie pisałem o Jaffie. Pierwszymi mieszkańcami, których wygnano z domów, byli Żydzi w sierpniu 1947 roku z powodu arabskiego ostrzału – włącznie z tym, który otwarto z minaretu meczetu Hassan Bek.

Bogaci Arabowie z Jaffy wyjechali całkowicie dobrowolnie, kiedy rozpoczęły się walki w grudniu 1947 roku. Na ogół udawali się do Libanu, gdzie wielu z nich miało rodziny i dokąd w podobny sposób uciekli w 1936 roku, by uniknąć walk.

Historyk Efraim Karsh pisze:

W Jaffie, największym arabskim mieście Palestyny, władze miejskie zorganizowały transfer tysięcy mieszkańców lądem i morzem; w Jerozolimie Wysoki Komitet Arabski nakazał transfer kobiet i dzieci, a przywódcy miejscowych gangów wypychali mieszkańców z kilku dzielnic.

Sami przywódcy palestyńskich Arabów pospieszyli w najbardziej krytycznym momencie, by opuścić Palestynę i pozostać poza nią. Biorąc przykład ze zwierzchności, miejscowi przywódcy masowo rzucili się do wyjścia. Wysoki Komisarz  Cunningham podsumował to, co się działo z typowo brytyjską powściągliwością:   

 

Należy wiedzieć, że załamanie się arabskiego morale w Palestynie jest w pewnym stopniu wynikiem narastającej tendencji do opuszczania kraju przez tych, którzy powinni im przewodzić…. Na przykład, w Jaffie burmistrz wybrał się na urlop 12 dni temu i nie wrócił, wyjechała połowa komitetu narodowego. W Hajfie arabscy członkowie władz miejskich odjechali jakiś czas temu; dwóch przywódców Arabskiej Armii Wyzwolenia odjechało wręcz podczas niedawnej bitwy. Teraz odjechał szef arabskiego sądu. We wszystkich częściach kraju klasa effendi ewakuowała się masowo od dłuższego czasu i tempo [ewakuacji] narasta.  

Artykuł w ”The Nation” z 1948 roku powtarzał, że Jaffę ewakuowali Arabowie, nie zaś Żydzi, po tym jak uciekli ich przywódcy:  

Większość Jaffy jest w dobrym stanie. Arabskie masy, kiedy uciekały, zabrały niewiele, tylko tyle, ile mogli unieść; bogaci Arabowie, którzy wyjechali w miesiącach zanim rozpoczęły się prawdziwe walki, często zabrali większość swojego przenośnego dobytku.

Ani jedno źródło z 1948 roku nie twierdzi, że Arabowie zostali wygnani przez Żydów.

Petra Marquardt-Bigman znalazła także arabską relację z pierwszej ręki:

Znalazłam wydanie specjalne ”Al-Ahram” z 1998 roku ”upamiętniające 50 lat arabskiego wywłaszczenia przez stworzenie państwa Izrael”. Na stronach 91-93 jest relacja naocznego świadka o sytuacji w Jaffie od końca 1947 roku do maja 1948 roku pod tytułem Po maturze. Autor, Ibrahim Abu-Lughod, jest byłym mieszkańcem Jaffy z nieskazitelnym antysyjonistycznym stanowiskiem – co znaczy, że szczegółowo opisałby wszystkie potworności, gdyby była jakakolwiek prawda w twierdzeniu „New York Timesa”, że „większość arabskich mieszkańców Jaffy została siłą usunięta ze swoich domów”.  


Jednak, wspominając swoje ostatnie miesiące w rodzinnym mieście, Abu-Lughod napisał:


“Gdy tylko Zgromadzenie Ogólne ONZ uchwaliło rezolucję o podziale w listopadzie 1947 roku, Palestynę rozdarła wojna prowadzona między jej dwiema historycznie antagonistycznymi społecznościami – palestyńskimi Arabami i palestyńskimi Żydami. […] Pierwsze strzały wymieniono między Jaffą a Tel Awiwem w przeddzień 30 listopada 1947 roku, podczas trzydniowego strajku generalnego ogłoszonego przez Wysoki Komitet Arabski. […] W przeddzień oenzetowskiej rezolucji o podziale arabska populacja Jaffy liczyła ponad 70 tysięcy. Na ogół popierali oni tradycyjne kierownictwo palestyńskie z Hadż Aminem Al-Husseinim, Wielkim Muftim, na czele.”


Można zrozumieć, że Abu-Lughod, który był wówczas studentem nauk politycznych, nie wspomniał faktu, że człowiek, który stał na czele popularnego „tradycyjnego kierownictwa palestyńskiego” w drugiej połowie lat 1940., spędził pierwszą połowę tego dziesięciolecia w Berlinie, gdzie żył w luksusie jako dobrze opłacany gość i oddany sojusznik nazistowskich Niemiec. W 1948 roku artykuł w pewnym magazynie opisał Al-Husseiniego jako „Hitlera Ziemi Świętej”.


Abu-Lughod pisze następnie, że większość Arabów w Jaffie i innych miejscach wydawała się przekonana, że ”ponieważ kraj należy do Arabów, będą oni bronić swojej ojczyzny z żarliwością i patriotyzmem, których Żydom – pochodzącym z wielu rozrzuconych po świecie krajów i mówiących wieloma językami, a ponadto podzielonymi między Aszkenazich i Sefardyjczyków – w oczywisty sposób brakuje. Krótko mówiąc, panowało przekonanie, że Żydzi są tchórzami”.


Kiedy to przekonanie okazało się błędne, ludzie zaczęli opuszczać Jaffę. Według Abu-Lughoda, na początku wyjeżdżali głównie bogaci, ale kiedy coraz więcej ludzi zaczęło uciekać przed walkami, „Komitet Narodowy… postanowił nakładać podatek na każdą rodzinę, która upierała się przy wyjeździe”. Abu-Lughod zgłosił się na ochotnika, by pomagać przy zbieraniu tego ”podatku”:


“Pracowałem w oddziale komitetu, który mieścił się w kwaterze głównej Stowarzyszenia Młodzieży Muzułmańskiej w pobliżu portu w Jaffie. Nasza praca polegała głównie na nękaniu ludzi, by wyperswadować im wyjazd, a kiedy nalegali, zaczynaliśmy przetargi o to, ile powinni zapłacić według tego, ile mają bagażu i ilu jest członków rodziny. Początkowo wyznaczyliśmy wysokie podatki. Potem, kiedy sytuacja pogorszyła się, zredukowaliśmy je, szczególnie jeśli wyjeżdżającymi byli nasi przyjaciele i krewni.  


Zbieraliśmy te podatki do 23 kwietnia, kiedy połączone siły Hagany i Irgunu pokonały siły arabskie, stacjonujące w dzielnicy Manszija, która przylegała do południowego Tel Awiwu. Tego dnia, kiedy zrozumieliśmy, że atak na centrum Jaffy był bliski, ja i moja rodzina postanowiliśmy, że czasowo ewakuujemy się. Wynajęliśmy pojazd, do którego załadowaliśmy wszystkie kobiety i dzieci, i wysłaliśmy je do Nablusu”.  


Sam Abu-Lughod pozostał w Jaffie do 3 maja, kiedy odpłynął na statku wraz z dwójką swoich przyjaciół w krótką podróż do Bejrutu. W lipcu 1948 roku był już z powrotem ze swoją rodziną w Nablusie, skąd wkrótce wyjechał do USA na studia, gdzie miał udaną karierę na Northwestern University. Opuścił ten uniwersytet w 1992 roku, żeby zostać wice rektorem uniwersytetu Bir Zeit w Ramallah. 


Jak pokazuje relacja Abu-Lughoda, większość arabskich mieszkańców Jaffy uciekała przed walkami w okresie kilku tygodni lub nawet miesięcy – lądem i morzem – podczas gdy samozwańczy obrońcy Jaffy próbowali wykorzystać tych, którzy wyjeżdżali, przez wymuszanie „podatku”.

Petra pokazuje także, że większość Arabów w Jaffie w 1948 roku była niedawnymi imigrantami z innych krajów arabskich, co wyjaśnia, dlaczego byli tak chętni do ucieczki zamiast do obrony domów, z którymi mieli niewiele związków rodzinnych.

Doniesienia samego ”New York Times” z 1948 roku nie napomykają nawet o Żydach wyrzucających Arabów. Arabowie uciekli ze strachu przed wojną. (A wielu zostało, także w Jaffie, bez żadnych problemów.)



”New York Times” założył, że oburzone komentarze musiały być oparte na prawdzie. W końcu, powtarzające się twierdzenia o Żydach wyrzucających Arabów z Izraela muszą zawierać jakąś prawdę, czyż nie?   

Ale prawda ma znaczenie. I ”New York Times” dowiódł raz jeszcze, że woli wersję historii, która jest zgodna z ich uprzedzeniami zamiast z faktami.  

 



The @NYTimes bullied into publishing lie "most Arabs forcibly removed from their homes in Jaffa"

Elder of Ziyon, 17 marca 2019

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska