Dunning Kruger a opozycja wobec GMO


Steven Novella 2019-01-23


Pisałem wiele o GMO (genetycznie modyfikowane organizmy), a także poświęciłem temu tematowi rozdział mojej książki, ponieważ jest to temat o największej różnicy między opinią publiczną, a opinią naukowców (51%). Uważam, że jest jasne, że ta rozbieżność jest wynikiem świadomej kampanii propagandy finansowanej głównie przez lobby organiczne we współpracy ze skrajnymi grupami środowiskowymi, takimi jak Greenpeace.

To stworzyło skrajne, jeśli nie unikatowe wyzwanie dla popularyzatorów nauki. A także są tego bezpośrednie konsekwencje, bo walka polityczna o regulacje i akceptację GMO toczy się na dobre. Wysokie są także stawki, bo stoimy przed problemem nakarmienia rosnącej populacji, a już używamy zbyt wiele ziemi i właściwie nie ma więcej ziemi, którą moglibyśmy wziąć dla rolnictwa. (Nawet gdyby były inne sposoby zredukowania naszego użycia ziemi, nie znaczy to, że mamy sprzeciwiać się bezpiecznej i wydajnej technologii, która może ją zredukować jeszcze bardziej.)

 

Nowe badanie opublikowane w Nature może rzucić nieco więcej światła na spór o GMO.  Autorzy badają związek między wiedzą o genetyce a postawami wobec GMO.

W reprezentatywnej próbie dorosłych w USA stwierdzamy, że w miarę wzrastania skrajności sprzeciwu wobec genetycznie modyfikowanej żywności, obiektywna wiedza o nauce i genetyce maleje, ale postrzegane [przez respondentów] zrozumienie genetycznie modyfikowanej żywności rośnie. Skrajni przeciwnicy wiedzą najmniej, ale myślą, że wiedzą najwięcej.

Czytelnicy mojego blogu mogą rozpoznać ten wzór jako efekt Dunninga-Krugera (DK) – im mniej ktoś wie o danej sprawie, tym bardziej przecenia swoją wiedzę. Właściwie, wzór, jaki znaleźli autorzy tego badania, jest jeszcze bardziej skrajny niż DK. W DK samoocena zmniejsza się wraz z obiektywną wiedzą, ale stopień, do jakiego ludzie przeceniają swoją wiedzę, rośnie. Obecne badanie pokazuje super DK – na skrajnym końcu opozycji wobec GMO wiedzą najmniej o genetyce, ale sądzą, że wiedzą najwięcej. Jak piszą autorzy:

Ponadto, stosunek między samooceną a obiektywną wiedzą przesuwa się z pozytywnego do negatywnego na wysokich poziomach opozycji.

To nie zdarza się z normalnym DK. Efekt był także solidny i szeroko rozprzestrzeniony:

Podobne wyniki otrzymano w paralelnym badaniu z reprezentatywnymi próbami ze Stanów Zjednoczonych, Francji i Niemiec oraz w badaniu dotyczącym postaw wobec medycznego stosowania technologii inżynierii genetycznej (terapia genowa). Ten wzór nie wyłonił się jednak w sprawie postaw i przekonań dotyczących zmiany klimatycznej.  

Jest bardzo ciekawe, że tego odwrotnego efektu nie widziano w sprawie zmiany klimatycznej. Nadal był tam zwykły efekt DK, ale bez tego super DK z odwróceniem wiedzy i pewności siebie. Wszystko to znaczy, że choć zwykły efekt DK odgrywa tu rolę, nie całkiem wyjaśnia wyniki. Z propagandą anty-GMO dzieje się tutaj coś innego. Trzeba zbadać to głębiej.   


Warto zauważyć, że ten odwrotny efekt zaczyna się dopiero przy skrajnej opozycji wobec GMO. Jak powiedziałem wyżej, dezinformacja o GMO jest większa niż na jakikolwiek inny temat (włącznie z globalnym ociepleniem, a także ewolucją) i prawdopodobnie nie jest to przypadek. Może to mieć coś wspólnego z samym tematem, z ogólną ignorancją o genetyce, a także ze strachem i dezinformacją na temat genetycznych mutacji i manipulacji.


Popierają to poprzednie sondaże dotyczące wiedzy o GMO. Na przykład:


50% respondentów sądziło, że pomidory GM mają geny, z zwykłe pomidory ich nie mają.  


41% wierzy, że zjedzenie pomidora GM zmieni geny człowieka.


68% wierzy, że geny żywności GM mogą na stałe włączyć się do genów człowieka i zostać przekazane kolejnym pokoleniom.


To jest gigantyczna dezinformacja. Co ciekawe, choć to obecne badanie nie znalazło super efektu DK dla zmiany klimatycznej, poprzednie badania znalazły taki efekt dla szczepień – skrajni przeciwnicy szczepień wiedzieli najmniej, ale myśleli, że wiedzą najwięcej.  


Może to mówić coś o naturze zaprzeczających nauce kampanii albo o samym temacie. W zaprzeczaniu zmianie klimatu chodzi głównie o przynależność polityczną i zaprzeczanie opiera się głównie na opozycji wobec proponowanych rozwiązań.


Z drugiej strony, postawy antyszczepionkowe i przeciwko GMO są ponadpartyjne. Ponadto, opierają się głównie na napędzanej strachem naukowej dezinformacji. To może być klucz – dezinformacja różni się od samej ignorancji. Dezinformacja daje iluzję wiedzy, a ponieważ jest sprzeczna w głównym nurtem, ta fałszywa wiedza powoduje, że jej wyznawca czuje się lepszy od innych (bo zna rzeczy, o których masy nie wiedzą), stąd więc super efekt DK z rzeczywistym odwróceniem wiedzy i pewności siebie.  


Pasuje to także do mojego osobistego doświadczenia. Kiedy mówię z ludźmi zaprzeczającymi globalnemu ociepleniu, skupiają się oni na polityce – globalne ocieplenie jest wykorzystywane przez liberałów do kontrolowania rynków itp. Kiedy mówię z przeciwnikami GMO lub przeciwnikami szczepionek, oni także przytaczają teorie spiskowe, ale częściej uzasadniają  swój sprzeciw powołując się na złe badania lub przedstawiając źle zrozumiane szczegóły z opracowań naukowych. (To zdarza się również przeciwnikom globalnego ocieplenia, ale nie tak często.) To z kolei może być wynikiem samych spraw podlegających ocenie, albo taktyki podkreślanej przez kampanie sprzeciwu. Czy skupiają się na ideologii, czy na propagowaniu złej nauki?


To są moje rozważania i próby ekstrapolacji z własnego doświadczenia, żeby wyjaśnić różnicę w tym badaniu między GMO a zmianą klimatu. Jest to temat wart dalszych badań, żeby zrozumieć, co się właściwie dzieje.


Jest to także powód do osobistej ostrożności – uważaj, żeby nie złapać się na lep zręcznej kampanii propagandowej, która da ci złudzenie, że jesteś poinformowany, podczas gdy w rzeczywistości ulegasz systematycznej dezinformacji. (Ironicznie nazwana) sieć tworzy takie pułapki, wciągając cię w króliczą norę [jak w Alicji z Krainy Czarów] ideologicznie wypaczonej dezinformacji.


Częściowym lekarstwem jest wbudowanie wentyli bezpieczeństwa we własne zachowania, które ochronią cię przed wpadnięciem w takie królicze nory. To znaczy sceptycyzm wobec skrajnych twierdzeń, teorii spiskowych lub roszczeń do wyjątkowej wiedzy. Znaczy to także – kiedy stwierdzasz, że idziesz w jednym kierunku w jakiejś kontrowersyjnej sprawie – świadome spowolnienie i szukanie informacji od drugiej strony. Nie wiesz naprawdę, co się dzieje, dopóki nie dowiesz się, co w wierzą wszystkie strony i dlaczego oraz jak odpowiadają na twierdzenia strony przeciwnej. 


Wyobraź sobie, że słuchasz tylko obrony, lub tylko oskarżenia, a potem trzeba podjąć decyzję bez wysłuchania drugiej strony. Jak słuszna będzie to decyzja? Można cię przekonać niemal do wszystkiego, jeśli słuchasz tylko jednej strony, a im bardziej rozwinięta i dobrze finansowana jest ta strona, tym bardziej może cię przekonać do skrajnych poglądów. 


Chyba, że chroni cię sceptycyzm (znajomość nauki także pomaga).


Dunning Kruger and GMO Opposition

15 stycznia 2019

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Steven Novella 

Neurolog, wykładowca na Yale University School of Medicine. Przewodniczący i współzałożyciel New England Skeptical Society. Twórca popularnych (cotygodniowych) podkastów o nauce The Skeptics’ Guide to the Universe. Jest również dyrektorem Science-Based Medicine będącej częścią James Randi Educational Foundation (JREF), członek Committee for Skeptical Inquiry. (CSI) oraz członek założyciel Institute for Science in Medicine. Prowadzi blog Neurologica.