Nowe ”Monachium” Europy: Iran


Giulio Meotti 2019-01-16

W listopadzie, zaledwie w kilka dni po tym, jak prezydent Iranu, Hassan Rouhani, nazwał Izrael ”rakową naroślą w regionie” i podczas dochodzeń w sprawie rozmaitych irańskich spisków terrorystycznych na ziemi europejskiej, irańscy przedstawiciele spotkali się w Brukseli z odpowiedzialną za politykę zagraniczną UE Federicą Mogherini, by omówić współpracę nuklearną w ramach niepodpisanego „porozumienia nuklearnego”. Na zdjęciu: Mogherini z Rouhanim w Teheranie 28 lipca 2015 r. (Zdjęcie: EPA/Handout from Iran president's office)
W listopadzie, zaledwie w kilka dni po tym, jak prezydent Iranu, Hassan Rouhani, nazwał Izrael ”rakową naroślą w regionie” i podczas dochodzeń w sprawie rozmaitych irańskich spisków terrorystycznych na ziemi europejskiej, irańscy przedstawiciele spotkali się w Brukseli z odpowiedzialną za politykę zagraniczną UE Federicą Mogherini, by omówić współpracę nuklearną w ramach niepodpisanego „porozumienia nuklearnego”. Na zdjęciu: Mogherini z Rouhanim w Teheranie 28 lipca 2015 r. (Zdjęcie: EPA/Handout from Iran president's office)

Mając wybór między chciwością a wartościami, Europa zbliża się do egzystencjalnego skrzyżowania dróg w sprawie Iranu. Europa zarówno podważa swoją wiarygodność, jak rezygnuje ze swoich zasad.


Dla zachodnich rządów obrona interesów przedsiębiorstw jest rzeczą normalną. Ale zdrada narodu irańskiego, ciemiężonego przez własne władze; kwestionowanie obaw Izraela o aż nadto realne groźby unicestwienia; dążenie do porozumienie, które przyspiesza zdolność Iranu do zdobycia broni jądrowej, bojkotowanie starań administracji USA, by pociągnąć reżim irański do odpowiedzialności za jego czyny – to nie jest normalne. To jest samobójcze.


Przywódcy irańscy od dawna wzywają do zniszczenia Izraela – kraju, obok Arabii Saudyjskiej, najbardziej narażonego, gdyby Iran wszedł w posiadanie broni jądrowej, i doświadczającego nieustannej agresji ze strony tej Islamskiej Republiki. W listopadzie prezydent Iranu, Hassan Rouhani, który został przez media okrzyczany "umiarkowanym", nazwał Izrael "rakową naroślą w regionie". Kilka miesięcy wcześniej najwyższy przywódca Iranu, ajatollah Ali Chamenei, tweetował podobne słowa:

"#Izrael jest złośliwą, rakową naroślą w regionie Azji Zachodniej, która musi zostać usunięta i zlikwidowana: to jest możliwe i to się zdarzy”.

Na początku listopada, Hamas, jedno z ramion terroru Iranu, wystrzelił setki rakiet z Gazy na południowy Izrael. Brian Hook, doradca Sekretarza Stanu USA i Specjalny Przedstawiciel ds. Iranu, wyjaśnił:

"Iran dostarcza materialnego wsparcia talibom od co najmniej 2007 roku. Te same rakiety były używane w przeszłości przez Hamas… wzywamy wszystkie kraje, szczególnie Unię Europejską, by zatwierdziły sankcje na pociski rakietowe w Unii Europejskiej, żebyśmy mogli zacząć opanowywać ryzyko regionalnego konfliktu z powodu rozprzestrzeniania rakiet”.

Próba Unii Europejskiej (UE) przekupienia przywódców Iranu do podporządkowania się międzynarodowym normom jest daremna. Kampania terroru prowadzona przez Iran kieruje się nie tylko przeciwko jedynemu demokratycznemu sojusznikowi Zachodu na Bliskim Wschodzie, ale także przeciwko samej Europie. W czerwcu, dzięki Izraelowi, Francja udaremniła irański spisek terrorystyczny, którego celem było spotkanie pod Paryżem Narodowej Rady Oporu Iranu, dokąd przybyły setki osób z Europy, Ameryki Północnej i reszty świata. W Holandii działacz polityczny, który prowadził kampanię na rzecz niepodległego państwa arabskiego w regionie Ahwaz Iranu, został zastrzelony w listopadzie 2017 r. W październiku 2018 r. duńscy funkcjonariusze aresztowali człowieka o podwójnym obywatelstwie irańskim i norweskim za spiskowanie w celu zabicia irańskich dysydentów, którzy żyją w Danii. W następstwie tego udaremnionego spisku ”Wall Street Journal” komentował:

"Kiedy irańskie bojówki sadowią się na całym kontynencie, Unia Europejska okazuje fundamentalny brak powagi w sprawie kraju niezainteresowanego rozróżnieniami między bombami, pociskami rakietowymi i zabójstwami”.  

Europa ma najwyraźniej krótką pamięć. W latach 1980. i 1990. agenci irańscy zajmowali się zabijaniem postaci z irańskiej opozycji we Francji, Szwecji, Szwajcarii i w Niemczech. W 1997 r. niemiecki sąd orzekł, że najwyższe szczeble "politycznego kierownictwa" Iranu wydały rozkaz zabicia irańskich dysydentów w restauracji Mykonos w Berlinie. Ostatniego premiera Szacha Iranu, Szapura Bachtijara, znaleziono zasztyletowanego przed jego domem w pod Paryżem. Hamida Abutalebiego, wysokiego rangą dyplomatę, który był ambasadorem Iranu w Australii, UE, Belgii i Włoszech, oskarżono o nadzorowanie zabicia w 1993 r. w Rzymie irańskiego dysydenta Mohammada Hossein Naghdiego. Kiedy sekretarz stanu USA Mike Pompeo oskarżył Iran o prowadzenie "operacji zabójstw" w Europie, Teheran jedynie wznowił śmiertelną i skuteczną kampanię terroru.


Niedawna fala irańskiego terroru w Europie zaczęła się w 2012 r. śmiercionośnym zamachem bombowym na izraelską wycieczkę w Bułgarii, w którym zginęło pięcioro turystów. Hezbollah, libańskie ramię terrorystyczne Iranu, był zamieszany w ten zamach, a Izrael oskarżył Iran o wydanie rozkazu dokonania tego zamachu. Wysoki rangą funkcjonariusz amerykański ujawnił, że wskazówki dla tej komórki terrorystycznej Hezbollah otrzymał z Iranu.  


Nathan A. Sales, koordynator ds. terroryzmu departamentu stanu USA, ujawnił niedawno całkowitą sumę, jaką Iran wydaje na finansowanie terroryzmu:  

"Może być w to trudno uwierzyć, ale Iran dostarcza samemu tylko Hezbollahowi około 700 milionów dolarów rocznie. Kolejne 100 milionów daje rozmaitym palestyńskim grupom terrorystycznym. Kiedy dorzuci się pieniądze dostarczane innym terrorystom, całość dochodzi do miliarda dolarów… Zatrzymajmy się, bo zasługuje to na powtórzenie: reżim irański wydaje niemal miliard dolarów rocznie tylko na wsparcie dla terroryzmu”.

Jak można wytłumaczyć milczenie i słabość Europy w obliczu tego zagrożenia terrorystycznego? Według rządu brytyjskiego handel UE z Iranem w 2016 r. wynosił około 8 miliardów dolarów i oczekuje się, że „powiększy się czterokrotnie do 2018 r.". Handel Iranu z Wielką Brytanią (poza handlem ropą naftową) w roku do 20 marca 2018 wynosił 1,15 miliarda dolarów – 154% więcej niż w roku poprzednim. Rząd brytyjski zobowiązał się także do rozszerzenia powiązań gospodarczych z Iranem. W handlu Francji i Iranem był osłupiający wzrost o 112% w miesiącach styczeń-październik 2017 r. w porównaniu do tego samego okresu rok wcześniej. W 2017 r. rozmiar handlu między Niemcami a Iranem wzrósł o 17%. Europa chce części gospodarki Iranu; błaga o to.


W jeden zaledwie dzień po ”rakowym” przemówieniu Rohaniego, kiedy wszystkie te irańskie spiski na ziemi Europy już były przedmiotem śledztw, irańscy przedstawiciele spotkali się z najwyższymi przedstawicielami UE w Brukseli, by omówić nuklearną współpracę w ramach niepodpisanego "porozumienia nuklearnego". Po rozmowach, odpowiedzialna za politykę zagraniczną UE Federica Mogherini powiedziała: "Również oni wyrazili pełne zdecydowanie zachowania porozumienia nuklearnego jako kwestię respektowania międzynarodowych porozumień i kluczowy filar europejskiego i regionalnego bezpieczeństwa”. Iran podziękował Europie za podjęcie "praktycznych kroków" do zabezpieczenia porozumienia. Wcześniej komisarz ds. energii, Arias Canete powiedział, że porozumienie jest "kluczowe dla bezpieczeństwa Europy, regionu i całego świata”. Niestety, prawdą jest odwrotność tego: obłaskawianie Iranu jest katastrofalne dla bezpieczeństwa Europy i Bliskiego Wschodu.


Ugłaskiwanie Iranu przez Europę jest wyrazem słabości i chciwości.


Dwustronny handel UE z Iranem wzrósł z 13,7 miliardów euro w 2016 roku do 21 miliardów euro w 2017 roku. To jest najprawdopodobniej powód, dla którego UE planuje stworzenie "specjalnej" firmy finansowej, by udaremnić nowe sankcje prezydenta Trumpa na Iran i pomóc Teheranowi w dalszej sprzedaży ropy naftowej do UE.  


”Wall Street Journal” donosił, że Francja i Niemcy są na czele starań o obejście irańskich sankcji. Dziennikarz Benjamin Weinthal pisał niedawno:

"Niemcy eksportowały towary wartości 3,42 miliarda dolarów do Iranu w 2017 r. Ekonomiści powiedzieli wkrótce po osiągnięciu porozumienia nuklearnego w 2015 r., że niemiecko-irański handel może wkrótce przekroczyć 10 miliardów dolarów rocznie. W przybliżeniu 120 firm niemieckich działa w Republice Islamskiej i 10 tysięcy niemieckich przedsiębiorstw prowadzi handel z Iranem”.  

Należy zauważyć, że rząd niemiecki nie tylko odrzucił sankcje USA, ale – jako sposób ”ułatwienia niemieckiego handlu z Iranem” -  dostarcza państwowych gwarancji kredytowych niemieckim firmom, które prowadzą interesy z Islamską Republiką. Od 2016 r. niemiecki rząd dostarczył niemieckim firmom niemal miliard euro w eksportowych kredytach gwarancyjnych, „by chronić ich działalność w Iranie przed wysokim ryzykiem jego rynków”.  Mimo sankcji USA Europa jest nadal głównym celem dla irańskiego transportu lotniczego. W tydzień po narzuceniu nowych sankcji przez USA, włącznie z zakazem przyjmowani a samolotów irańskich linii lotniczych, Iran Air latał do Paryża, Londynu i Hamburga.


Ślepota Europy na naturę irańskiego reżimu doprowadziła parlament Włoch do otwarcia drzwi dla delegacji Instytutu Badań Politycznych i Międzynarodowych z Teheranu. To jest ta sama organizacja, która w 2006 r. zorganizowała niesławną konferencję, na której zaprzeczano Holocaustowi. "Izrael odgrywa destrukcyjną rolę w regionie. Izrael jest krajem, który okupuje Palestynę i chce utrzymać swoje istnienie wojnami, Izrael jest fałszerstwem” oświadczył irański dyplomata, Alireza Bigdeli, Komisji Spraw Zagranicznych włoskiego parlamentu. Duże europejskie mocarstwo nie tylko handluje irańską ropą – wybiela także antysemicką propagandę Iranu.  


Według
 brytyjskiej publicystki Melanie Phillips:

"Gorliwość Europejczyków do kontynuowania handlu z Iranem jest obrzydliwa. Stany Zjednoczone określają Iran jako jednego z głównych państw sponsorujących terroryzm. Ten reżim jest w stanie wypowiedzianej przez siebie wojny Zachodowi, od kiedy przejął władzę w 1979 roku. Systematycznie zaprzecza Holocaustowi i powtarza swój zamiar wymazania Izraela z mapy… Handel z Iranem powinien więc po prostu być nieakceptowalny. Niemniej Europejczycy wytężają się jak mogą, by robić to nadal”.     

Były minister spraw zagranicznych Niemiec, Sigmar Gabriel, pojechał niedawno do Teheranu z niemiecką delegacją ekonomiczną. Według gazety „Bild”, Gabriel spotkał przewodniczącego parlamentu Alego Laridżaniego (który powiedział, że kwestia rzeczywistego zajścia Holocaustu jest "otwartym pytaniem") i Hosseina Amir-Abdollahiana, który zawiaduje wsparciem dla różnych grup terrorystycznych na Bliskim Wschodzie. Nowy minister spraw zagranicznych, Heiko Maas, powiedział niedawno, że istnieje "silna jedność" z Iranem w sprawie minimalizowania wpływu sankcji USA.  


Wydaje się, że Europa wybrała Iran przed własnymi wartościami i przed swoim sojuszem transatlantyckim. Josef Schuster, przewodniczący Centralnej Rady Niemieckich Żydów potępił hipokryzje Niemiec:

"Wydaje się paradoksalne, że Niemcy – jako kraj, o którym mówi się, że nauczył się ze swej straszliwej przeszłości i który jest mocno oddany walce z antysemityzmem – jest jednym z najsilniejszych partnerów gospodarczych reżimu, który jawnie zaprzecza Holocaustowi i codziennie łamie prawa człowieka”.

Europa, w której antysemityzm szerzy się znowu według nowego sondażu CNN, nie widzi żadnego problemu w obłaskawianiu kraju takiego jak Iran, który regularnie wzywa do zniszczenia izraelskich Żydów i zaprzecza Holocaustowi.


Chciwość UE może czasem bywać żenująca, jak kiedy odpowiedzialna za politykę zagraniczną UE Federica Mogherini, ubrana w hidżab, pozowała do selfie w irańskim parlamencie. Albo kiedy szwedzka minister handlu, Ann Linde, przewodziła delegacji swojego kraju do Iranu i wszystkie kobiety nosiły chusty na głowach. Kiedy Irańczycy wyszli na ulice, by protestować przeciwko swojemu reżimowi, Mogherini, według Eli Lake’a z Bloomberg "milczała w sprawie ludowego powstania w Iranie”.

"Czekała sześć dni zanim powiedziała cokolwiek o irańskich demonstracjach. Kiedy wreszcie coś powiedziała, była to mieszanka przypochlebiania się i neutralności. 'W duchu otwarcia i szacunku, jakie są u korzeni naszych stosunków – powiedziała – oczekujemy, że wszyscy, których to dotyczy, powstrzymają się od przemocy i zagwarantują wolność wyrazu’”.

Jest to wyjątkowy przykład moralnej krótkowzroczności.


W 1938 r. przywódcy Francji i Wielkiej Brytanii podpisali porozumienie w Monachium z Hitlerem i Mussolinim. Brytyjski premier Neville Chamberlain okrzyczał to porozumienie jako to, co przynosi "pokój w naszych czasach". Słabe i ślepe rządy w Europie ufały przywódcom nazistów, którzy już planowali nie tylko inwazję swoich sąsiadów, ale także  Holocaust. Obłaskawianie przez Europę, zamiast prowadzić do pokoju, doprowadziło do wojny światowej i przejęcia przez Hitlera większości Europy. W 2018 r. przywódcy Europy znowu igrają z bezpieczeństwem własnych obywateli, jak również z bezpieczeństwem swoich sojuszników na Bliskim Wschodzie, szczególnie Izraela. Dzisiejsze krótkowzroczne starania Europy, by obłaskawić Teheran za zyski, jest po prostu powtórzeniem jej poddania się w 1938 roku.  


Europe’s New ”Munich”: Iran

Gatestone Institute, 3 stycznia 2019

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Giulio Meotti 

Włoski publicysta, autor książki „A New Shoah: The Untold Story of Israel’s Victims of Terrorism”.