Aktywność umysłowa nie zapobiega osłabieniu umysłowej sprawności


Steven Novella 2018-12-15


W neuronauce toczy się bardzo interesująca dyskusja o wpływie tak zwanego ”trenowania mózgu” na sprawności poznawcze i hamowanie procesu ich osłabienia. Oczywiście, żadne pojedyncze badanie nie rozstrzygnie tej debaty, ale nowe badanie dodaje kolejny kawałek do tej układanki. Niestety, pokazuje, że wzmożona aktywność umysłowa (układanie łamigłówek, rozwiązywanie problemów itd.) nie zmienia przebiegu osłabienia sprawności umysłowej w późnych latach życia.

Cofnijmy się jednak trochę i szerzej przedstawmy problem. Nadrzędnym pytaniem jest to – jaki wpływ na umysł i zdolności poznawcze ma zajmowanie się różnego rodzaju aktywnością umysłową? Ze skrajnego końca opinii w sprawie tego pytania – że pewne rodzaje aktywności umysłowej mogą dawać szeroko zakrojone korzyści - wyrósł cały przemysł chałupniczy. To jest twierdzenie stojące za „trenowaniem mózgu” – zajmowanie się specjalnie zaprojektowanymi układankami czyni cię bystrzejszym, a może nawet zapobiegać demencji starczej.  


Choć często przytacza się Lumosity jako autora tych twierdzeń, sądzę, że zaczęło się to dużo wcześniej, w latach 1990. wraz z ruchem „Baby Mozart”. W 1993 roku w ”Nature” opublikowano krótki artykuł dotyczący niewielkiej liczby studentów, którzy albo słuchali klasycznej muzyki, albo po prostu odpoczywali. Następnie dano im do wykonania zadanie składania papieru i ci, którzy słuchali muzyki, wypadli lepiej. To było małe badanie wstępne na studentach uniwersytetu, które pokazało bardzo wąski efekt. Niemniej w jakiś sposób to małe i nieistotne badanie posłużyło do stworzenia mitu o tak zwanym ”efekcie Mozarta” – że dzieci, które słuchają klasycznej muzyki, będą ogólnie bystrzejsze.


Późniejsze badanie nie wykazały takiego efektu, ale dżinn wydostał się z butelki. Chałupniczy przemysł produktów “Baby Mozart” i “Baby Einstein” (bo, dlaczego nie?) kwitnie do dnia dzisiejszego. To zrodziło ogólniejsze twierdzenie, że aktywność umysłowa może ”wytrenować mózg”, by człowiek był ogólnie umysłowo sprawniejszy.


Jak to się często dzieje, kupczący szarlatanerią pojawili się pierwsi, a nauka, kulejąc, przyszła potem. Ich celem jest stworzenie rynku na ich szarlatańskie produkty, zanim wypowie się nauka. Teraz jest to część kultury. Baby Mozart jest z nami na dobre, niezależnie od tego, co mówi nauka.  


Ale co z pytaniem – czy trenowanie mózgu działa? Krótką odpowiedzią jest „nie”. Tym, co pokazuje już ponad dwadzieścia lat badań, jest, że wykonywanie konkretnej aktywności umysłowej czyni cię sprawniejszym w wykonywaniu tej konkretnej aktywności umysłowej i to tyle. Jeśli rozwiązujesz Sudoku, stajesz się coraz lepszy w Sudoku, nie stajesz się ogólnie bardziej inteligentny. To polepszenie może rozszerzyć się nieco na blisko spokrewnione zadania, ale nie ogólnie na zadania innego rodzaju. Innymi słowy, jeśli rozwiązujesz zagadki słowne, możesz być nieco lepszy w podobnych zagadkach słownych, ale nie w zadaniach opartych na przedmiotach fizycznych (i z pewnością nie podnosi to ogólnego IQ).


Wyjątek może dotyczyć zadań wizualno-przestrzennych. Granie w gry, które wymagają rozumowania przestrzennego, może poprawić ogólne rozumowanie przestrzenne.


Osobne, ale związane z tym pytanie, dotyczy spadku sprawności umysłowej i demencji starczej. Czy aktywność umysłowa zapobiega demencji czyli powolnemu obniżaniu się sprawności umysłowej w miarę starzenia się? To jest tematem obecnego badania. Przez 15 lat badano 498 ochotników. Wszyscy urodzili się w 1936 roku i brali udział w szkockim Badaniu Zdrowia Psychicznego w 1947 r. W badaniu istotnie odkryto, że ci, którzy byli umysłowo aktywniejsi przez całe życie, mieli także lepszą funkcję poznawczą. Jest to jednak wyłącznie korelacja, nie można więc wyciągać wniosków o przyczynowości. Biorąc pod uwagę inne badania, wydaje się równie prawdopodobne, że ci, którzy są bystrzejsi, są bardziej aktywni umysłowo, nie zaś odwrotnie.


Jeśli jednak założymy, że jest jakiś efekt w drugą stronę, to znaczy to, że aktywność umysłowa przez całe życie jest dobrym pomysłem i że to będzie skorelowane lub może przyczynić się do ogólnie wyższej sprawności poznawczej.


W badaniu odkryto jednak również, że ci, którzy byli aktywniejsi umysłowo, nie tracili wolniej sprawności umysłowej na starość. To jest niesłychanie rozczarowujące, ale to pokazują dane.  Pociechą jest to, że jeśli jesteś aktywny umysłowo przez całe życie, masz wyższy punkt wyjściowy, nawet więc, jeśli opadasz równie szybko, opadasz z większej wysokości i dlatego możesz dłużej zachować sprawność poznawczą.  


Ogólnie rzecz biorąc, to badanie jest zgodne z ogólnymi badaniami na ten temat – cokolwiek robisz, robisz to lepiej, ponieważ ćwiczysz to. Nazywanie tego „trenowaniem mózgu” jest reklamiarstwem – jest to zwyczajne uczenie się i ćwiczenie. Im więcej robisz, tym robisz to lepiej. To nie wydaje się uogólniać na inne funkcje mózgu i nie zapobiega normalnemu starzeniu się. Jest to po prostu uczenie się.


Jednak życie pełne umysłowej aktywności i uczenia się koreluje z większymi zdolnościami poznawczymi (oczywiście), a to daje nam większą rezerwę w późnym życiu. Dokładnie tak samo jest z aktywnością fizyczną. Nie można nadrobić całego życia w lenistwie magicznymi ćwiczeniami na starość. Całe życie aktywności fizycznej czyni cię fizycznie sprawnym i daje większą rezerwę na starość. Nie chodzi o zniechęcanie ludzi starych do aktywności – aktywność jest dobra i zdecydowanie pomocna. Ale nie ma tu magii i lepiej jest być aktywnym umysłowo i fizycznie przez całe życie.


Tak więc, jak to się zdarza czasami, po dziesięcioleciach badań, zatoczyliśmy koło i wróciliśmy do tego, co zdrowy rozsądek powiedziałby nam od razu.


Study – Mental Activity Does Not Prevent Decline

11 grudnia 2018

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Steven Novella 

Neurolog, wykładowca na Yale University School of Medicine. Przewodniczący i współzałożyciel New England Skeptical Society. Twórca popularnych (cotygodniowych) podkastów o nauce The Skeptics’ Guide to the Universe. Jest również dyrektorem Science-Based Medicine będącej częścią James Randi Educational Foundation (JREF), członek Committee for Skeptical Inquiry. (CSI) oraz członek założyciel Institute for Science in Medicine. Prowadzi blog Neurologica.