11 w Pittsburghu i niemowlę w Ofra


Judean Rose 2018-12-14


Uzbrojony Arab podniósł karabin do okna samochodu, kiedy pojazd zbliżał się do przystanku autobusowego i starannie celując wystrzelił najpierw w brzuch tej ciężarnej Żydówki.  „Dobrze”, pomyślał, kierując lufę w kierunku młodego męża tej kobiety, potem dwóch nastoletnich dziewczyn, a potem każdego, kto był w zasięgu.   


Celowanie w żydowską kobietę było dobre, celowanie w jej brzuch, jeszcze lepsze. Ustrzelił dwa ptaki jednym strzałem, a przynajmniej miał taką nadzieję. Była duża szansa, że trafił w jakiś żywotny narząd i, przy odrobinie szczęścia, w niemowlę w brzuchu tej Żydówki. Dlaczego pozwolić żydowskiemu niemowlęciu żyć, skoro można je rozgnieść jak karalucha, którym jest, zanim urodzi się i odrzuci słowo Allaha, i będzie przeszkadzać w budowaniu Chalifa, obejmującego cały świat muzułmańskiego kalifatu?


Robert Bowers podniósł swój karabin, żeby najpierw zastrzelić starą Żydówkę, a potem każdego, kto był na odległość strzału. Żyd jest Żydem, jest parchem, i nie ma znaczenia, jeśli Żyd jest stary i niedołężny. To wszystko jest miraż, żebyś się nad nimi zlitował, podczas gdy oni są tylko „plagą parchów”. Żadnej litości, mowy nie ma. Tym Żydom nie można pozwolić na dalsze zalewanie naszego kraju imigrantami, którzy kradną nasze miejsca pracy, kradną nasze zasoby.   


Zabicie tej starej kobiety było dobre, było testem jego odwagi. Nie jest żadnym palantem. Torował drogę innym, nieważne, co stanie się teraz, kiedy go złapano.


Zabicie tej starej kobiety było genialne.


***

Dwa zamachy terrorystyczne. Dwóch mężczyzn. Jeden Arab. Drugi nie.

Czy wiemy, co myśleli?

Czy możemy powiedzieć jednoznacznie, że oba zamachy były antysemickie?

Czy wiemy, że arabski terrorysta, który strzelił do Szirę Isz Ran w jej ciężarny brzuch (i zabił jej dziecko), myślał „Żyd”, a nie „syjonista” i nie „okupant”, „Żyd”, a nie „osadnik”?



 

Medialni mędrcy będą twierdzili, że jest tu różnica. Że można być przeciwko syjonizmowi, nie będąc przeciwko Żydom. Że można być przeciwko okupacji, a nie być przeciwko Żydom. Że można nienawidzić osadników bez nienawidzenia Żydów.

   

My jednak znamy prawdę z wypowiedzi arabskich przywódców (rządowych, wojskowych i religijnych) w oficjalnej telewizji Autonomii Palestyńskiej. Te niezliczone antysemickie wypowiedzi ustawiają precedens, którego nie zakryją żadne etymologiczne matactwa. Posłuchajcie, na przykład, członka Palestyńskiej Rady Narodowej, Nadżiba Al-Kaddumiego, który to miał do powiedzenia w oficjalnej telewizji AP w programie Palestyna dziś rano, w sprawie Deklaracji Balfoura:

“Nie ma wyboru i trzeba powrócić do okoliczności opublikowania tej obietnicy przez ówczesnego brytyjskiego ministra spraw zagranicznych, Arthura Balfoura. Powrócimy do sytuacji Żydów w Europie i w Rosji, kiedy żyli w zamkniętym społeczeństwie i wiedzieli tylko jak robić pieniądze, handlować, snuć spiski, zepsucie i tym podobne. Także europejskie narody i Rosja miały ich dość i  marzyły, by opuścili ich kraj”.


 

Albo posłuchajcie słów Masouda Rajjaana, wykładowcy islamskiego szariatu na Otwartym Uniwersytecie Al-Kuds, w jego piątkowym kazaniu nadanym przez oficjalną telewizję AP: 

(Koran) “’Kroczcie przez ziemię i obserwujcie, jaki był koniec tych, którzy zaprzeczyli’... Rząd okupacyjny nie nauczył się z historii, z zepsucia Dzieci Izraela, ani pierwszym, ani drugim razem.


Nie nauczyli się. Oni [Żydzi] nie nauczyli się z tego, co zrobił im Nabuchodonozor.


Nie nauczyli się z tego, co Tytus, wielki rzymski przywódca im zrobił.


Nie nauczyli się z tego, co zrobił im Hitler i królowie Europy, i Hiszpanii – oni się nie nauczyli. Nadal zachowywali się w ten sam sposób: mentalność arogancji wobec innych ludzi. Mentalność wyższości nad innymi ludźmi. Mentalność odosobnienia, mentalność osiedlania. Ta mentalność, ideologia planowania i systematycznej pracy, by podżegać wojny i konflikty na całym świecie. Ci [Żydzi] nie nauczyli się z wydarzeń w historii”.    


 


Posłuchajcie słów dowódcy Hamasu Reada Sa'ada

"Nie porzucimy drogi Dżihadu i Szahady [męczeństwa] jak długo choć jeden centymetr naszej świętej ziemi jest w rękach Żydów. Nadejdzie dzień, kiedy nasze flagi będą powiewały nad wszystkimi regionami naszej ziemi. Nasza flaga będzie powiewała na minaretach Jerozolimy, na murach Akko i nad dzielnicami Hajfy”.



Albo posłuchajcie sędziego sądu szariatu Autonomii Palestyńskiej, Muhammada Abu Rumiego

"[Chan Al-Ahmar jest] świętą ziemią. My znamy jej wartość, a nie oni [Żydzi], cudzoziemcy, fałszerze historii, którzy tańczą i żyją na częściach ciał innych i na krwi innych. Czytajcie ich historię: nie ma globalnego zepsucia, za którym by nie stali. Nie ma globalnego zepsucia, na jakie nie pozwalaliby ich rabini… Ludzi można oszukać, by myśleli… że nie mamy wyjścia z Żydami… Wyzwolenie tej ziemi jest kwestią wiary, co się stanie mimo wszystkiego. Opuszczenie tej ziemi przez Żydów jest boskim dekretem… Wojna toczy się nie tylko o ten skrawek ziemi, bo jak wszyscy wiecie, Żydzi chcą wszystko, a nie tylko [jej] część. Chcą nas ujarzmić, żebyśmy byli niewolnikami na ich rozkazy…   Zawsze były dwa obozy w historii: obóz prawdy i obóz kłamstwa. Ludzie kłamstwa widzą siebie jako tych, którzy rządzą wszystkim… Wśród Żydów nie znajdujemy niczego poza zepsuciem i deprawacją”.



A żebyście nie myśleli, że ci ludzie reprezentują niedomyte i ciemne masy, tutaj są słowa akademika, niejakiego Imada Hamato, profesora badań koranicznych na Uniwersytecie Palestyny w Gazie, który ma cotygodniowy program o islamie w oficjalnej telewizji Autonomii Palestyńskiej:‎ 

“Ludzkość nigdy nie będzie żyła w wygodzie, jak długo Żydzi powodują niszczące zepsucie na całej ziemi. Ludzkość nigdy nie będzie żyła w pokoju, dobrobycie lub spokoju, jak długo oni psują ziemię. Stary człowiek powiedział mi: Jeśli ryba walczy z inną rybą w morzu, jestem pewien, że za tym stoją Żydzi. Jak mówi Allah: ‘Ilekroć rozpalają ogień wojny, Allah go wygasza. Oni usiłują szerzyć na ziemi zgorszenie, lecz Allah nie miłuje tych, którzy szerzą zgorszenie’”. (Sura 5:64)



A jeszcze jest niedawna rozmowa przez radio członków Hamasu, wychwycona w zeszłym miesiącu podczas operacji, która kosztowała życie Oficera “M”:

Podczas walki jeden z członków Hamasu krzyczał: “Cztery odrzutowe myśliwce są nade mną. Było uderzenie blisko nas. Odrzutowce nadchodzą z północy. Atakują jeden z samochodów (Hamasu). Chowajcie się. Otoczcie Żydów. Nie pozwólcie im opuścić Gazy”.  

 

Powiedział "Otoczcie Żydów". Nie "osadników", "syjonistów" lub "okupantów". Nawet nie „Izraelczyków”, ale „Żydów”. [Zabity izraelski oficer „M” nie był Żydem. przyp. tłum.]

Czego uczą się arabskie dzieci? 29 listopada dziewczynka recytowała wiersz na konferencji w Gazie z okazji Międzynarodowego Dnia Solidarności z Narodem Palestyńskim, w którym Żydzi są określani jako dzikie małpy, nieszczęsne świnie i ohydne stworzenia skazane na poniżenie. Powiedział, że Żydzi są jak stada głupiego bydła i że Jerozolima „wypluwa ich plugastwo”, bo jest czystą dziewicą.



Nie musiałam przeczesywać Internetu, żeby znaleźć te przykłady. Są bardzo liczne. Antysemityzm nie jest tylko domeną kilku dziwaków lub obrazoburców. Nienawiść do Żydów przenika kulturę arabskiego terrorysty, który strzelił w brzuch Sziry Isz Ran, co doprowadziło do śmierci dziecka, którego nigdy nie będzie mogła wziąć w ramiona.  


Dla terrorysty, który do niej strzelił, Szira nie była zabronionym celem, kimś bezbronnym, noszącym w brzuchu życie. Była dla niego czymś mniej niż człowiekiem. Szkodnikiem, którego należy wytępić razem z dzieckiem w jej brzuchu.

Myślenie o niej jako ciężarnej kobiecie, jak każda inna ciężarna kobieta, lub o jej dziecku jak o każdym innym dziecku, zdradziłoby słabość, błąd w jego podstawowych, fundamentalnych wierzeniach, miękkość, której nigdy nie wolno ustąpić, jeśli ma się osiągnąć ostateczny cel.


Jeśli ośmielił się pomyśleć o Szirze Isz Ran jako o ciężarnej kobiecie, musiał tym usilniej próbować udowodnić swojego ducha walki przez strzelanie, by zabić ją i jej nienarodzone dziecko. Po zrobieniu tego terrorysta miał oczywiście pełną swobodę mówienia światu cokolwiek chce, że, na przykład, nie myślał o Szirze Isz Ran lub o niemowlęciu, jakie nosiła, jako o Żydach, ale jako syjonistach, osadnikach, okupantach i ciemiężcach. 


Świat chce w to wierzyć, bo na Zachodzie nie ma zrozumienia dla tego, jak sprawy wyglądają w rzeczywistości i wolą nie widzieć szerszego obrazu.


Ci, którzy żyją w Europie lub Ameryce, wolą formułować takie akcje, likwidowanie Żydów, w języku kolonializmu i ucisku. To przemawia do nich, podczas gdy antysemityzm wydaje się tak, no cóż, gauche. Jeśli używasz politycznie poprawnego języka, mogą usprawiedliwiać próbę zamordowania ciężarnej kobiety, udane dzieciobójstwo lub, jeśli wolisz, przeciągniętą aborcję w trzecim trymestrze żydowskiej świni.

W końcu, to niemowlę wyrosłoby na żołnierza. Gdyby żyło. To czyni z niego uprawniony cel. Prawda? Jeszcze jeden niedoszły okupant, złodziej, ciemiężca.


Jak długo świat ma wymówkę, by myśleć o tym w inny, politycznie poprawny sposób, Arab może bezpiecznie strzelać do każdego Żyda, do którego chce, czy jest to ciężarna kobieta i dziecko w jej brzuchu, czy też para nastoletnich dziewcząt. Europa odwraca wzrok. ONZ odwraca wzrok. ”New York Times” odwraca wzrok.


To wszystko jest w porządku.


Pytaniem jest, dlaczego Żydzi odwracają wzrok. Także arabski terrorysta, teraz martwy, dzięki Bogu, nie umiał tego zrozumieć. Dla niego, w jego krótkim, podłym życiu, Żydzi byli Żydami. Nieważne, kto rozlewa ich krew. Nieważne, że jej brzemienność oznacza, że ona i dziecko należą do najbardziej bezbronnych członków społeczności.


Stara kobieta w synagodze Tree of Life w Pittsburghu  jest pod tym względem taka sama, jak młoda, ciężarna kobieta  stojąca na przystanku autobusowym w Ofra, trzymająca w sobie życie – wkrótce ugaszone.


Martwy arabski terrorysta wiedział, że nie ma zasadniczej różnicy między nim a Robertem Bowersem. W rzeczywistości czuł wiele sympatii do Bowersa, kiedy o nim myślał. Ostatecznie, on nienawidził Żydów i Bowers nienawidził Żydów. Nadal ich nienawidzi. Arabski terrorysta widział Żydów jako mniej niż ludzi. Tak samo myślał i myśli Bowers.


Kiedy myślał o tym, arabski terrorysta, który postrzelił Szirę Isz Ran i zabił jej dziecko, wiedział, że jedyną różnicą między nim a Robertem Bowersem jest to, że nie ma żadnej możliwości, by Bowers kiedykolwiek został uwolniony w wymianie więźniów lub otrzymał dużą pensję od rządu za zabicie Żydów. Gdyby arabski terrorysta nie walczył podczas aresztowania, miałby dobre życie w komfortowym więzieniu izraelskim.

Oczywiście, 72 czarnookie dziewice są miłą rekompensatą.

Bowers jako nie muzułmaninem nie ma takich nadziei.


11 in Pittsburgh and the Baby from Ofra

Elder of Ziyon, 12 grudnia 2018

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

Judean Rose

Izraelska blogerka.