Kolejna szkoła waldorfska, kolejna epidemia. Co za niespodzianka!


Orac 2018-12-06


Z mojego doświadczenia wynika, że większość ludzi, która niewiele wie o Rudolfie Steinerze i jego mistycznym, magicznym szarlataństwie, takim jak antropozoficzna medycyna i biodynamiczne rolnictwo, uważa szkoły waldorfskie, które bazują na jego filozofii, za ekscentryczne szkoły prywatne, powtarzając za opisem ziemi w Autostopem przez Galaktykę, że są “w zasadzie nieszkodliwe”. Ta ocena jednak pomija fakt, jak przepełniona mistyczną i nonsensowną pseudonauką była filozofia Rudolfa Steinera. Edukacja steinerowska opiera się na dziwacznych i mistycznych zasadach, które nie mają żadnej podstawy w nauce, bo Steiner był wyznawcą okultystycznego systemu wiary znanego jako teozofia. Nic dziwnego, że szkoły Waldorfa są przeciwko szczepieniom z takimi rezultatami:

Wietrzna ospa zadomowiła się w szkole w Karolinie Północnej, gdzie wiele rodzin żąda wyłączenia ze szczepień z powodów religijnych.  


Przypadki wietrznej ospy mnożą się w Asheville Waldorf School, gdzie chodzą dzieci z  Asheville w Karolinie Północnej od wieku przedszkolnego do szóstej klasy. W krótkim czasie około dziesięć przypadków urosło do 28 na początku miesiąca. Do piątku było ich 36, jak informuje   „Citizen-Times” w Asheville .


Ten wybuch epidemii jest najgorszy w stanie od czasu, kiedy szczepionka przeciwko wietrznej ospie stała się dostępna ponad 20 lat temu. Od tego czasu szczepionce (podawanej w dwóch dawkach) udało się ograniczyć tę bardzo zakaźną chorobę, która kiedyś dotykała 90 procent Amerykanów – co jest przełomem w publicznej opiece zdrowotnej.


Ta szkoła jest symbolem niewielkiego ale silnego ruchu przeciwko najbardziej skutecznym środkom zapobiegania szerzeniu się chorób zakaźnych. Według danych Ośrodków Kontroli i Zapobiegania Chorobom odsetek dzieci poniżej drugiego roku życia, które nie zostały zaszczepione, wzrósł czterokrotnie.

A dlaczego doszło do epidemii w tej szkole? Odpowiedź jest prosta. Jest tam więcej dzieci nieszczepionych niż szczepionych:

Ta prywatna szkoła ma więcej zwolnień z powodów religijnych niż wszystkie inne szkoły poza dwiema w Karolinie Północnej, informował  „Citizen-Times”. W roku szkolnym 2017-18 w przedszkolu 19 z 28 dzieci było zwolnionych z co najmniej jednego szczepienia wymaganego przez stan. Z 152 uczniów szkoły 110 nie otrzymało szczepionki na wietrzną ospę.

Tak więc, dzięki zwolnieniom z szkolnego obowiązku szczepienia z powodów religijnych, olbrzymia większość dzieci w tej szkole była podatna na wietrzną ospę. Ale dlaczego jest tak wiele zwolnień w szkołach waldorfskich? Odpowiedź jest prosta. Filozofia Steinera była bardzo antyszczepionkowa i dlatego szkoły waldorfskie przyciągają dzieci, których rodzice są niechętni wobec szczepień lub są wręcz wojującymi antyszczepionkowcami. Nic dziwnego, że gdy tylko jest wybuch epidemii w szkole waldorfskiej, nieodmiennie widzisz nieszczere, pełne wymówek wypowiedzi, takie jak to ze strony dotkniętej szkoły:

Asheville Waldorf School wydała oświadczenie, stwierdzające, że szkoła współpracuje z wydziałem zdrowia. Zapytana drogą e-mailową o wysoki odsetek zwolnień [od szczepienia], szkoła odpowiedziała: „Szkoła trzyma się wymagań immunizacyjnych ustalonych przez stanowy zarząd edukacji, ale uznaje także, że decyzja rodziców o immunizacji ich dzieci zapada zanim przychodzą one do szkoły”.  

Tak, szkoły waldorfskie trzymają się stanowej polityki szczepień i szkolnego wymogu szczepień, ale albo nie robią niczego, by zachęcać do szczepień, albo czynnie do nich zniechęcają. Karolina Północna pozwala na motywowane religią wyjątki od szkolnego wymogu szczepień i nikt nie powinien dziwić się, że rodzice w tej szkole waldorfskiej w pełni  z tego korzystają. Nie dajcie się również zwieść. Filozofia Steinera jest bardziej religią niż czymkolwiek innym. Andy Lewis opisał też jak bardzo cudaczna jest to religia.

 

Podstawową wiarą w antropozofii, odmianie teozofii, jaką stworzył Steiner, jest to, że ludzkie dusze ewoluują poprzez serie reinkarnacji i że kiedy dusza rozwija się, przyjmuje różne postaci rasowe z postacią „aryjską” jako najbardziej wyewoluowaną i obejmującą „dzisiejszą cywilizowaną ludzkość”. Steiner powiedział, że gdyby Lucyfer i Aryman (demon) nie  wtrącili się, wszyscy ludzie byliby aryjczykami. Steiner nazywał swoje przekonania “Okultystyczną Nauką” lub “Duchową Nauką” i twierdził, że jego nauka jest sposobem zapewnienia, że biała rasa nie „zdegeneruje się”, jak to jego zdaniem działo się w przeszłości. Wierzył także, że dzięki jasnowidzeniu można ustalić prawdziwą duchową naturę kosmosu.

 

Prawdą jest, że Towarzystwo Antropozoficzne twierdzi, że odrzuciło rasistowską ideologię Steinera. Jednak obrona antropozofii przed oskarżeniami o rasizm, jest dość wykrętna, mówiąc, że Steiner w zasadzie szanował „duchowość” innych ras. Trudno zrozumieć, jak antropozofia mogła całkowicie oczyścić się z rasizmu Steinera, ponieważ jego przekonania o „aryjskiej” rasie jako najbardziej wyewoluowanej i o innych rasach jako wyniku „degeneracji” rasy aryjskiej, z czarnymi jako najmniej wyewoluowanymi, są nieodłączne od całej jego filozofii. Antropozofia opiera się na hierarchii ras i naucza, że istnieje duchowa przyczyna tej hierarchii, z czarnymi ludźmi wyróżniającymi się „ instynktownym życiem” w odróżnieniu od „intelektualnego życia” białych. Niektóre szkoły Steinera uczą nawet mitu o straconym kontynencie Atlantydy jako rzeczywistej historii i jest mnóstwo przykładów szkół waldorfskich, które uczą pseudonauki, szarlatanerii, pseudohistorii, a także rasistowskich idei.

 

Nic dziwnego, że szkoły waldorfskie są inkubatorami chorób przy tej koncentracji niezaszczepionych dzieci, jakie nieodmiennie przyciągają. Antyszczepionkowa wiara wynika z samej filozofii Steinera, na przykład:  

Steiner wierzył, że choroby powodujące gorączkę, takie jak odra i szkarlatyna, są związane z duchowym rozwojem dziecka. Wyznawcy twierdzą, że użycie szczepionek (szczególnie szczepionki na odrę) pozbawia dziecko możliwości skorzystania z doświadczenia chorowania na te choroby.  

Na przykład, w tym wykładzie Rudolfa Steinera pochodzącym z serii wykładów Manifestations of Karma, powiedział:

Organiczny wyraz nieżyczliwości jest zabijany w najbardziej pełnym sensie, w zewnętrznym, cielesnym sensie, przez szczepionkę przeciwko wietrznej ospie. W pewnym okresie cywilizacji, kiedy panowała ogólna tendencja do rozwijania wyższych stopni egoizmu i nieżyczliwości, pojawiła się wietrzna ospa. To jest fakt i było badane przez Duchową Naukę. W antropozofii jest naszym obowiązkiem dawać wyraz prawdzie.


Teraz będzie jasne, dlaczego w naszym okresie pojawiła się ochrona szczepień. Rozumiemy także dlaczego wśród najlepszych umysłów naszego okresu istnieje rodzaj awersji do szczepień. Ta awersja odpowiada czemuś wewnętrznemu i jest zewnętrznym wyrazem wewnętrznej rzeczywistości. Tak więc, jeśli z jednej strony niszczymy fizyczny wyraz uprzedniej wady, powinniśmy, z drugiej strony, podjąć się obowiązku przekształcenia materialnej cechy takiej osoby przez odpowiadającą temu edukację duchową. To stanowiłoby nieodzowną drugą część, bez której wykonalibyśmy tylko połowę naszego zadania. Dokonujemy jedynie czegoś, na co dana osoba sama będzie musiała stworzyć drugą część w późniejszej reinkarnacji. Jeśli niszczymy podatność na wietrzną ospę, koncentrujemy się tylko na zewnętrznej stronie działalności karmy. Jeśli z jednej strony stawiamy na higienę, konieczne jest, byśmy z drugiej strony czuli obowiązek przyczynienia się osobie, której organizm w ten sposób został przekształcony, czymś, co jest także dobre dla duszy. Szczepienie nie będzie szkodliwe, jeśli po szczepieniu osoba otrzyma edukację duchową. Jeśli koncentrujemy się na jednej stronie i nie kładziemy nacisku na drugą, nierówno przeważamy wagę. To naprawdę odczuwane jest w tych kręgach, które utrzymują, że tam gdzie posunięcia higieniczne idą zbyt daleko, tylko słabe natury będą się rozmnażać. Oczywiście, nie jest to uzasadnione, ale widzimy, jak niezbędne jest nie podejmowanie jednego zadania bez drugiego.  

Innymi słowy, szczepionka nie zaszkodzi twojemu dziecku, ale tylko jeśli otrzyma potem ”duchową edukację”. Nic dziwnego, że szkoły waldorfskie przytłaczają wszystkie inne szkoły pod względem liczby niezaszczepionych dzieci. Większość szkół waldorfskich nie naucza wiary antyszczepionkowej, ale „akceptują” każdą decyzję rodziców i służą jako magnes dla dzieci antyszczepionkowych rodziców, bo wzmacnia się tam antyszczepionkowe poglądy, jak opisała antropolog Elisa Sobo:

Co wymowne, odkryła, że odsetek zaszczepionych dzieci maleje, im dłużej były w szkole. To sugeruje, że choć rodzice, którzy wybierają taką szkołę, mogą być sceptyczni wobec szczepień, jest coś w kulturze tej instytucji, co wzmacnia ten sceptycyzm i skutecznie zniechęca to tej skądinąd powszechnej praktyki.


To właśnie odkryła Sabo, kiedy prowadziła wywiady z 24 rodzicami oraz zogniskowany wywiad grupowy z dwunastoma spośród nich. Odkryła, że byli „wysoko wykształceni i poważnie traktowali swoją odpowiedzialność za zdrowie dziecka”.


Byli także dumni z tego, że są ”niezależnie myślący” i głęboko sceptyczni wobec wielkiego rządu i wielkich korporacji. To podzielane poczucie tożsamości, pisze Sabo w piśmie „Medical Anthropology Quarterly”, wzmacnia postawy antyszczepionkowe, które stopniowo zlewają się w normę kulturową, od której rodzice nie chcą się odchylać.


Sprzeciw wobec szczepień zlewa się dla wielu z ich postrzeganiem samych siebie jako inteligentnych, sceptycznych rodziców.


Często źródłem tego sceptycyzmu jest antropozofia, która naucza, że gorączka i zapalenia, jakie towarzyszą chorobom wieku dziecięcego „przyczyniają się do odnowy i wzrostu komórek, jak również do ogólnej siły układu odpornościowego”.  

Ale chwileczkę, powiedzą apologeci szkół waldorfskich, antropozofia nie jest nauczana w szkołach Steinera. No cóż, tak i nie. To propagowanie antropozofii odbywa się po cichu i pośrednio. W wywiadzie dla Isabelle Burgun, były antropozof i nauczyciel, Grégoire Perra, wyjaśnił jak to się dzieje:

Z powodu ich stanowiska w sprawie szczepień te szkoły wiedzą, że są obserwowane i mówią ukradkiem do rodziców i uczniów o swoich poglądach w tej sprawie. Bardzo często proszą rodziców o wybranie antropozoficznego lekarza, a najlepiej takiego, który przypadkiem jest także lekarzem szkolnym. To on porusza sprawę odmowy szczepienia w poufnym zaciszu swojego gabinetu, ale bez wspominania o reinkarnacji, co mogłoby wzbudzić podejrzenia rodzica. Zamiast tego napomyka, że szczepionka może być szkodliwa dla zdrowia, że dzieci powinny przechodzić choroby wieku dziecięcego „naturalnie” w celu pozbycia się pewnych cech dziedzicznych (koncepcja Steinera o szczepionkach, którą łatwiej połknąć, jako że nie odnosi się bezpośrednio do pojęcia karmy).  

Szkoły waldorfskie są niebezpieczne dla chodzących tam dzieci, zarówno z intelektualnego punktu widzenia, ze względu na nauczane tam nonsensy i niezbyt dobre nauczanie standardowych przedmiotów, takich jak matematyka, jak i z bardzo realnej, fizycznej perspektywy z powodu antyszczepionkowej wiary, jakiej hołdują. Nic dziwnego, że źródłem wybuchu dającej się zapobiec przez szczepienia epidemii okazuje się często szkoła waldorfska. Szkoły waldorfskie są niebezpieczeństwem nie tylko dla dzieci, które do nich chodzą; są niebezpieczeństwem dla społeczności, w których działają.   

 

Another Waldorf School another outbreak. Quelle surprise!

Respectful Insolence, 20 listopada 2018

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Orac

Lekarz onkolog i naukowiec, autor blogu Respectful Insolence, (w życiu codziennym David Gorski). Autor stanowczo podkreśla, że cokolwiek czytamy na jego blogu, to opinie Orca i tylko Oraca dodając, że nie reprezentuje niczyich interesów i krytykuje różne poglądy całkowicie niezależnie od sympatii politycznych ich autorów.