Brendan O’Neill o obsesji potępiania Izraela przez lewicę


Jerry A. Coyne 2018-11-28


Ten świetny artykuł Brendana O’Neilla w „Spectatorze” jest za paywall, ale poniżej podaję kilka fragmentów.


Autor twierdzi – i zgadzam się z nim – że wybieranie przez lewicę Izraela spośród wszystkich państw na przedmiot specjalnego potępienia odzwierciedla antysemityzm systematycznie  przebierający się za „antysyjonizm”. Jak zobaczycie poniżej, O’Neill odpowiada na kilka lewicowych argumentów, mówiących, że Izrael zasługuje na to tak wyjątkowe traktowanie. Pisze także, że histerycznie antyizraelska atmosfera na lewicy może być odpowiedzialna za wzrost antysemityzmu na Zachodzie. 


 

 


https://blogs.spectator.co.uk/2018/11/airbnbs-ban-on-israeli-settlements-is-shameful/

https://blogs.spectator.co.uk/2018/11/airbnbs-ban-on-israeli-settlements-is-shameful/



Kilka fragmentów:

Airbnb podjął nadzwyczajną decyzję zaprzestania zamieszczania na swoich stronach informacji o domach do wynajęcia w żydowskich osiedlach na Zachodnim Brzegu. Jest to nadzwyczajne, ponieważ Airbnb nadal ogłasza o miejscach, w których można się zatrzymać w Tybecie, kraju, który wielu Tybetańczyków uważa za niesprawiedliwie zdominowany przez Chiny. I na Krymie, niedawno anektowanym przez Rosję. I na Cyprze Północnym, od połowy lat 1970. rządzonym przez Turków państewku, które tylko Turcja uznaje za prawomocne państwo i do którego Turcy wysyłali w ostatnich dziesięcioleciach olbrzymie liczby osadników. Dlaczego tureccy osadnicy mniej obrażają zachodnie sumienie niż żydowscy? Dlaczego jest w porządku wynajmowanie mieszkania na wakacje na osiedlonym przez Turków Cyprze Północnym, ale nie w osiedlonych przez Izraelczyków częściach Zachodniego Brzegu? Ktokolwiek odpowie? 


Co więcej, nadal można znaleźć miejsca Airbnb w krajach, które w ostatnich latach dokonały znacznie gorszych czynów wojennych i militarystycznych niż Izrael.


. . . Wytyka się palcami tylko terytorium, do którego prawa zgłasza Izrael. Tylko żydowskie osiedla podlegają karze. Tylko apartamenty oferowane do wynajęcia przez Żydów, którzy wierzą w ideę większego Izraela, zostają skreślone z listy. Tylko ci ludzie są napiętnowani. Nie powinniśmy jednak być zaskoczeni. To zawsze byli ci ludzie. Izrael jest zawsze wytykany palcami. Ludzie Zachodu traktują go jako bardziej niegodziwy, bardziej toksyczny, bardziej nikczemny i bardziej destrukcyjny niż jakiekolwiek inne państwo na Ziemi. Dlatego bojkotują go, wściekają się i wychodzą na ulice w sposób, jakiego nigdy nie robią w sprawie Turcji, Arabii Saudyjskiej lub jakiegokolwiek innego miejsca. Nienawidzą Izraela bardziej niż jakiekolwiek inne miejsce. Dlaczego?


Ich próby odpowiedzi na to pytanie są spektakularnie nieprzekonujące. „Nasze rządy popierają Izrael, więc mamy specjalną odpowiedzialność robienia wokół niego hałasu” – mówią. Nasze rządy popierają także Turków i Saudyjczyków. „Izraelski konflikt jest bardzo dawny i krwawy i zasługuje na nasza uwagę” – utrzymują. Turecko-kurdyjski konflikt jest także dawny i krwawy. „Palestyńczycy proszą nas, byśmy podejmowali tego rodzaju działania przeciwko Izraelowi” – protestują. Kurdowie także chcieliby otrzymać trochę solidarności, tylko nie słychać ich w harmiderze obsesyjnej, krótkowzrocznej odrazy do Izraela, większej niż do jakiegokolwiek innego państwa. Ich próby wyjaśnienia dlaczego – dlaczego czują taki wstręt i pogardę dla Izraela – tylko czyni całą sprawę bardziej tajemniczą.


A potem zdumiewają się, dlaczego niektórzy ludzie uważają, że zapaszek antysemityzmu zalatuje od tej osobliwie płomiennej pogardy dla Izraela i dla każdego owocu, dzieła sztuki i akademickiej literatury, jakie produkuje. Dziwią się, że niektórzy ludzie uważają, że linia między antysemityzmem i antysyjonizmem staje się coraz cieńsza i że może ta specjalna nienawiść do Izraela może być odbiciem starszej specjalnej nienawiści do Tych Ludzi.   


”Krytykowanie Izraela nie jest antysemityzmem!” – mówią. I mają całkowitą rację. Każdy naród i rząd powinien być przedmiotem dyskusji, wyśmiewania, protestu. Nie mówimy jednak tutaj o krytyce Izraela, Mówimy o wyróżnianiu Izraela spośród wszystkich narodów do nieustannego i intensywnego programu bojkotowania, protestowania i histerycznych oskarżeń, głównie, że Izrael jest „ludobójczy”, „apartheid”, „rasistowski”. Pokaż mi wiec 100 tysięcy ludzi w Londynie, którzy powiedzieli to samo o Arabii Saudyjskiej, a wtedy będę mógł zgodzić się z myślą, że Izrael jest krytykowany tak, jak krytykowane są wszystkie inne państwa. 


Staje się to jasne: nienawidzenie Izraela jest teraz drugą naturą w pewnych zachodnich kręgach politycznych, a to niewątpliwie podsyca uprzedzenia. Jeśli traktujesz państwo żydowskie jako paskudniejsze i bardziej szalone niż jakiekolwiek inne państwo, to proszę, nie udawaj zaskoczenia, kiedy rosną nastroje antyżydowskie.


. . . Zaprzeczanie, że wybieranie państwa żydowskiego przez szanowanych ludzi na Zachodzie do specjalnego karania, podsyca wybieranie przez zachodnich rasistów narodu żydowskiego do specjalnej nienawiści, wygląda coraz bardziej głupio i absurdalnie.

Czy jest inne wyjaśnienie, dlaczego Izrael miałby zasługiwać na to ”wyróżnienie” spomiędzy wszystkich narodów? A nie chodzi tylko o miejsca Airbnb w osiedlach (proszę pamiętać o ruchu BDS, którego rzeczywistym celem jest eliminacja Izraela, jak również o wszystkich, powtarzających się, antyizraelskich rezolucjach ONZ).


Link do oryginału: https://whyevolutionistrue.wordpress.com/2018/11/26/brendan-oneill-on-the-singling-out-of-israel-for-leftist-opprobrium/ ;
Why Evolution Is True, 26 listopada 2018

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Jerry Coyne

Profesor (emeritus) na wydziale ekologii i ewolucji University of Chicago, jego książka "Why Evolution is True" (Polskie wydanie: "Ewolucja jest faktem", Prószyński i Ska, 2009r.) została przełożona na kilkanaście języków, a przez Richarda Dawkinsa jest oceniana jako najlepsza książka o ewolucji.  Jerry Coyne jest jednym z najlepszych na świecie specjalistów od specjacji, rozdzielania się gatunków.  Jest wielkim miłośnikiem kotów i osobistym przyjacielem redaktor naczelnej.