Nadzieja mimo arabskiego antysemityzmu


Fred Maroun 2018-10-31


Rzadko zaprzecza się czemukolwiek równie krzykliwie jak obserwacji, że arabskie odrzucenie Izraela jest zakorzenione w antysemityzmie.


Zaprzeczenia rozciągają się od odrzucenia samego znaczenia słowa ”antysemityzm” (które znaczy nienawiść do Żydów, jak to stwierdza każdy słownik) do zimnych racjonalizacji, że spór jest tylko o terytorium. Powierzchnia Izraela stanowi tylko 0,15% powierzchni ziem arabskich, a jego populacja odpowiada 2,1% ludności arabskiej z tym, że populacja Izraela obejmuje 20% Arabów, co znaczy, że przeciętnie każdy Arab ma 17 razy więcej ziemi niż Żyd. Wszystkie wymówki, przy pomocy których zaprzecza się istnieniu arabskiego antysemityzmu, są mniej więcej tak samo logiczne, jak te dwie.

Jak donosił ”Haaretz”, a przedrukował ”Forward”, Nathan Weinstock, Żyd, który był kiedyś żarliwie antyizraelski i propalestyński, powiedział: ”Bardzo naiwnie byłem przekonany, że palestyńscy studenci będą szczęśliwi, kiedy usłyszą moje pacyfistyczne przesłanie. Zdumiało mnie więc to, że nikt nie wykazał najmniejszego zainteresowania tym, co powiedziałem. Zamiast tego słuchali w ekstazie Radia Kair, rozkoszując się każdym słowem i łykając chełpliwe oznajmienia, że arabskie armie wkrótce wrzucą Żydów do morza”. Weinstock przyznaje: “W latach 1960 byłem pod silnym wpływem trockistów i podchodziłem do spraw doktrynalnie – nie w oparciu o autentyczną analizę kwestii, ale w celu dopasowania ich do uproszczonego, z góry przyjętego stanowiska”.

 

Żydzi byli jakoś tam tolerowani w świecie arabskim, jak długo akceptowali swoją niską pozycję, ale jak pisze Weinstock: “u podstaw rosnącej wrogości wobec żydowskiej populacji w Palestynie było zdanie sobie sprawy z tego, że dhimmi Żydzi odrzucili swój tradycyjny status prawny poniżenia i podporządkowania”. W końcu Weinstock musiał uznać to, co nazwał „antysemicka naturą ślepego atakowania Izraela”.


Arabski antysemityzm jest faktem, aczkolwiek bardzo deprymującym, ponieważ oznacza, że nie będzie rzeczywistego pokoju między Izraelem a światem arabskim w dającej się przewidzieć przyszłości. Antysemityzm nie znika z dnia na dzień. Jest zakorzeniony w kulturach, przekazywany z pokolenia na pokolenie i staje się drugą naturą. Siedemdziesiąt trzy lata po zakończeniu Holocaustu Europa nadal zmaga się z antysemityzmem, dlatego jest nierealne oczekiwanie, że świat arabski wkrótce się go pozbędzie, szczególnie że, w odróżnieniu od Europy, nie potrafi nawet przyznać, że ma problem.  


Izrael żyje z arabskim antysemityzmem od 70 lat i prawdopodobnie będzie musiał żyć z nim jeszcze przez wiele lat. Choć jest to przygnębiające dla tych, którzy marzą o pokoju jutro, ważne jest uznanie jego istnienia, ponieważ prowadzi to do zrozumienia sytuacji Izraela i do popierania Izraela z siłą, konsekwencją i wytrwałością, jaka jest wymagana. Któregoś dnia, może za kilka pokoleń, pokój nadejdzie, ale obecnie zwykłe, uczciwe przyznanie faktów musi wystarczyć.


W odróżnieniu od arabskiego antysemityzmu Izrael oferuje miłość i nadzieję. Izrael dostarczał darmowej opieki zdrowotnej Syryjczykom rannym podczas syryjskiej wojny domowej, niezależnie od ich przynależności. Dostarcza nawet opieki zdrowotnej palestyńskim terrorystom. Izrael używa siły, by bronić się, ale tylko takiej siły, która jest konieczna i posuwa się bardzo daleko, by uniknąć ofiar cywilnych. Izrael odmawia walki z nienawiścią przez odpowiedź nienawiścią. Niczego więcej Izrael nie może zrobić.



Ale my możemy zrobić więcej. Możemy otwarcie przyznać, co stoi przeciwko Izraelowi. Możemy odrzucić oczekiwania, że jest jakieś magiczne działanie, które może wykonać Izrael, doprowadzi do pokoju. Możemy popierać prawo Izraela do samoobrony. I możemy popierać tych nielicznych Arabów, którzy prawdziwie i autentycznie chcą pokoju z Izraelem.


Antysemityzm jest zarazą, która zakaża społeczeństwa od 3000 lat. Nikt jeszcze nie znalazł na nią lekarstwa i jest mała nadzieja, że ktokolwiek je znajdzie, ale nie jest to wymówka pozwalająca na udawanie, że zaraza nie istnieje. Istnieje, jest ohydna, Izrael żyje z nią nieustannie, niemniej państwo żydowskie uczyniło, że nadzieja jest możliwa. Pora, by reszta z nas wykonała, co do nas należy.


Hope despite Arab anti-Semitism

Times of Israel, 25 października 2018

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Fred Maroun

Pochodzący z Libanu Kanadyjczyk. Wyemigrował do Kanady w 1984 roku, po 10 latach wojny domowej. Jest działaczem na rzecz liberalizacji społeczeństw Bliskiego Wschodu. Prowadzi stronę internetową fredmaroun.blogspot.com