Światowa Organizacja Zdrowia udziela poparcia szarlatanerii


Steven Novella 2018-10-24

Margaret Chan, która kierowała WHO w latach 2006-2017.
Margaret Chan, która kierowała WHO w latach 2006-2017.

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ogłosiła 11. wersję Międzynarodowej Statystycznej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych  (ICD). W kontrowersyjnym nowym rozdziale zawarli diagnozy Tradycyjnej Europejskiej Medycyny, takie jak nadmiar żółci lub zastała krew.


Te diagnozy wywodzą się z medycyny Galena, która liczy niemal 2000 lat i przez 13 wieków dominowała zachodnią medycynę. Terapia często obejmowała upuszczanie krwi i środki przeczyszczające i opierała się na tradycyjnym badaniu, które często obejmowało szczegółową analizę koloru moczu.


Włączenie medycyny Galena do najnowszej klasyfikacji WHO pozwoli badaczom na dokładniejsze śledzenie użycia tych metod. Dla pacjentów takie tradycyjne praktyki mogą być bardziej przystępne finansowo i to zachęci firmy ubezpieczeniowe do objęcia ich ubezpieczeniem.


O, tyle, że jest tu jedna, maleńka zmiana – WHO udziela poparcia Tradycyjnej Chińskiej Medycynie (TCM), nie zaś Tradycyjnej Europejskiej Medycynie. Jest to jednak równie nienaukowe i skandaliczne.

 

Artykuł w ”Nature”, omawiający to posunięcie, jest także frustrująco pełen fałszywej równowagi. Nie ma w tym artykule oburzenia, jakie powinien odczuwać każdy, kogo obchodzi zdrowie ludzi i dobry system opieki zdrowotnej.

 

TCM jest zasadniczo wschodnim odpowiednikiem upuszczania krwi. W artkule w „Nature” jest zwięzła definicja:

 

TCM opiera się na teoriach o qi, energii życiowej, o której mówi się, że płynie kanałami zwanych meridianami i pomaga ciału zachowywać zdrowie. W akupunkturze, igły przebijają skórę, by dotrzeć do jednego z setek punktów na meridianach, gdzie przepływ qi można skierować w inną stronę, by przywrócić zdrowie. Terapia, czy to akupunkturą, czy lekami ziołowymi ma również działać na rzecz przywrócenia równowagi sił znanych jako jin i jang.

Oczywistym problemem z opieraniem całego systemu medycyny na qi jest to, że qi nie istnieje. Nie istnieje tak samo, jak nie istnieje morowe powietrze, cztery humory lub gobliny diagnozowane przez Theodorica z Yorku. Nie ma tajemniczej ”energii życiowej” pod żadną nazwą. Nie ma cienia dowodów na takie pojęcie  i nie ma żadnego powodu przy naszym zrozumieniu biologii, by choćby zastanawiać się nad taką hipotezą. Nie istnieją także punkty akupunktury i nie ma także żadnej teoretycznej podstawy, fizjologicznej lub anatomicznej – na ich istnienie.

.

Nic z tego nie powinno być zaskakujące. Pojęcia qi, jin i jang stworzono na długo przed rozwojem metod nauki, przed rzeczywistym zrozumieniem ciała człowieka i natury rzeczywistych chorób. Fakt, że te pomysły przetrwały do czasów nowoczesnych jest obrazą wszystkiego, co dokonaliśmy.


Artykuł w ”Nature” beztrosko mówi o różnicy między TCM a nowoczesną medycyną:

Na przykład ”zespół wyniszczającego pragnienia” charakteryzuje się nadmiernym poczuciem głodu i wzmożonym oddawaniem moczu, i wyjaśniany jest „czynnikami, które wyczerpują płyny jin w systemach płuc, śledziony lub nerek i tworzą ogień i żar w ciele”. Na podstawie tych obserwacji lekarz może wypracować odpowiednią terapię. Pacjentowi, u którego zachodni lekarz podejrzewałby cukrzycę, przepisze się akupunkturę, rozmaite toniki i okadzanie – w którym lekarz pali zioła w pobliżu skóry pacjenta. Zaleca się także szpinakową herbatę, seler, soję i inne „ochładzające” pokarmy.

Pacjenci z niekontrolowaną cukrzycą mogą mieć tak wysoki poziom cukru we krwi, że nerki nie mogą w pełni zaabsorbować glukozy i zaczyna przedostawać się do moczu. Glukoza w moczu działa osmotycznie, wciągając więcej wody do moczu, co powoduje większe oddawanie moczu, odwodnienie i pragnienie. Utrata glukozy, która inaczej karmiłaby komórki, powoduje także uczucie głodu i może dawać szybką utratę wagi.


To jest bardzo poważny stan chorobowy, który – nieleczony – może prowadzić do poważnych komplikacji, a nawet śmierci. Nasze nowoczesne rozumienie tego jest wystarczające, by zająć się mechanizmem tej choroby, zredukować poziom cukru we krwi i uniknąć poważnych skutków.


Interpretacja tych objawów przez TCM nie opiera się na żadnej rzeczywistej wiedzy, ale na zabobonnym nonsensie i nie ma żadnego związku z rzeczywistością. Leczenie TCM jest zupełnie nieskuteczne, ponieważ nie zajmuje się niczym rzeczywistym.


WHO udziela obecnie poparcia i zachęca do szerzenia nonsensownego, magicznego leczenia rzeczywistych i poważnych chorób, na które mamy skuteczne, oparte na wiedzy terapie. Robią to w imię uniwersalnej opieki zdrowotnej. Jak to uzasadniają? Znanymi unikami:

W odpowiedzi na pytania ”Nature” WHO powiedziała, że Strategia Tradycyjnej Medycyny ”dostarcza wskazówek państwom członkowskim i innym zainteresowanym do regulacji i integracji bezpiecznej i wysokiej jakości produktów, praktyk i pracowników tradycyjnej i komplementarnej medycyny”. Podkreśliła, że celem tej strategii „jest promowanie bezpiecznego i skutecznego używania tradycyjnej medycyny przez regulowanie, badanie i integrowanie produktów, praktyk i pracowników tradycyjnej medycyny do systemów opieki zdrowotnej tam, gdzie jest to właściwe”.

Regulowanie pseudonauki nie pomaga – wyłącznie legitymizuje pseudonaukę. Nie da się zapewnić jakości bez obiektywnych miar bezpieczeństwa i skuteczności, czego TCM nie ma. Skuteczna regulacja i kontrola jakości są nie do pogodzenia z nienaukową podstawą opieki zdrowotnej. Jak również napisano w artykule – komisja wyznaczona do napisania rozdziału o TCM właściwie dyskutowała tylko różne tradycje (koreańską kontra japońską kontra chińską) spierając się o ich pierwszeństwo. Nie było żadnych dowodów, by rozwiązać ten spór.


W artykule poruszono kilka powodów tego nieszczęsnego posunięcia, ale autor nie wyjaśnia w pełni konsekwencji:

Poparcie WHO dotyczy wszystkich tradycyjnych praktyk medycznych, ale jej związek z chińską medycyna i z Chinami stał się szczególnie bliski, zwłaszcza za kadencji Margaret Chan, która kierowała tą organizacją od 2006 do 2017 r.

Chiny ostro promują TCM, by przechwycić dużą część rynku medycznej turystyki. Chan w zasadzie spędziła 11 lat jako szefowa WHO na promowaniu TCM i to jest uwieńczenie jej pracy.


Moim zdaniem jest to zwykła eksploatacja. WHO wyrządza wielką szkodę ludziom na całym świecie i gwałci sam cel swojego istnienia. WHO istnieje po to, by podnosić jakość i dostęp do opieki zdrowotnej na całym świecie. Promowanie pseudonauki i przednaukowych zabobonów będzie miało odwrotny skutek. To jest totalna porażka.


Choć jest wielu krytyków tego posunięcia, nie wydaje się, by ich głosy było słychać. To powinien być skandal i powinno być powszechne oburzenie na to nadużycie powierzonej władzy. TCM nie jest niczym innym, jak oszustwem kryjącym się za tradycyjną kulturą.


WHO powinna walczyć o właściwą opiekę zdrowotną obywateli chińskich i wszystkich ludzi, i chronić ich przed wykorzystywaniem opieki zdrowotnej. Zamiast tego, eksportują oszustwo na resztę świata.


Mogę tylko mieć nadzieję, że przyszłe pokolenia będą na to patrzyć jako na haniebną porażkę – czym rzeczywiście jest.


World Health Organization Endorses Quackery

3 października 2018

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Steven Novella 

Neurolog, wykładowca na Yale University School of Medicine. Przewodniczący i współzałożyciel New England Skeptical Society. Twórca popularnych (cotygodniowych) podkastów o nauce The Skeptics’ Guide to the Universe. Jest również dyrektorem Science-Based Medicine będącej częścią James Randi Educational Foundation (JREF), członek Committee for Skeptical Inquiry. (CSI) oraz członek założyciel Institute for Science in Medicine. Prowadzi blog Neurologica.