Skuteczny kontra patologiczny altruizm


Jonny Anomaly 2018-10-10


Ruch skutecznego altruizmu wyrósł ze zrozumienia, że czasami pomoc nie osiąga pożądanych skutków. Skuteczni altruiści twierdzą, że także kiedy pomoc działa, może być dawana skuteczniej przez stosowanie analizy kosztów i zysków.

 

Skuteczny altruizm cieszy się szerokim poparciem, także wśród czytelników Quillette, od Sama Harrisa do Geoffreya Millera. Rzeczywiście, trudno zaprzeczyć, że jeśli chcemy działać dobroczynnie, powinniśmy w równym stopniu używać głowy, co serca. Powinniśmy poddawać dobroczynność uważnej analizie.


Kiedy pomaganie szkodzi


Problem pojawia się, kiedy patrzymy na to, co staramy się osiągnąć zbyt krótkowzrocznie. Na przykład, wszyscy zgadzamy się, że jeśli mamy złagodzić klęskę głodową, powinniśmy znaleźć najtańszy sposób nakarmienia głodujących. Ale co dzieje się, jeśli karmiąc głodujących tworzymy więcej głodujących ludzi do nakarmienia? Jeśli pośrednio przyczyniamy się do zwiększenia konfliktów wewnętrznych, wzbogacamy watażków lub zakłócamy rynki rolne w taki sposób, że wpędzamy krajowych rolników w bankructwo? Niedawne badania sugerują, że pomoc żywnościowa dla Afryki skażona była tymi wszystkimi błędami.  


Kiedy zagraniczna pomoc nie osiąga swoich celów, naturalnie szukamy bardziej skutecznych mechanizmów jej dostarczania. Na przykład, w walce z malarią niektórzy proponowali rozdawanie siatek na komary zamiast stosowania pestycydów takich jak DDT. Załóżmy, że mają rację. Czy nadal jest możliwe, że skuteczny zestaw działań nie wystarcza, by poprawić ogólny dobrostan danego kraju lub świata jako całości? Tak, a jest tak z powodu znaczenia formalnych instytucji politycznych i nieformalnych norm społecznych w tworzeniu pokoju i dobrobytu.   


Pewne rodzaje pomocy dla biednych krajów mogą mieć namacalne korzyści na krótką metę, ale na długą metę powodować koszty, takie jak rosnąca populacja w biednych krajach, która będzie bardziej cierpieć z powodu spustoszeń dokonywanych przez klęski głodowe, zarazy i wojny. Jeśli nie spojrzymy wystarczająco długofalowo na efekty altruizm może okazać się patologiczny.   


Instytucje mają znaczenie


Nie wydaje się, by istniał wyraźny konsensus w sprawie tego, czy zagraniczna pomoc może stworzyć krajom warunki ucieczki od maltuzjańskiej pułapki, w której świat tkwił przed rewolucją przemysłową w Anglii. Normą w historii było to, że chwilowe nagłe skoki ułatwionego dostępu do zasobów prowadziły do wzrostu populacji, co prowadziło do wzrostu klęsk głodowych, chorób i wojen. Dopiero rozwój ekonomiczny i postęp techniczny wspierany przez właściwe instytucje umożliwiły kilku krajom ucieczkę przed tym losem.   


Jedni ekonomiści
 uważają, że pewne formy pomocy podniosą na długą metę dobrostan ludzi, którzy je otrzymują, inni, jak Gregory Clark, uważają, że mimo tego, w co chcielibyśmy wierzyć, „Zachód nie ma modelu rozwoju gospodarczego do zaoferowania biednym krajom świata. Po prostu nie ma ekonomicznego lekarstwa, które gwarantowałoby wzrost”.  


Trudno ocenić, kto ma rację. Wiemy jednak teraz, że pomoc zagraniczna w ostatnich dziesięcioleciach umożliwiła olbrzymi wzrost populacji w Afryce, podczas gdy stopy urodzeń w Europie i Azji Wschodniej gwałtownie malały. Demografowie przewidują, że populacja samej tylko Afryki wzrośnie z około 200 milionów  w 1950 r. do przewidywanych czterech miliardów w 2100 r. Problemy, jakie to spowoduje w krajach bez stabilnych instytucji politycznych, są olbrzymie. A te problemy najprawdopodobniej przeleją się do innych krajów, zwłaszcza w postaci masowych migracji.  


Chociaż kraje zachodnie, które przyjmują miliony nisko wykwalifikowanych migrantów, poprawiają jakość życia tych, którzy przybywają, masowa migracja może zagrażać stabilności i dobrobytowi tych krajów przez drenowanie ich społecznego kapitału, od którego zależą ich instytucje. Na przykład, jeśli nisko wykwalifikowani migranci mają inne wzory głosowania lub konsumują więcej zasiłków społecznych niż populacja gospodarzy, może zmniejszyć się zaufanie i mogą osłabnąć instytucje promujące dobrobyt. Ponadto, jak argumentuje ekonomista Garett Jones, migranci wpływają na trajektorię krajów, do których imigrują, przez wiele pokoleń od swojego przybycia.


To nie jest argumentowanie przeciwko zagranicznej pomocy ani przeciwko migracji. Jedno i drugie może być dobre we właściwych warunkach. Na przykład, jeśli pomoc dawana jest w powiązaniu z wzmocnieniem pozycji kobiet i dostępem do antykoncepcji, istnieją powody do sądzenia, że kobiety zainwestują więcej zasobów w mniejszą liczbę dzieci i zdobędą pozycję przetargową w relacjach społecznych.


Chodzi o to, że altruizm może być patologiczny zamiast skuteczny, jeśli nie widzimy całych procesów społecznych i skupiamy się na wyizolowanych, konkretnych celach. Nawet wówczas powinniśmy być ostrożni, zanim dojdziemy do wniosku, że instytucje, które działały na Zachodzie, można z łatwością przenieść  do innych krajów. Niepowodzenie amerykańskich wypraw militarnych na Bliskim Wschodzie  jest tu oczywistym przykładem. Przy ułomnościach natury ludzkiej i ubóstwie naszej obecnej wiedzy efektywny altruizm wymaga, byśmy dawali ostrożnie i myśleli o skutkach charytatywnej pomocy na całe instytucje i na przyszłe pokolenia.


Effective vs. Pathological Altruism

Quillette, 26 września 2018

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Jonny Anomaly

Badacz i wykładowca w Center for the Philosophy of Freedom na University of Arizona. Studiował historię i filozofię, zajmuje się problemami z pogranicza etyki, ekonomii i biologii.