Czas zakończyć fałszywą i krzywdzącą narrację


Vic Rosenthal 2018-09-16


Czy chcesz wiedzieć, co myślą twoi wrogowie?


Słuchaj tego, co mówią. Zazwyczaj nie powiedzą ci, gdzie i kiedy będzie kolejny zamach terrorystyczny, ale powiedzą o swoich zamiarach i o swojej strategii.  


Także kiedy kłamią w żywe oczy (co Jaser Arafat miał zwyczaj robić, kiedy mówił po angielsku), daje się odkryć prawdę. Trzeba tylko zamknąć ośrodek pobożnych życzeń w mózgu i słuchać wypowiadanych słów.


Mariam Barghouti jest  ”palestyńsko-amerykańską pisarką mieszkająca w Ramallah”. W niedawnym artykule opublikowanym w „Forward”, wyjaśnia dokładnie, jak koncepcja „palestyńskiego uchodźcy” funkcjonuje jako integralna część arabskiego projektu wyeliminowania jakiejkolwiek suwerenności żydowskiej między rzeką a morzem i założenia państwa arabskiego w miejsce Izraela (h/t to Jim Wald):

Z powodu Nakby istnieje część palestyńskiej tożsamości, która jest z natury związana z byciem uchodźcą. Ci, którzy uciekli w Nakbie, mają zakaz wstępu do miast swojego pochodzenia, mają przekształcone tożsamości i ich przeszłość ukryta pod obcymi elementami oznaczającymi nową kulturę i obcy język, ukrywając to niewiele, co zostało z przeszłości.


Historia palestyńskiego uchodźcy jest filarem palestyńskiej walki.
 Jest w wierszach, jakie piszemy i w nostalgii, jaka przychodzi z wygnaniem, i jest symbolem powrotu do życia w godności i do przynależenia. [moje podkreślenie]

Wiele się można dowiedzieć z tego. Po pierwsze, widzimy, że chociaż wspomina ona przed-syjonistyczną przeszłość, jasne jest, że specyficznie palestyńska część jej tożsamości wyrasta z arabskiej walki przeciwko żydowskiej suwerenności, która zaczęła się około 100 lat temu i której najbardziej przejmującym i definiującym wydarzeniem była nakba, porażka w 1948 r. i ucieczka wielu arabskich mieszkańców z tego, co stało się Izraelem. Wiersze i nostalgia, o których pisze są związane z tą porażką, porażką przedsięwzięcia, które miało być – jak przyznawały ówczesne głosy arabskie – kolejną rzezią Żydów, gdyby to przedsięwzięcie udało się.


Rodziny arabskie, które uciekły przed i po wojnie Izraela o niepodległość, żyły w tej ziemi przez różne okresy czasu. Jedni naprawdę mogli prześledzić swoje pochodzenie do podboju arabskiego w VII wieku, inni żyli tam przez kilkaset lat, a być może niektórzy nawet pochodzili od Żydów, którzy pozostali w kraju swoich przodków po zniszczeniu Judei przez Rzymian i nawrócili się na islam w VII wieku. Duża liczba jednak była stosunkowo nowymi imigrantami z otaczających krajów, którzy migrowali do Mandatu Palestyńskiego z powodu ekonomicznych możliwości oferowanych przez brytyjski i syjonistyczny rozwój kraju.


Narody arabskie, choć pokonane na polu bitwy, nie były gotowe do zakończenia walki. W przebłysku strategicznego geniuszu odmówili zgody na rozwiązanie problemu arabskich uchodźców w inny sposób niż powrót na terytorium zajmowane obecnie przez państwo Izrael. Następnie przełożyli tę strategię na mistrzowski taktyczny gambit: przekonali narody Zachodu, które dominowały ONZ, by stworzyć i umieścić pod arabską kontrolą agendę (UNRWA) opłacaną przez Zachód przepełniony poczuciem winy z powodu jego postrzeganych zbrodni zarówno wobec Żydów, jak Arabów. UNRWA miała nie tylko żywić, ubierać i dawać schronienie uchodźcom, ale gwarantowała nieograniczony i niekończący się wzrost populacji uchodźczej i jej indoktrynacji jako siły do użycia przeciwko państwu żydowskiemu.


W odróżnieniu od innych agend ONZ UNRWA została zaprojektowana do utrwalenia  problemu, nie zaś do jego rozwiązania. Aby zapewnić maksymalną liczbę uchodźców UNRWA zdecydowała, że każdy, kto może pokazać, że żył w tym kraju przez zaledwie dwa lata przed wojną i opuścił go z jakiejkolwiek przyczyny, będzie liczony jako uchodźca; aby utrzymać wzrost populacji, ten status uchodźcy będzie dziedziczony na wieczność.


Chociaż w niektórych wypadkach dzieci nie-palestyńskich uchodźców mogą otrzymać „pochodny” status uchodźcy, nie jest on przekazywany dalej. Ponadto, nie-palestyński uchodźca, który otrzymuje obywatelstwo innego kraju, traci status uchodźcy. Ale Palestyńczycy w Judei i Samarii, którzy mieli jordańskie obywatelstwo, nadal byli uważani za uchodźców. Kiedy założono Autonomię Palestyńską, pozostali uchodźcami; a według przedstawicieli Autonomii Palestyńskiej, nawet jeśli powstanie państwo palestyńskie,  pozostaną bezpaństwowymi uchodźcami (aż będą mogli „powrócić do swoich domów” w Izraelu).


Palestyńskie dzieci uczą się w szkołach UNRWA narracji wygnania i walki oraz tego, że jedynym możliwym rozwiązaniem jest „powrót” około 5,5 milionów ludzi o statusie palestyńskich uchodźców. Jak wszyscy wiedzą, nie da się tego pogodzić z istnieniem państwa żydowskiego.


Dlatego też “historia palestyńskiego uchodźcy jest filarem palestyńskiej walki”, jak pisze Barghouti. Według narracji wpajanej potomkom uchodźców, Żydzi są winni wszystkich palestyńskich nieszczęść, ale nie ma wzmianki o fakcie, że arabskie narody nie pozwoliły na osiedlenie uchodźców po wojnie, jak to zrobił Izrael z żydowskimi uchodźcami z krajów arabskich, i nadal traktują ich jak śmieci. Nauczanie skupia się na roszczeniach palestyńskich Arabów wobec Izraela i definiuje palestyńską tożsamość w kategoriach oporu wobec Izraela.  


Co ważne, ta narracja nie pozwala na żadne kompromisy. Skoro walka o powrót uchodźców i ich potomków do ich „prawowitych” domów jest zasadnicza dla palestyńskiej tożsamości, to odmawianie im tego powrotu jest odmawianiem im ich tożsamości. Jeśli akceptujesz tę narrację – a praktycznie rzecz biorąc akceptują ją wszyscy Palestyńczycy – to bez pełnego zwycięstwa są niczym.


Argumentowałem
 i będę nadal argumentował przeciwko tym, którzy mówią, że nie ma narodu palestyńskiego, a jest tylko grupa rozmaitych Arabów bez unikatowego języka, religii lub kultury. Istnieje naród palestyński, ale nie pochodzą oni od starożytnych Kananejczyków.  Jest to grupa, która połączyła się całkiem niedawno, prawdopodobnie dopiero w latach 1960., kiedy wielu Arabów zaczęło identyfikować siebie jako „Palestyńczycy”. Naród palestyński został stworzony w konflikcie z Żydami w ciągu ostatnich 100 lat, rozwijając unikatową kulturę, różniącą się od jordańskiej lub syryjskiej, kulturę, w której – jak mówi Barghouti – centralna jest historia uchodźców.  


Tym, co wyróżnia palestyńską kulturę, to są niewyczerpane zasoby pretensji i nienawiści do Żydów w Izraelu, pretensji tak wielkich i tak wszechobecnych, że zachęca się dzieci, by kamienowały i dźgały nożami Żydów na śmierć, a jeśli uda im się popełnić morderstwo, są traktowane jak bohaterowie. To jest kultura, która nie uznaje żadnego stopnia odpowiedzialności za własne problemy, które wszystkie są przypisywane działalności innych (zachodniego kolonializmu, Żydów, przywódców arabskich, USA i tak dalej). To nie jest zdrowa kultura i jej narracja w żadnym razie nie jest prawdą.  


Przez obcięcie finansowania UNRWA, instrumentu zaprojektowanego do zniszczenia Izraela i przez ”obdarcie [Palestyńczyków] z ich narracji”, jak mówi Barghouti, Donald Trump przyczynia się do zakończenia historycznej niesprawiedliwości zarówno wobec Izraela, jak i wobec palestyńskich ”uchodźców”, którym odmówiono możliwości stworzenia prawdziwej narodowej tożsamości przez wpychanie im do gardeł narracji o nakbie .


Jeśli kiedykolwiek nastąpi pojednanie między Żydami i Arabami w regionie, może to zdarzyć się tylko po zastąpieniu narracji palestyńskiego cierpiętnictwa wraz z wynikającymi z niej morderczymi impulsami historycznymi faktami.


Upsetting the narrative

9 września 2018

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Vic Rosenthal

Studiował informatykę i filozofię na  University of Pittsburgh, zajmował się rozwijaniem programów komputerowych w USA. Obecnie (na emeryturze) mieszka w Izraelu. Publikuje w izraelskiej prasie. Jego artykuły często zamieszcza Elder of Ziyon.