Turcja Erdoğana: niechciana w ziemiach arabskich


Burak Bekdil 2018-08-02

Turecki prezydent Recep Tayyip Erdogan na antyizraelskim wiecu w Stambule, 18 maja 2018 r. (Zdjęcie Getty Images)
Turecki prezydent Recep Tayyip Erdogan na antyizraelskim wiecu w Stambule, 18 maja 2018 r. (Zdjęcie Getty Images)

"Nadal jesteśmy niesłychanie ciekawi – powiedział mi pewnego wieczoru attaché obrony jednego z arabskich krajów – w jaki sposób tak inteligentny człowiek jak [turecki prezydent Recep Tayyip] Erdoğan uparcie nie potrafi zrozumieć, że jego usługi są po prostu niechciane w świecie arabskim… Jakim sposobem nie rozumie nawet tego, że Turcy nie są Arabami i że Arabowie nie mają żadnego zamiaru powrotu pod rządy osmańskie”, Arab uśmiechnął się i dodał: „Tylko to, że oręduje za sprawą palestyńską, nie czyni z niego przyjaciela Arabów”.

Erdogan, w dodatku do swojego ideologicznego powinowactwa z Hamasem i innymi bojówkarskimi grupami palestyńskimi, jest bardziej arabski niż Arabowie w sprawie sporu arabsko-izraelskiego. Erdoğan najwyraźniej ma nadzieję na zdobycie sojuszników w antyizraelskim bloku i głosów w kraju, gdzie Palestyna jest "święta sprawą". Wielokrotnie wzywał świat muzułmański do zjednoczenia się przeciwko Izraelowi.


Na szczycie Organizacji Współpracy Islamskiej w 2017 r. Turcja Erdoğana zainicjowała myśl o „muzułmańskiej armii”, która otoczyłaby Izrael. „Ci, którzy dzisiaj myślą, że Jerozolima należy do nich, jutro nie będą w stanie znaleźć drzewa, żeby się za nim schować” - powiedział Erdoğan. Kilka miesięcy wcześniej Erdoğan wzywał muzułmańskich przywódców, by zjednoczyli się przeciwko Izraelowi i przeciwstawili mu się.


Jak Zvi Bar'el napisał w „Haaretz”: "Erdoğan chciał imperium, ale musi mu wystarczyć niekochany kraj”. Jego muzułmańscy „sojusznicy” mają rozbieżne interesy, politykę i kalkulacje, często jeszcze bardziej przysłonięte przez różnice sekciarskie. Często różnią się nawet we wspólnych „świętych sprawach”, takich jak Palestyna.


W czerwcu tłumy zgromadziły się na placu w Teheranie, by protestować przeciwko słabnącej walucie irańskiej i innym ekonomicznym problemom. Tłum krzyczał "Śmierć Palestynie" i rzucał w gniewie kamieniami, zmuszając właścicieli sklepów do ich zamknięcia. Skandowali: „Nie dla Gazy, nie dla Libanu”. 

Starania Erdoğana o rozszerzenie strefy wpływów Turcji na Jerozolimę wywołały alarm wśród jego muzułmańskich sojuszników: Jordanii, Arabii Saudyjskiej i Autonomii Palestyńskiej. Pod koniec czerwca Amman, Rijad i Ramallah wezwały Izrael, by sprzeciwił się twierdzeniu Erdoğana, że jest on kustoszem muzułmańskich miejsc w Jerozolimie. Arabskie stolice oznajmiły, że starania Erdoğana są sprzeczne z ich interesami i szkodzą Izraelowi. Narzekali, że turecko-islamskie stowarzyszenia sponsorowały ostatnio aktywności i wyprawy dla tysięcy ludzi z Jerozolimy Wschodniej. Ich obecność widać było wyraźnie podczas protestów wokół Wzgórza Świątynnego, a finansowane przez rząd turecki organizacje charytatywne kupowały nieruchomości. Funkcjonariusz AP powiedział „Haaretz”, że „Autonomia Palestyńska nie jest zainteresowana posiadaniem kolejnego właściciela w Jerozolimie Wschodniej”.  


Izraelska Hadashot TV doniosła, że najwyższy organ bezpieczeństwa Izraela naszkicował możliwe kroki przeciwko Tureckiej Agencji Współpracy i Koordynacji (TIKA), rządowej organizacji działającej na Zachodnim Brzegu, w Jerozolimie Wschodniej i w Strefie Gazy. Planowane kroki mogą obejmować ogólne ograniczenie całej działalności TIKA i wymóg, by agencja prosiła o indywidualne pozwolenia na każdy ze swoich projektów.  


Tureckie starania o większe wpływy w Jerozolimie nie zawsze jednak pochodzą ze źródeł oficjalnych. Na początku lipca prokuratura Izraelskich Sił Obronnych (IDF) wniosła oskarżenie do sądu wojskowego w Samarii przeciwko Turczynce, która szmuglowała fundusze do Hamasu podczas podróży do Izraela i na Zachodni Brzeg. Dwudziestosiedmioletnia Ebru Özkan została aresztowana przez policję na lotnisku Ben-Guriona11 czerwca i przekazana władzom z powodu podejrzenia o zagrożeniu bezpieczeństwu państwa i o kontakty z organizacjami terrorystycznymi. Według aktu oskarżenia, Abd al-tif Sada, agent Hamasu, miał nauczyć Özkan jak przeszmuglować przesyłkę dla Hamasu przed znalezieniem jej przez służby bezpieczeństwa na lotnisku; doradzał jej, by ukryła je w ciężkim bagażu, nie zaś podręcznym. Özkan została później zwolniona w oczekiwaniu na proces po tym, jak sąd wojskowy postanowił przyznać jej warunkowe zwolnienie *.


Sprawy Turcji na Bliskim Wschodzie nie posuwają się w tym kierunku, jaki chciałby Erdoğan. Saudyjskie media piszą o potrzebie ponownego rozważenia jakiegokolwiek sojuszu z Turcją i opisują Erdoğana jako autokratycznego władcę. Ambasador Zjednoczonych Emiratów Arabskich oświadczył, że Turcja jest zagrożeniem dla regionu i powiedział, że Amerykanie nie rozumieją powagi tego zagrożenia. Egipt, kolejny kraj muzułmański bardzo wrogi wobec Erdoğan, zarządził ekonomiczny bojkot Turcji i doradził Egipcjanom, by nie podróżowali do Turcji ani nie latali tureckimi liniami lotniczymi – zadając w ten sposób cios nadziejom Turcji wykorzystania Egiptu jako komercyjnego pomostu do Afryki.  


Jak Bar'el napisał w „Haaretz”: "I tak żadne nowe Imperium Osmańskie nie urodzi się z marzenia Erdogana: jego ‘sułtanat’ skończy się na granicach Turcji”.


Jeśli to można uznać za sukces, Erdoğanowi w rzeczywistości udał się rzadki wyczyn: równocześnie uczynił swój kraj w równym stopniu niekochany przez narody muzułmańskie i przez Izrael.  

----------------------------------------------------------------------------------------------------------

*Na prośbę prezydenta USA, Trumpa, Izrael zwolnił Özkan z więzienia 12 lipca i 15 lipca pozwolił jej na wyjazd do Turcji. Podobno była to część umowy Trumpa z Erdoganem, a w zamian Erdogan miał wypuścić z więzienia amerykańskiego pastora, Andrew Brunsona, aresztowanego w 2016 r. i trzymanego od tego czasu w więzieniu tureckim. Brunsona jednak nie zwolniono, a tylko przeniesiono do aresztu domowego. Turcja obecnie zaprzecza, że taka umowa miała miejsce. Przyp. tłum.


Erdogan’s Turkey: Unwanted in Arab Lands

Gatestone Institute, 23 lipca 2018

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Burak Bekdil

Wieloletni publicysta wychodzącej w języku angielskim gazety tureckiej "Hurriyet Daily News", w 2017 roku zwolniony za publikowanie artykułów na Zachodzie. Następnie wyemigrował do Grecji z obawy przed aresztowaniem.