Czy poczucie winy zabija Zachód od środka?


Giulio Meotti 2018-07-08



"Poczucie winy” za kolonializm ciąży Zachodowi i zdaniem profesora Bruce’a Gilleya, a z tej słabości korzystają autorytarne reżimy, takie jak Iran, Rosja, Chiny i Turcja.


Rzymianie nazywali to damnatio memoriae: potępienie pamięci, czego wynikiem było niszczenie portretów, a nawet wymazywanie imion obalonych cesarzy. Ten sam proces dzieje się obecnie na Zachodzie w kwestii jego kolonialnej przeszłości. Elity kulturalne na Zachodzie wydają się teraz tak przytłoczone poczuciem winy za imperializm, że nie są dłużej pewni, czy nasza cywilizacja jest czymś, z czego można być dumnym.


Na zdjęciu: Rzeźby z wschodniego frontonu Partenonu, pokazywane jako część marmurów Elgina w British Museum. (Zdjęcie: Andrew Dunn/Wikimedia Commons)



To poczucie winy wydaje się teraz być rodzajem post-chrześcijańskiej religii zastępczej, która uwodzi wielu ludzi Zachodu. Francuski uczony Shmuel Trigano pisał, że ta ideologia zamienia ludzi Zachodu w „post-kolonialnych poddanych”, którzy nie wierzą dłużej we własną cywilizację, ale zamiast tego w coś, co ją zniszczy: w multikulturowość. Na przykład, w Francji wydano manifest wzywający do „multikulturowej i post-rasowej republiki”. Rezultatem byłaby, ujmując to słowami antropologa Jean-Loup Amselle, "wojna tożsamości" i starcia między społecznościami. W zeszłym miesiącu przywódca brytyjskiej Labour Party, Jeremy Corbyn powiedział, że jeśli zostanie premierem, rozkaże, by British Museum zwróciło Grecji marmury Elgina, fryz, który otaczał Partenon w Atenach i jest jedną z głównych atrakcji British Museum. "Cała ta kampania jest czystym szaleństwem", napisał Richard Dorment. Ale to szaleństwo szerzy się w całej Europie.


Francuski prezydent Emmanuel Macron oznajmił, że chce zmienić reguły, które sprawiają, że francuskie zbiory publiczne są nienaruszalne, i pozwolić na zwrot do Afryki dziesiątków historycznych artefaktów, które obecnie są w Muzeum Luwru. Macron mianował dwóch komisarzy, senegalskiego pisarza Felwine Sarra i eksperta sztuki Bénédicte Savoya, by przygotowali raport.


Tanzania prosi o zwrot słynnego szkieletu prehistorycznego brachiozaura, głównej atrakcji Muzeum Przyrody w Berlinie. Nowe wytyczne kierujące zwrotem „obiektów kolonialnych” ogłosiła niedawno minister kultury Niemiec, Monika Grütters.


Większość historyków staje obecnie po stronie kampanii na rzecz zwrócenia tych obiektów. Jednym z nich jest David Olusoga, historyk nigeryjskiego pochodzenia, który twierdzi, że te kolonialne artefakty były „kradzieżą” popełnioną przez mocarstwa kolonialne owych czasów. Pisząc wTelegraph”, Zareer Masani, historyk hinduskiego pochodzenia, zajmuje inne stanowisko. To byli kolonialiści, powiedział, odegrali decydującą rolę w uratowaniu tych zabytków dla cywilizacji:

"To ich oddanie, często kosztem olbrzymich, osobistych poświęceń, odkryło cuda wielu straconych cywilizacji klasycznych... Faktem jest, że nie mamy pojęcia, co stałoby się ze ‘zrabowanymi’ zabytkami świata, gdyby nie przechowały się w zachodnich zbiorach. Czy skarby Letniego Pałacu w Pekinie przetrwałyby Rewolucję Kulturalną Mao? Czy marmury Elgina przetrwałyby tureckich przewodników, którzy odbijali kawały, żeby sprzedawać je na pamiątki? Czy Daesh [ISIS] oszczędziłoby te bliskowschodnie artefakty, które przetrwały w europejskich muzeach?".

W 1969, BBC nadało serię programów Kennetha Clarka, "Civilization", badającą zachodnią sztukę i kulturę. Wówczas cywilizacja była czymś, co się gloryfikowało. W 2018 r. BBC nadało nową wersję klasycznego programu Clarka, "Civilizations" – proszę zauważyć liczbę mnogą. „Tegoroczna, XXI-wieczna wersja tego programu zwraca krytyczne spojrzenie na historię brytyjskiej cywilizacji, pytając, czy jest zbudowana na ‘rabunku i grabieży’ i kto naprawdę jest barbarzyńcą” – pisze  Hannah Furness „Telegraph. Jednym z nowych prezenterów jest David Olusoga, historyk, który nazwał marmury Elgina „bardzo wyraźnym przypadkiem kradzieży".


Trzydzieści lat temu w książce The Tears of the White Man, francuski filozof Pascal Bruckner napisał, że "pozbawiony skrupułów i zadufany krytyk, który bez końca potępia demokrację parlamentarną, nagle jest pełen zachwytu wobec potworności popełnionych w imię Koranu, Wedów, Mao Zedonga..." Od tego czasu zachodnie elity usprawiedliwiały wiele zbrodni popełnionych w imię politycznego islamu, jak gdyby były one konsekwencjami naszych zbrodni kolonialnych.


Kiedy w Iraku tak zwane Państwo Islamskie wypędzało, mordowało i prześladowało en masse chrześcijan,  Zachód patrzył w milczeniu – jak gdyby ci chrześcijanie byli agentami zachodniego kolonializmu, a nie prawowitymi i najstarszymi mieszkańcami Bliskiego Wschodu na długo zanim Arabowie nawrócili się na islam. Kiedy tłuszcza zniszczyła Instytut Francuski w Kairze, paląc książki i zbiory, ci, którzy teraz chcą zwrócić „kolonialne artefakty”, milczeli. Kiedy prezydent Rouhani odwiedził Rzym, włoskie władze przykryły nagie posągi w Muzeach Kapitolińskich. Czy przykrywamy naszą kulturę, by zadowolić świat islamski?


Niestety, tym, co „zwracamy”, są nie tylko kolonialne artefakty, ale sama nasza duma z zachodniej cywilizacji. Nowe „przekleństwo pamięci” dzieje się w naszych muzeach, uniwersytetach i wśród liberalnej inteligencji -  i ma to głębokie konsekwencje dla naszej zdolności radzenia sobie z wrogami cywilizacji. „Postkolonialna trauma dostarcza ważnego paliwa dżihadyzmowi” – powiedział najważniejszy francuski badacz islamizmu, Gilles Kepel.


"Obrońcy skarbów", film nakręcony w 2014 r. przez George’a Clooney’ego, opowiada o grupie zachodnich kuratorów i znawców sztuki, którzy pojechali do Europy, by ratować arcydzieła sztuki skradzione przez nazistów. Była to opowieść o zachodniej odwadze i jasności moralnej podczas II Wojny Światowej. W 2015 r. ISIS zniszczyło Palmirę, jedno z najważniejszych miast starożytnego świata. Zachód jednak biernie patrzył na to zniszczenie kultury i nie wysłano żadnych „Obrońców skarbów”, by uratować Palmirę i inne zagrożone miejsca. Rosjanie, korzystając z zachodniej bierności, wkroczyli do Palmiry i najsłynniejszy dyrygent Rosji, Walerij Giergijew, podczas triumfalnego koncertu na arenie w Palmirze powiedział: "Protestujemy przeciwko barbarzyńcom, którzy zniszczyli cudowne pomniki światowej kultury”. Ludzie Zachodu odtworzyli tandetną kopię łuku Palmiry w Londynie.


Gdzie są teraz nasi Obrońcy Skarbów?


Is Guilt Killing the West from Within?

Gatestone Institute, 1 lipca 2018

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

 

Od Redakcji „Listów”

Czy poczucie winy za imperializm jest uzasadnione? Oczywiście, pytanie jednak, czy przekłada się ono na wsparcie ekonomicznych reform, oświaty, rozdziału religii i państwa, demokracji, poszanowania praw człowieka? Obawiamy się, że jest wręcz przeciwnie. Sentymentalne gesty zastępują faktyczny szacunek i realną pomoc.  Próbując zmazać winę naszych europejskich przodków, popieramy tyranów równie i lub bardziej okrutnych wobec własnej ludności jak biali kolonialiści.      



Giulio Meotti 

Włoski publicysta, autor książki „A New Shoah: The Untold Story of Israel’s Victims of Terrorism”.