Kłamstwa anty-GMO


Steven Novella 2018-06-20


Witryna internetowa zwalczająca GMO, Independent Science News, oznajmia w tytule z 3 czerwca: “Złoty ryż GMO nie daje żadnych korzyści odżywczych, mówi FDA*”. Problem z tym tytułem polega na tym, że jest to kłamstwo. FDA czuła się zmuszona do napisania odpowiedzi, stwierdzającej, że to twierdzenie „wprowadza w błąd”.


Tak – świadomie wprowadza w błąd przez wypaczenie faktów i wyrwanie ich z kontekstu, żeby prowadziły do nieprawdziwego wniosku. To jest forma kłamstwa.


Ludzie często pytają mnie, jak odróżnić naukę od fikcji, skoro ze wszystkich stron słychać głośne oświadczenia, sprzeczne ze sobą, a każda strona powołuje się na własne dowody. (Przy okazji – aby uzyskać dogłębną odpowiedź na to pytanie możesz zamówić moją książkę, która ukaże się wkrótce.) Dobrym sposobem jest skupienie się na konkretnym twierdzeniu i prześledzeniu dowodów tak daleko, jak to możliwe. Spróbuj dotrzeć do pierwotnych źródeł i zobacz, co w rzeczywistości mówią. Śledź dyskusję tam i z powrotem i zobacz, która strona ma ostatnie słowo.


Zazwyczaj strona, która ma słabszą pozycję lub ta, która jest bardziej oparta na ideologii niż na nauce, okazuje wspólne, charakterystyczne zachowania. Fałszywie przedstawiają pierwotne źródła – na przykład, powołując się na badanie, by poprzeć swoje twierdzenie, kiedy to badanie tego twierdzenia nie popiera, lub jawnie mylnie przedstawiając to, co badanie pokazuje. Wybierają również dowody jak rodzynki z ciasta, ignorując solidne dowody, które zaprzeczają ich stanowisku. Kiedy jedna ich teza zostaje zakwestionowana, mogą po prostu przejść do następnej, nie odpowiadając na kwestionowanie tej pierwszej. A także – zwyczajnie kłamią.   


Te zachowania istnieją nie jako dychotomia, ale na spektrum, więc często obie strony do pewnego stopnia mogą się tym zajmować, ale często jest wyraźna asymetria. Należy też obserwować, jak reagują, kiedy wytyka im się takie zachowanie. Czy przyznają się do błędu i poprawiają go, czy też po prostu dalej robią swoje?


Wymaga to nieco pracy (lub może wiele pracy, zależnie od tego, jak skomplikowane jest twierdzenie), ale ten proces na ogół pokazuje, która strona ma lepszą pozycję.


Od kilku już lat piszę o pseudonauce anty-GMO i udokumentowałem wiele kłamstwmitówpropagandy ze strony grup zwalczających GMO. Kampania anty-GMO jest domkiem z kart, który rozpada się przy najmniejszym powiewie. Wiele jest znakomitych przykładów tego, jak sprzeczna z rzeczywistością jest ich narracja, ale dla mnie najbardziej uderzająca jest historia złotego ryżu.


Oto w największym skrócie narracja anty-GMO: w roślinach stworzonych przez technologię GMO tkwią nieznane zagrożenia dla zdrowia i dla środowiska, są produkowane i rozprowadzane wyłącznie z chciwości korporacyjnej i pomagają w tym skorumpowane agencje rządowe. Opierają się na nauce, która jest „przekupiona i opłacona” przez Big Ag**, ale jest kilku niezależnych, którzy ujawnili prawdziwe niebezpieczeństwo. Stanowią również wyjątkowe komercyjne zagrożenie dla farmerów z powodu opatentowania „nasion życia”, co pozwala kilku firmom na panowanie nad światową produkcją żywności. Kiedy to się zdarzy, będziemy żyli w rolniczej dystopii. 


Każda część tej narracji jest błędna, a przynajmniej całkowicie wprowadzająca w błąd. Przeczytajcie artykuły podlinkowane powyżej, gdzie jest dużo szczegółów. Sama historia złotego ryżu zaprzecza filarom narracji anty-GMO.


Złoty ryż jest genetycznie zmodyfikowany tak, by miał podniesiony poziom beta-karotenu, prekursora witaminy A. Celem tej modyfikacji jest zwalczanie niedoborów witaminy A w krajach rozwijających się – gdzie brak podaży żywności z wystarczającymi poziomami witaminy A i gdzie ryż jest podstawowym pokarmem. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) informuje, że rocznie jest około 800 tysięcy zgonów i dodatkowo 250 do 500 tysięcy przypadków ślepoty u dzieci w wyniku niedoboru witaminy A. To jest poważny problem zdrowotny, dotykający głównie dzieci z ubogich rodzin.  


Ponadto złoty ryż został stworzony przez międzynarodowe konsorcjum non-profit. Nauka, na której się opiera, jest całkowicie otwarta i przejrzysta, a wyniki nie są opatentowane (muszą licencjonować pewne podstawowe patenty istniejących firm). Złoty ryż nie jest więc stworzony z chciwości korporacyjnej, nie jest opatentowany i nie jest metodą kontrolowania produkcji żywności. Technologia jest dostępna dla farmerów, którzy chcą go uprawiać. Jest to czysto humanitarny projekt po to, by poprawić życie ubogich dzieci w świecie rozwijającym się.  


Grupy anty-GMO uciekają się więc do innych zwariowanych taktyk, jak twierdzenie, że nie jest potrzebny – powiedz to milionom niewidomych dzieci. Ich bodaj najbardziej ulubioną taktyką jest obecnie twierdzenie, że złoty ryż nie działa lub że nie dowiedziono, iż jest bezpieczny. Co doprowadza nas do obecnego kłamstwa.


GR2, obecna postać złotego ryżu, została zatwierdzona przez FDA w USA, jak również w Kanadzie i Nowej Zelandii. Te zatwierdzenia są symboliczne – złoty ryż nie będzie uprawiany i sprzedawany w tych krajach. Ale zatwierdzenie przez FDA jest znaczące i ułatwi zatwierdzenie i użycie GR2 w krajach, dla których był przeznaczony.


FDA ma ścisłe reguły etykietowania zatwierdzonych produktów żywnościowych. Aby móc twierdzić, że żywność jest wzmocniona konkretną witaminą, trzeba włączyć dane o ilości w oparciu o typową konsumpcję w Ameryce. Tak więc ilość beta-karotenu w złotym ryżu nie jest wystarczająca dla przeciętnego Amerykanina przy amerykańskim poziomie konsumpcji ryżu, ale jest znacząca dla dziecka dorastającego w południowowschodniej Azji, które cierpi na niedobór witaminy A. W liście obalającym twierdzenie grup anty-GMO FDA pisze:

Jest niefortunne, że sformułowanie z naszego listu (odpowiadającego na BNF 28), na który powołujecie się, zostało wypaczone tak, iż sugeruje jakoby nie będzie znaczącej wartości  prowitaminy A w złotym ryżu, kiedy będzie używany w krajach, gdzie jest przeznaczony do dystrybucji.


Nasza wypowiedź stosuje się tylko do wymogów etykietowania w Stanach Zjednoczonych i stwierdza, że złoty ryż zawiera niewystarczającą ilość prowitaminy A, by uzasadnić zróżnicowane etykietowanie zawartości składników odżywczych w oparciu o niski poziom konsumpcji ryżu w US. Wymagania dla informacji o zawartości składników odżywczych na etykietach w Stanach Zjednoczonych biorą pod uwagę dwa czynniki: potrzebną ilość składnika odżywczego, jak również jego koncentrację w żywności oraz typowy lub przeciętny poziom tej żywności konsumowany w USA. Aby ryż został w Stanach Zjednoczonych oznakowany informacją, że zawiera prowitaminę A, nasze regulacje wymagają, by ta żywność zawierała 10-19 procent RDI lub DRV dla substancji na ilość zwyczajowo konsumowaną (zasadniczo jest to miara konsumpcji).


Dodatkowo amerykańscy konsumenci jedzą bardzo mało ryżu w porównaniu do tych krajów azjatyckich z niedoborami witaminy A, dla których stworzono złoty ryż. IRRI informuje, że konsumpcja ryżu przez dzieci w Bangladeszu wynosi 12,5 grama na kilogram wagi ciała dziennie w porównaniu do około 0,5 grama na kilogram wagi ciała dziennie wśród konsumentów w USA. Ryż jest głównym i podstawowym pokarmem w tych krajach i poziom konsumpcji ryżu jest wielokrotnie wyższy niż w USA. Podczas gdy jest mało prawdopodobne, by amerykański konsument zjadł wystarczająco dużo ryżu, by osiągnąć tę wartość  (10-19 % NDI lub RDA), nie znaczy to, że poziom konsumpcji ryżu w krajach docelowych byłby niewystarczający do osiągnięcia zamierzonego efektu uzupełnienia ich bardzo niskiej konsumpcji żywności zawierającej witaminę A. Konsumowanie ryżu zawierającego poziomy prowitaminy A w ryżu GR2E jako podstawy diety powinno wywrzeć znaczny wpływ na zdrowie publiczne w populacji cierpiącej na niedobory witaminy A.

Tak więc Independent Science News w sposób skandaliczny wyjął fragment wypowiedzi FDA z kontekstu w celu powiedzenia, że GR2E nie przyniesie korzyści dzieciom w krajach docelowych, co po prostu nie jest prawdą. Innymi słowy – kłamali.


Łatwo także zobaczyć, że narracja anty-GMO nie jest nawet spójna wewnętrznie. Gdyby FDA była przekupiona i opłacona (jak twierdzą), dlaczego mieliby pedantycznie stosować własne reguły do zaaprobowania złotego ryżu, biorąc pod uwagę ich wartość propagandową dla grup anty-GMO?  


W każdym razie – dobrze jest zobaczyć, że złoty ryż powoli zyskuje aprobatę mimo opozycji. Mam nadzieję, że złoty ryż stanie się skutecznym narzędziem do zapobiegania śmierci i ślepoty w krajach rozwijających się. Grupy zachowują się jednak tak, jakby bały się takiego rezultatu. Zachowują się, jakby wolały, by miliony dzieci umierały lub ślepły niż żeby GMO odniosło sukces.  


To pokazuje, dokąd można dojść, jeśli działa się według skrajnie ideologicznej narracji.


*FDA – Agencja Żywności i Leków. przyp. tłum.

** Big Ag = Big Agro (analogia do Big Pharma) – Wielki Przemysł Rolniczy. przyp. tłum.

 

Anti-GMO Lying

12 czerwca 2018

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Steven Novella


Neurolog, wykładowca na Yale University School of Medicine. Przewodniczący i współzałożyciel New England Skeptical Society. Twórca popularnych (cotygodniowych) podkastów o nauce The Skeptics’ Guide to the Universe.  Jest również dyrektorem Science-Based Medicine będącej częścią James Randi Educational Foundation (JREF), członek Committee for Skeptical Inquiry (CSI) oraz członek założyciel Institute for Science in Medicine.

Prowadzi blog Neurologica.