Palestyńska „zdrada”


Bassam Tawil 2018-06-05

Ahmed Madżdalani, członek komitetu wykonawczego OWP, którego jego ludzie oskarżają o promowanie „normalizacji” z Izraelem. (Zrzut z ekranu z wideo MEMRI)
Ahmed Madżdalani, członek komitetu wykonawczego OWP, którego jego ludzie oskarżają o promowanie „normalizacji” z Izraelem. (Zrzut z ekranu z wideo MEMRI)

Przywódcy palestyńscy w ostatnich miesiącach intensywnie wzywali do bojkotu Izraela i USA. Najnowsze wezwanie przyszło zaledwie kilka tygodni temu, kiedy wezwali wszystkie kraje do zbojkotowania ceremonii inauguracyjnej ambasady USA w Jerozolimie. 


Jednym z dygnitarzy, który wzywał do zbojkotowania tej ceremonii był Ahmed Madżdalani, członek komitetu wykonawczego OWP i wysoki doradca prezydenta Mahmouda Abbasa.  Madżdalani jest także słynny ze swych wielokrotnych wezwań w ostatnich latach do bojkotowania Izraela we wszystkich dziedzinach życia.


Teraz wygląda na to, że Madżdalani musi zakosztować tego samego lekarstwa, które przepisywał Izraelowi i USA. Jego starania o bojkotowanie Izraela i USA przyniosły skutek odwrotny do zamierzonego. Jak na ironię, Madżdalani jest obecnie bojkotowany przez ludzi, których wcześniej podżegał. To zdarza się, kiedy kazaniem, jakie wygłaszasz dzień i noc jest nienawiść, podżeganie i bojkot. W końcu ciebie samego dotyka ta sama nienawiść.


Madżdalani jest obecnie oskarżony przez własnych ludzi o promowanie „normalizacji” między Palestyńczykami a Izraelem.


Jakie więc przestępstwo popełnił Madżdalani i dlaczego stał się przedmiotem zaciekłej krytyki i wezwań do bojkotowania go?  


Okazuje się, że ten dygnitarz OWP i promotor bojkotów popełnił dwa „przestępstwa”. Pierwsze, zaakceptował zaproszenie na doroczną Konferencję Herclijja, organizowaną przez izraelski think-tank, Instytut Polityki i Strategii. Drugie, kiedy poproszono Madżdalaniego o komentarz na temat krytyki jego uczestnictwa w izraelskiej konferencji, odpowiedział: „Moje uczestnictwo w Konferencji Herclijja nie różni się od uczestnictwa w wydarzeniu zorganizowanym przez, na przykład, uniwersytet Bir Zeit".


Doroczna konferencja odbywa się w Międzydyscyplinarnym Ośrodku w Herclijji – uczelni badawczej w pobliżu Tel Awiwu, założonej w 1994 r. w oparciu o model amerykańskich uniwersytetów Ivy League.


To nie był pierwszy raz, kiedy Madżdalani uczestniczył w tej Konferencji. W przeszłości także spotykał się z ostrą krytyką za udział w konferencji organizowanej przez izraelski think-tank.


Tym razem jednak jego krytycy uznali, że potępienie nie wystarcza. Madżdalani otrzymał teraz surową karę; ma zakaz wchodzenia lub przemawiania na wszystkich palestyńskich uniwersytetach.  


Dr Amdżad Barham, przewodniczący Ogólnego Związku Pracowników na Palestyńskich Uniwersytetach, ogłosił 22 maja, że jego związek zdecydował o bojkotowaniu Madżdalaniego i nie przyjmowaniu go na żadnym kampusie uniwersyteckim. Powiedział, że ta decyzja zostanie anulowana, tylko jeśli Madżdalani przeprosi za zrównanie palestyńskiego uniwersytetu i izraelskiej instytucji edukacyjnej.


Dr Barham wyjaśnił, że decyzja bojkotowania Madżdalanigo wynika ze sprzeciwu związku wobec wszelkiego rodzaju „akademickiej normalizacji” z Izraelem. „Nasz związek będzie ciężko pracował, by pociągać do odpowiedzialności każdego polityka lub akademika, który bierze udział w promowaniu  normalizacji z Izraelem, i poprosimy wszystkie uniwersytety palestyńskie, by taką osobę bojkotowały – powiedział. – Każdy palestyński akademik, który popełni przestępstwo promowania akademickiej normalizacji z Izraelem, zostanie ukarany i otrzyma zakaz postawienia stopy na wszystkich palestyńskich uniwersytetach”.


Związek Pracowników uniwersytetu Bir Zeit również wydał podobne wezwanie do bojkotowania Madżdalaniego. Związek oznajmił, że jest wściekły na tego dygnitarza OWP nie tylko dlatego, że uczestniczył w izraelskiej konferencji, ale także dlatego, że ośmielił się przeciągnąć paralelę między uniwersytetem Bir Zeit a izraelską instytucją edukacyjną. Przewodniczący związku, Sameh Abu Awwad, powiedział, że każdy Palestyńczyk przyłapany na promowaniu jakiegokolwiek rodzaju „normalizacji” z Izraelem, będzie poddany karze i bojkotowi. „Wydaliśmy rozkaz zakazujący Majdalaniemu wejścia na nasz uniwersytet – powiedział. – Nie ma miejsca dla normalizatorów [z Izraelem] na naszym kampusie”.  


Teraz więc ten dygnitarz OWP może wejść na każdy izraelski uniwersytet, ale jest persona non grata na palestyńskich uniwersytetach i innych instytucjach akademickich. Jak ośmiela się porównywać palestyński i izraelski uniwersytet? Jak ośmiela się brać udział w konferencji obok izraelskich akademików, polityków i ekspertów? Zbrodnia nie do wybaczenia z palestyńskiego punktu widzenia.  


Warto zauważyć, że ci, którzy zdecydowali zakazać dygnitarzowi OWP wejścia na palestyńskie uniwersytety, żyją pod rządami „umiarkowanej” Autonomii Palestyńskiej na Zachodnim Brzegu i odpowiadają przed ministerstwem edukacji Autonomii Palestyńskiej, nie zaś Hamasu.


To jest ta sama Autonomia Palestyńska, która otrzymuje fundusze z USA i UE. Innymi słowy, Amerykanie i Europejczycy finansują Palestyńczyków, którzy sprzeciwiają się jakiejkolwiek „normalizacji” z Izraelem. Dla tych Palestyńczyków byłoby lepiej, gdyby Izrael po prostu zniknął, niż gdyby byli zmuszeni do jakiejkolwiek współpracy z nim. Każdy, kto sprzeciwia się „normalizacji” z Izraelem w rzeczywistości działa przeciwko pokojowi z Izraelem. Jak może kiedykolwiek zapanować pokój między Palestyńczykami a Izraelem, skoro Palestyńczycy  zdecydowanie sprzeciwiają się „normalizacji” z Izraelem? To prowadzi nas tylko do jednego wniosku: że Amerykanie i Europejczycy finansują Palestyńczyków, którzy dążą do anihilacji Izraela.


Postawmy sprawę jasno. Antynormalizacyjna kampania Palestyńczyków wobec Izraela oznacza, że Palestyńczycy nie są zainteresowani pokojem z Izraelem. Nie dążą do pokoju z Izraelem, ale do pokoju bez Izraela. Chcą zobaczyć zniknięcie Izraela z Bliskiego Wschodu. Chcą, by Żydzi zniknęli z regionu.


Problem Palestyńczyków nie polega na osiedlach, punktach kontrolnych, ani płocie granicznym. Mają problem z istnieniem Izraela w jakichkolwiek granicach. Palestyńczycy nadal nie pogodzili się z prawem Izraela do istnienia – kropka. To jest istota izraelsko-arabskiego konfliktu. Widzą Izrael jako wielkie osiedle, które trzeba zburzyć.


Wróćmy do Madżdalaniego. Nie ulega wątpliwości, że od teraz ten dygnitarz OWP znajdzie otwarte drzwi na kampusach w Izraelu. W rzeczywistości, już przemawiał na różnych kampusach i innych platformach w Izraelu. Ale Madżdalani wie, że od teraz będzie ryzykował życiem, jeśli postawi stopę na palestyńskim kampusie.


Tak, Madżdalani może obwiniać wyłącznie samego siebie. Od dawna propagował bojkot nie tylko Izraela, ale także USA. Jeśli w dzień i w nocy mówisz swoim ludziom, że Palestyńczycy muszą bojkotować Izrael, to czego oczekujesz, że zrobią, kiedy widzą cię uczestniczącego w konferencji zorganizowanej przez izraelską instytucję?


Kontrowersja otaczająca uczestnictwo Madżdalaniego w Konferencji Herclijji może służyć jako pożyteczna pobudka dla Zachodu. Jeśli wizyta dygnitarza OWP na konferencji w Izraelu otrzymuje etykietę zdrady, co stanie się z Palestyńczykiem, który podpisze porozumienie pokojowe z Izraelem? Brak edukacji do pokoju z Izraelem po palestyńskiej stronie – a raczej, dziesięciolecia edukacji do wojny z Izraelem – przekłada się na niekończący się konflikt arabsko-izraelski. I tego nie zmienią żadne pobożne życzenia.


Palestinian „Treason”

Gatestone Institute, 30 maja 2018

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

 

Bassam Tawil

Muzułmański badacz i publicysta mieszkający na bliskim Wschodzie.