Norweska NGO gubi drogę na granicy Gazy


Gerald M. Steinberg 2018-05-28

Yasser Murtadża, dziennikarz czy członek Hamasu?
Yasser Murtadża, dziennikarz czy członek Hamasu?

Teoretycznie, humanitarne organizacje pomocowe, które działają na terenach objętych konfliktem, takich jak Syria, Afganistan lub Gaza, dostarczają dóbr i usług populacji w potrzebie i nie przyczyniają się do konfliktu przez stawanie się częścią konfliktu.


Dla wielu jednak zachodnich NGO pomocowych (a większość jest zachodnia) pokusa ruszenia do boju i działania na rzecz grupy, którą postrzegają jako ofiarę, jest nieodparta. Akceptując mity i narracje swoich “klientów”, podobnie do tych, którzy twierdzą, że bronią praw człowieka, angażują się po jednej stronie, wzmacniając nienawiść i cierpienia.


W Gazie potężne grupy pomocowe stały się międzynarodowymi adwokatami Hamasu, przedstawiając Izraelczyków jako moralnych potworów. Norweska Rada Uchodźców (NRC) jest szczególnie uderzającym przykładem, co odzwierciedla się w ich działaniach podczas gwałtownych starć pod hasłem “Wielkiego Marszu Powrotu”.


NRC wiele zainwestowała politycznie w ten konflikt, kierując szeregiem kampanii przeciwko Izraelowi, które są bardzo odległe od ich rzekomego celu pomocy “dotkniętym lub zagrożonym wysiedleniem”. W 2016 r. wydali 12,5 miliona dolarów na projekty polityczne, w tym “wsparcie prawne” i “lobbowanie na rzecz zmiany polityki”, jedno i drugie przez tysiące interwencji w izraelski system sprawiedliwości, jak też w zapewnienie „politycznych interwencji ONZ i państw trzecich”.


Jak to już robiła wielokrotnie wcześniej, NRC natychmiast potępiła Izrael za trwające konfrontacje w swoich komunikatach prasowych, wywiadach i postach w mediach społecznościowych. Nie ma tam krytyki Hamasu za rozpoczynanie wojny przeciwko Izraelowi zamiast poprawienia warunków życia ludzi w Gazie, lub za wykorzystywanie cywilów, szczególnie dzieci, jako ludzkich tarcz.


Kampania nasiliła się, kiedy Palestyńczyk noszący kamizelkę z napisem PRESS został podobno zabity przez kulę IDF (okoliczności są obecnie badane). Natychmiast przyjmując palestyńską narrację Karl Schembri, koordynator medialny NRC na Bliski Wschód wraz z szefem NRC, Janem Egelandem, uparcie i niemal religijnie propagowali twierdzenie, że Jassar Murtadża był niewinnym dziennikarzem, umyślnie obranym za cel przez IDF.  


Według Izraela jednak Murtadża był oficerem w organizacji terrorystycznej Hamasu. Z pewnością jest prawdopodobne, że Murtadża, który kierował fotografującymi dronami, klasyfikowanymi przez Izrael jako zakazane wyposażenie militarne, zbierał dane wywiadowcze o rozlokowaniu żołnierzy IDF wzdłuż granicy. W sytuacji, w której Hamas przetrzymuje zwłoki dwóch żołnierzy zabitych w 2014 r., i pamiętając o porwaniu Gilada Szalita, IDF nie było skłonne do podejmowania ryzyka.


Choć nie mają żadnych dowodów ani możliwości ustalenia, która wersja jest poprawna, potężna machina polityczna NRC twierdzi zdecydowanie, że Murtadżja nie był agentem Hamasu. Krzykliwie atakowali każdego, kto tak twierdził, jako człowieka „bezwstydnie i nieodpowiedzialnie propagującego bezczelne kłamstwa i szkalowanie”. „To jest równie łatwe jak zabicie Palestyńczyka”. Taki język ujawnia rozmiar identyfikowania się NRC z dominującymi w Gazie mitami i narracjami.


Istnieje kolejny poziom pośmiertnego celebrowania Murtadżi przez NRC. Podają, że Murtadża miał kontrakt na pracę dla NRC na wykonanie “krótkiego zadania” za pośrednictwem “szanowanej firmy medialnej”, Ain Media Company. Nie jest jasne, co NRC rozumie przez “szanowana”, biorąc pod uwagę fakt, że Gaza jest totalitarną twierdzą i żadna “firma medialna”, szczególnie taka, która ma najnowocześniejsze wyposażenie fotograficzne, nie może istnieć bez zgody Hamasu. (Na Facebooku NRC pokazała zdjęcia z dronów operowanych przez Murtadżę na granicy.)


Związki między NRC i Murtadżą oraz izraelskie twierdzenie, że był on agentem Hamasu, podnosi pytania o działalność grup pomocowych tam, gdzie władzę sprawują organizacje terrorystyczne. Kto w NRC zdecydował się go zatrudnić i według jakich procedur? Jak te grupy sprawdzają lokalnych zatrudnionych, by zapewnić, że nie są oni częścią infrastruktury terroru? (Szereg ludzi zatrudnionych przez organizacje takie jak World Vision i ONZ zostało oskarżonych o kierowanie dużych sum pieniędzy pomocowych na tunele do atakowania Izraela i inne projekty terrorystyczne.) Czy NRC konsultowała się z jakimiś organizacjami wywiadowczymi, włącznie z izraelskim, przed zatrudnieniem ich?


W odpowiedzi na moją prośbę o wyjaśnienie, NRC unikała tych zasadniczych kwestii. Zamiast tego tajemniczo oznajmili, że NGO “nie ma dronów w Gazie” i że Murtadża “otrzymał grant od rządu USA i był sprawdzany zgodnie z ich wymaganiami”. Ale USAID oświadczył, że proces przyznawania grantu był we wstępnej fazie i nie skomentował sprawy  sprawdzenia przez służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo – cokolwiek zrobili Amerykanie jest nieistotne i NRC dowiedziała się o tym dopiero po śmierci Murtadży. I, podczas gdy NRC żąda dochodzenia w sprawie działań IDF, nie wykazuje żadnego zainteresowania współpracą przy dochodzeniu jej własnych działań.  


Szkody uczynione przez NRC i szerszą sieć NGO w demonizowaniu Izraela, co powtarzają dyplomaci, oficjele ONZ i media, są olbrzymie i Izrael boryka się, by skutecznie na to reagować. Demokratycznie wybrani i mianowani przedstawiciele narodu, włącznie z Knesetem, mają obowiązek przeciwstawić się NRC faktycznie, a nie ideologicznie. Przy quasi-oficjalnej roli NRC (finansowania ich działań w teatrze konfliktu izraelsko-palestyńskiego dostarczają rządy Norwegii, Wielkiej Brytanii oraz Unia Europejska) następnym krokiem jest zwrócenie się oficjalne do rządów tych państw.


Można pocieszać się wiarą, że NGO głoszące moralne cele potrafią same poprawić swoje błędy, ale jest to bardzo mało prawdopodobne. Angażując się we władzę, politykę i uprzedzenia grupy takie jak NRC dawno temu zgubiły busolę moralną.


Norwegian NGO Loses Its Way on Gaza Border

Times of Israel, 23 kwietnia 2018

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


Gerald Steinberg

Urodzony w Wielkiej Brytanii, studiował fizykę i równolegle  historię Bliskiego Wschodu, ma doktoraty z fizyki i z teorii zarządzania, jest profesorem nauk politycznych na Bar Ilan University. Założyciel NGO Monitor, instytutu śledzącego działalność międzynarodowych NGO na Bliskim Wschodzie.