Ateizm w Nigerii Północnej


Leo Igwe 2018-05-15

W styczniu 2018 pobożni muzułmanie z plemienia Fulani zamordowali w Makurdi 73 osoby.
W styczniu 2018 pobożni muzułmanie z plemienia Fulani zamordowali w Makurdi 73 osoby.

Nigeria Północna jest w przeważającej mierze religijna. Region jest zamieszkały głównie przez chrześcijan, muzułmanów i wyznawców tradycyjnych religii. Czy są tam również ateiści? Okazuje się, że religijna demografia Nigerii Północnej przechodzi jednak obecnie pewną zmianę. Ludzie niereligijni i religijnie obojętni zaczęli otwarcie i publicznie mówić o swoich wątpliwościach i braku wiary. Daje się to zauważyć już od pewnego czasu. Wolnomyśliciele z Nigerii Północnej uczestniczyli w spotkaniu ateistów i humanistów w Ibadan w 2001 r., w Abudża w 2011 r., w Lagos w 2012, 2017 i 2018 r.

Ci delegaci są z regionów Nigerii Północnej, chociaż wielu uważa, że nie ma tam żadnych ateistów, sceptyków lub wolnomyślicieli. Otwarte spotkania religijnych dysydentów, niewierzących i apostatów nadal są niebezpieczne, a jednak wolnomyśliciele i ludzie bez religii stają się ostatnio aktywni i decydują się na publiczne wystąpienia. Są częścią stosunkowo mało znanego Stowarzyszenia Humanistów Nigerii Północnej, które dla bezpieczeństwa działa głównie w Internecie. Niewierzący biorą jednak czasem czynny udział w świeckich i racjonalistycznych programach.


W kwietniu grupa niewierzących z tego regionu spotkała się w stolicy stanu Benue, Makurdi. Choć przybyła tylko garść ludzi, było to ważne wydarzenie. Spotkanie było pierwszym zgromadzeniem ateistów i sceptyków w stanie Benue. Dla obecnych było niezwykłym i  cennym doświadczeniem. Ateiści mogli się osobiście poznać, dyskutowali i debatowali. Większość głosów w tej dyskusji to były opowieści o tym, jak zaczynała się droga uczestników tego spotkania do zakwestionowania religii, jak na ich wątpliwości reagowali inni, jak to wszystko wpływało na ich rozwój intelektualny. 


Te opowieści, jak to określił jeden z uczestników, sprowadzały się do stwierdzenia, że: „niezależnie od tego, jaką drogę wybraliśmy, dochodziliśmy do tego samego wniosku: do ateizmu”. Według innego uczestnika, te osobiste historie były pozytywne i inspirujące:

„można oczekiwać goryczy, bólu i gniewu i jest zrozumiałe, że ludzie czują tego niemało, ale nie ma w tym żadnego powodu do wstydu! Powinniśmy być gniewni wobec niesprawiedliwości i absurdu religii. Ale gorycz to nie wszystko! Mamy członków rodziny, przyjaciół i znajomych, którzy są częścią tego (przepraszam) szaleństwa! W większości były to więc uczucia litości i rozbawienia! Więcej rozumu, mniej emocji!”

To było niezmiernie interesujące. Jeden z uczestników opisał spotkanie w Markurdi jako „Podróż do rozsądku, miłości, piękna i przyjaźni”. Opowiadał o swoich wrażeniach:

„Obudziłem się wcześnie w sobotę, 7 kwietnia, bo nie śpię głęboko, kiedy następnego dnia czeka mnie ważne wydarzenie. Dwa lub trzy tygodnie wcześniej powiedziano mi o spotkaniu, w którym naprawdę chciałem uczestniczyć – spotkanie Stowarzyszenia Ateistów Nigerii, po raz pierwszy w historii! Spotkanie miało rozpocząć się o 10:00; z powodu niecierpliwego oczekiwania i podniecenia, nie mogłem jeść!”

Europejscy ateiści mogą być zdumieni tym podnieceniem. Tu jednak jest ono zrozumiałe.  Ten uczestnik o pierwszych wrażeniach opowiadał:

„Dokładnie o 10:00 dotarłem do Makurdi. Zadzwoniłem, żeby sprawdzić adres i pojechałem rowerem na spotkanie. Kiedy dotarłem na miejsce, zastałem niewielu ludzi – wielu chciało tam być, ale nie mogli przybyć. Był tam nasz gospodarz, człowiek, który wystąpił z pomysłem tego spotkania (wcześniej widziałem go tylko na zdjęciu, ale był z łatwością rozpoznawalny) a także inni ludzie, którzy uważają, że zorganizowana religia jest zła i nigdy nie znaleźli dowodu na istnienie Boga!”

Jego zdaniem fakt, że grupa była niewielka, pozwalał na bliższy kontakt i bardziej ożywioną dyskusją. Rozmawiano o patriarchacie, rodzicielstwie i o stosunkach w rodzinie, ale również o ekonomii w kraju i w regionie.


W najbliższych miesiącach podobne spotkania mają odbyć się w Jos w stanie Plateau i w Kaduna. Spotkania w Jos i Kaduma skupią się na tym, jak humanistyczne ideały i wartości mogą pomóc w poszukiwaniu rozwiązań dla etniczno-religijnego kryzysu w Nigerii Północnej.


Czy to oznacza, że ateizm wkracza do Nigerii Północnej w sposób, jakiego dotąd nie było? Ateiści stają się aktywni i społecznie zaangażowani. Wychodzą z szafy i spotykają się otwarcie i publicznie, on line i off line. Pozwala to na zakwestionowanie stereotypu, że wszyscy ludzie w Nigerii Północnej są głęboko religijnymi teistami. Ateizm może stać się ważnym czynnikiem społeczno-kulturowej transformacji młodego pokolenia. Aktywny ateizm będzie siłą przeciwstawną do teistycznego nonsensu, który jest tak silnie okopany w Afryce. Może stać się siłą powstrzymującą religijny ekstremizm i wszechobecne zabobony, które pustoszą współczesną Nigerię Północną.

 

Atheism and changing religious landscape in Northern Nigeria

Modern Ghana, 1wietnia 2018

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Leo Igwe

Sekretarz Nigeryjskiego Ruchu Humanistycznego, działacz Center for Inquiry w Nigerii, członek IHEU i Atheist Alliance International. Jest redaktorem "Humanist Inquirer" i autorem wielu artykułów wolnomyślicielskich. Większość swojego czasu poświęca ratowaniu dzieci oskarżanych o czary.