Tydzień Świadomości Homeopatii. Pomaga przypomnieć ludziom, że jest to szarlataneria!


Orac 2018-05-02


Lubię określać homeopatię jako Jedną Szarlatanerię, Która Rządzi Wszystkimi. Oczywiście, mam po temu bardzo dobre powody, chociaż czasami mówię o reiki lub “bioenergoterapii” lub “bioenergouzdrawianiu” jako konkurentach do tytułu Jednej Szarlatanerii, Która Rządzi Wszystkimi, ponieważ pomysł, że ludzie mogą kierować “uzdrawiającą energię”, czy to pacjenta czy z “uniwersalnego źródła”, jest chyba równie absurdalna jak koncepcja, że rozcieńczanie substancji do całkowitego zaniku daje mocniejszy lek dzięki „pamięci wody”. Niemniej ze względu na czystą absurdalność zasad, nadal przychylam się do homeopatii z powodu wypaczenia nauki i logiki oraz umysłowych akrobacji, jakich dokonują homeopaci, by uzasadnić swoją szarlatanerię. A także dlatego, że homeopaci mają Gregory Dana  Ullmana.

Czysta absurdalność homeopatii jest powodem, dla którego uważam Tydzień Świadomości Homeopatii za jeszcze bardziej absurdalny i śmieszny. Skoro homeopatia jest Jedną Szarlatanerią, Która Rządzi Wszystkimi, to Tydzień Świadomości Homeopatii, który zaczął się 10 kwietnia musi być największym zmarnowaniem dobrego tygodnia, jakie sobie potrafię wyobrazić. Powodem, dla którego Tydzień Świadomości Homeopatii zaczyna się 10 kwietnia, jest to, że Samuel Hahneman, ojciec homeopatii, urodził się 10 kwietnia 1755 r. Oficjalna witryna internetowa World Homeopathy Week opisuje to następująco:

Dla upamiętnienia tych wszystkich, których uzdrowiła homeopatia, homeopaci i sympatycy co roku dzielą się edukacją i dostępnością homeopatii na całym świecie, poczynając od dnia urodzin dra Samuela Hahnemana.


Podczas Światowego Tygodnia Świadomości Homeopatii (WHAW) będą odbywać się publiczne wydarzenia, takie jak wykłady, wywiady w mediach, imprezy pokazujące pierwszą pomoc i imprezy sportowe, darmowe lub o zredukowanej cenie przyjęcia w klinikach, rozdawanie materiałów drukowanych, posty na Twitterze i Facebooku, publikacja artykułów i jeszcze dużo więcej, a wszystko to w ponad 40 krajach.


Dzięki większej świadomości i dostępowi do homeopatii, czego wynikiem jest znacznie poprawione zdrowie, paradygmat zrozumienia uzdrawiania i opieki zdrowotnej może naprawdę zmienić się.


Dołącz do nas! 10 kwietnia –16 kwietnia co roku. W tym kwietniu 2018 r. obchodzimy 14. Światowy Tydzień Świadomości Homeopatii.

Co roku, Światowy Tydzień Homeopatii ma swój główny temat. Niektóre z nich są niepokojące:

2006: Homeopatia dla dzieci
2007: Homeopatia dla zdrowia kobiet
2008: Homeopatia w medycynie sportowej
2009: Homeopatia i alergie
2010: Homeopatia dla psychicznego dobrostanu
2011: Homeopatia i układ mięśnioszkieletowy
2012: Homeopatia na bezpłodność
2013: Homeopatia przy traumach i katastrofach
2014: Homeopatia dla zdrowia mężczyzn
2015: Homeopatia na choroby zakaźne
2016: Homeopatia jako medycyna prewencyjna
2017: Homeopatia dla osób starszych

A temat na 2018 r.? Temat na Homeopathy Awareness Week 2018:

Tematem na 2018 r. jest  “Homeopatia w ciąży i przy porodzie”. Niektórzy z was mogą być nieświadomi homeopatii i jej zalet. W ciągu tego specjalnego tygodnia dużo się dowiecie! Homeopatia oferuje skuteczną pomoc dla tych, którzy przeżywają kryzys. W takich czasach właściwe leki homeopatyczne mogą pomóc w leczeniu poszczególnych i długotrwałych przeżyć.

Homeopatia dla kobiet w ciąży i przy porodzie? Ta myśl przeraża. Poszukałem stron w internecie związanych z tegorocznym tematem. Niestety, było wiele artykułów do wyboru, niepokojąco dużo. Na przykład, tutaj jest „opis przypadku” o homeopatii przy wywołaniu normalnego porodu i  zapobieżenia cesarskiemu cięciu. Ten raport prezentują nam Sapna Gupta i dr Parul G Wadhwani, BHMS MD z Nehru Homoeopathic Medical College and Hospital.


A oto przypadek:

25-letnia pierworódka przyszła na konsultację 29 stycznia 2017 r. z powodu opóźniania się porodu. Podczas wizyty u położnika 28 stycznia 2017 r. lekarz powiedział jej, że już jest opóźnienie z opuszczeniem się dziecka w macicy, a szyjka macicy była gruba i nie rozluźniona, co powinno już było zajść w tym momencie ciąży u pierworódki i jeśli to nie zdarzy się w ciągu 3-4 dni, wymagane będzie cesarskie cięcie.


Ostatnią menstruację miała 2 maja 2016 r. i według USG z 8 stycznia 2017 oczekiwana data porodu była 26 stycznia 2017 ± 2 tygodnie. Okres przedporodowy był spokojny, poza tym, że miała suchy kaszel podczas ciąży.


Niezależnie od powyższego skarżyła się na ból w pochwie przez ostatnie 4 dni, który pogarszał się wieczorami i podczas przewracania się w łóżku, jak też przy pierwszym ruchu rano. Ustępował przy dalszych ruchach i ciepłych okładach. Chodziła na długie spacery wieczorne, co łagodziło ból. Bolała ją także lewa noga. 

Mamy więc tu młodą kobietę oczekującą pierwszego dziecka. Oszacowaną datą porodu jest 26 stycznia 2017 r., ale przyszła trzy dni po tym terminie z płodem, który nie opuścił się do miednicy. Ten proces jest oznaką zbliżającego się porodu, kiedy główka dziecka opuszcza się do kości miednicy. Autorzy notują, że u pierworódek zazwyczaj zdarza się to między trzy a cztery tygodnie przed porodem, ale może zdarzyć się wcześniej. U kobiet, które już rodziły, może to się nie zdarzyć do czasu bezpośrednio przed rozpoczęciem bólów porodowych. Ich zdaniem kobiecie groziło cesarskie cięcie.


Widzicie dokąd to zmierza. Homeopaci zastosowali terapię homeopatyczną:

29/1/17 (13:00): Pulsatilla 200/ trzy dawki/ co 30 minut.


30/1/17: Po obudzeniu się rano pacjentka czuła zmniejszenie ucisku w piersiach, objaw sugerujący bliski poród, jak również czuła, jakby opuściła się jej macica. Bóle porodowe zaczęły się o 13:00 i o 17:30 została przyjęta do szpitala. Położnik potwierdził, że szyjka macicy jest rozwarta. O 22:30 urodziła zdrowego chłopczyka w  sposób naturalny.

Czym więc właściwie jest pulsatilla? Zasadniczo jest to rozcieńczony ekstrakt z Pulsatilla nigrans [sasanki], opisana przez British Homeopathic Association jako “jedno z naszych najstarszych i najbardziej użytecznych lekarstw homeopatycznych”, co zostało „dowiedzione przez Samuela Hahnemanna w 1805 r. i było używane przez niego do leczenia setek pacjentów”. Przypomnijmy dwa prawa homeopatii. Pierwsze, koncepcja, że dla leczenia objawów musisz użyć czegoś, co powoduje objawy (zasada bez podstaw w nauce lub choćby w klinicznych obserwacjach); i drugie, że seryjne rozcieńczanie składnika z energicznym potrząsaniem na każdym etapie rozcieńczania, by “dynamizować” roztwór, czyni lek homeopatyczny silniejszym. Nieważne, że rozcieńczenie czegokolwiek powyżej 12C (dwanaście 100-krotnych rozcieńczeń) najprawdopodobniej nie pozostawia ani jednej cząsteczki materiału wyjściowego, przynajmniej w idealnym świecie. W rzeczywistym świecie może tam być maleńka ilość składnika wyjściowego, który przetrwa przez kolejne rozcieńczania przez trzymanie się szklanych ścianek pojemników używanych do rozcieńczania leków homeopatycznych, ale nawet to jest wątpliwe biorąc pod uwagę liczbę rozcieńczeń.  


W każdym razie pulsatilla, potocznie zwana sasanką, jest członkiem rodziny Ranun­culaceae. Opisana jest przez British Homeopathic Association jako “miękkie i piękne kwiaty w kształcie dzwonka z fioletowoniebieskimi płatkami i złotym środkiem”.  BHA opisuje następnie pulsatilla jako “głównie lek dla kobiet” i, nie, pełen opis wcale nie jest seksistowski (ha!):

Według klasycznej myśli odpowiada niebieskookim blondynkom o łagodnym, nieśmiałym i płaczliwym charakterze. Niemniej często jest w tych jasnych typach znacznie więcej, bo zazwyczaj są dość paradoksalne w dosłownie wszystkich obszarach swojego życia.


Wizerunek, jaki pokazują, często zaprzecza temu, co czują. Choć mają tendencję do dobroduszności potrafią ukrywać oburzenie na jakąś obrazę, którą otrzymały. Na ogół duszą w sobie to oburzenie i nie okazują emocji. Z drugiej strony, z pewnością mogą być płaczliwe. Istotnie, zazwyczaj płaczą, kiedy opisują swoje objawy i niepowodzenia, ale także do łez porusza je słuchanie muzyki, oglądanie romantycznego filmu lub też przygnębiające wiadomości w telewizji. Mogą być beznadziejnie romantyczne i prawdopodobnie rozpłaczą się, kiedy okaże im się dobroć lub da prezent. Mogą także trzymać się bardzo negatywnych emocji. Mogą zachowywać urazy i czują się zirytowane. Mogą być całkiem zazdrosne, smutne, przygnębione i pełne niepokoju.  


Mogą też twardo trzymać się swoich poglądów: mogą być głęboko religijne lub dogmatyczne w sprawach, które są im bliskie. Ich poglądy mogą być tak sztywne, że  . każde lekkie osobiste wykroczenie, szczególnie natury seksualnej, może być uważane za wielki grzech i czują się winne. Mówiąc w przenośni, mogą karać się tym poczuciem winy, tak jak każdą inna negatywną emocją. Typy pulsatilla są pełne obaw. Boją się ciemności, choroby, śmierci, duchów, lekarzy, dentystów i umówionych spotkań. Zawsze pomaga im sympatia. Objęcie i uściśnięcie może wywołać płacz, ale zazwyczaj pomaga. Ważny jest dotyk, pocieszenie.

Na co więc, zdaniem homeopatów, dobra jest pulsatilla? BHA opisuje ją jako użyteczną w żałobie, przy bolesnych menstruacjach, zespole przedmenstruacyjnym, upławach, menopauzie, problemach żylnych i wędrującym bólu. BHA notuje, że “to nie tylko kobiety”, ale pulsatilla “często dobrze działa, kiedy mężczyźni mają kłopoty z jądrami”, takie jak zapalenie jąder z powodu świnki (czego zobaczymy dużo więcej, jeśli homeopaci, którzy ogólnie rzecz biorąc są przeciwko szczepieniom, postawią na swoim). Co dziwne, brak opuszczenia się główki płodu lub opóźniony poród nie są wyliczone wśród zastosowań pulsatilla. Jest ona jednak wyliczona gdzie indziej, jako terapia na opóźniony poród. Na przykład, ten artykuł autorstwa kobiety o nazwisku Piper Martin, która oferuje szkolenia, nazwane przez nią – zadrżyjcie – Homeopatyczna położna, Pulsatilla 200C- kiedy i po co używać tego środka, mówi, kiedy używać tego homeopatycznego środka do „wzmocnienia” bólów porodowych. Proszę pamiętać, że rozcieńczenie 200C jest dwustukrotnym rozcieńczeniem 100-krotnego rozcieńczenia, czyli rozcieńczeniem 10-400. Jak lubię przypominać, kiedy mowa o homeopatii, szacuje się, że w znanym wszechświecie jest tylko około 1080 atomów. Więc Pulsatilla 200C jest zasadniczo wodą i to właśnie zastosowali nasi dzielni homeopaci w omawianym przypadku.


Wracając więc do tego konkretnego przypadku: oczywiście nie jestem położnikiem, ale nie zabrało mi dużo czasu znalezienie dowodów, że autorzy działali nieco zbyt pospiesznie. Na przykład, wbrew poglądowi, że u kobiet, które nie rodziły, główka płodu opuszcza się 1-2 tygodni przed porodem, jedno badanie sugeruje, że u 75% takich kobiet główka nie opuszczała się aż do samego porodu i nie było statystycznej różnicy między grupą, gdzie główka się nie opuściła, i grupą, gdzie się opuściła, jeśli chodzi o częstotliwość normalnego porodu, cesarskiego cięcia, porodu kleszczowego, średnie i niskie punkty Apgar i wagę urodzeniową. A także, że również u niektórych pierworódek główka nie opuszcza się do rozpoczęcia bólów porodowych i jest to w zasięgu normalności.  


Zasadniczo więc mamy tutaj młodą pierworódkę, która przyszła do nich trzy dni po wyznaczonej dacie porodu (gdzie podawany błąd wahał się ± dwa tygodnie) i główka jej dziecka nie opuściła się do miednicy. Dali jej trzy dawki pulsatilla i następnego dnia rozpoczął się poród. Kto może z tym argumentować? Ja mogę. Jest to niemal z pewnością przypadek, bo nawet jeśli pulsatilla ma jakikolwiek wpływ na wywołanie porodu, to, co jej dali, było rozcieńczone do zaniku. Istnieje także Cochrane Review o homeopatii do wywoływania porodu. Jego wyniki są negatywne, choć, jak niemal wszystkie Cochrane Reviews, opisuje dane jako “niewystarczający dowód do rekomendowania użycia homeopatii jako metody wywoływania porodu” i “potrzebne są rygorystyczne ewaluacje zindywidualizowanych terapii homeopatycznych do wywoływania porodu”. Nie, nie są. A nie są dlatego, że nawet jeśli ziołowe lub roślinne środki używane jako roztwór podstawowy do rozcieńczeń miały wartość medyczną wobec stanu, który miały leczyć, homeopatyczne rozcieńczenie, takie jak pulsatilla 200C nie może działać, bo nie ma w nich aktywnego składnika.  


Nic z tego nie powstrzyma homeopatów przed dostarczaniem list homeopatycznych środków do asystowania podczas porodu, czy będzie to wszechobecna Arnica montana (która wydaje się być dobra na wszystko!) do “uszkodzeń tkanek miękkich (krocza lub brzucha) po porodzie lub cesarskim cięciu” lub Cocculus na “ogromne zmęczenie spowodowane karmieniem piersią i nocami przerywanego snu”. Na jednej ze stron czytamy, że “200C często działa dobrze w trakcie i po porodzie”. Raz jeszcze: 200C jest najbardziej wodnym ze środków homeopatycznych. No, może nie całkiem. Istnieją rozcieńczenia powyżej 200C, jak niewiarygodnie by to brzmiało.


Osobiście uważam Tydzień Świadomości Homeopatii za użyteczny, bo daje mi (i innym) powód do przypomnienia czytelnikom, jak całkowicie pseudonaukowa i całkowicie absurdalna jest homeopatia. Jest to okazja do przypomnienia ludziom, dlaczego lubię nazywać homeopatię Jedną Szarlatanerią, Która Rządzi Wszystkimi.  


Homeopathy Awareness Week 2018

Respectful Insolence, 10 kwietnia 2018

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Orac


Lekarz onkolog i naukowiec, autor blogu Respectful Insolence, (w życiu codziennym David Gorski). Autor stanowczo podkreśla, że cokolwiek czytamy na jego blogu, to opinie Orca i tylko Oraca dodając, że nie reprezentuje niczyich interesów i krytykuje różne poglądy całkowicie niezależnie od sympatii politycznych ich autorów.