Inicjatywa „Globalna Spójność”: nonsens na globalną skalę


Orac 2018-04-11


Scientific Reports jest otwartym pismem on line publikowanym przez Nature Publishing Group i na tym polega problem. Problem wynika z tego, że wielu maniaków i szarlatanów widzi wątpliwej jakości naukę publikowaną w Scientific Reports i wierzy, że jest to odpowiednik „Nature”, jedno z najsłynniejszych i o największym wpływie pism naukowych, jakie istnieją. Zauważyłem Scientific Reports półtora roku temu, kiedy zobaczyłem opublikowane w tym piśmie badanie, które w zasadzie było torturowaniem myszy w imię pseudonauki.

Wówczas przedstawiłem analogię, która zdecydowanie nie była pochlebna dla Scientific Reports. W zasadzie powiedziałem, że Scientific Reports chciało być jak odpowiedź “Nature” na “PLoS”, ale w rzeczywistości jest odpowiedzią na “Medical Hypotheses”, pisma słynnego z publikowania “spekulatywnych” artykułów o tym, jak szczepionki powodują autyzm i wielu innych naukowo podejrzanych tematów. Miałem coraz silniejsze wrażenie, że Scientific Reports jest najnowszym pismem pseudonauki. Zauważyłem także, że ponieważ Scientific Reports jest publikacją Nature Publishing Group (NPG), artykuły tam publikowane są czasami mylnie uważane za opublikowane przez “Nature”. Ponieważ „Nature” jest jednym z najlepszych pism naukowych na świecie, taka pomyłka może prowadzić do uważania artykułów pojawiających się w Scientific Reports za mające znacznie większą wagę niż w istocie mają.

 

Jeśli chcecie zobaczyć, jak nisko spada Scientific Reports, wystarczy popatrzeć na ten artykuł, przy którym zastanawiam się, co do diabła myśleli recenzenci, kiedy go oceniali. Dowiedziałem się o nim z Tweeta:

Long-Term Study of Heart Rate Variability Responses to Changes in the Solar and Geomagnetic Environment [Długofalowe badanie zmienności rytmu zatokowego serca w reakcji na zmiany w słonecznym i geomagnetycznym środowisku] in @SciReports … @Neuro_Skeptic @robustgar @schneiderleonid … RATUNKU! https://t.co/w9oPDHbfE1

— Guillaume Dumas  (@introspection) March 20, 2018

Badanie Long-Term Study of Heart Rate Variability Responses to Changes in the Solar and Geomagnetic Environment jest autorstwa Alabdulgadera i in.  Jest to zdecydowanie coś wielkiego. Nie umiem sobie przypomnieć, bym kiedykolwiek widział coś podobnego. Dzięki Google dowiedziałem się nieco o HeartMath Institute (HMI), instytucie w Kalifornii, który stoi za tymi badaniami. Na przykład, tutaj jest ich tekst apelu o zbiórkę funduszy:

HMI prowadzi innowacyjne badania połączenia między ludzką świadomością a energetycznym systemem Ziemi, jak również między ludźmi a innymi żyjącymi układami. Istnieją dowody, że pole magnetyczne Ziemi pomaga synchronizować, pobudzać i wspierać połączenie wszystkich żyjących układów.


Nauka zaledwie zadrapuje powierzchnię wielu korzyści, jakie przychodzą z następnego poziomu świadomości naszego połączenia z innymi, zwierzętami, drzewami i naturą.

Od razu pomyślałem, że to brzmi niesłychanie podobnie do tego, co mógłby przedstawić Deepak Chopra. A teraz popatrzcie na „badanie” o nazwie Global Coherence Research [Badanie globalnej spójności]:

Naukowcy od dziesięcioleci dyskutują o idei, że ziemia, słońce i inne ciał planetarne wpływają na ludzkie zdrowie i zachowanie i, na większą skalę, społeczne niepokoje i znaczące wydarzenia globalne. Badanie tych wzajemnych powiązań, które nie są jeszcze w pełni zaakceptowane przez społeczność naukową głównego nurtu, są nadal w kolebce.


Badanie globalnej spójności używa multidyscyplinarnego podejścia, które obejmuje geonauki i astrofizykę, jak również obszerne dane z badań nad ludźmi i zwierzętami, które są korelowane z społecznymi i globalnymi wydarzeniami. Global Coherence Initiative (GCI) stosuje Global Coherence Monitoring System, by zbierać rozmaite dane, informacje o polu magnetycznym Ziemi i jak ono wpływa oraz jest pod wpływem ludzkich emocji i zachowań.  

To brzmi niemal jakby Global Coherence Initiative próbowała uzasadnić astrologię. Można zobaczyć problem z tego rodzaju badaniem spojrzawszy na dane, jakie przytacza Global Coherence Institute:

W historii wiele kultur wierzyło, że na ich kolektywne zachowanie mogą wpływać słońce i inne zewnętrzne cykle. Ta wiara okazała się prawdziwa. Na dużą skalę społeczną wzrost przemocy, liczba przestępstw, niepokoje społeczne, rewolucje i częstotliwość zamachów terrorystycznych wiążą się z cyklami słonecznymi i wynikającymi z tego zakłóceniami pola geomagnetycznego. Pierwszy naukowy dowód tego dostarczył Aleksander Czyżewski, rosyjski naukowiec, który zauważył, że ciężkie bitwy podczas I Wojny Światowej zdarzały się w okresie szczytowych plam na słońcu. Czyżewski dokonał następnie starannego badania globalnej historii ludzi idąc wstecz do 1749 r. i porównując kluczowe wydarzenia w cyklami słonecznymi w tym samym okresie do roku 1926.

Widzicie problem? W zasadzie to, jak definiujesz “kluczowe wydarzenia”, ma niezmierne znaczenie w każdym z takich korelacyjnych badań. W każdym razie w oparciu o te idee HMI twierdzi:

  1. Na ludzkie i zwierzęce zdrowie, funkcje poznawcze, emocje i zachowanie wpływają słońce, geomagnetyka i inne związane z ziemią magnetyczne pola.  
  2. Pole magnetyczne ziemi jest nośnikiem biologicznie istotnej informacji, która łączy wszystkie żyjące układy.
  3. Każdy człowiek wpływa na globalne pole informatyczne.
  4. Kolektywna świadomość ludzka wpływa na globalne pole informatyczne. Dlatego duże liczby ludzi tworzących skoncentrowane na sercu stany miłości i współczucia będą tworzyć spójniejsze środowisko pola, które może przynieść korzyści innym i pomóc zrównoważyć obecną planetarną niezgodę i niespójność.  

Tak to zdecydowanie jest poziom nonsensu Deepaka Chopray. Nie wierzycie mi? Popatrzcie na to wideo z 2008 r. z Global Coherence Initiative:

 

A tutaj jest wideo z 2016 r.:

 


“Oparte na nauce”. Powtarzają te słowa. Nie sądzę jednak, by wiedzieli, co one znaczą,  


Spójrzmy więc na sam artykuł
. Pierwszą rzeczą, jaką zauważyłem, jest to, że jeden z autorów jest prawdziwym naukowcem. Jest dyrektorem NASA Ames Genome Research Facility(Mountain View, CA), gdzie zapoczątkował funkcjonalne projekty genomiczne na dużą skalę. Inny, Abdullah Alabdulgader, jest kardiologiem w Prince Sultan Cardiac Center w Arabia Saudyjskiej. Pozostali wydają się być z HMI lub z Uniwersytetu Medycznego w Kownie na Litwie.

 

Co więc zrobili ci badacze? Oceniali działalność autonomicznego układu nerwowego (ANS), według zmienności rytmu zatokowego (HRV) mierzonego przez EKG, w odpowiedzi na zmiany aktywności geomagnetycznej i słonecznej. Dla uzasadnienia tego napisali jeden z najdłuższych wstępów, jaki widziałem do naukowego artykułu. Zasadniczo, jestem podejrzliwy wobec każdego artykułu, który nie jest publikowany w „Cell”, a który ma długi i zawikłany wstęp. Zaangażowali do uczestnictwa w badaniu 18 kobiet, wszystkie zatrudnione w Prince Sultan Cardiac Center w Hufuf w Arabii Saudyjskiej. Było tam 8 pielęgniarek, 6 sprzątaczek i 4 z wydziału badań. Przeciętny wiek wynosił 32 ± 8 lat i żadna nie miała znanych problemów fizycznych bądź zdrowotnych. Żadna nie przyjmowała leków, które wpływają na autonomiczne funkcje. Wszystkie uczestniczki były poddane co tydzień zapisom HRV przez 24–72 godzin przy pomocy urządzeń rejestrujących, Bodyguard HRV. Te urządzenia rejestrujące wykonują EKG przy 1000 Hz i obliczają odstępy między uderzeniami serca (IBI) w milisekundach. Długość jednego rejestrowania na ogół wynosiła 72 godziny i dokonywano jej raz w tygodniu przez 5 miesięcy od kwietnia do sierpnia 2012. W sumie zdobyto 920 dwudziestoczterogodzinnych zapisów.

 

Od razu coś mnie zastanowiło. Dlaczego tylko 72-godzinna rejestracja? Na przykład, kiedyś musiałem przejść takie badanie trwające 30 dni z powodu podejrzanej arytmii. To było jakieś 15 lat temu. Wówczas te urządzenia były nieporęczne i dziś trudno mi uwierzyć, że nosiłem to elektroniczne pudło cały czas (poza braniem prysznica), ale robiłem to – niczego nie wykazało. Jestem gotów założyć się, że dzisiaj te urządzenia są znacznie mniejsze i mniej irytujące przy noszeniu. Inna rzecz, która przychodzi na myśl: dlaczego nie inteligentne zegarki – smartwatch? HMI szczyci się używaniem najnowszej technologii, ale tu użył prymitywnej technologii. Smartwatch nie tylko wykrywa uderzenia serca i, na przykład, migotanie przedsionków przez charakterystycznie nieregularny rytm, ale niektóre mają także funkcje EKG. No dobrze. Fluktuacje rytmu serca dzieli się na trzy główne pasma częstotliwości: wysoka częstotliwość (HF), niska częstotliwość (LF) i bardzo niska częstotliwość (VLF)44. Zakres HF równa się rytmom z załomkami pojawiającym się między 2,5 a 7 sekund i sądzi się, że odzwierciedla przywspółczulną aktywność, głównie związaną z cyklem oddychania. Zakres LF równa się rytmom i modulacjom załomków, które pojawiają się między 7 a 25 sekund i sugerowano, że odzwierciedla współczulną aktywność w dodatku do aktywności baroreceptorów (czujnik ciśnienia krwi) związanej z krótkoterminową regulacją ciśnienia krwi.  


Środowiskowe parametry mierzono następująco:

Pogodę w przestrzeni i pomiary środowiskowe zdobyto z trzech źródeł, porównując trzy pomiary. Szybkość wiatru słonecznego, indeks Kp, indeks Ap, liczba plam słonecznych, indeks F10.7 i indeks geomagnetycznej polarnej czapy lodowej (PCN) zostały pobrane z NASA Goddard Space Flight Center’s Space Physics Data Facility jako część zestawu danych Omni 2. Poziom promieni kosmicznych pobrano z witryny internetowej Finland’s University of Oulu’s Sodankyla Geophysical Observatory. Moc w czasie zmiennego pola magnetycznego w dwóch pasmach częstotliwości, Rezonansu Schumanna (SRP), 3.5 do 36 Hz i ULF mocy, 2 mHz do 3.5 Hz pobrano z miejsca zapisu w Boulder Creek w Kalifornii. Tabela 2 podsumowuje zasięgi pasm częstotliwości dla HRV i pomiary pola magnetycznego używane w tym badaniu. HeartMath Institute utrzymuje sieć bardzo czułych magnetometrów transduktorowych (Zonge ANT-4; czułość 10−12 T) jako część specjalnego projektu o nazwie Global Coherence Initiative87. Każde miejsce ma dwa magnetometry ustawione na osi północ-południe i wschód-zachód, by wykrywać w czasie lokalnym zmienną siłę pola magnetycznego o stosunkowo szerokim zasięgu częstotliwości (0.001–50 Hz) przy zachowaniu jednolitej częstotliwości reakcji. Infrastruktura zdobywania danych zbiera i podaje czas wszystkich danych używając sygnałów czasu GPS przed przesłaniem danych do wspólnego serwera. Każdy magnetometr jest stale badany w tempie 130 Hz. Wykres 1 pokazuje dane domeny czasu dla danych aktywności środowiskowej przez cały badany okres.

Autorzy użyli następnie wieloczynnikowej regresji liniowej, by spojrzeć na korelacje między każdą zmienną HRV a zmiennymi środowiskowymi opisanymi powyżej. Zastosowali poprawkę Bonferonniego do wielorakich porównań po usunięciu efektów rytmu dobowego. Twierdzą, że odkryli, iż na autonomiczny układ nerwowy miał wpływ wiatr słoneczny i inne czynniki. Na przykład, twierdzą, że nasilenie intensywności wiatru słonecznego było skorelowane z przyspieszeniem bicia serca, co badacze zinterpretowali jako biologiczną reakcję na stres. Wzrost promieni kosmicznych, zmiany aktywności słonecznej i moc rezonansu Schumanna były także związane z wzrostem HRV i aktywności przywspółczulnej.  Możecie spojrzeć na wykresy. Dla mnie są one dość zabałaganione i niezbyt przekonujące.


Nie mogę nie zauważyć szeregu problemów z tym badaniem. Po pierwsze, osiemnastu badanych to bardzo mała próba do takiego badania, a dwie z nich zrezygnowały z badania z powodu niewygody z elektrodami. To jest tylko 16 badanych! No, mówmy poważnie. To jest tylko badanie korelacyjne. Nie było żadnych interwencji badanych poza okresowymi EKG. Mam na poważnie przyjąć, że HMI mógł tylko zwerbować 18 kobiet z jednego szpitala w Arabii Saudyjskiej? Następnie, jak niektórzy wskazywali w komentarzach do tego postu, patrzymy na efekty, które, gdyby w ogóle istniały, byłyby bardzo małe. W jaki sposób można oddzielić takie bardzo małe efekty od dużo większych czynników zakłócających, ćwiczeń fizycznych uczestniczek, diety i tym podobne? Nie widzę, by badacze choćby próbowali.

 

Inny problem zauważył na Twitterz Neuroskeptic:

No więc obejrzałem tę pracę. Myślę, że problemem jest autokorelacja szeregów czasowych. Nie można traktować szeregów czasowych jako  wektora niezależnych obserwacji.

— Neuroskeptic (@Neuro_Skeptic) 20 marca 2018

Ktoś inny napisał:

Myślę, że masz rację: Bonferroni zakłada niezależność. To + olbrzymia ilość szumu -> fatalne

— Guillaume Rousselet (@robustgar) 20 marca 2018

I mają rację. Poprawka Bonferonniego zakłada niezależność zmiennych w wieloczynnikowych porównaniach, ale wyraźnie różne pomiary HRV nie są niezależne zarówno dlatego, że są szeregami czasowymi, jak dlatego, że pewne pomiary są wyliczone z innych. I to wszystko na podstawie tylko szesnastu badanych! W zasadzie to badanie nie jest nawet szczególnie użyteczne jako badanie pilotażowe.


Warto także spojrzeć na prawdopodobieństwo przedstawionej hipotezy. Czy jest możliwe, że warunki geomagnetyczne mogą wpływać na ludzką biologię? Jasne. Czy jest prawdopodobne, że wywierają duży wpływ? No, niezbyt, biorąc pod uwagę minimalną ilość energii doświadczanej przez jednostkę z takich pól magnetycznych i elektrycznych. Jeśli istnieją takie efekty, czy jest prawdopodobne, że to badanie je wykryło? Zdecydowanie nie. Liczba badanych jest zbyt mała i zbieranie danych o HRV nie było wystarczająco długie. A także badacze użyli niepoprawnej, moim zdaniem, analizy statystycznej do wykrycia takich korelacji. Bardzo podejrzewam, że gdyby użyto poprawnego modelowania statystycznego, nie odkryto by żadnych efektów.  


Jeszcze nie widziałem naturopatów chełpiących się tym badaniem, ale wiem, że podoba im się ten projekt. Naturopata Robert Kachko napisał artykuł z jednym z autorów badania, Rollinem McCratym, zachwalający rodzaj badań prowadzonych przez HMI.

 

Jeśli zaś chodzi o “Scientific Reports”, to nie jest to “Nature, mimo że jest to pismo publikowane przez Nature Publishing Group. Niestety, wydaje się, że staje się bardzo modnym pismem i nadal ma pewną szacowność mimo publikowania podejrzanych badań. Naprawdę powinni trzymać się własnych zasad.

 

The Global Coherence Initiative: Woo on a global scale

Respectful Insolence, 21 marca 2018

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Orac


Lekarz onkolog i naukowiec, autor blogu Respectful Insolence, (w życiu codziennym David Gorski). Autor stanowczo podkreśla, że cokolwiek czytamy na jego blogu, to opinie Orca i tylko Oraca dodając, że nie reprezentuje niczyich interesów i krytykuje różne poglądy całkowicie niezależnie od sympatii politycznych ich autorów.