Izrael – państwo antyimperialistyczne


Daniel Krygier 2018-03-08

Góra Moria, miejsce żydowskiej Świątyni. Okupowana przez islam (Zdjęcie: Andrew Shiva/Wikipedia)
Góra Moria, miejsce żydowskiej Świątyni. Okupowana przez islam (Zdjęcie: Andrew Shiva/Wikipedia)

Islamski imperializm poprzedzał europejski imperializm na Bliskim Wschodzie. Państwo żydowskie jest jedynym rdzennym fragmentem, który przetrwał najazd islamskiego imperializmu


W niedawnym silnie antysemickim przemówieniu przywódca OWP, Mahmoud Abbas, powtórzył kłamstwo, że Izrael jest “projektem kolonialnym”. To należy do starej tradycji muzułmańsko-arabskiej wymazywania rdzennych, przedislamskich cywilizacji na Bliskim Wschodzie.  


Proszę sobie wyobrazić, sytuację, w której w XXI wieku odzywają się głosy z głównego nurtu żądające, by wszyscy nie-niemieccy Europejczycy “zintegrowali się z prawdziwą Europą” przez przyjęcie niemieckiej kultury, języka, tożsamości oraz religii luterańskiej. W Europie po II Wojnie Światowej byłoby to słusznie uważane za nieakceptowalny, supremacyjny rasizm. Niemniej wielu „liberalnych” nienawistników żąda, by Izrael „zintegrował się z prawdziwym Bliskim Wschodem” w imię „pokoju” przez pozwolenie, by połknął go otaczający świat muzułmańsko-arabski.


W epoce zachodniego poczucia post-kolonialnej winy Bliski Wschód jest często przedstawiany jako bezradna ofiara byłego europejskiego imperializmu. Ten mit z powodzeniem propagował arabista Edward Said w swojej wpływowej książce Orientalizm, którą entuzjastycznie przyjęły liczne zajmujące się Bliskim Wschodem wydziały na zachodnich uniwersytetach.  


Często ignoruje się fakt, że przed europejskim imperializmem na Bliskim Wschodzie był islamski imperializm. W książce Islamic Imperialism: A history, profesor Efraim Karsh dokumentuje długą i pełną przemocy historię islamskiego imperializmu. U szczytu swej świetności islamski imperializm wykroił gigantyczne imperium muzułmańskie, rozciągające się od Hiszpanii na Zachodzie do Indii Zachodnich na Wschodzie. To ongiś potężne imperium z czasem podzieliło się i ostatnie muzułmańskie imperium upadło wraz w końcem rządów Osmanów w 1917 r.


Islamskiemu imperializmowi udało się jednak w znacznej mierze wymazać istniejące uprzednio, rdzenne cywilizacje przez narzucenie islamu i języka arabskiego jako nowej normy na Bliski Wschód i Afrykę Północną. Żydzi byli tylko jednym z niewielu rdzennych narodów, którym udało się przetrwać islamski imperializm i zachować odrębną tożsamość i kulturę.


Przez stulecia Żydzi byli wzorcowym “Innym” w przeważająco chrześcijańskiej Europie. Dzisiaj, odrodzone państwo żydowskie jest wcieleniem “Innego” na przeważająco arabsko-muzułmańskim Bliskim Wschodzie. Persowie, Turcy, Kurdowie i Berberzy w znacznej mierze przyjęli islam, ale zachowują odrębne od otaczającej ich arabskiej większości  kulturowe i lingwistyczne tożsamości.


Starodawne społeczności chrześcijan i zaratusztrian są uciskane i zagrożone pod islamskimi rządami. Izrael wyróżnia się jako jedyne pozostałe nie-arabskie i nie-muzułmańskie państwo w szerszym regionie Bliskiego Wschodu.


Antyżydowscy rewizjoniści historii często twierdzą, że Izrael jest „obcym ciałem” w „muzułmańsko-arabskim regionie”. W rzeczywistości, odrodzone państwo żydowskie jest jedynym pozostałym rdzennym fragmentem, który oparł się najazdowi islamskiego imperializmu.


Większość wrogów Izraela zrozumiała z czasem, że nie mogą pokonać Izraela na polu bitwy, Militarna wyższość Izraela tylko wzrosła od czasu, kiedy tak zwana Wiosna Arabska pozostawiła większość sił wojskowych jego wrogów w ruinie.


Wrogowie Izraela jednak wykorzystują liczebną nikłość państwa żydowskiego, by żądać, by popełniło narodowe samobójstwo przez asymilację do muzułmańsko-arabskiej większości w regionie.


Kiedy nie udało się zniszczyć Izraela terroryzmem, OWP spróbowało wpłynąć na łatwowiernych zachodnich liberałów przez orędowanie za zastąpieniem Izraela “demokratycznym” państwem OWP dla muzułmanów, chrześcijan i Żydów. Kilka lat temu w artykule w „New York Timesie” ówczesny libijski dyktator Muammar Gaddafi nawet promował także zniszczenie Izraela przez zastąpienie państwa żydowskiego „utopią” z muzułmańsko-arabską większością o nazwie „Izratyna”.  


Dla wyznawców islamskiej i arabskiej supremacji maleńkie żydowskie państwo narodowe w jakichkolwiek granicach jest nie do przyjęcia. Mówiący po hebrajsku Żydzi uznani są za „kolonialistów” niezależnie od tego, czy mieszkają w Judei, czy w Tel Awiwie.


Wielu zachodnich lewicowców, którzy głośno mówią, że przeciwstawiają się imperializmowi, z hipokryzją popierają rasistowską koncepcję, że Bliski Wschód jest w jakiś sposób wyłącznie dla muzułmańskich Arabów. Jak na ironię, określenie „Bliski Wschód” jest zachodniego pochodzenia i wprowadzili je Brytyjczycy w XIX wieku.


Świat muzułmańsko-arabski z powodzeniem rozpropagował siebie jako “dziedzica” starożytnych i wymarłych cywilizacji regionu, takich jak Babilończycy i Egipcjanie z czasów faraonów. Arabskie kierownictwo OWP absurdalnie twierdzi, że są potomkami wymarłych Kananejczyków.


Tętniące życiem i odrodzone państwo żydowskie rozbija jednak próby świata muzułmańsko-arabskiego, by przedstawiać siebie jako “dziedzica” starożytnego Izraela. Nieustające demonizacja i delegitymizacja Izraela jest częścią islamskich, neo-imperialistycznych ambicji, by wymazać z regionu pozostałe ślady rdzennych, przed-islamskich i przed-arabskich cywilizacji.


W książce The New Middle East, nieżyjący już polityk izraelski, Szimon Peres, optymistycznie wyobrażał sobie pokojowy Bliski Wschód oparty na regionalnej współpracy i integracji podobnej do Unii Europejskiej. Ta utopia ignorowała surową rzeczywistość chronicznej przemocy między Arabami i muzułmanami. Jak może Izrael „integrować się” ze światem muzułmańsko-arabskim, który nawet nie potrafi zachować pokoju między sobą?  


W rzeczywistości “normalne” państwo bliskowschodnie jest muzułmańsko-arabskim państwem upadłym i ubogą dyktaturą trzeciego świata, która pławi się w ignorancji i uciska kobiety oraz  wszelkiego rodzaju mniejszości.


Dlaczego odnoszące sukcesy państwo żydowskie pierwszego świata miałoby naśladować zacofane i niezdolne do reform społeczeństwa? Czy zachodni lewicowcy sami chcieliby żyć w despotycznych społeczeństwach, które maltretują kobiety, mniejszości i gejów, jak to robią w Arabii Saudyjskiej i w Iranie? Czy lewicowcy wolą żyć w kwitnących demokracjach, takich jak USA i Wielka Brytania, czy też w zacofanych krajach, takich jak Syria, Irak i Jemen?


W rzeczywistości Izrael jest znakomitym przykładem antyimperialistycznego państwa, które z powodzeniem łączy dumną, starożytną cywilizację z kwitnącą demokracją i najnowszą technologią.


Israel is the Ultimate Anti-Imperialist State

MiDA, 20 lutego 2018

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Daniel Krygier 


Pisarz i analityk wydarzeń politycznych, stały współpracownik Mida and World Israel News. Mieszka w Izraelu.