Droga Sarah Silverman: Amnesty kłamie o rodzinie Tamimich


Petra Marquardt-Bigman 2018-02-22

Palestyńska nastolatka Ahed Tamimi wchodzi do sali sądu wojskowego eskortowana przez izraelski personel służby bezpieczeństwa w więzieniu Ofer w pobliżu Ramallah, 15 stycznia 2018. Zdjęcie: Reuters / Ammar Awad.
Palestyńska nastolatka Ahed Tamimi wchodzi do sali sądu wojskowego eskortowana przez izraelski personel służby bezpieczeństwa w więzieniu Ofer w pobliżu Ramallah, 15 stycznia 2018. Zdjęcie: Reuters / Ammar Awad.

Droga Sarah Silverman — wydaje się, że dałaś się nabrać na cyniczną kampanię Amnesty International na rzecz Ahed Tamimi. Kilka dni temu podałaś link do „pilnego” żądania Amnesty, by “uwolnić nastoletnią działaczkę palestyńska, Ahed Tamimi” i powiedziałaś twoim ponad 12 milionom obserwujących na Twitterze: „Żydzi muszą protestować NAWET kiedy – wręcz szczególnie kiedy – zło czynią Żydzi/izraelski rząd”.

Pogorszyłaś to jeszcze, kiedy przetwittowałaś odpowiedź innego użytkownika twittera, który przywoływał Holocaust: “Amen! Moi dziadkowie nie przetrwali potworności Holocaustu po to, żebym milczał wobec niesprawiedliwości”.


Być może nie wiesz zbyt wiele o rodzinie Tamimich i wierzysz kłamliwemu twierdzeniu Amnesty, że Ahed Tamimi jest tylko “17-letnią palestyńską działaczką” która zasługuje na to, by nazywać ją “Rosą Park Palestyny” – ponieważ “ona i jej rodzina od lat odważnie sprzeciwiają się izraelskiej okupacji”.  


No cóż, Amnesty kłamie o Tamimich. Jak Amnesty doskonale wie, rodzina Ahed od lat podkreśla w wywiadach udzielanych medium, że mają nadzieję na wzniecenie “trzeciej intifady”, która zakończy istnienie Izraela jako państwa żydowskiego. I od lat rodzina Ahed okazuje poparcie dla terroryzmu i zaciekłą nienawiść do Żydów.


Choć wcześniej udokumentowałam to wszystko ze szczegółami, warto dodać kilka nowych danych, które pokazują, jak bezwstydni są członkowie rodziny Tamimich w otwartym popieraniu terroryzmu – także, kiedy wiedzą, że są w świetle reflektorów medialnych.


6 lutego ojciec Ahed, Bassem Tamimi zareagował na wiadomość, że izraelskie siły bezpieczeństwa zabiły terrorystę Hamasu odpowiedzialnego za zamordowanie cztery tygodnie wcześniej rabina Raziela Szewacha, zamieszczając wyrazy uznania dla zabitego terrorysty na Facebooku: “Chwała, miłosierdzie i pokój dla twojej duszy w raju”.


Wychwalanie morderczego terrorysty jest przypuszczalnie tym, co dla Amnesty International stanowi “odważnym sprzeciwianiem się okupacji”.   


A wyrazy uznania ojca Ahed dla mordercy rabina Raziela Szewacha to tylko najnowszy przykład niezachwianego poparcia Tamimich dla terroryzmu.  


We wrześniu zeszłego roku Ahed uczestniczyła w imprezie w Parlamencie Europejskim w Brukseli, która spowodowała zatwierdzenie propozycji “odmówienia dostępu [do Parlamentu Europejskiego] wszystkim osobom, grupom i organizacjom zamieszanym w czyny terrorystyczne”.


Obok Ahed Tamimi wśród panelistów na tym wydarzeniu była osławiona palestyńska porywaczka samolotów, Leila Khaled, która podobno potępiła Izrael jako nazistowskie Niemcy naszych czasów i wzywała publiczność, by żądali od swoich rządów “zaprzestania wszelkiej współpracy z państwem syjonistycznym”.  Ahed skorzystała z tej okazji, by raz jeszcze powtórzyć credo swojej rodziny, mianowicie odrzucenie prawa Izraela do istnienia jako państwa żydowskiego. Powiedziała wówczas: “Okupacja nie jest tylko kradzieżą ziemi. Sprzeciwiamy się rasizmowi, syjonizmowi, całemu systemowi okupacji, a nie tylko osiedlom”.


Razem ze swoim ojcem, Bassemem Tamimi, Ahed prowadziła w tym czasie kampanię o uwolnienie Georgesa Abdallaha, libańskiego terrorysty, który od 1987 r. odbywa karę dożywotniego więzienia we Francji, kiedy został uznany za winnego zamordowania przedstawiciela USA i izraelskiego dyplomaty – jak również za udział w innej próbie zamordowania amerykańskiego dyplomaty.


Ahed od wczesnego dzieciństwa była uczona, że terroryści nie powinni być w więzieniu za swoje zbrodnie, ale powinni być podziwiani jako bohaterzy, którzy poświęcili się sprawie palestyńskiej. Ostatecznie, kilkoro morderczych terrorystów należy do jej rodziny.


Wujek Ahed, Nizar Tamimi wraz z innym członkiem rodziny Tamimich brał udział w ataku nożowniczym i spaleniu Izraelczyka w 1993 r. – zamach uważany za próbę wykolejenia procesu pokojowego Oslo. Nizar Tamimi jest żonaty z Ahlam Tamimi, dumną organizatorką i pomocnicą wykonawcy zamachu samobójczego, który spowodował masakrę w zatłoczonej restauracji jerozolimskiej Sbarro w sierpniu 2001 r.


Wśród najżarliwszych wielbicieli Ahlam Tamimi jest matka Ahed, Nariman Tamimi. Jej poparcie dla organizatorki masakry w Sbarro widać wyraźnie w licznych postach na jej stronie Facebooka. Jeden z niedawnych przykładów pochodzi z ubiegłej wiosny.


Kiedy FBI ogłosiło, że Ahlam Tamimi jest na liście “najbardziej poszukiwanych terrorystów”, Nariman Tamimi zamieściła plakat z organizatorką masakry w Sbarro pokazującą znak zwycięstwa; tekst plakatu gloryfikował “poświęcenia” Ahlam Tamimi i podkreślał „jej prawo do prowadzenia oporu przeciwko rabującemu okupantowi”.


“Żądanie przekazania jej do USA’ zostało skwitowane sloganem “#wszyscy jesteśmy Ahlam_Tamimi” — cyniczne przywłaszczenie znanego wyrazu solidarności z ofiarami terroryzmu, które Nariman Tamimi zatwierdziła, żeby pokazać swoje poparcie: “#wszyscy jesteśmy_Ahlam_Tamimi”.


Deklarowanie solidarności z organizatorką masakry w Sbarro jest najwyraźniej – dla Amnesty – “odważnym przeciwstawianiem się izraelskiej okupacji”.


Pozwól, że cię zapytam, Sarah Silverman: jak czułabyś się, gdybyś straciła kogoś bliskiego w palestyńskim zamachu terrorystycznym, a teraz widziała potężną organizację, taką jak Amnesty, energicznie działającą na rzecz rodziny sprawcy – mimo że ta rodzina nieustannie wyraża podziw i poparcie dla morderczego terrorysty?


Mówiłam wielokrotnie, że byłoby niesprawiedliwością obarczać Ahed Tamimi odpowiedzialnością za sposób, w jaki została wychowana; niemniej jest także nieuniknione, że sama będzie cierpiała za przyniesienie dumy swoim rodzicom przez pełną akceptację  ich fanatyzmu.


Podczas gdy Amnesty chce, byś widziała Ahed Tamimi jako godną podziwu “17-letnią palestyńską działaczkę”, która zasługuje na to, by ją nazywać “Rosą Park Palestyny”, kilka miesięcy temu ta “Rosa Park” zamieściła na swojej stronie Facebooka zdjęcie, które pokazuje człowieka z bronią zamaskowanego palestyńską kefią, podpisane: „Powiedz wojownikom na całym świecie, że są moimi przyjaciółmi”.   


I, oczywiście, kiedy matka poprosiła ją o “przesłanie dla świata” po tym, jak zaatakowała izraelskich żołnierzy, “Rosa Park Palestyny” niemal beztrosko wyliczyła zamachy nożownicze i zamachy samobójcze wśród tego, co ludzie powinni robić, by okazać solidarność z Palestyną.  


Ale dlaczego Ahed Tamimi nie miałaby wzywać do nożowniczych ataków i zamachów samobójczych? To właśnie przecież zrobili jej krewni. I w wyniku tego są teraz podziwiani przez resztę rodziny jako bohaterowie.


[Ahed Tamimi w 2012 r. na ślubie swojego wujka, Nizara Tamimi (po lewej) – mordercy Chaima Mizrahiego – z jej ciotką, Ahlam Tamimi (po prawej) – organizatorką masakry w Sbarro]
[Ahed Tamimi w 2012 r. na ślubie swojego wujka, Nizara Tamimi (po lewej) – mordercy Chaima Mizrahiego – z jej ciotką, Ahlam Tamimi (po prawej) – organizatorką masakry w Sbarro]

To więc jest rodzina, która według Amnesty International “od lat odważnie sprzeciwia się izraelskiej okupacji”.


Na koniec – co nie jest najmniej ważne – zastanów się na tym: Amnesty nie tylko wybiela wieloletnie poparcie terroryzmu przez Tamimich; ta organizacja ukrywa także szokującą i tragiczną statystykę, kiedy przedstawiają  Ahed Tamimi jako kolejną palestyńską nastolatkę, niesprawiedliwie uwięzioną przez Izrael.


Niestety, słuszniejsze byłoby patrzenie na Ahed Tamimi jako na jedną z niezliczonych palestyńskich nastolatków, których nauczono, że terroryzm to rzecz godna podziwu: lista młodych Palestyńczyków, którzy brali udział w zamachach terrorystycznych – włącznie z zamachami samobójczymi — jest przygnębiająco długa. Podczas tak zwanej “intifady noży”, która zaczęła się jesienią 2015 r., dziesiątki palestyńskich nastolatków zrobiły to, za czym orędowała Ahed Tamimi w swoim niedawnym „przesłaniu dla świata”.


Spójrzmy na jeden z tych zamachów nożowniczych, który wyraźnie ilustruje jak haniebne  jest twierdzenie Amnesty, że rodzina Tamimich „od lat odważnie sprzeciwiała się izraelskiej okupacji”.


W czerwcu 2016 r. nastoletni terrorysta palestyński zabił 13-letnią Hallel Yaffa Ariel po włamaniu się do jej domu. Reagując na wiadomość o tym morderstwie, matka Ahed, Nariman Tamimi zamieściła na Facebooku post od innego członka rodziny Tamimich, który wychwalał zamordowanie Hallel Yaffa jako czyn, który pomoże “przywrócić ojczyźnie podziw/szacunek”.


Czy jest to mordowanie i okaleczanie rodzin, jedzących obiad w jerozolimskiej pizzerii, czy mordowanie 13-letniej dziewczynki w jej sypialni, czy zastrzelenie rabina, rodzina Tamimich zawsze wyraża swój podziw i poparcie dla terrorystycznych sprawców i ich koszmarnych czynów – podczas gdy Amnesty cynicznie twierdzi, że rodzina Tamimich “od lat odważnie sprzeciwia się izraelskiej okupacji”.


Droga Sarah Silverman — czy rzeczywiście jesteś skłonna popierać to cyniczne wybielanie rodziny, która gloryfikuje terror i wychowuje swoje dzieci w tym duchu?


Dear Sarah Silverman: Amnesty Is Lying About the Tamimis

Algemeiner, 20 lutego 2018

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Petra Marquardt-Bigman

Mieszka w Izraelu, wychowała się w Niemczech, pochodzi z rodziny niemieckich uchodźców z terenów dzisiejszej Polski, studiowała w USA, gdzie obroniła pracę doktorską o amerykańskim wywiadzie w nazistowskich Niemczech, prowadzi blog "The Warped Mirror".