Bezwstydne organiczne sianie strachu


Steven Novella 2018-02-12


Zarówno ja, jak i inni od dawna wskazujemy na to, że sianie strachu przed GMO w znacznej mierze jest robotą lobby żywności organicznej jako sposób oczernienia konkurentów. Strategia jest prosta – odstrasz ludzi od genetycznie modyfikowanych organizmów (GMO) i oferuj organiczne produkty jako nie zawierającą GMO alternatywę. To nic nowego w reklamie: wywoływanie strachu, a potem oferowanie własnego produktu jako bezpiecznego schronienia.


Niedawne wideo zamieszczone przez Stonyfield Organic jawnie pokazuje ten związek między wywoływaniem strachu przed GMO i zachęcaniem do kupowania produktów organicznych, jak pokazuje napis na ich reklamie.


Jest wiele problemów z tym krótkim wideo, zwłaszcza wykorzystanie małych dziewczynek, by papugowały antynaukę. Najwyraźniej bez żadnych ambicji do subtelności pierwsza dziewczynka oznajmia, że GMO są “potworne”. Dla wyjaśnienia, o co jej chodzi, druga dziewczynka mówi: „Oni biorą gen z ryby i wkładają go do pomidora”.


Nie, “oni” tego nie robią.


Jest to utrzymujący się mit lobby anty-GMO. Jest zarówno nieprawdziwy, jak nienaukowy. Mit ma związek z faktem, że w latach 1990. były eksperymenty wstawienia pewnego genu ryby do pomidorów, by dać im tolerancję na mróz. Te pomidory nigdy nie doszły do stadium komercyjnego i nie pojawiły się na rynku. W rzeczywistości obecnie nie ma żadnych pomidorów GMO na rynku.


Nawet jednak, gdyby były – no to co? To jest doskonały przykład strategii “frankenfood” lobby przeciwko GMO. Ryby i pomidory, podobnie jak ludzie i banany, już mają około 60% wspólnych genów. Nic nie czyni z genu ryby genem ryby poza faktem, że znajduje się w rybie. Taki gen nie spowoduje, że pomidory będą miały łuski lub rybi smak.


Powodem, że mit rybiego pomidora nie umiera, jest jednak to, że jest to przydatny sposób manipulowania ludźmi przez wywoływanie niewyraźnego poczucia obrzydzenia.  


Reprezentuje to także fałszywą dychotomię u samego sedna propagandy ruchu żywności organicznej przeciw GMO. W ich narracji żywność dzieli się na dwie wyraźne grupy. Pierwsza grupa jest naturalna i zdrowa. Druga grupa – GMO – jest nienaturalna i przerażająca. Ten podział jest oczywistą fikcją. 


W rzeczywistości niemal cała żywność konsumowana przez ludzi jest znacząco zmodyfikowana przy pomocy całego wachlarza różnych technik. Nie ma wyraźnej linii podziału między „GMO” i nie „GMO”. Jeśli chcesz wyraźne podziały, będziesz musiał zagłębić się w każdą stosowaną w rolnictwie metodę.


Niektórzy zrównują GMO z transgeniczną modyfikacją – wstawianiem genu z odległego gatunku. Jest to jednak tylko jeden rodzaj genetycznej modyfikacji i, jak pisałem, nie ma w tym niczego wewnętrznie niebezpiecznego ani nienaturalnego. Dzieje się to także przez cały czas w naturze przez horyzontalny transfer genów.


Istnieje jednak wiele innych metod, włącznie z wymuszoną hybrydyzacją, tworzeniem mutacji przez używanie napromieniowania lub substancji chemicznych, by doprowadzić do mutacji w nasionach, i biotechnologia, która nie dotyczy transgenów, ale używa genów od spokrewnionych gatunków albo tylko usuwa, wycisza lub zmienia istniejące geny.


W narracji aktywistów ruchu żywności organicznej istnieje ostry przedział, używanie promieniowania do nasion jest naturalne i zdrowe, a uciszanie genu czyni żywność “potworną”.


Ciekawym zwrotem w historii tego wideo firmy Stonyfield jest pojawienie się wielu krytycznych komkentarzy. To dobra oznaka, pokazującą, że demaskowanie kłamstw szerzonych przez anty-GMO lobby zaczyna działać.


Stonyfield odpowiedział, trzymając się swojej intelektualnej nieuczciwości – usunęli wiele krytycznych komentarzy twierdząc, że były od “trolli”. Niemniej niektóre z tych usuniętych komentarzy były od naukowców z publicznie dającą się zidentyfikować tożsamością.


Odrzucanie (i usuwanie) krytycznych komentarzy jako trollowanie jest równoważnikiem instynktownego krzyczenia “Fake news” na każdy fakt lub opinię, która ci się nie podoba.


W liście otwartym
broniącym tego wszystkiego, Stonyfield wkopuje się jeszcze głębiej w propagandę przeciwko GMO. Explicite zrównują GMO z użyciem środków chwastobójczych, ponieważ po to jest większość obecnych upraw GMO (tolerancja na środki chwastobójcze). Jest to jednak nieistotne dla debaty o GMO, ponieważ GMO (arbitralna kategoria) są zasadniczo wynikiem szeregu technologii i nie mogą być zrównane z jednym, konkretnym zastosowaniem, nawet jeśli jest ono obecnie najpowszechniejsze.


Ponadto próbują podeprzeć się paniką przed glifosatem. Glifosat jest w rzeczywistości stosunkowo bezpiecznym środkiem chwastobójczym i nie ma żadnego wiarygodnego związku z rakiem. Ta strategia przypomina, że organiczne rolnictwo może używać pestycydów i często robi to, jeśli tylko określa się je jako „naturalne”, a wiele z nich jest znacznie bardziej toksycznych niż glifosat.   


A potem mają czelność żądać oznakowania, jak gdyby byli za przejrzystością i za prawem ludzi do informacji, podczas gdy nieustannie dezinformują społeczeństwo o GMO i rolnictwie organicznym.


Ponadto podają linki do propagandowych stron anty-GMO, jak gdyby były to wiarygodne lub niezależne naukowe źródła. Tymczasem wszystkie rzeczywiste organizacje naukowe mówią o bezpieczeństwie GMO.


To krótkie wideo jest mikrokosmosem wszystkich problemów z używaniem fałszywej narracji i siania paniki w celu propagowania na rynku pseudonauki i tego, jak wykorzystywać media społecznościowe do szerzenia tej narracji i zbywania krytyków.


Stonyfield był przynajmniej wystarczająco niekompetentny, by ta strategia była oczywista. Miejmy nadzieję, że to pomoże zdemaskować kłamstwa anty-GMO lobby żywności organicznej.  


Shameless Organic Fearmongering

29 stycznia 2018

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Steven Novella


Neurolog, wykładowca na Yale University School of Medicine. Przewodniczący i współzałożyciel New England Skeptical Society. Twórca popularnych (cotygodniowych) podkastów o nauce The Skeptics’ Guide to the Universe.  Jest również dyrektorem Science-Based Medicine będącej częścią James Randi Educational Foundation (JREF), członek Committee for Skeptical Inquiry (CSI) oraz członek założyciel Institute for Science in Medicine.

Prowadzi blog Neurologica.