Co trzeba wiedzieć o obecnym trudnym położeniu Izraela

 


Stephen M. Flatow 2018-02-03

Izraelskie siły wojskowe w mieście Jenin na Zachodnim Brzegu, 18 stycznia 2018. Zdjęcie: Reuters / Mohamad Torokman.
Izraelskie siły wojskowe w mieście Jenin na Zachodnim Brzegu, 18 stycznia 2018. Zdjęcie: Reuters / Mohamad Torokman.

Trudno sobie wyobrazić, by jedna izolowana izraelska operacja przeciwko terrorystom mogła rozbić wielki mit o konflikcie Izraela z palestyńskimi Arabami. Ale operacja w Jeninie 17/18 stycznia 2018 pokazuje bardzo wiele.


W nocy 17 stycznia izraelscy komandosi weszli do miasta Jenin w poszukiwaniu dwóch arabskich terrorystów. Kiedy akcja zakończyła się kilka godzin później, izraelskie siły wycofały się.


Chwileczkę – Izraelczycy wycofali się? Ale czy Izrael nie „okupuje” Palestyńczyków? Przecież to właśnie bez przerwy mówią nam  J Street i Jewish Voice for Peace. Dopiero co, w tym tygodniu rabin Rick Jacobs, przewodniczący Union for Reform Judaism, napisał, że Izrael “rządzi milionami Palestyńczyków”.


Zgaduję, że rabin Jacobs nie był ostatnio w Jenin. Właściwie sądzę, że nie był tam od 1995 r. To był rok, w którym Izrael wycofał wszystkie swoje siły z tego miasta (i innych terenów, na których mieszka 98% Palestyńczyków) i rządy przejęła nowa władza: Autonomia Palestyńska (AP). Antyterrorystyczne naloty, jak ten w Jenin, są jedynymi okazjami, przy których siły izraelskie wchodzą do miast rządzonych przez AP.  


Wróćmy do tej historii. Izraelscy komandosi szukali terrorystów, którzy tydzień wcześniej brutalnie zamordowali rabina Raziela Shevacha, ojca sześciorga dzieci. Kiedy Izraelczycy ich szukali, jak informuje „Times of Israel”: „wybuchły gwałtowne zamieszki… Palestyńczycy rzucali improwizowane pociski, kamienie i strzelali do żołnierzy”..”


Chwileczkę – jak to  jest? Ludzie na lewicy mówią nam od dziesięcioleci, że zwykli palestyńscy Arabowie są umiarkowani, pragną pokoju i są przeciwni terroryzmowi. Mieszkańcy Jenin  powinni być zadowoleni, że izraelscy żołnierze przychodzą, by zabrać z ich miasta terrorystów. W rzeczywistości, jeśli są tak umiarkowani, powinni byli czynnie pomagać w działaniach antyterrorystycznych.


Zamiast tego mieszkańcy przeszkadzali w poszukiwaniach terrorystów – próbując zastrzelić, ukamienować i spalić izraelskich żołnierzy. Czy ktoś z J-Street mógłby to wytłumaczyć? Jestem zdezorientowany. Czy to mogą być przyszli” pokojowo nastawieni sąsiedzi Izraela?


Zastanawiam się, czy żarliwe poparcie terroryzmu i nienawiść do Żydów i do Izraela mieszkańców Jenin ma cokolwiek wspólnego z antyżydowskimi podręcznikami używanymi w szkołach AP lub nieustannym antyżydowskim podżeganiem w kontrolowanych przez AP mediach i meczetach? A może to wszystko jest tylko przypadkowe. Może zachowanie Palestyńczyków nie ma żadnego związku z tym, na co patrzą, co czytają i co słyszą od swoich nauczycieli, imamów i przywódców politycznych przez 24 godziny na dobę i przez siedem dni w tygodniu.


Na szczęście żołnierze izraelscy schwytali tych dwóch terrorystów. Zabili jednego i aresztowali drugiego. Obaj zostali zidentyfikowani jako członkowie lokalnej komórki Hamasu.


Ale to nie jest możliwe. Przywódcy palestyńscy obiecali – w Umowach z Oslo – że rozwiążą wszystkie grupy terrorystyczne, odbiorą im broń i zdelegalizują je. Innymi słowy, zakończą ich działalność. Jak to możliwe, że 23 lata po przejęciu władzy przez AP, Hamas nadal ma działające komórki terrorystyczne w mieście?


Z pewnością AP ma środki na wykonanie tego zadania. W końcu, AP ma jedne z najliczniejszych na świecie sił bezpieczeństwa na głowę ludności. Niemniej AP nigdy nie zdelegalizowała Hamasu. Nie aresztowała jego członków i nie odebrała im broni. AP traktuje członków Hamasu jak braci i pozwala im na swobodne działanie w Jenin i wszędzie indziej.


Nie musicie wierzyć mi na słowo. Spójrzcie na „New York Times”. Od czasu do czasu prawdzie o AP i palestyńskich terrorystach udaje się wślizgnąć do jakiegoś ich artykułu. 23 marca 2014 r. „New York Times” poinformował, że siły izraelskie musiały wejść do obozu dla uchodźców w Jenin, ponieważ – choć Jenin jest pod „pełnym panowaniem”  AP „palestyńskie [siły bezpieczeństwa] nie działają w obozach dla uchodźców”.


Powtórzę słowa “New York Timesa”: siły bezpieczeństwa AP nie działają w obozach dla uchodźców. Nie ma znaczenia, co Umowy z Oslo mówią o obowiązku AP walki z terroryzmem. Nie ma znaczenia, jak wielu Izraelczyków zamordują terroryści. AP ich nie zamknie. Nigdy tego nie robiła, nigdy tego nie zrobi.


I ostatni fakt z niedawnego nalotu na Jenin. Kule wystrzelone przez „umiarkowanych” mieszkańców Jenin i przez terrorystów, którym AP pozwala na swobodne działanie, zraniły dwóch żołnierzy izraelskich. Rzecznik armii powiedział, że jeden z żołnierzy odniósł „poważną” ranę, a drugi został zraniony „lekko”.


Według terminologii IDF ranę klasyfikuje się jako “poważną”, jeśli życie ofiary jest w niebezpieczeństwie. “Umiarkowana” rana oznacza, że ofiara może stracić kończynę. Wszystko co jest mniejsze niż utrata kończyny, określa się mianem “lekkiej” rany. Ofiara może przechodzić dziesiątki operacji. Może mieć trudności z chodzeniem lub może mieć ataki padaczki przez lata. Technicznie jest to nadal „lekka” rana.   


Ci dwaj odważni młodzi Izraelczycy ryzykowali życiem, by chronić swoich rodaków – i ich życie może być w rezultacie zrujnowane. Ale nigdy nie usłyszycie o tym niczego więcej. Nigdy nie usłyszycie w CNN ani nie przeczytacie w „New York Timesie” o tym, co przecierpieli ci dwaj Izraelczycy ani jak wpłynęło to na ich dalsze życie. Tego rodzaju informacje nie są uważane za nadające się do publikacji.  

 

One Raid Shows All You Need to Know About Israel’s Current Predicament

Algemeiner, 23 stycznia 2018

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Stephen Flatow


Amerykański prawnik, który zainicjował szereg procesów przeciwko Islamskiej Republice Iranu w związku ze sponsorowaniem terroryzmu przez to państwo. Jego córka zginęła w zamachu terrorystycznym w 1995 roku. Wielokrotnie pomagał rządowi USA zidentyfikować organizacje, które pośredniczyły w nielegalnym przekazywaniu pieniędzy do Iranu.