List otwarty do Charlotte Allen


Jerry A. Coyne 2018-01-31


Szanowna Pani Allen,

Przeczytałem pani niedawny artykuł St. Charles Darwin w “First Things” („najbardziej wpływowym w Ameryce piśmie o religii i życiu publicznym”). Wydaje się, że artykuł ma dwa cele: obronę obrzydliwego paszkwilu A. N. Wilsona, udającego książkową biografię Darwina (tutaj jest moja recenzja z tej książki) i, drugi, kwestionowanie prawdziwości samej ewolucji. Według tego, co Pani sama przyznaje, nie posiada Pani wiedzy do zrobienia żadnej z tych dwóch rzeczy.  


Najpierw przyznaje Pani, że nie wie niczego o życiu Darwina:

Osobiście nie mam pojęcia, czy Charles Darwin był “skromnym” i “uroczym” maniakiem na punkcie chrząszczy – żeby tak powiedzieć, Mahatmą Gandhi biologii – jak twierdzą jego wielbiciele, czy zabijającym koty egoistą i plagiatorem z obsesją na punkcie swojego przewodu pokarmowego, jak wydaje się sądzić Wilson.

Być może powinna Pani przeczytać trochę prac o Darwinie napisanych przez historyków nauki, takich jak Janet Browne, wtedy uzyskałaby Pani pojęcie o tym, jakim naprawdę był człowiekiem. A jeśli Pani to zrobi, zobaczy Pani, że krytyka biografii Wilsona przez mnie, Johna van Wyhe i Adriana Woolfsona – krytyka, którą uważa Pani za “komiczną” – pokazuje rażąco fałszywe przedstawienie biograficznych faktów przez Wilsona. Wilson po prostu wypaczył i kłamał o życiu Darwina (czy zauważyła Pani, że przyłapałem go na jawnym kłamstwie o rzekomym popełnieniu plagiatu przez Darwina?).


Pani twierdzenie, że nasza krytyka książki Wilsona wynika z faktu, że jest on byłym ateistą, który został chrześcijaninem i że jego religijność jest powodem, dla którego jego książka “zalazła za skórę ludziom, którzy co najmniej część swojego życia poświęcili promowaniu Darwina”, jest niedorzeczne. Książka byłaby równie okropna, również gdyby Wilson pozostał ateistą.


Po przeczytaniu książki Wilsona zdumiewałem się, że inteligentny człowiek mógł wykonać tak skandaliczną robotę, krytykując nie tylko Darwina, ale jego teorię ewolucji. Wtedy zrozumiałem, że prawdopodobnie Wilson jest kreacjonistą, a przynajmniej funkcjonował jak kreacjonista i to sugerowałoby wyjaśnienie jego okropnej pracy. Ale praca pozostałaby okropna niezależnie od jego religii.


Ponadto widać bardzo wyraźnie, że nie wie Pani niemal niczego o ewolucji, co widać w tym akapicie:  

Nic dziwnego, że Wilson w swojej biografii Darwina pisze o niedostateczności teorii mistrza. Ewolucja, szczególnie psychologia ewolucyjna, może być użyteczną heurystyką, przypominając nam, jak podobni jesteśmy do innych zwierząt, naszych krewnych, ale kiedy wybierasz się na przeszukiwanie zapisu kopalnego, zawsze… jest niedostateczny. Tak, wydaje się, że istniały dinozaury z piórami (przypuszczalnie, przodkowie ptaków), ale paleontolodzy nadal klasyfikują te wymarłe stworzenia jako gady. Istnieje „przejściowa” ryba z dewonu, którą artyści lubią rysować z małymi nóżkami, jak na nalepkach samochodowych ateistów – ale rzeczywista skamieniałość, znaleziona w Nunavut w Kanadzie w 2004 r., to tylko głowa ryby, której kości wydają się zaadaptowane do pobierania powietrza na płytkich, błotnych mokradłach.

“Użyteczna heurystyka”? Czy wie Pani cokolwiek o ewolucji poza tym, co wyczytała Pani w książce Wilsona lub literaturze kreacjonistów? Nie zapis kopalny nie jest „niedostateczny”. Te dinozaury z piórami są dokładnie tym, czego oczekujemy od form przejściowych: mają w zasadzie dinozaurze szkielety, ale ptasie pióra, a ponadto pojawiają się na długo po tym, jak już istniały dinozaury teropody (prawdopodobni przodkowie) – ale przed pojawieniem się ptaków. Ponadto, skamieniałości stają się mniej dinozaurze a bardziej ptasie w miarę znajdowania ich w nowszych warstwach; ważnym faktem jest to, że są dokładnie tymi formami przejściowymi, jakich spodziewaliśmy się i pojawiają się dokładnie w tym czasie, w jakim powinny, jeśli dinozaury wyewoluowały w ptaki.


I z pewnością wie Pani, że prawdziwość ewolucji nie spoczywa wyłącznie na zapisie kopalnym – w rzeczywistości nie było zbyt wiele w tym zapisie w czasach Darwina. Oparł on dowody ewolucji na innych dziedzinach, takich jak paleontologia, embriologia, morfologia porównawcza i biogeografia. Obecnie, oczywiście, mamy zapis kopalny wielu form przejściowych: nie tylko od gadów do ptaków, ale od gadów do ssaków, od płazów do gadów, ssaków lądowych do waleni i – proszę się przygotować, bo bardzo Pani tego nie będzie lubić! – od wczesnych homininów, które miały małe mózgi, duże zęby i chodziły na czterech łapach, do bardziej „mózgowych” gatunków Homo. Wszystko to oraz nowsze dowody z genetyki świadczy o prawdziwości ewolucji.


Pani uwaga o Tiktaaliku pokazuje znowu Pani ignorancję. Nie jest to tylko głowa ryby, którą mamy, ale znaczna część szkieletu włącznie z przednimi płetwami. Przypomnę Pani, pokazując zdjęcia tej skamieniałości: 



Kościste płetwy, które mogły wyewoluować w nogi:


Dla zobaczenia, jakie znaczenie ma ta skamieniałość jako rodzaj „ryby”, która mogła wyewoluować w czworonożne płazy, proponuję, by przeczytała Pani książkę Neila Shubina Nasza wewnętrzna menażeria. Zaglądała Pani do niej? No tak, nie sądziłem, by Pani to zrobiła.


Na koniec, zastanawiałem się jak Pani – wiedząca jeszcze mniej o Darwinie i ewolucji niż Wilson – mogła napisać tak okropny artykuł. I dochodzę do wniosku, że, podobnie jak Wilson, Pani przekonania religijne uwarunkowały Panią do atakowania Darwina i jego koncepcji. Błagam Panią, by poczytała Pani trochę o nauce, zanim jeszcze bardziej wprowadzi Pani w błąd czytelników „First Things”. Bowiem, bez odrobienia dziennikarskich zadań domowych, w żaden sposób nie przyczyni się Pani do utrzymania tego pisma jako „najbardziej wpływowego w Ameryce pisma o religii i życiu publicznym”.


Czy naprawdę chce Pani związać się z kreacjonistami? Oświeceni ludzie religijni już dawno temu zaakceptowali ewolucję. Z pewnością nie chce Pani, by “First Things” [Najważniejsze rzeczy] stały się “Worst Things” [Najgorsze rzeczy]!


Z poważaniem,
Jerry Coyne

___________

An open letter to Charlotte Allen

Why Ewolution Is True, 22 stycznia 2018

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Jerry A. Coyne


Profesor (emeritus) na wydziale ekologii i ewolucji University of Chicago, jego książka "Why Evolution is True" (Polskie wydanie: "Ewolucja jest faktem", Prószyński i Ska, 2009r.) została przełożona na kilkanaście języków, a przez Richarda Dawkinsa jest oceniana jako najlepsza książka o ewolucji.  Jerry Coyne jest jednym z najlepszych na świecie specjalistów od specjacji, rozdzielania się gatunków.  Jest wielkim miłośnikiem kotów i osobistym przyjacielem redaktor naczelnej.