Przestańcie “rozumieć” Palestyńczyków

 


Ben-Dror Yemini 2018-01-19

Reakcje były przewidywalne: Rozumiemy go. Jest pod wielkimi naciskami. Nie ma politycznej perspektywy. Palestyńczycy są zdesperowani. On tak naprawdę tak nie myśli. n<br />Abbas. Ofiara zdumiewającego sukcesu palestyńskiej propagandy (Zdjęcie: AFP)

Reakcje były przewidywalne: Rozumiemy go. Jest pod wielkimi naciskami. Nie ma politycznej perspektywy. Palestyńczycy są zdesperowani. On tak naprawdę tak nie myśli. n
Abbas. Ofiara zdumiewającego sukcesu palestyńskiej propagandy (Zdjęcie: AFP)



Przemówienie było głośne i wyraźne. Nie była to tylko klątwa „oby twój dom został zburzony”, jaką palestyński prezydent Mahmoud Abbas wypalił w stronę przywódcy najsilniejszego na świecie mocarstwa. To była ideologia oparta całkowicie na złudzeniach z fałszywymi twierdzeniami, które wyłącznie pogrążają Palestyńczyków głębiej na drodze urojeń i upadku.

Musimy przyznać, że Abbas jest po prostu ofiarą zdumiewającego sukcesu palestyńskiej machiny propagandowej. Przez dziesięciolecia ta machina była promowana przez dobrze finansowany system propagandzistów, którzy nieustannie wyjaśniali, że musimy zrozumieć Palestyńczyków.

 

Kiedy odpalano rakiety z Gazy, Robert Fisk, uważany za czołowego eksperta Bliskiego Wschodu w Wielkiej Brytanii, spieszył z wyjaśnieniem, że “Palestyńczycy w Gazie w wielu wypadkach mogą powiedzieć: ‘No cóż, mój wnuk odpala rakiety na moje miasto, bo przed 1948 r. te obszary byłyby palestyńską własnością’”.


Profesor Oren Yiftachel z Uniwersytetu Ben-Guriona wyjaśniał, że ostrzał rakietowy musi być widziany “jako próba przypomnienia światu, Izraelowi, a także kierownictwu palestyńskiemu, że problem uchodźców jest nadal żywy”.  


Ci ludzie są przeciwko terroryzmowi, ale dostarczają usprawiedliwienia terroryzmowi. Niemcy także zostali wysiedleni z wielu krajów. I Polacy. I Węgrzy. I Ukraińcy. I Turcy. I Grecy. I wiele innych narodów. Dziesiątki milionów. Niemniej nie słyszymy o ostrzale rakietowym i z pewnością nie słyszymy usprawiedliwień dla terroru rakietowego. Bo większość Europy zamieniłaby się w pole bitwy, płomieni i strzałów. Ale to jest „racjonalność”, która przejęła postępowe elity w kontekście konfliktu izraelsko-palestyńskiego. Irracjonalność!


I tak to trwa. Odrzucili Plan Podziału? Biedni ludzie. Dlaczego ktokolwiek miałby oddawać pokój w swoim domu, tylko dlatego, że ktoś go najechał? To jest usprawiedliwienie, które słyszałem tysiące razy.


Prawdą jest, że kiedy rozpoczął się syjonizm, nie było “palestyńskiego domu”. I prawdą jest, że Palestine Exploration Fund (PEF), który stworzył najdokładniejsze mapy XIX w., ujawnił, że obszar był bardzo słabo zaludniony. I prawdą jest, że większość dzisiejszych Palestyńczyków przybyła jako migranci zarobkowi lub uchodźcy z pobliskich krajów w ciągu ostatnich niewielu stuleci (rodzina Zoabi, na przykład, przybyła na zaproszenie osmańskiego gubernatora w 1873 r.). I prawdą jest, że minister spraw wewnętrznych Hamasu, Fathi Hamad, przyznał, że Palestyńczycy w rzeczywistości są Egipcjanami i Saudyjczykami.   


Do diabła jednak z faktami, jak długo Abbas może cytować dziesiątki ekspertów, dziennikarzy i akademików, którzy dostarczają podżegania i materiału propagandowego do każdego pełnego urojeń przemówienia, jakie wygłasza. 


Kiedy “rozumiemy” ich twierdzenia o Nakbie, zamiast powiedzieć, że to, co zdarzyło się Palestyńczykom, zdarzyło się dziesiątkom milionów ludzi – utrwalamy złudzenie o powrocie (Zdjęcie: AFP)
Kiedy “rozumiemy” ich twierdzenia o Nakbie, zamiast powiedzieć, że to, co zdarzyło się Palestyńczykom, zdarzyło się dziesiątkom milionów ludzi – utrwalamy złudzenie o powrocie (Zdjęcie: AFP)

Każdy konflikt, wymaga od nas zrozumienia różnych stron. Zrozumienia bólu. Ale to, co stosuje się do wszystkich konfliktów, wydaje się być całkowicie nieskuteczne w wypadku Palestyńczyków. Im bardziej ich rozumiemy, tym bardziej wzmacniamy ich wolę odrzucania wszelkich rozwiązań.


Kiedy “rozumiemy” ich twierdzenia o Nakbie, zamiast powiedzenia im, że to, co zdarzyło się im, zdarzyło się milionom ludzi i zdarzyło się Żydom, również Żydom z krajów arabskich – utrwalamy ich złudzenie o prawie powrotu.


Przez lata słyszeliśmy te same słowa od Fisków i Yiftachelów. A jeśli to mają do powiedzenia wykształceni i oświeceni ludzie na świecie, to czy jest jakaś szansa, że sami Palestyńczycy zrezygnują z fantazji o prawie powrotu? Czy to „rozumienie” przybliża szansę na pokój i pojednanie, czy oddala ją?


Kiedy, w imię tego “rozumienia”, mówią, że musimy zrozumieć, co Jerozolima znaczy dla muzułmanów ogólnie, a Palestyńczyków w szczególności – chociaż Jerozolima pozostawała marginalna i zaniedbana przez stulecia rządów muzułmańskich – pomagają rozdmuchać kłamstwo. A kiedy szerzą kłamstwo, że Palestyńczycy żyją w ucisku, który przypomina to, co działo się w Auschwitz - to jest to krwawe oszczerstwo. Bowiem pod rządami izraelskimi Palestyńczycy doświadczyli olbrzymiego wzrostu we wszystkich możliwych dziedzinach.   


I, nie, terroryzm nie ma usprawiedliwienia, ponieważ Palestyńczycy wielokrotnie otrzymywali przyzwoite propozycje porozumienia. Mogli osiągnąć niepodległość. To oni są tymi, którzy mówili „nie”. Ci zaś, którzy nadal ich usprawiedliwiają, usprawiedliwiają dalsze trwanie przemocy i terroru.


Opinia publiczna wolnego świata ma wielkie wpływy. Może i powinna powiedzieć Palestyńczykom: zleźcie z tego wysokiego konia. Żadnych więcej fantazji. Nie będzie powrotu Palestyńczyków do Izraela i nie będzie powrotu Żydów na wszystkie wzgórza Judei i Samarii. Ale trzeba skończyć z rozumieniem Palestyńczyków – nie po to, by przeszkodzić porozumieniu, a wręcz przeciwnie, by dać mu szansę.


Stop ‘understanding’ the Palestinians

Ynet News, 17 stycznia 2018

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Ben-Dror Yemini  

(ur. 1954 w Tel Awiwie) jest prawnikiem, historykiem i publicystą wielu izraelskich dzienników (m.in. Maariw, Jediot Achronot), a także wykładowcą, który zajmuje się m.in. wpływem antyizraelskiej propagandy.

Pochodzi z rodziny Żydów wypędzonych z Jemenu.

Ben-Dror Yemini jest zwolennikiem pogłębiania dialogu z Palestyńczykami. Od wielu lat opowiada się za niepodległym państwem palestyńskim.


Od Redakcji „Listów”

 


Autor nawiązuje do słynnego przemówienia Abbasa z 14 stycznia 2018, w którym wezwał do zerwania porozumień z Oslo. Treść tego przemówienia jest mało znana. Tu jest link do nagrania z fragmentami tego przemówienia z angielskimi napisami.

 


Abbas zapewniał nie tylko, że Palestyńczycy pochodzą od Kanaanitów „cytował” między innymi  Theodora Herzla:

“Kiedy Herzel przybył do Palestyny, zobaczył ludzi, ludzkie istoty, obywateli. Więc powiedział: ‘Musimy wyrzucić Palestyńczyków z Palestyny, tak, żeby to był kraju bez ludzi, dla ludzi bez kraju.’ To jest założycielski slogan ‘kraj bez ludzi, dla ludzi bez kraju’. To założycielski slogan ukuty przez Herzla.”

Oczywiście nikt nie widział takiego cytatu w pracach Herzla, a co więcej nikt w tamtych czasach nie używał określenia „Palestyńczycy”. Całe wystąpienie Abbasa to stek absurdów i kłamstw, z którym warto się zapoznać.