Islamistyczne reżimy przejmują UNESCO


Giulio Meotti 2017-12-28

Irina Bokova, ówczesna dyrektor generalna UNESCO, przemawiająca na oficjalnym forum w Pekinie 14 maja 2017 r. Dwa miesiące później rząd chiński pozwolił pisarzowi, poecie i laureatowi Nagrody Nobla, Liu Xiaobo, umrzeć koszmarną śmiercią w więzieniu, gdzie odsiadywał 11-letni wyrok za popieranie praw człowieka i demokracji. (Zdjęcie: Mark Schiefelbein - Pool/Getty Images)
Irina Bokova, ówczesna dyrektor generalna UNESCO, przemawiająca na oficjalnym forum w Pekinie 14 maja 2017 r. Dwa miesiące później rząd chiński pozwolił pisarzowi, poecie i laureatowi Nagrody Nobla, Liu Xiaobo, umrzeć koszmarną śmiercią w więzieniu, gdzie odsiadywał 11-letni wyrok za popieranie praw człowieka i demokracji. (Zdjęcie: Mark Schiefelbein - Pool/Getty Images)

UNESCO, którą właśnie opuściły Stany Zjednoczone i Izrael, powitała niedawno swoją nową dyrektor generalną, byłą francuską minister kultury, Audrey Azoulay. Ci, którzy dbają o różnorodność kulturową i zachodnią cywilizację, przyklasnęli temu wyborowi, ponieważ przedstawiciel islamistycznego reżimu Kataru był bliski wygrania przywództwa UNESCO. Prawdziwym problemem jest jednak to, że UNESCO została porzucona i oddana w ręce islamistycznych dyktatur. Bitwa o uratowanie tej instytucji zaczęła się.

Wśród krytyków UNESCO istnieje tendencja do zbywania tej agendy jako "nieistotnej". Niemniej, jak długo UNESCO istnieje, Zachód nie może pozwolić represyjnym reżimom na dominowanie w najwyższym światowym organie zajmującym się kulturą, nauką i edukacją. Richard Hoggart, brytyjski uczony, który był wicedyrektorem generalnym UNESCO w latach od 1970 do 1977 r., zapytał kiedyś: "Czy Unesco powinno przetrwać?"


Tę agendę ONZ zdominowały obecnie najbardziej brutalne reżimy, jeśli chodzi o edukację i kulturę. Są tam Chiny, które w lipcu pozwoliły pisarzowi, poecie i laureatowi Nagrody Nobla, Liu Xiaobo, umrzeć koszmarną śmiercią w więzieniu, gdzie odsiadywał 11-letni wyrok za popieranie praw człowieka i demokracji. Jest tam Iran, gdzie wieloletni dziennikarz, Siamak Pourzand, popełnił samobójstwo, by uniknąć dalszych prześladowań przez reżim. W zeszłym tygodniu wicedyrektor edukacji UNESCO, Qian Tang, był w Iranie, żeby rozwijać "współpracę kulturalną" z Republiką Islamską, ale ten wysłannik agendy ONZ nie poruszył nawet kwestii wolności kulturalnej w Iranie. Jest tam także Pakistan, który skazał na śmierć Asia Bibi, matkę pięciorga dzieci, w zasadzie za to, że jest chrześcijanką, a której sprawy nigdy nie poruszyła UNESCO. Jest Katar, gdzie poeta, Rashid at Ajami, został skazany na trzy lata więzienia za krytyczny wiersz o emirze Hamadzie bin Khalifa at Thanim.


UNESCO stała się groteskowym forum, goszczącym pokazy takie jak ten, zaaranżowany przez Kubę. W czerwu Kuba protestowała przeciw minucie ciszy dla upamiętnienia ofiar Holocaustu, równocześnie udało jej się zorganizować minutę ciszy dla Palestyńczyków. Podczas otwarcia 39. ogólnej konferencji UNESCO w Paryżu delegacja Zjednoczonych Emiratów Arabskich umieściła pudełko z medalem na miejscu każdego zagranicznego delegata na cześć tego, że ZEA sponsorowały odnowienie sali konferencyjnej. Nie umieszczono jednak takiego pudelka na miejscu ambasadora Izraela przy UNESCO, Carmela Shama-Hacohena. Takie farsy nie są niczym nowym dla UNESCO. I muszą się skończyć. Agenda ONZ nie może pozwolić "nieucywilizowanym reżimom", jak nazywa je Shama-Hacohen, na kontynuowanie prześladowania i niszczenia Izraela, jedynej demokracji na Bliskim Wschodzie.


Islamskie reżimy rozpoczęły przejmowanie UNESCO od olbrzymich inwestycji finansowych i lobbowania tej agendy kulturowej ONZ. Katar, najbogatsze państwo na świecie per capita, dostarczało niesłychanie szczodrego wsparcia finansowego. To dlatego przedstawiciel Kataru, były minister kultury Hamad bin Abdulaziz al Kawari, przez długi czas prowadził w wyścigu do fotela dyrektora UNESCO. Centrum Simona Wiesenthala oskarżyło Katar o przekupywanie krajów, by zdobyć głosy na rzecz swojego człowieka. Centrum Wiesenthala rozpoczęło następnie akcję, by nie dopuścić Iranu do przewodniczenia zarządowi wykonawczemu UNESCO. Tymczasem Turcja, kolejny kraj z islamistycznym reżimem, który prześladuje kulturę i wolność, dołączyła do zarządu wykonawczego.


To "lobbowanie" umożliwiło krajom islamskim utworzenie najpotężniejszego bloku w UNESCO. Jak wyjaśniał Denis MacEoin:

"Z 195 państw członkowskich UNESCO 35 jest w pełni islamskimi narodami, kolejne 21 są członkami Organizacji Współpracy Islamskiej, a cztery są państwami-obserwatorami w OIC. Razem jest to 60 państw, które reprezentują blok przyjazny zainspirowanym przez muzułmanów rezolucjom”.

Katar był decydujący w sponsorowaniu antysemickich rezolucji. Była rezolucja UNESCO zaprzeczająca żydowskiej historii Jerozolimy, islamizując historycznie biblijne miejsca święte przez machniecie magiczną różdżką, jako że islam nawet nie istniał przez kolejne 600 lat. W przemówieniu do Zgromadzenia Ogólnego UNESCO w zeszłym tygodniu ambasador Izraela przy UNESCO, Carmel Shama Hacohen, powiedzial :

"UNESCO zostało porwane i jest nadużywane jako narzędzie prześladowania Izraela i narodu żydowskiego, pichcąc równocześnie fałszywe fakty i fałszywą historię, żeby wymazać naszą historię w Jerozolimie i na nowo napisać historię świata”.

Islamistyczne przejęcie UNESCO nie dotyka tylko Izraela. Podważa uniwersalny szlachetny cel tej agendy ONZ, jakim powinna być ochrona kulturalnej różnorodności, szczególnie tam, gdzie jest ona zagrożona.


Preambuła konstytucji UNESCO mówi: "ponieważ wojny rodzą się w umyśle człowieka, również w umyśle człowieka dojrzeć powinna sprawa obrony pokoju". UNESCO świadomie zdradza swoją misję. Pozwala reżimom, które niszczą umysły ludzi na przejęcie agendy ONZ, która twierdzi, że zajmuje się “obroną pokoju”. 


W marcu ówczesna dyrektor generalna, UNESCO, Irina Bokova, wyraziła uznanie wobec Kataru za wsparcie kierowanej przez nią instytucji pożyczką 2 milionów dolarów jako część zobowiązania władz katarskich podarowania UNESCO 10 milionów dolarów. Siedziba UNESCO w Paryżu gościła forum sponsorowane przez Arabię Saudyjską o "kulturowej i religijnej różnorodności". Była to kapitulacja wobec barbarzyństwa; Arabia Saudyjska torturuje blogerów, takich jak Raif Badawi, który został skazany na tysiąc batów i 10 lat więzienia. UNESCO zorganizowała także trzydniową imprezę zatytułowaną "Dni kultury saudyjskiej" z saudyjską sztuką, żywnością, zwyczajami i tańcami. Saudyjski król Abdallah Ibn Abdul Aziz darował 20 milionów dolarów na fundusz kryzysowy UNESCO. Inne kraje islamskie także obiecały donacje: Algieria, Indonezja, Kazachstan, Katar i Turcja.


Zjednoczone Emiraty Arabskie dały 6 milionów dolarów na UNESCO, podczas gdy Kuwejt dał 5 milionów dolarów. UNESCO gości obecnie wystawę książek takich jak The Foundations of Islam wraz z ISESCO, islamską organizacją edukacyjna, naukową i kulturalną, której dyrektor, Abdulaziz Othman Altwaijri spotkał się z Flavią Schlegel, zastępczynią dyrektora generalnego UNESCO, by promować współpracę między tymi dwiema agendami.


W siedzibie głównej w Paryżu UNESCO promowała także projekt "Walka z islamofobią przez edukację". Jak wyjaśniał francuski autor, Pascal Bruckner:

"Pojęcie islamofobii maskuje rzeczywistość ofensywy prowadzonej przez salafistów, wahabitów i Bractwo Muzułmańskie w Europie i Ameryce Północnej, by re-islamizować społeczności muzułmańskie – wstęp, jak mają nadzieję, do zislamizowania całego świata zachodniego”.

Za czasów poprzedniej dyrektor generalnej UNESCO, Iriny Bokovej, organizacja pozwoliła "Państwu Palestyna" na dołączenie w charakterze członka, mimo że nie jest to państwo i mimo wyraźnego braku ochrony miejsc świętych przez Palestyńczyków. Palestyńczycy zniszczyli żydowskie miejsce święte, Grób Józefa i zaatakowali miejsce święte znane jako Grób Racheli, podczas gdy palestyńscy terroryści najechali na chrześcijańskie miejsce święte, Bazylikę Narodzenia Pańskiego w Betlejem. UNESCO milczała także, kiedy Hamas, palestyńska, islamistyczna grupa terrorystyczna rządząca Gazą, zniszczyła starożytny Port Anthedon, gdzie są ruiny rzymskiej świątyni i pozostałości archeologiczne epok perskiej, helleńskiej, rzymskiej i bizantyjskiej. 


Troska UNESCO o "zagrożone miejsca" – ta parodia języka używana przez te reżimy, by zamaskować islamizację żydowskich cmentarzy w Hebronie – szybko znika, kiedy chodzi o chrześcijańskie kościoły w świecie islamskim. Hagia Sophia, wspaniała katedra chrześcijaństwa w Stambule, została ponownie zislamizowana przez tureckiego prezydenta Recepa Tayyip Erdogana. Wezwanie muezzina do modłów rozległo się po raz pierwszy od 85 lat, kiedy dawny przywódca, Ataturk, zamienił katedrę w muzeum. Gdyby UNESCO poważnie traktowała swoją odnowę, powinna natychmiast wydać oświadczenie przeciwko islamizacji Hagia Sophia, miejsca światowego dziedzictwa ONZ.


Pisarz i filmowiec Zulfu Livaneli, ambasador dobrej woli Turcji przy UNESCO, zrezygnował w 2016 r.; oskarżył UNESCO o hipokryzję przez zignorowanie zniszczenia miejsca dziedzictwa w Diyarbakir podczas starć między armią turecką a wojownikami na głównie kurdyjskim południowym wschodzie jego kraju. "Perorowanie o pokoju, ale zachowywanie milczenia wobec takich pogwałceń stoi w sprzeczności do fundamentalnych ideałów UNESCO" - powiedział Livaneli, który od 1996 r. sprawował tę misję dobrej woli w celu promowania wartości UNESCO. Więcej znanych postaci powinno zająć takie samo stanowisko, by zaprotestować przeciwko milczeniu UNESCO wobec wielu innych zniszczeń.


Nowa szefowa UNESCO, Azoulay, powiedział w zeszłym tygodniu, że "krzesło" USA nie może pozostawać puste. Amerykański bojkot jednak nie jest kwestią czasu, ale charakteru tej organizacji. Amerykański i izraelski bojkot będzie trwał aż UNESCO powróci do swojej pierwotnej misji.


Kiedy Pablo Picasso malował słynne freski w siedzibie głównej UNESCO na Place de Fontenoy w Paryżu, ojcowie założyciele UNESCO marzyli o odrodzeniu się zachodniej kultury po horrorze Holocaustu i nazizmu. Teraz Zachód, zastraszony fizycznym terrorem i  politycznym szantażem, pozwala, by UNESCO było przechwycone przez reżimy, które wieszają dysydentów, biczują kobiety, dokonują egzekucji gejów, więżą chrześcijan i pozostawiają swoje narody w analfabetyzmie.


Kiedy Zachód cynicznie zdecydował, że edukacja i kultura są mniej warte niż baryłka ropy naftowej? 


Islamist Regimes Take Over UNESCO

Gatestone Institute, 8 grudnia 2017

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

 



Giulio Meotti 

Włoski publicysta, autor książki „A New Shoah: The Untold Story of Israel’s Victims of Terrorism”.