Zachować żydowskie państwo


Vic Rosenthal 2017-11-19


Dla jego mieszkańców Izrael wydaje się być normalnym narodem z kłótniami politycznymi, problemami społecznymi, popularną kulturą i oczywiście z codziennymi zajęciami zarobkowania na życie i wychowania dzieci. Ale od zewnątrz – w salach ONZ i niezliczonych organizacji, rządów, mediów i osobliwych rad, gdzie jest widziany jako parias, który nie powinien istnieć, w żadnym razie nie jest normalny. Nazistowskie idee skorumpowanego i korumpującego Żyda przesunięto na wyższy szczebel abstrakcji i stosuje się je teraz do państwa żydowskiego. W licznych miejscach planuje się osłabienie go i w ostatecznym rachunku, zniszczenie, czasami planują to wzajemni wrogowie, którzy nigdy nie zgadzają się co do niczego innego.

Uri Avnery, nestor izraelskiej lewicy, napisał niedawno, że wraz z założeniem państwa Izrael syjonizm utracił użyteczność, a nawet sens.

Syjonizm, jak jest powszechnie znany, narodził się pod koniec XIX w. i wyrażał całkowicie prostą ideę – zabrać Żydów z Diaspory i skupić ich w Ziemi Izraela. Była to istotnie rewolucyjna koncepcja: zamienić Żydów z etno-religijnej społeczności rozproszonej po całym świecie w nowoczesny „naród” skoncentrowany w jednym kraju, w duchu nacjonalizmu, który nasilał się w Europie…


Z punktu widzenia Herzla zwrot “amerykański syjonista” jest oksymoronem, absurdalną sprzecznością. Dla niego Żyd amerykański mógł być syjonistą przez kilka miesięcy, aby nim pozostać, musiał wsiąść na statek zmierzający do osmańskiej Palestyny. Ten syjonizm, prawdziwy syjonizm Herzla, skończył się z ustanowieniem Izraela jako państwa. Idea została zrealizowana. Obywatele Izraela są narodem, tak jak o tym marzył. Podobnie jak każdy naród chcą, by ich państwo kwitło, podczas gdy Żydzi na całym świecie pozostają etno-religijną społecznością, jak byli przed narodzeniem syjonizmu…


Dzisiaj, w tej rzeczywistości, marka syjonizmu jest niepotrzebna i jest przeszkodą. Wprowadza zamieszanie i służy jako narzędzie politykom, którzy starają się wydusić pieniądze i wsparcie polityczne od Żydów na całym świecie. Jest to fałszywa marka używana do oszustwa.

W innym świecie mogłoby to mieć sens. W świecie, w którym Izrael byłby traktowany jak “normalny” naród, o czym marzył Herzl, moglibyśmy zrezygnować ze syjonizmu. Czy Amerykanie włoskiego pochodzenia kłócą się o poparcie dla Risorgimento? Nikt dzisiaj nie uważa, że nie powinno być zjednoczonego państwa włoskiego (poza może jakimiś dżihadystami, którzy chcą zdobyć Rzym).


Ale nie osiągnęliśmy normalności. Mimo udokumentowanego pochodzenia historycznego i prawa międzynarodowego, jakim nie dorównuje chyba żaden współczesny naród, połowa świata uważa, że utworzenia tego państwa było zbrodnią, a duża część świata byłaby szczęśliwa, gdyby zniknęło. Syjonizm dzisiaj jest ideologią, która twierdzi, że nie tylko jest słuszne, że istnieje żydowskie państwo, ale że jest ono zasadnicze dla przeżycia narodu żydowskiego i musi być chronione. Rewolucja syjonistyczna, o której mówi Avnery, nie  została w pełni zrealizowana i przypuszczalnie nigdy nie zostanie – nie z powodu Żydów, którzy zażądali samostanowienia, ale z powodu tych, którzy nigdy nie przestali walczyć, by im tego odmówić.


Dla jego mieszkańców Izrael wydaje się być normalnym narodem z kłótniami politycznymi, problemami społecznymi, popularną kulturą i oczywiście z codziennymi zajęciami zarobkowania na życie i wychowania dzieci. Ale od zewnątrz – w salach ONZ i niezliczonych organizacji, rządów, mediów i osobliwych rad, gdzie jest widziany jako parias, który nie powinien istnieć, w żadnym razie nie jest normalny. Nazistowskie idee skorumpowanego i korumpującego Żyda przesunięto na wyższy szczebel abstrakcji i stosuje się je teraz do państwa żydowskiego. W licznych miejscach planuje się osłabienie go i w ostatecznym rachunku, zniszczenie, czasami planują to wzajemni wrogowie, którzy nigdy nie zgadzają się co do niczego innego.  


Przeciwko Avnery’emu powiedziałbym, że syjonizm jest międzynarodowym ruchem przeciwstawiającym się siłom działającym przeciwko żydowskiemu państwu, czymś, co jest zarówno sensowne, jak użyteczne – także niezbędne. Nie skończył się z ogłoszeniem państwa; dzięki naszym wrogom syjonizm jest trwającą walką.


Ma więc pełen sen, że ktoś żyjący w Los Angeles jest syjonistą, nawet jeśli nie decyduje się na zamieszkanie w Eretz Israel.


Benjamin Franklin, zapytany, czy nowe Stany Zjednoczony będą republiką, czy monarchią, odpowiedział: “Republiką – jeśli potraficie ją zachować”. 


Po kilku tysiącach lat naród żydowski znowu ma państwo narodowe – jeśli potrafi je zachować.

 

Keeping the Jewish State

6 listopada 2017

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Vic Rosenthal


Emeryt. Zajmował się rozwijaniem programów komputerowych. Studiował informatykę i filozofię na  University of Pittsburgh. Mieszka w Izraelu. Publikuje w izraelskiej prasie. Jego artykuły często zamieszcza Elder of Ziyon.