Zmowa Europy z Palestyńczykami w zawłaszczaniu ziemi


Ruthie Blum 2017-11-22

Nielegalne budowy palestyńskie w okolicach Jerozolimy.
Nielegalne budowy palestyńskie w okolicach Jerozolimy.

Osiem krajów europejskich – członków inicjatywy o nazwie West Bank Protection Consortium – w, jak to sami nazywają, “bezprecedensowym posunięciu”, ogłosiło niedawno, że wysłały list do rządu izraelskiego, domagający się zwrotu 30 tysięcy euro. Według Belgii, Francji, Włoch, Hiszpanii, Szwecji, Luksemburga, Irlandii i Danii to była suma wydana przez Konsorcjum na materiały dostarczone do dwóch budynków (modułowych klas szkolnych wyposażonych w panele słoneczne) zbudowanych przez Palestyńczyków i Beduinów na Zachodnim Brzegu, a rozebranych przez Izrael pod koniec sierpnia.

Czego jednak te kraje europejskie nie wspomniały, to faktu, że te budowy były nielegalne i w ogóle nie powinny się rozpocząć. Zamiast tego Konsorcjum oskarżyło Izrael o spowodowanie „cierpień palestyńskim cywilom” poprzez „praktykę przymusowych posunięć, takich jak burzenie i konfiskata dostaw humanitarnych, jak również infrastruktury dla szkół” oraz „sprzeczność ze zobowiązaniami Izraela zgodnie z międzynarodowym punktem widzenia…”


To wykracza poza zwykły fałsz. Zgodnie z Umowami z Oslo z 1993 r., podpisanymi na trawniku Białego Domu między premierem izraelskim Icchakiem Rabinem a przewodniczącym OWP Jaserem Arafatem w obecności prezydenta USA Billa Clintona, Obszar C Zachodniego Brzegu jest pod izraelską wojskową i cywilną jurysdykcją i tylko Izrael może budować tam lub wydawać zezwolenia na budowę.


Oslo II, które utworzyło Autonomie Palestyńską (AP), dzieli Zachodni Brzeg na trzy geograficzne części  - Obszar A, Obszar B i Obszar C – i określa, który rząd kontroluje każdy z nich. Obszar C jest pod wyłączną jurysdykcją Izraela, zarówno wojskową, jak cywilną.


Jest to porozumienie, które UE uznaje, co potwierdziła nie dalej jak w zeszłym roku w oświadczeniu na swojej oficjalnej stronie internetowej:


"Izrael zachowuje niemal wyłączne panowanie nad egzekwowaniem prawa, planowaniem i zabudową w Obszarze C.


Zgodnie z rekomendacjami wniosków Rady UE Do Spraw Zagranicznych Unia Europejska pracuje na Obszarze C na dwóch frontach: pomocy humanitarnej i rozwoju.


UE dostarcza pomocy humanitarnej społecznościom w potrzebie na Obszarze C zgodnie z humanitarną koniecznością. Równocześnie, UE pracuje z Autonomią Palestyńską nad rozwojem Obszaru C i poparcie tam obecności palestyńskiej…”


Niemniej od lat trwa nieustanne zabudowywanie Obszaru C, ziemi między Izraelem a Jordanią aż na południe do Gusz Ecjon, w wyraźnym dążeniu do zaludnienie Obszaru C Arabami i tworzenie “nieodwracalnych faktów w terenie”.


Nie tylko Obszar C jest ostatnio na czołówkach gazet. Obszar B, który jest administrowany wspólnie przez Izrael i Autonomie Palestyńską, dostał się na czołówki gazet w październiku, kiedy premier Izraela, Benjamin Netanjahu ogłosił, że postanowił odłożyć głosowanie nad ustawą o „większej Jerozolimie”, która rozszerzyłaby granice miasta, by obejmowało pobliskie bloki osiedli. Według źródeł z koalicji rządowej, ustawa nie zostanie przedstawiona zanim rząd będzie miał okazję do konsultacji z Waszyngtonem, który stara się ożywić “zamarły” proces pokojowy między Izraelem a AP.


Jak na ironię, wznowiona kontrowersja wokół izraelskiej suwerenności zbiegła się z rozkwitaniem strategicznych więzi – w postaci umowy o pojednaniu – między rządzącą w AP frakcją Fatah i Hamasem, terrorystyczną organizacją, która rządzi w Strefie Gazy od czasu, kiedy wybrała ją tam ludność palestyńska w 2006 r. Gaza służy także jako baza Hamasu do odpalania rakiet na Izrael oraz jako miejsce, skąd wychodzą setki tuneli terroru. Porozumienie o pojednaniu jest obecnie poważnie zagrożone przez odmowę Hamasu honorowania zobowiązania do rozbrojenia.


Pozornie problematyczna natura legalnej budowy izraelskiej w korytarzu E-1 – między Jerozolimą a Maale Adumim (dużym osiedlem miejskim włączonym w ustawę o Większej Jerozolimie) – opiera się na fałszywym twierdzeniu Autonomii Palestyńskiej i jej popleczników na arenie międzynarodowej, że żydowska obecność w tym miejscu przeszkodzi terytorialnej "ciągłości" oraz poruszaniu się w państwie palestyńskim, kiedy zostanie ono ustanowione. W rezultacie kolejne rządy izraelskie unikały budowania na tym terenie.


Podkreślając hipokryzję świata w tej sprawie, w grudniu 2016 r. analityk Bliskiego Wschodu Bassam Tawil napisał o olbrzymim, nielegalnym palestyńskim budownictwie, którego celem jest stworzenie „nieodwracalnych faktów w terenie” i całkowite okrążenie Jerozolimy. Napisał, że podczas gdy Izrael jest potępiany za każdą próbę zbudowania domu na Zachodnim Brzegu i w Jerozolimie, Autonomia Palestyńska bezkarnie prowadzi kolosalne projekty konstrukcyjne, które są „pod każdym względem nielegalne”. 


Chociaż Tawil pisał o tym jako o “cichym” przedsięwzięciu, w rzeczywistości ta działalność jest całkowicie jawna. Każdy, kto przejeżdża przez arabskie dzielnice Jerozolimy, może zobaczyć tysiące domów mieszkalnych na różnym etapie budowy. Wiele jest już zamieszkałych; inne dopiero są budowane. Buldożery i traktory jeżdżą z hałasem w świetle dnia, kopiąc, wywożąc odpadki i przewożąc materiały budowlane tam i z powrotem przez działki przeznaczone na dodatkowe domy, jak też sklepy i inne obiekty dla konsumentów.


Podczas niedawnego objazdu tego terenu specjalista spraw arabskich i mieszkaniec Jerozolimy, Khaled Abu Toameh, wyjaśnił, że ta trwająca zabudowa, finansowana głównie przez UE i Katar, jest możliwa dzięki “konfiskacie” (kradzieży) prywatnej ziemi palestyńskiej przez nielicencjonowanych kontraktorów, których interesy są czysto finansowe.  Według Abu Toameha, ci "zbóje i gangsterzy" nie dbają o dobro innych Palestyńczyków ani o palestyńską państwowość. Wszystko, czego chcą, powiedział, to napchać swoje kieszenie kosztem bezbronnych właścicieli tych działek, którym mówią, że muszą poświęcić swoją własność, by pomóc Autonomii Palestyńskiej zaludnić ten teren dla zysków politycznych przeciwko Izraelowi.


Nielegalne budowle palestyńskie w okolicy Jerozolimy.
Nielegalne budowle palestyńskie w okolicy Jerozolimy.

Kiedy budynki – które, według Tawila "nie spełniają nawet minimalnych standardów wymaganych przez inżynierów, architektów i planistów” – zostają wzniesione, mieszkania sprzedaje się tanio (25-50 tysięcy dolarów), by zagwarantować, że zostaną szybko kupione i zamieszkałe.


12 listopada izraelska sieć telewizyjna Kan poinformowała, że władze miejskie Jerozolimy i izraelskie siły bezpieczeństwa planują zburzenie sześciu takich nielegalnych budynków mieszkaniowych. Znajdują się one we wsi Kafr Akab, w granicach miasta Jerozolimy na północy – i pod izraelską suwerennością – ale poza barierą bezpieczeństwa.


Potrzeba wyjątkowej czelności przedstawicieli Unii Europejskiej, by wyrażać “humanitarne” oburzenie na Izrael za burzenie nielegalnych budynków na Zachodnim Brzegu – podczas gdy UE jest w zmowie z palestyńskimi kryminalistami, którzy bezwstydnie kradną ziemię należącą do Arabów. Jest to szczególnie nie do pojęcia w przypadku Belgii – która przewodzi żądaniu zwrotu pieniędzy od Izraela – protestowanie wobec usunięcia właśnie modułowych klas szkolnych. Niespełna dwa tygodnie wcześniej Bruksela zawiesiła finansowanie szkół palestyńskich, kiedy organizacja monitorująca, Palestinian Media Watch poinformował rząd belgijski, że szkoła, jaką Belgia sfinansowała, została nazwana na cześć palestyńskiej terrorystki. Ta terrorystka, Dalal Mughrabi, była odpowiedzialna za masakrę 38 ludzi, w tym 13 dzieci w pobliżu Tel Awiwu w 1978 r.


Jeśli jest tu jakiś dług do spłacenia, to nie jest to dług Izraela wobec Europy, ale odwrotnie. Belgia i reszta UE powinni sprzymierzyć się ze swoim naturalnym sojusznikiem, z demokratycznym państwem żydowskim, przeciwko wszystkim siłom, które popierają i dokonują przemocy, równocześnie odrzucając pokój.

 

Europe’s Collusion in Palestinian Illegal Land Grab

Gatestone Institute, 15 listopada 2017

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Ruthie Blum 

Amerykańsko-izraelska dziennikarka, publicystka Jerusalem Post.