Niecne chochliki naszej pamięci


Steven Novella 2017-11-16


“Oceania prowadzi wojnę z Eurazją; a więc Oceania zawsze prowadziła wojnę z Eurazją”.

– George Orwell


W klasycznej książce Orwella, Rok 1984, totalitarne państwo kontroluje informacje i używa władzy do obsesyjnego zarządzania społeczną percepcją. Nalegali na akceptację tego, że państwo jest konsekwentne – nigdy nie zmienia poglądów ani nie zaprzecza sobie. To opierało się na założeniu, że zmiana poglądu jest oznaką słabości. Jest przyznaniem do wcześniejszego błędu lub pomyłki.


Jak pokazuje niedawne badanie, nasze postrzeganie naszych wcześniejszych poglądów jest skrzywione w celu zminimalizowania widocznej zmiany. Przyczyna tego skrzywienia nie była częścią badania.


Naukowcy badali
zmiany poglądów w kwestii skuteczności kar cielesnych wobec dzieci. Wybrano ten temat wychodząc z założenia, że większość badanych nie zna literatury fachowej na ten temat i nie ma silnych przekonań. Badanym dano następnie do przeczytania artykuły argumentujące za skutecznością lub nieskutecznością kar cielesnych (albo zgodne, albo sprzeczne z ich wcześniejszymi poglądami), a następnie ponownie zbadano ich poglądy.


Zgodnie z przewidywaniami badacze stwierdzili, że po przeczytaniu tekstu niezgodnego z ich wcześniej zadeklarowanymi poglądami większość osób badanych zmieniła pogląd. Ich przekonania przesunęły się w kierunku nowej informacji. To jest zgodne z badaniem poglądów wyznawanych umiarkowanie, ale niekoniecznie poglądów wyznawanych silnie lub będących częścią tożsamości danej osoby.


Następnie poproszono badane osoby, by podały swoje poprzednie poglądy o skuteczności bicia dzieci – to był właściwy cel badania. Odkryli, że wielu badanych źle pamiętało swoje wcześniejsze poglądy i odchylenie szło w kierunku obecnych przekonań. Również, im większa była różnica między poprzednimi a obecnymi poglądami, tym większe skrzywienie pamięci w kwestii wcześniejszych poglądów.


Tak więc mamy tendencję do niedoceniania stopnia, do jakiego nasze poglądy zmieniają się pod wpływem nowych informacji – przynajmniej umiarkowanie wyznawane poglądy.


Jak wspomniałem, to badanie nie zajmowało się bezpośrednio pytaniem, dlaczego tak jest, ale oto kilka możliwości. Autorzy tego badania podają wyjaśnienie, że brakuje nam metapoznawczej świadomości naszych wcześniejszych poglądów i że na naszą ocenę wcześniejszych poglądów wpływają nasze obecne poglądy. Oceniamy nasze wcześniejsze poglądy w oparciu o obecne poglądy bez jakiejś głębszej przyczyny emocjonalnej.


Z pewnością jednak możemy spekulować, że istnieją głębsze przyczyny emocjonalne. Jest możliwe, że rozbieżność między wcześniejszymi a obecnymi poglądami powoduje dysonans poznawczy i że częściowo łagodzimy ten dysonans przez proste dostosowanie pamięci, by zredukować rozmiary zmiany.


Może w tym być także element zarządzania naszym obrazem – świadomie i podświadomie próbujemy manipulować tym, jak postrzegają nas inni. Nie chcemy okazać się niekonsekwentni, a więc udajemy, że nasze wcześniejsze poglądy były bliższe obecnym, by zminimalizować niekonsekwencję.


Zastanawiam się, na ile ta potrzeba minimalizowania stopnia do jakiego zmieniliśmy nasze poglądy ma kulturowy charakter? Nawet jeśli dysonans poznawczy w obliczu zmiany jest naturalny dla naszej psychiki, wydaje mi się, że byłoby korzystne zmienienie tego przez kulturę i edukację.


Innymi słowy, powinniśmy kultywować postawę, w której zmiana poglądów w obliczu nowej informacji nie jest żenująca, nie sugeruje słabości i nie jest czymś, co trzeba ukryć. Właściwie, zmiana poglądów, by dopasować je do nowej informacji, powinna być oznaką honoru, sygnałem, że człowiek jest intelektualnie uczciwy i odważny.


Sądzę także, że pokrewnym zjawiskiem jest gotowość do powstrzymania się od opinii lub osądu. Jest w porządku powiedzenie, że nie wiemy wystarczająco dużo na dany temat, by mieć wyrobioną opinię lub w ogóle jakąkolwiek opinię. Pokazuje to właściwą pokorę w obliczu własnej ignorancji. Nikt nie może wiedzieć wszystkiego i przyznanie się do ignorancji nie powinno być wstydliwe. To także pokazuje intelektualną uczciwość. Prawdziwym grzechem jest udawanie wiedzy, której się nie posiada.


Te cechy powinny być kultywowane, uczone i celebrowane – pokora i uczciwość w obliczu własnej ignorancji i duma ze zdolności zmiany poglądów w obliczu nowych faktów. Część z tego będzie prawdopodobnie wymagała kultywowania języka niezbędnego do wyrażania takiego stanowiska – podawanie swoich opinii jako wstępnych, przyznawanie ograniczenia wiedzy i potencjalnej głębi naszej ignorancji.


Jest jednak możliwe, że nawet przy dojrzałym zrozumieniu tych zalet intelektualnych nasza pamięć nadal nas zawiedzie. To badanie sugeruje, że nasza pamięć wcześniejszych poglądów  może być nieścisła z tendencją w kierunku minimalizowania zmiany. Wszystko więc, co możemy zrobić, to uświadamiać sobie to skrzywienie i próbować je uwzględniać. Może to pojawić się, kiedy inni ludzie inaczej pamiętają nasze wcześniejsze stanowisko niż my sami. Musimy przyznać, że ich wspomnienia mogą być bliższe prawdy z powodu tej tendencji.


Jest to kolejny powód, by być podejrzliwym co do własnej pamięci. Ogólnie badania pokazują, że nasze wspomnienia służą przede wszystkim celom tematycznym, a szczegóły dopasowujemy odpowiednio do potrzeb. Dlatego bądźmy pokorni wiedząc o zawodności własnej pamięci.


Oczywiście, jeśli nowe badania pokażą coś innego, zmienię moje poglądy.

 

Consistency Bias

3 listopada 2017

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Steven Novella


Neurolog, wykładowca na Yale University School of Medicine. Przewodniczący i współzałożyciel New England Skeptical Society. Twórca popularnych (cotygodniowych) podkastów o nauce The Skeptics’ Guide to the Universe.  Jest również dyrektorem Science-Based Medicine będącej częścią James Randi Educational Foundation (JREF), członek Committee for Skeptical Inquiry (CSI) oraz członek założyciel Institute for Science in Medicine.

Prowadzi blog Neurologica.