Antynauka czystego jedzenia


Steven Novella 2017-11-08


“Czyste jedzenie” (clean eating) jest najnowszą modną dietą pseudonauki. Niedawny artykuł w “Guardianie” analizuje szczegółowo wiele aspektów tego ruchu i warto go przeczytać. Moim jedynym zastrzeżeniem jest to, że autorka, Bee Wilson, uwierzyła w dezinformację o profesji medycznej i odżywianiu.

Wilson twierdzi, że profesja medyczna nie była skora do pomocy w sprawie odżywiania. Nie zgadzam się – profesja medyczna była na czele badań i porad dietetycznych. Problem polegał na tym, że odpowiedzi oparte na nauce nie były tym, co niektórzy chcieli usłyszeć. 


Jest wiele aspektów ruchu czystego jedzenia i Wilson w doskonały sposób je omawia. Jest to głównie marketing, sposób dla samozwańczych “guru” na zarobienie milionów na sprzedawaniu książek kucharskich, planów diety i programów detoksyfikacji ze skandalicznymi twierdzeniami, że przemienią twoje zdrowie i wyleczą cię ze wszystkiego, co ci dolega.


Ten ruch jest także częściowo reakcją na rzeczywistość nowoczesnej kultury zachodniej. Jest w naszej kulturze epidemia otyłości i choć dokładne powody nadal są przedmiotem debaty, wydaje się jasne, że częściowo można winić przemysł żywnościowy. Siły rynkowe także faworyzują smaczną żywność, która na ogół ma wiele kalorii, jak również zjadamy jej więcej niż powinniśmy.


Czyste jedzenie może być także częściowo powiązane z zaburzeniem żywieniowym – ortoreksją. Obsesja na punkcie ograniczających wyborów żywieniowych i unikania „złej” żywności może przerodzić się w rzeczywiste zaburzenia i być szkodliwa dla zdrowia.


U samej podstawy ruch zdrowego jedzenia jest częścią ogólniejszego zjawiska antynauki. Zawsze istniał konflikt między akademikami i autentycznymi specjalistami, a marketingiem i popularną kulturą. Nie zawsze chodzą ze sobą w parze (co nie sugeruje równoważności).


Specjaliści mają problem ze skutecznym informowaniem ludzi o swoich odkryciach, z wchodzeniem na rynek i z radzeniem sobie z marginalnymi opiniami. Istnieje także tendencja do przesadzania własnej pewności i niedoceniania (a przynajmniej nie okazywania) niepewności. Tworzy to problem percepcji społecznej, który jest wielokrotnie pogorszony przez media. Niesłychanie to rozdmuchują, koncentrują się na marginalnych aspektach, jak gdyby byli specjalistami i tuszują złożoność, by dać serię sprzecznych i nazbyt uproszczonych odpowiedzi.  Ludzie pozostają z wypaczonym i negatywnym poglądem na „specjalistów”, a  specjaliści podejmują zbyt mało starań, by to wyprostować.


Tymczasem rynek uważa specjalistów za utrapienie i przeszkodę. Są czymś do wykorzystania na ile się da, ale zawodzą, trzymając się uparcie faktów i rzeczywistości, podczas gdy rynek wymaga entuzjazmu w zachęcaniu do kupna.


Wynikiem netto jest nasz współczesny świat. Można zarobić miliony, czasami miliardy dolarów na sprzedawaniu oszustwa. Te pieniądze stają się samonapędzającym się sprzężeniem zwrotnym, w którym ich fundusze wspierają to właśnie oszustwo, od którego zależą. Prowadzi to często do atakowania i umniejszania kompetencji specjalistów, którzy mogliby sprostować błędne opinie.


Media uwielbiają kontrowersję, więc eksponują różnych guru, fałszywych ekspertów i marginalne opinie, nadając im pozór trzeźwego konsensusu opinii naukowej, żeby przyciągnąć więcej uwagi. I, oczywiście, wszystko to pogorszyły media społecznościowe i epoka „fake news”. Teraz każdy może wywiesić wirtualną tabliczkę i konkurować jak równy z równym z szacownymi instytucjami.


Dlatego uznałem za ironiczne, że Wilson dała się nabrać na ideę, iż medycyna głównego nurtu i naukowcy nie zauważyli całej sprawy odżywiania się. To jest po prostu rewizjonistyczna propaganda ze strony różnych guru, którzy reklamują się jako lepsi od specjalistów. Ta propaganda tak głęboko wdarła się w kulturę, że nie zauważono jej nawet w bardzo dociekliwym artykule.


Standardowe porady żywieniowe oparte na najnowszych dowodach naukowych są tym właśnie, czego dostarcza opieka medyczna. Te porady, jak sama nauka, są czasami trudne. Jeśli jesteś cukrzykiem z nadwagą, doradzą ci, jak przejść na dietę dla cukrzyków i powiedzą o korzyściach kontrolowania liczby kalorii i utraty wagi. Pacjentom z problemami kardiologicznymi mówi się o diecie zdrowej dla serca.


Zajrzyjcie na jakąkolwiek stronę internetową porad zdrowotnych głównego nurtu – pełno tam opartych na nauce porad żywieniowych. Te porady jednak mogą wydawać się niezadowalające dla ludzi, którym już obiecano zdrowotną nirwanę, jeśli będą trzymali się jakiejś jednej magicznej rady.


Jest kilka przejawów marketingowego oszustwa o “czystym jedzeniu”. Jednym jest ruch „prostej sztuczki”. Unikaj tego jednego produktu żywnościowego, jedz ten jeden produkt, trzymaj się tej prostej reguły, a osiągniesz każdy cel zdrowotny, jaki możesz mieć. To jest tabloidalne czyste jedzenie.


Jednak czyste jedzenie wznosi się czasami do poziomu ruchu religijnego. Na tym poziomie w czystym jedzeniu chodzi o czystość duchową i fizyczną, o bycie „całym”, „naturalnym” i „czystym”. Czyste jedzenie wymaga oddania i poświęcenia i nie działa, jeśli nie jesteś wystarczająco fanatyczny lub silny. Brakowało ci wiary.


W tej skrajności istnieje obietnica, że zagorzale czysta egzystencja pozwoli ci żyć “na zawsze” (a przynajmniej przez bardzo długi czas). Utrzymuje się dzięki dużym dawkom winy i wstydu. Potępia i okazuje swoją supremację. Jest bardzo podobne do każdej innej religii. Moim zdaniem nie jest przypadkiem, że wiele religii zawiera ograniczenia pokarmowe jako część swoich nakazów.


Oczywiście, w marketing nie chcesz nazywać fanatyzmu czystego jedzenia religią, a więc jest reklamowane jako “styl życia”. Są także różne marki tego stylu życia (jak Goop), oparte na czystym jedzeniu i życiu w sposób naturalny.


I – podobnie jak wiele religii – jeśli ich artykuły wiary są w konflikcie z nauką, przechodzą na pełną antynaukę. Muszą delegitymizować specjalistów, a nawet samo pojęcie ekspertyzy. Wynoszą swoich kapłanów na jedynych dostawców „Prawdy”.


Tymczasem dla większości ludzi naukowa odpowiedź na zdrowe jedzenie nie jest skomplikowana. Jedz więcej warzyw. Jedz zróżnicowane pokarmy. Ćwicz regularnie. Dostosuj przyjmowane kalorie tak, by osiągnąć zdrową wagę. Jeśli to zrobisz, przeszedłeś 90% drogi. Reszta to detale, z których większość rozwiąże się sama, jeśli będziesz jadł zróżnicowane pokarmy i wiele warzyw.


Clean Eating Antiscience

16 października 2017

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

 



Steven Novella


Neurolog, wykładowca na Yale University School of Medicine. Przewodniczący i współzałożyciel New England Skeptical Society. Twórca popularnych (cotygodniowych) podkastów o nauce The Skeptics’ Guide to the Universe.  Jest również dyrektorem Science-Based Medicine będącej częścią James Randi Educational Foundation (JREF), członek Committee for Skeptical Inquiry (CSI) oraz członek założyciel Institute for Science in Medicine.

Prowadzi blog Neurologica.