Stalinowskie czystki Erdogana w Turcji


Giulio Meotti 2017-11-06

W sierpniu, na prośbę tureckiego rządu hiszpańska policja aresztowała mieszkającego w Niemczech znanego tureckiego pisarza Dogana Akhanli (na zdjęciu), który przebywał w Hiszpanii na wakacjach. (Zdjęcie: © Raimond Spekking / CC BY-SA 4.0 via Wikimedia Commons)
W sierpniu, na prośbę tureckiego rządu hiszpańska policja aresztowała mieszkającego w Niemczech znanego tureckiego pisarza Dogana Akhanli (na zdjęciu), który przebywał w Hiszpanii na wakacjach. (Zdjęcie: © Raimond Spekking / CC BY-SA 4.0 via Wikimedia Commons)

Madryt, koniec sierpnia, na przekazane za pośrednictwem Interpolu żądanie tureckiego rządu hiszpańska policja aresztowała znanego tureckiego pisarza, Hamza Yalcina, będącego również publicystą lewicowej gazety „Odak”. Równocześnie w Turcji inny pisarz, Ahmet Altan został postawiony przed sądem. Władze tureckie uniemożliwiły kolejnemu tureckiemu pisarzowi, Asli Erdoganowi wyjazd do Europy, gdzie miał w Osnabrück odebrać nagrodę pokojową imienia Remarque’a.

Turcja Recepa Tayyipa Erdogana już wiele razy trafiała na czołówki gazet w związku z masowymi aresztowaniami dziesiątków dziennikarzy, które zmieniły Turcję  w "największe na świecie więzienie reporterów". Być może jeszcze więcej zastrzeżeń budzi prześladowanie pisarzy, którzy nawet nie biorą udziału w politycznej debacie. Są znienawidzeni przez islamistyczny rząd Erdogana za pokazywanie zachodnich idei i walkę o wolność słowa. To co obecnie dzieje się w Turcji może być jeszcze bardziej naglące, niż to co dzieje się w Iranie i w Arabii Saudyjskiej, dwóch innych islamskich krajach, gdzie systematycznie więzi się i prześladuje pisarzy. Turcja jest (przynajmniej na poziomie retoryki), demokracją i rzekomo jest mostem łączącym muzułmański świat z Europą.


Naziści palili książki. Turcja Erdogana idzie śladami Stalina i pali książki razem z ich autorami.  


Tylko w ubiegłym miesiącu czterech znanych pisarzy tureckich trafiło na czołówki nie z powodu swoich książek, ale dlatego, że ich aresztowano, postawiono przed sądem lub nękano. Plany Erdogana sięgają znacznie dalej. Turcja czyści kulturę. Czystka nazywana "intelektualną masakrą" uderzyła we wszystkie dziedziny na najlepszych tureckich uniwersytetach, poczynając od fizyki i biologii aż po literaturę i nauki społeczne, siejąc popłoch tak wśród nauczycieli akademickich, jak i wśród studentów. Po ubiegłorocznym nieudanym przewrocie Erdogan zwolnił "21 tysięcy nauczycieli" oraz "1577 dziekanów uniwersyteckich wydziałów". Jest to wyrok śmierci na turecką oświatę wyższą. Europa nie ma wstydu, milcząc na temat tej ideologicznej masakry.


Z bezprecedensowym rozmachem Erdogan promuje obecnie swój plan wymiany podręczników szkolnych. Zapowiedziano usunięcie z podręczników teorii Darwina oraz wprowadzenie nauki o islamskiej świętej wojnie. Równocześnie Erdogan poprosił o eliminowanie z tureckiego słownictwa pojęć przejętych z zachodnich języków. Tak więc słowo „arena” ma zniknąć z doniesień sportowych. Jest to typowo totalitarny manewr mający na celu zmianę języka, by lepiej kontrolować społeczeństwo. Władze tureckie w tym tygodniu nakazały zastąpienie na pogrzebach muzyki szopenowskiej opartymi na koranicznych wersetach kompozycjami z czasów osmańskich.


Turecki dziennikarz, Mustafa Akyol pisał: "W przeszłości kemaliści i lewicowcy byli tylko podejrzliwi wobec politycznych intencji mocarstw zachodnich wobec Turcji. Jednak potem AKP (partia Erdogana – A.K.) zaczęła narrację, według której zachodnia cywilizacja, ze wszystkimi jej wartościami, kulturą, a nawet nauką stała się czymś, co należy poddawać w wątpliwość lub wręcz odrzucać”.  


Słynny turecki pianista Fazil Say, został postawiony przed sądem za bluźnierstwo. Przesłał dalej tweet z wierszem XI wiecznego perskiego poety, Omara Khayyáma, w którym autor krytykował świętoszkowatą hipokryzję:  


"Mówisz, że rzeki wina płyną w raju, czy raj to knajpa dla ciebie? Mówisz, że dwie hurysy czekają tam na każdego wiernego, czy raj to dla ciebie burdel?” 


Nedim Gursel
, który jest profesorem literatury na paryskiej Sorbonie, został oskarżony za swoją powieść Córki Allaha. Wydawca Irfan Sanci został postawiony przed sądem pod zarzutem publikowania treści obscenicznych, ponieważ wydał Wyczyny młodego Don Juana  Guillaume Apollinaire’a. W dzisiejszej Turcji wszystko, co mówi o społecznych czy seksualnych swobodach, jest podejrzane.


Kilka miesięcy temu Turcja zdecydowała się na wycofanie sztuk cudzoziemskich autorów, takich jak Szekspir czy Bertolt Brecht i zastąpienie ich autorami tureckimi. Turcja ocenzurowała powieść amerykańskiego pisarza Williama S. Burroughsa, Soft Machine, którego wszystkie książki były tłumaczone na turecki. Należącą już do klasyki nowelę Steinbecka Myszy i ludzie, również chciano ocenzurować.  


Ormianin Sevan Nisanyan, kilka dni temu zbiegł z więzienia i uciekł z Turcji mówiąc potem dziennikarzom, że „Turcja zmieniła się dosłownie w dom wariatów”.


Nisanyan został skazany na 16 lat więzienia za ironiczne komentarze na swoim blogu na temat Proroka Mahometa.


W podręcznikach szkolnych usunięto dwa wiersze tureckiego poety Edipa Cansevera, ponieważ pojawiło się w nich słowo „piwo”.  Również napisane setki lat temu pieśni Yunusa Emrego i Kaygusuza Abdala dotknęła ciężka ręka cenzora. Samarkanda, powieść mieszkającego we Francji libańskiego laureata nagrody Nobla, Amina Maaloufa, była przedmiotem dochodzenia, ponieważ zarzucono jej, że jest „wulgarna i obrażająca islam ".


Dzisiejsza Turcja Erdogana jest jak Wschód Maaloufa, gdzie władcy mówią ludziom: „Jeśli chcecie zachować swoje oczy, uszy i języki zapomnijcie, że macie oczy uszy i języki”.   


Turkey: Erdogan’s Stalinist Purge

Gatestone Institute, 30 października 2017

Tłumaczenie: Andrzej Koraszewski



Giulio Meotti 

Włoski publicysta, autor książki „A New Shoah: The Untold Story of Israel’s Victims of Terrorism”.