Chcecie zamknąć mi usta? Idźcie na koniec kolejki!


Raheel Raza 2017-10-16

(Illustrative photo: Pixabay/Aykapog)
(Illustrative photo: Pixabay/Aykapog)

“Aby uniknąć krytyki, nie mów niczego, nie rób niczego, bądź nikim”.


Pewne kręgi na lewicy, prawdopodobnie pod wpływem wielu $$$$, mówią, że jestem anty-muzułmanką. Te organizacje nawet same nie są muzułmańskie, jak więc ośmielają się kwestionować moją wiarę, moje stosunki z innymi muzułmanami, którzy są moją rodziną i moimi przyjaciółmi, oraz moje prawo krytykowania tych muzułmanów, którzy szargają moją wiarę?


Na świecie jest 1,6 miliarda muzułmanów. Czy sugerują, że jestem „anty” wobec nich wszystkich? Do tego potrzeba by było bardzo dużo „anty” – a, nawiasem mówiąc, bycie anty-czegokolwiek to nie moja działka. Zostawiam to „anty-fa” i regresywnym typom na lewicy! 


Chociaż te organizacje szczycą się swoimi pracami literackimi i spekulatywnymi, dobrze zrobiliby sprawdzając definicje przedrostka “anty” i pojęcia “krytyka”. 


“Anty” oznacza przeciwstawianie się danej działalności politycznej lub idei. „Krytyka” jest szczegółową analizą i oceną dzieła literackiego, teorii filozoficznej lub politycznej.


Czy jestem anty-muzułmanką, kiedy wzywam do rozdzielenia meczetu i państwa?


Czy jestem anty-muzułmanką, kiedy wzywam do położenia kresu opartej na honorze przemocy wobec kobiet, która obejmuje okaleczanie genitaliów kobiecych (szalejące na Zachodzie), przymusowe małżeństwa, małżeństwa nieletnich i morderstwa honorowe?


Czy jestem anty-muzułmanką , kiedy mówię, że rządy szariatu są nie do pogodzenia z Powszechną Deklaracją Praw Człowieka i są przestarzałe?


Czy jestem anty-muzułmanką, kiedy wzywam do uwolnienia Raifa Badawiego (saudyjskiego blogera uwięzionego w Arabii Saudyjskiej i skazanego na 1000 batów)?


Czy jestem anty-muzułmanką, kiedy wspieram kobiety jazydzkie prześladowane przez ISIS?


Czy jestem anty-muzułmanką, kiedy lobbuję na rzecz bezpieczeństwa i praw mniejszości żyjących w krajach muzułmańskich?


Czy jestem anty-muzułmanką, kiedy krytykuję pewne kraje muzułmańskie za ich straszliwe łamanie praw człowieka wobec własnych obywateli?


Czy jestem anty-muzułmanką, kiedy wskazuję na wpływ Bractwa Muzułmańskiego, Chomeini-izmu i wahabizmu na muzułmanów? 


Czy jestem anty-muzułmanką, kiedy współpracuję z organizacjami, które są przeciwko szerzeniu radykalnej ideologii islamistycznej? 


Czy jestem anty-muzułmanką, kiedy ujawniam niebezpieczeństwa radykalizacji muzułmańskiej młodzieży? 


Czy jestem anty-muzułmanką, kiedy występuję przeciwko zbrojnemu dżihadowi jako pojęciu z VII wieku, którego nie powinno się używać do tworzenia terroryzmu dzisiaj?


Czy jestem anty-muzułmanką, jeśli niepokoję się o bezpieczeństwo kraju, który nazywam moim domem? 


Czy jestem anty-muzułmanką, jeśli uczę moje dzieci i wnuki duchowych aspektów islamu i przeciwstawiam się upolitycznieniu wiary? 


Czy jestem anty-muzułmanką, jeśli doradzam zatroskanej i targanej konfliktami młodzieży? 


Czy jestem anty-muzułmanką, jeśli dostarczam młodzieży muzułmańskiej bezpiecznego miejsca między galeriami handlowymi a meczetem? 


Czy jestem anty-muzułmanką, jeśli działam na rzecz pokoju między wyznaniami i zapraszam do stawiania trudnych pytań? 


Czy jestem anty-muzułmanką, jeśli zachęcam do reformy i odrzucam dogmat?  


Czy jestem anty-muzułmanką, jeśli mówię o różnicy między islamem a islamizmem na różnych zgromadzeniach lub w pogadankach do grup, które nie są jednolitym chórem, ale mają różne poglądy na islam?


Czy jestem anty-muzułmanką, jeśli akademickie i państwowe instytucje zwracają się do mnie, bym wyjaśniła pozytywne aspekty mojej wiary? 


Wszystko powyższe jest po to, by uczynić społeczności muzułmańskie silniejszymi i lepszymi. Jeśli to jest bycie anty-muzułmanką, to jestem z tego dumna, bo czyni mnie to lepszym człowiekiem. Nikt nie ma prawa kwestionować mojej wiary.


Tak, krytykuję islamofaszyzm i islamistyczne dążenie do supremacji. Nigdy nie mówiłam przeciwko islamowi. Ani też przeciwko judaizmowi, chrześcijaństwu, hinduizmowi, sikhizmowi ani żadnej innej wierze, ani przeciwko tym, którzy nie wyznają żadnej religii. 


A co złego jest w krytykowaniu odłamu własnej społeczności, który został zradykalizowany i popełnia przemoc?


Pozwólcie mi teraz powiedzieć, co to znaczy, być anty-muzułmańskim. Ci ludzie sprowadzają  muzułmanów na drogą nieustannej martyrologii i bronią ich przed rzekomąislamofobią.


Zanim więc zaczniecie wskazywać oskarżycielskimi palcami na rozkaz waszych mocodawców, kiedy siedzicie na Zachodzie i cieszycie się wolnościami, w oparciu o które te kraje przewodziły światu, zechciejcie się nauczyć prawdziwego znaczenia wolności, wolności słowa i szacunku.


W pokoju, miłości i szacunku.


Silence Me? Stand at the End of the Queue!
Clarion Project, 12 października 2017

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Raheel Raza 

 

Kanadyjska dziennikarka pakistańskiego pochodzenia. Muzułmanka, autorka książki:  

Their Jihad, Not My Jihad: A Muslim Canadian Woman Speaks Out. Aktywnie zwalcza muzułmański ekstremizm.